-
11. Data: 2007-06-28 17:32:12
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1183051306.805168.100580@n60g2000hse.googlegrou
ps.com
Jagna <j...@p...onet.pl> pisze:
>>> Zaplątałam się w zeznaniach. Dopuszczasz błędy niezamierzone? ;>
>> Czasem. ;)
> Mam nadzieję, że to jest TEN przypadek.
A proszę bardzo - ten. ;)))
--
Jotte
-
12. Data: 2007-06-29 07:39:30
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:f60ooc$d1u$1@news.dialog.net.pl...
> Teraz przejdźmy do umiejętności (a raczej jej braku) czytania ze
> zrozumieniem.
A skad tak zgryźliwość? Zupełnie nieuzasadniona.
Zresztą - przyganiał kocioł garnkowi - patrz niżej
> Moja wypowiedź dotyczyła jedynie nazywania pracownicą osoby, która w
> poście wątkoczyńcy została jasno określona jako zatrudniona na mocy umowy
> cywilno-prawnej, a konkretnie umowy-zlecenia.
Umowy zlecenia? A moze jednak umowy o świadczenie usług......
Nie wiem czy wiesz (raczej zakładam że nie) że między niemi jest KOLOSALNA
róznica...
-
13. Data: 2007-06-29 16:16:03
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f62cvg$pe3$1@inews.gazeta.pl NoMAD
<n...@W...TO.gazeta.pl> pisze:
>> Teraz przejdźmy do umiejętności (a raczej jej braku) czytania ze
>> zrozumieniem.
> A skad tak zgryźliwość?
Nie ma żadnej zgryźliwości.
> Zupełnie nieuzasadniona.
Masz prawo mieć coś, co uważasz za swoje zdanie.
> Zresztą - przyganiał kocioł garnkowi - patrz niżej
Sam patrz niżej.
>> Moja wypowiedź dotyczyła jedynie nazywania pracownicą osoby, która w
>> poście wątkoczyńcy została jasno określona jako zatrudniona na mocy
>> umowy cywilno-prawnej, a konkretnie umowy-zlecenia.
> Umowy zlecenia? A moze jednak umowy o świadczenie usług......
> Nie wiem czy wiesz (raczej zakładam że nie) że między niemi jest
> KOLOSALNA róznica...
Zakładaj sobie co chcesz, nawet majtki przez głowę i buty piętami do przodu,
ale zabierając głos w dyskusji umiej chociaż przeczytać topic i treść postu.
--
Jotte
-
14. Data: 2007-06-30 22:08:15
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:f63b82$2rf$1@news.dialog.net.pl...
> Zakładaj sobie co chcesz, nawet majtki przez głowę i buty piętami do
> przodu, ale zabierając głos w dyskusji umiej chociaż przeczytać topic i
> treść postu.
Gdyby autorka postu (pytająca) znala różnicę między tymi umowami to raczej
nie szukałaby pomocy na forum, nie sądzisz? W języku potocznym "umowa
zlecenie" jest synonimem "umowy o swiadczenie uslug". Ludzie szukajacy
porady prawnej używają okreslenia "umowa zlecenie" na wszystko inne niż
"umowa o pracę".
W przeciwieństwie do pytających, osoba udzielająca odpowiedzi powinna choć
trochę znać się na rzeczy, prawda?
-
15. Data: 2007-07-02 11:28:59
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f66k8c$60g$1@inews.gazeta.pl NoMAD
<n...@W...TO.gazeta.pl> pisze:
> Gdyby autorka postu (pytająca) znala różnicę między tymi umowami to
> raczej nie szukałaby pomocy na forum, nie sądzisz?
Nie wiem. W moim przekonaniu do zadania pytania na grupie dyskusyjnej trzeba
chwili zastanowienia, aby pytanie było jasne i nie zawierało elementarnych
błędów w samej swej treści.
> W języku potocznym
> "umowa zlecenie" jest synonimem "umowy o swiadczenie uslug".
Kwestia sporna.
> Ludzie
> szukajacy porady prawnej używają okreslenia "umowa zlecenie" na
> wszystko inne niż "umowa o pracę".
Jeśli jest to w jakiejś części prawda, to trzeba te błędy prostować.
Choć jeśli osoba zawarła już jakąś umowę, to popełnianie takich błędów
byłoby mocno dziwne - wszak w nagłówku umowy jest określony jej rodzaj,
wystarczy ją przeczytać. Poza tym zauważ, że poruszamy się w obszarze
zupełnie podstawowych pojęć związanych z zatrudnieniem - dorosły człowiek
podejmujący pracę po prostu nie może nie znać ich znaczenia.
Dlatego zdarza mi się zwracać piszącym uwagę na takie elementaria.
Szczególnie, że dziś dostęp do informacji z tego zakresu jest tak łatwy, że
jej nieposiadanie może budzić mało ciekawe podejrzenia i wnioski.
> W przeciwieństwie do pytających, osoba udzielająca odpowiedzi powinna
> choć trochę znać się na rzeczy, prawda?
Z pewnością. Do dzieła zatem, szczerze zachęcam.
--
Jotte
-
16. Data: 2007-07-02 19:39:56
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:f6ani8$ggk$2@news.dialog.net.pl...
>
>> W języku potocznym
>> "umowa zlecenie" jest synonimem "umowy o swiadczenie uslug".
> Kwestia sporna.
Niekoniecznie. Jestes dobrym przykladem (bez obrazy).
>> Ludzie
>> szukajacy porady prawnej używają okreslenia "umowa zlecenie" na
>> wszystko inne niż "umowa o pracę".
> Jeśli jest to w jakiejś części prawda, to trzeba te błędy prostować.
Co niniejszym uczynilem.
EOT
-
17. Data: 2007-07-02 19:47:52
Temat: Re: świadczenia po urodzeniu dziecka a umowa-zlecenie
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f6bka7$ksb$1@inews.gazeta.pl NoMAD
<n...@W...TO.gazeta.pl> pisze:
>>> W języku potocznym
>>> "umowa zlecenie" jest synonimem "umowy o swiadczenie uslug".
>> Kwestia sporna.
> Niekoniecznie. Jestes dobrym przykladem (bez obrazy).
Bez.
Ale po co gadasz głupstwa?
>>> Ludzie
>>> szukajacy porady prawnej używają okreslenia "umowa zlecenie" na
>>> wszystko inne niż "umowa o pracę".
>> Jeśli jest to w jakiejś części prawda, to trzeba te błędy prostować.
> Co niniejszym uczynilem.
Jesteś w mylnym błędzie.
Pewnie tak być musi i tak zostanie (bez obrazy).
--
Jotte