eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostłuczka z sarną
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2012-11-12 21:08:32
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2012-11-12 09:51, januszek pisze:
    > Po co to kpiny? Odpowiedzialnosc zarzadcy drogi oraz wlasciciela
    > zwierzecia nie jest dla Ciebie jasna?
    No nie bardzo, albo raczej z grubsza tak jasna, jak odszkodowania dla
    nieubezpieczonych powodzian (zwłaszcza tych wielokrotnych).

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 12. Data: 2012-11-13 01:04:58
    Temat: Re: st?uczka z sarn?
    Od: lukz <l...@v...pl>

    W dniu 2012-11-12 08:46, wizyta pisze:
    > mam pytanie:
    > jak wyglada sprawa jesli chodzi o stluczke z sarna przy braku AC. od kogo
    > mozna domagac sie zwrotu kosztow naprawy auta?i czy sa szanse na takie
    > odszkodowanie?
    > pozdr
    >
    >

    Mysle, ze najpierw trzeba sprawdzic w ktorym towarzystwie sarna miala
    OC, a pozniej dochodzic sowich roszczen ;)


  • 13. Data: 2012-11-13 09:48:42
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: Ariusz <a...@i...eu>

    W dniu 2012-11-12 10:40, Olgierd pisze:
    > W dniu poniedziałek, 12 listopada 2012 10:08:06 UTC+1 użytkownik Ariusz napisał:
    >
    >> Data, godzina, miejsce i sprawdzić czy w najbliższym czasie nie było w
    >> pobliżu polowania. Udajesz się do koła łowieckiego, które opiekuje się
    >> danym terenem i do nich występujesz o odszkodowanie. To, że nie było
    >> znaku nie gwarantuje wypłaty odszkodowania.
    >
    > To nie takie proste :) Po pierwsze obwód łowiecki odpowiada tylko za szkody w
    uprawach i płodach rolnych (i tylko wyrządzone przez ściśle określoną zwierzynę --
    art. 46 ust. 1 pkt 1 prawa łowieckiego). Oraz za szkody wyrządzone przy wykonywaniu
    polowania (ale nie "w związku" z polowaniem).
    >
    > Natomiast Skarb Państwa odpowiada za szkody w uprawach wyrządzone przez zwierzęta
    objęte całoroczną ochroną, a także na obszarach "niełownych" (art. 50 ustawy).
    >
    > Poza tym zostaje tylko art. 415 kc, bo nawet art. 431 kc się nie nadaje.
    >
    Jeżeli droga leży w obwodzie lub tuż przy nim, a zdarzenie mogło być
    następstwem polowania/nagonki to nawet kiedy droga jest oznakowana można
    próbować dochodzić od koła odszkodowania - jako bezpośrednie następstwo
    tego polowania. Oczywiście jak się spojrzy na listę członków kół to może
    okazać się, że bez dobrego prawnika nic nie wskóramy.

    Ariusz


  • 14. Data: 2012-11-13 13:59:45
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    mk4 napisa?(a):

    > Dla mnie nie jest jasna. Bo to w sumie absurd.

    [...]

    > Hmm, no i o jakiej "odpowiedzialnosci" za zwierze mowimy? Zupelnie bez
    > sensu.

    Zerknij: http://www.grupaimage.com.pl/?i=szukaj&k2=394&s=prd

    j.


  • 15. Data: 2012-11-13 21:43:52
    Temat: Re: stĹ,uczka z sarnÄ.
    Od: "wizyta" <zenekk___ @go2.pl>


    Uzytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisal w wiadomosci
    news:slrnka4h21.1trs.januszek@gimli.mierzwiak.com...
    > mk4 napisa?(a):
    >
    >> Dla mnie nie jest jasna. Bo to w sumie absurd.
    >
    > [...]
    >
    >> Hmm, no i o jakiej "odpowiedzialnosci" za zwierze mowimy? Zupelnie bez
    >> sensu.
    >
    > Zerknij: http://www.grupaimage.com.pl/?i=szukaj&k2=394&s=prd
    >
    dzieki wielkie, naprawde przydatne wiadomosci...pozdrawiam



  • 16. Data: 2012-11-13 21:46:41
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: "wizyta" <zenekk___ @go2.pl>


    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    news:k7rf6v$c7$1@node2.news.atman.pl...
    > On 2012-11-12 09:51, januszek wrote:
    >> Maciek napisa?(a):
    >>
    >>> Wypadałoby odnaleźć rodzinę sarny, przeprosić, przekazać wyrazy
    >>> współczucia, wraz ze swoim numerem OC, ewentualnie proces cywilny
    >>> wytoczyć, jeśli nie poczuwasz się do winy.
    >>
    >> Po co to kpiny? Odpowiedzialnosc zarzadcy drogi oraz wlasciciela
    >> zwierzecia nie jest dla Ciebie jasna?
    >
    > Dla mnie nie jest jasna. Bo to w sumie absurd.
    >
    > Ludziom sie w "dupach" poprzewracalo. Zamiast byc normalnie jak w zyciu -
    > jeden zgubi a drugi znajdzie a przypadek losowy takim pozostaje to
    > zaczynaja sie doszukiwac jak wyciagnac kase.
    >
    > Jak sie jeszcze ubezpieczyl to ok, placi i ma. Ale w takim przypadku.
    >
    > Hmm, no i o jakiej "odpowiedzialnosci" za zwierze mowimy? Zupelnie bez
    > sensu.
    po co zabierasz w ogole glos w tej dyskusji...twoje idiotyczne wywodu sa
    tutaj conajmniej nie na miejscu...
    dzika zwierzyna ma wlasciciela i on powiniem odpowiadac za wszelkie szkody,
    ktore one wyrzadza...rozumiesz to?



  • 17. Data: 2012-11-13 21:55:43
    Temat: Re: st?uczka z sarn?
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2012-11-13 21:46, wizyta pisze:

    > dzika zwierzyna ma wlasciciela i on powiniem odpowiadac za wszelkie szkody,
    > ktore one wyrzadza...rozumiesz to?

    A za szkody w zwierzynie kto ponosi odpowiedzialność? W końcu ktoś
    spowodował w niej (zwierzynie) szkody i powinien za nie odpowiedzieć -
    rozumiesz to?

    --
    spp


  • 18. Data: 2012-11-13 21:56:23
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2012-11-13 21:46, wizyta pisze:
    > dzika zwierzyna ma wlasciciela i on powiniem odpowiadac za wszelkie szkody,
    > ktore one wyrzadza...rozumiesz to?
    A wiesz kto jest tym właścicielem? Ja. I jeszcze paru. No i w sumie Ty.
    Wszyscy się zrzucimy na to, że zachciało Ci się przyładować w sarnę.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 19. Data: 2012-11-13 23:59:09
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    wizyta wrote:
    > dzika zwierzyna ma wlasciciela

    jak pijesz to nie jedz bo moze cie jakas zablakana sarna trafic



  • 20. Data: 2012-11-18 11:26:04
    Temat: Re: stłuczka z sarną
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2012-11-13 21:46, wizyta wrote:
    > Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    > news:k7rf6v$c7$1@node2.news.atman.pl...
    >> On 2012-11-12 09:51, januszek wrote:
    >>> Maciek napisa?(a):
    > po co zabierasz w ogole glos w tej dyskusji...twoje idiotyczne wywodu sa
    > tutaj conajmniej nie na miejscu...
    > dzika zwierzyna ma wlasciciela i on powiniem odpowiadac za wszelkie szkody,
    > ktore one wyrzadza...rozumiesz to?

    Zabieram bo nie widzie celu zebym placil za twoja przygode. Miales
    pecha, nie byles ubezpieczony to bierzesz na klate - a nie szukasz
    furtki jak tu wyludzic kase od panstwa czyli od nas wszystkich.

    Nigdzie zreszta nie kwestionuje zapisow w paragrafach ale raczej ich
    sensownosc.

    W miare sensownym moze byc przepis gdyby do zdarzenia dochodzilo na
    autostradzie albo drodze ekspresowej gdzie stoja odpowiednie ogrodzenia
    i ktos nie zadbal o ich szczelnosc. Ale na zwyklej, nakladanie
    odpowiedzialnosci za nierozumna zwierzyne na kogokolwiek jest czystym
    absurdem.

    No i ciekawym jest tez myslenie ludzi - jeszcze dobrze nie wylezie z
    rozbitego wraku i juz szuka winnych - wszedzie wkolo z pominieciem
    siebie. A przeciez zwykle (nie zawsze ale jednak zwykle) przyczyna
    zdarzenia jest lamanie przepisow przez poszkodowanego - a to namierna
    predkosc, a to nieuwzglednienie panujacych warunkow, itd.

    Ilekroc jade droga nr 10 przed Sierpcem zdaje sie jest dluga prosta a
    wkolo las. Prosta jest, ludzie sobie wyprzedzaja i pedza - zwlaszcza w
    nocy gdy niewiele widac. Zamiast zwolnic bo niewiele widac i jest
    ciemno. Ot taki przyklad z zycia.

    --
    Pozdrawiam,
    mk4



strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1