eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostronniczy sedzia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2007-07-10 11:03:44
    Temat: stronniczy sedzia
    Od: "Alex" <...@s...pl>



    dzis sie odbyla pierwsza rozprawa o niezaplacona w calosci fakture. zlecenie
    w calosci zostalo zrealizowane zgodnie z umowa. sedzina nie pozwala odnoscic
    sie do umowy tylko o jakis bzdurach ktore nie wynikaja z umowy. jest bardzo
    stronnicza i wyglada jakby byla adwokatem strony pozwanej.
    co mozna zrobic w takim wypadku?




  • 2. Data: 2007-07-10 12:26:59
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Alex" <...@s...pl> napisał
    >
    > dzis sie odbyla pierwsza rozprawa o niezaplacona w calosci fakture.
    zlecenie
    > w calosci zostalo zrealizowane zgodnie z umowa. sedzina nie pozwala
    odnoscic
    > sie do umowy tylko o jakis bzdurach ktore nie wynikaja z umowy. jest
    bardzo
    > stronnicza i wyglada jakby byla adwokatem strony pozwanej.
    > co mozna zrobic w takim wypadku?

    Możesz mieć mylne wrażenie co do jej stronniczości. A jeśli strona
    przeciwna też ma takie wrażenie to znaczy że wszystko jest ok :)
    Natomiast jeśli masz problem z postawieniem jakiejś kwestii na
    rozprawie to napisz to w piśmie procesowym. Będzie w aktach
    a to jest ważniejsze niż to co się mówi na rozprawie.
    No i w razie czego będzie przydatne w apelacji.


  • 3. Data: 2007-07-10 18:19:35
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > dzis sie odbyla pierwsza rozprawa o niezaplacona w calosci fakture.
    zlecenie
    > w calosci zostalo zrealizowane zgodnie z umowa. sedzina nie pozwala
    odnoscic
    > sie do umowy tylko o jakis bzdurach ktore nie wynikaja z umowy. jest
    bardzo
    > stronnicza i wyglada jakby byla adwokatem strony pozwanej.
    > co mozna zrobic w takim wypadku?


    czasami sad jest niby stronniczy tak aby Ciebie zmusic do podjecia wszelkich
    mozliwych krokow aby udowodnic, ze Twoja racja jest prawdziwa i sluszna.

    Ty myslisz, ze sad nie dal Ci wiary, stajesz na glowie a na koniec masz
    nagrode w postaci pozytywnego dla Ciebie rozstrzygniecia

    w postepowaniu gospodarczym pamietaj o braku mozliwosci podnoszenia nowych
    watkow po odpowiedzi na pozew czy pierwszej rozprawie.

    Icek

    --
    www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier



  • 4. Data: 2007-07-10 19:52:39
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: " Falkenstein" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Alex <...@s...pl> napisał(a):

    >
    >
    > dzis sie odbyla pierwsza rozprawa o niezaplacona w calosci fakture. zlecenie
    > w calosci zostalo zrealizowane zgodnie z umowa. sedzina nie pozwala odnoscic
    > sie do umowy tylko o jakis bzdurach ktore nie wynikaja z umowy. jest bardzo
    > stronnicza i wyglada jakby byla adwokatem strony pozwanej.
    > co mozna zrobic w takim wypadku?


    Konkrety poproszę. Jaka to umowa i na co konkretnie ci nie pozwolono. I co
    uważasz za "bzdury które nie wynikają z umowy"? I na czym konkretnie polega
    stronniczość sędzi prowadzącej sprawę?

    i nie sędzina tylko sędzia. Sedzina to żona sedziego.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2007-07-10 20:08:03
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik " Falkenstein" <f...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał
    >
    > Sedzina to żona sedziego.

    Ta, jasne, a lekarka to żona lekarza?


  • 6. Data: 2007-07-10 20:21:04
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f70p1g$lfc$1@news.onet.pl Alek
    <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:

    >> Sedzina to żona sedziego.
    > Ta, jasne, a lekarka to żona lekarza?
    Ciekawa riposta.
    A pisarka to żona pisarza.
    Ciekawe, czy żona kosiarza to kosiarka, kosa, czy kosiarzyna?

    --
    Jotte


  • 7. Data: 2007-07-10 20:38:10
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
    >
    > Ciekawe, czy żona kosiarza to kosiarka, kosa, czy kosiarzyna?

    A to zależy co mu się trafiło ;)

    Już od kilku dziesiątków lat nie określa się kobiety przez odwołanie
    do zawodu czy posady jej męża. Sędzina jako żona sędziego należy do
    historii. Dziś jest to rodzaj żeński od rzeczownika sędzia.
    Do sprawdzenia w słowniku.


  • 8. Data: 2007-07-10 20:45:36
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: Tomasz bla Fortuna <b...@t...be>

    Dnia Tue, 10 Jul 2007 22:08:03 +0200
    "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):

    > Użytkownik " Falkenstein" <f...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał
    > >
    > > Sedzina to żona sedziego.
    >
    > Ta, jasne, a lekarka to żona lekarza?
    >
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=s%EAdzina
    Oboje macie trochę racji.
    Jedno "dawniej", a drugie "potocznie".

    Pozdrawiam.
    --
    Tomasz bla Fortuna
    jid: bla(at)af.gliwice.pl
    pgp: 0x90746E79 @ pgp.mit.edu
    www: http://bla.thera.be


  • 9. Data: 2007-07-10 20:47:58
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f70qq2$r5g$1@news.onet.pl Alek
    <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:

    >> Ciekawe, czy żona kosiarza to kosiarka, kosa, czy kosiarzyna?
    > A to zależy co mu się trafiło ;)
    To był żart taki, wiesz?

    > Już od kilku dziesiątków lat nie określa się kobiety przez odwołanie
    > do zawodu czy posady jej męża. Sędzina jako żona sędziego należy do
    > historii.
    Kto tak zarządził?
    A od nazwiska może się kobiety (niekoniecznie żony) wg ciebie określać? Np.
    Kucówna, Skarżanka, Grychtołówna?

    > Dziś jest to rodzaj żeński od rzeczownika sędzia.
    > Do sprawdzenia w słowniku.
    Po co? Co mnie to obchodzi?

    --
    Jotte


  • 10. Data: 2007-07-10 20:53:49
    Temat: Re: stronniczy sedzia
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
    >
    > >> Ciekawe, czy żona kosiarza to kosiarka, kosa, czy kosiarzyna?
    > > A to zależy co mu się trafiło ;)
    > To był żart taki, wiesz?

    To był żart taki, wiesz?

    > > Już od kilku dziesiątków lat nie określa się kobiety przez odwołanie
    > > do zawodu czy posady jej męża. Sędzina jako żona sędziego należy do
    > > historii.
    > Kto tak zarządził?

    Nikt. Zmieniły się stosunki społeczne a wraz z tym język.

    > A od nazwiska może się kobiety (niekoniecznie żony) wg ciebie określać?
    > Np. Kucówna, Skarżanka, Grychtołówna?

    To też historia.

    > > Dziś jest to rodzaj żeński od rzeczownika sędzia.
    > > Do sprawdzenia w słowniku.
    > Po co? Co mnie to obchodzi?

    Skoro cię to nie obchodzi to po co tracisz czas na czytanie i pisanie o
    tym?

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1