-
21. Data: 2012-11-18 12:51:11
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com>
W dniu 2012-11-18 11:26, mk4 pisze:
> On 2012-11-13 21:46, wizyta wrote:
>> Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
>> news:k7rf6v$c7$1@node2.news.atman.pl...
>>> On 2012-11-12 09:51, januszek wrote:
>>>> Maciek napisa?(a):
>> po co zabierasz w ogole glos w tej dyskusji...twoje idiotyczne wywodu sa
>> tutaj conajmniej nie na miejscu...
>> dzika zwierzyna ma wlasciciela i on powiniem odpowiadac za wszelkie
>> szkody,
>> ktore one wyrzadza...rozumiesz to?
>
> Zabieram bo nie widzie celu zebym placil za twoja przygode. Miales
> pecha, nie byles ubezpieczony to bierzesz na klate - a nie szukasz
> furtki jak tu wyludzic kase od panstwa czyli od nas wszystkich.
Odwrotnie.
Durnie - ubezpieczają się.
Normalni ludzie, jeśli nie zawinili - szukają możliwości ściągnięcia
odszkodowania od właściciela/sprawcy szkody.
Jeśli Twój biegający po podwórku pies przegryzie komuś np. piłkę - to
nie powinieneś mu zapłacić?
Jeślibyś złamał nogę na nieodśnieżonych schodach w kamienicy czynszowej,
to inaczej byś ćwierkał.
> zdarzenia jest lamanie przepisow przez poszkodowanego - a to namierna
> predkosc, a to nieuwzglednienie panujacych warunkow, itd.
... a to biegające luzem zwierzaki, a to niedziałające oświetlenie
uliczne itd...
Owszem - ja sam uważam, że kierujący ma przewidzieć wszystko i ma
"uważać". Jednak muszą być zachowane proporcje i konsekwencja (patrz
wyżej - pies i schody).
>
> Ilekroc jade droga nr 10 przed Sierpcem zdaje sie jest dluga prosta a
> wkolo las. Prosta jest, ludzie sobie wyprzedzaja i pedza - zwlaszcza w
> nocy gdy niewiele widac. Zamiast zwolnic bo niewiele widac i jest
> ciemno. Ot taki przyklad z zycia.
>
Korzystając z technicznych zdobyczy cywilizacji godzisz się na związane
z tym zagrożenia. Wychodzisz na ulicę - ktoś może Cię trzepnąć autem w
bebech. Używasz w mieszkaniu prądu i gazu - może Ci/Cię pierdolnąć. Masz
wybór.
--
Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.
-
22. Data: 2012-11-18 13:43:18
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2012-11-18 12:51, SQLwiel pisze:
> Jeśli Twój biegający po podwórku pies przegryzie komuś np. piłkę - to
> nie powinieneś mu zapłacić?
Na moim podwórku obcą piłkę? To raczej ten co ją wrzucił powinien mi
zapłacić za użytkowanie mojego podwórka przez piłkę.
--
spp
-
23. Data: 2012-11-18 13:47:35
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com>
W dniu 2012-11-18 13:43, spp pisze:
> W dniu 2012-11-18 12:51, SQLwiel pisze:
>
>> Jeśli Twój biegający po podwórku pies przegryzie komuś np. piłkę - to
>> nie powinieneś mu zapłacić?
>
> Na moim podwórku obcą piłkę? To raczej ten co ją wrzucił powinien mi
> zapłacić za użytkowanie mojego podwórka przez piłkę.
>
Miałem na myśli podwórko "ogólnodostępne", na blokowisku :)
Czy żądasz od gminy pieniędzy, za szkody spowodowane przez spadającą z
"niezabezpieczonego" nieba na Twoje podwórko wodę? Albo, co gorsza -
bryły lodu?
--
Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.
-
24. Data: 2012-11-18 13:56:34
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>
> Czy żądasz od gminy pieniędzy, za szkody spowodowane przez spadającą z
> "niezabezpieczonego" nieba na Twoje podwórko wodę? Albo, co gorsza -
> bryły lodu?
No niektórzy żądają i co gorsza - dostają (ostatnie powodzie, gradobicia
pól uprawnych itp.). Po co się ubezpieczać jak i tak państwo da.
--
Krzysztof
-
25. Data: 2012-11-18 15:42:50
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 18.11.2012 13:56, Krzysztof Jodłowski pisze:
>> Czy żądasz od gminy pieniędzy, za szkody spowodowane przez spadającą z
>> "niezabezpieczonego" nieba na Twoje podwórko wodę? Albo, co gorsza -
>> bryły lodu?
>
> No niektórzy żądają i co gorsza - dostają (ostatnie powodzie, gradobicia
> pól uprawnych itp.). Po co się ubezpieczać jak i tak państwo da.
To była kampania wyborcza, a nie odszkodowanie ;-/
-
26. Data: 2012-11-19 15:38:34
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
On 11/18/2012 01:51 PM, SQLwiel wrote:
> W dniu 2012-11-18 11:26, mk4 pisze:
>> On 2012-11-13 21:46, wizyta wrote:
>>> Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
>>> news:k7rf6v$c7$1@node2.news.atman.pl...
>>>> On 2012-11-12 09:51, januszek wrote:
>>>>> Maciek napisa?(a):
>>> po co zabierasz w ogole glos w tej dyskusji...twoje idiotyczne wywodu sa
>>> tutaj conajmniej nie na miejscu...
>>> dzika zwierzyna ma wlasciciela i on powiniem odpowiadac za wszelkie
>>> szkody,
>>> ktore one wyrzadza...rozumiesz to?
>>
>> Zabieram bo nie widzie celu zebym placil za twoja przygode. Miales
>> pecha, nie byles ubezpieczony to bierzesz na klate - a nie szukasz
>> furtki jak tu wyludzic kase od panstwa czyli od nas wszystkich.
>
> Odwrotnie.
> Durnie - ubezpieczają się.
> Normalni ludzie, jeśli nie zawinili - szukają możliwości ściągnięcia
> odszkodowania od właściciela/sprawcy szkody.
>
> Jeśli Twój biegający po podwórku pies przegryzie komuś np. piłkę - to
> nie powinieneś mu zapłacić?
Logicznym jest wiec, ze panstwo powinno zabic wszelaka dzika zwierzyne,
bylby spokoj (ew. bogatsze gminy moglyby poprzykuwac sarny lancuchem do
drzew).
--
Tomasz Chmielewski
http://blog.wpkg.org
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
-
27. Data: 2012-11-19 16:29:13
Temat: Re: stłuczka z sarną
Od: "podatki" <d...@w...pl>
No chyba nie od koła łowieckiego
Użytkownik "wizyta" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k7q9h4$rm5$...@n...news.atman.pl...
mam pytanie:
jak wyglada sprawa jesli chodzi o stluczke z sarna przy braku AC. od kogo
mozna domagac sie zwrotu kosztow naprawy auta?i czy sa szanse na takie
odszkodowanie?
pozdr