Użytkownik "Smok Eustachy" <S...@E...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2009.05.16.19.26.14@Eustachy.pl...
> Dnia Sat, 16 May 2009 19:04:29 +0200, PiotRek napisał(a):
> /.../
> > A słyszałeś o takiej (bezpłatnej) usłudze, co się nazywa "zastrzeżenie
> > numeru"?
>
> Sporo ludzi takich nie odbiera...

Mylisz usługi. Nie pisałem o usłudze CLIR (która polega na tym,
że numer abonenta wywołującego nie jest prezentowany),
lecz o _zastrzeżeniu numeru_.

Te dwie usługi naprawdę nie muszą iść ze sobą w parze.

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

Dnia Sat, 16 May 2009 18:04:48 +0200, PlaMa napisał(a):
> W dniu 2009-05-16 10:02, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
>> Nie sądzę. Po prostu 80 % pań z Gdańska znowu ma powody do narzekań, że
>> "oni" nic nie robią i nic nie można w książce znaleźć.
> Może ktoś podać mi przykład po co zwykły szary kowalski miałby chcieć by
> jego numer był w takiej książce?

Choćby po to, by mógł do niego zadzwonić znajomy który numer do Kowalskiego
zgubił albo go po prostu nie ma...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

do góry

W dniu 2009-05-24 22:47, Jacek Osiecki pisze:

> Choćby po to, by mógł do niego zadzwonić znajomy który numer do Kowalskiego
> zgubił albo go po prostu nie ma...

Zupełnie mnie to nie przekonuje.
Twierdzisz, że mam się zgadzać na tony spamu smsowego i ciągłe telefony
od jakiś akwizytorów tylko po to by ułatwić pół-głupiemu (bo zgubił
numer lub nie jest w stanie załatwić sobie od innego mojego znajomego)
koledze?

Inna sprawa jak prowadze dg, wtedu CHCĘ by mój numer był jak najszerzej
znany, gdy to mój prywatny numer to ja decyduje kto go będzie znał

do góry