-
11. Data: 2006-02-21 22:05:51
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: " jb" <j...@N...gazeta.pl>
2 dni? Nie żartuj. Zanim by sie takim bzdetem zajęli, to by więcej niż miesiąc
minęło...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2006-02-21 22:16:37
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: Vavel <c...@a...fm>
Użytkownik jb napisał:
> 2 dni? Nie żartuj. Zanim by sie takim bzdetem zajęli, to by więcej niż miesiąc
> minęło...
>
no tak,masz racje...a wtedy to juz by tylko pozostalo skladanie zeznan
przez swiadków...
-
13. Data: 2006-02-21 22:19:01
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: Vavel <c...@a...fm>
Użytkownik Krzysztof Winnicki napisał:
> No... oczywiście biorąc pod uwagę, że naprawde tego lusterka by w ciągu
> najbliższych dni nie
> wymienił. To wtedy jakiś cień szansy jeszcze by był (chyba że prawo mówi
> inaczej,
> czy w takich sprawach świadkiem może być bliska osoba ? przecież zeznania
> mogą być ustalone ? jak to się ma do prawa...)
to samo mowila policja. nawet nie pytala o zeznania naszych pasazerow,
od razu powiedzieli,ze na pewno beda oni po stronie swojego kierowcy.
Trzezwosci tez nie sprawdzali,ani dokumentow...
>
> Ps. Ja goniłem gościa i wzywałem policje tylko dlatego że koleś się nie
> zatrzymał, nie
> zapytał czy nic się nie stało, i UCIEKAŁ. Żadnego odszkodowania nie chciałem
> a przez sąd zostałem potraktowany jako sprawca, i to mi się nie podoba.
dokladnie takie same mialem odczucia. Nie podobalo mi sie ze on sie nie
zatrzymal.
-
14. Data: 2006-02-21 22:24:41
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: Vavel <c...@a...fm>
Użytkownik jb napisał:
> 2 dni? Nie żartuj. Zanim by sie takim bzdetem zajęli, to by więcej niż miesiąc
> minęło...
>
no tak,masz racje...a wtedy to juz by tylko pozostalo skladanie zeznan
przez swiadków...
moj kolega mial o wiele bardziej przykra sytuacje. Na tyl jego auta
najechal inny samochod.Kierowca tego drugiego nie zatrzymujac sie uciekl
taranujac jakies slupki na chodniku,kolega zaniechal poscigu,bo bal sie
o podwozie w swoim aucie.Zdazyl zobaczyc i zapamietac marke auta, kolor
i poczatek rejestracji (literki wskazujace na miejscowosc w ktorej
mieszka 20 tys mieszkancow).Auto moim zdaniem nietypowe: łada 2105,
kolor tez znany, poszedl z tym na policje i dowiedzial sie ze oni nie
moga wyszukac listy takich aut w tym miescie, podobno nie maja takiej
mozliwosci, gdyby mial caly numer to byloby co innego a tak... musial
zaplacic ze swojej kieszeni za naprawe auta...Moim zdaniem odszukanie
sprawcy nie byloby bardzo trudne,gdyby tylko chcieli...
-
15. Data: 2006-02-22 06:54:41
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
IMO tak:
1. Jak czytam jednia byla zwezona po Twojej stronie dziurami, z czego mozna
wnioskowac, ze Ty zjechales na lewo, a wiec mogles przekroczyc os jezdni i
stad stluczka.
2. To czy gosc uciekal, czy nie nie wydaje mi sie miec znaczenia. Moze nie
zauwazyl? ;-) Ty sadziles, ze to nie Twoja wina wiec go goniles, ale zeby
udowodnic wine to trzeba miec dowód lub swiadków. Poscig tu niczego nie
wnosi.
3. Aby ustalic, kto jest winien raczej trzeba poogladac miejsce stluczki -
po której stronie jest zwezenie, czy omijajac dziury o których piszesz
trzeba bylo zjechac na lewy pas, zobaczys, jak wyglada to z przeciwnej
strony (moze tak bylo takze zwezone?)
4. Swiadek - Twoja dziewczyna - to moze byc decydujace
Jacek
-
16. Data: 2006-02-22 07:56:10
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: Vavel <c...@a...fm>
Użytkownik Jacek napisał:
> IMO tak:
>
> 1. Jak czytam jednia byla zwezona po Twojej stronie dziurami, z czego mozna
> wnioskowac, ze Ty zjechales na lewo, a wiec mogles przekroczyc os jezdni i
> stad stluczka.
MOzna tak wnioskowac,ale to ze po mojej stronie byly dziury nie swiadczy
o tym, ze ja przekroczylem os jezdni i jestem sprawca...
> 2. To czy gosc uciekal, czy nie nie wydaje mi sie miec znaczenia. Moze nie
> zauwazyl? ;-) Ty sadziles, ze to nie Twoja wina wiec go goniles, ale zeby
> udowodnic wine to trzeba miec dowód lub swiadków. Poscig tu niczego nie
> wnosi.
czyli patrzac ze strony prawnej, to nie ma znaczenia ze sie nie
zatrzymal? Mysle, ze jednak dobrze, ze wezwalme policje,bo kiedy juz
stalem za nim a potem do niego podszedlem to on cos wlasnie na kartce
pisal, pewnie moj numer rejestracyjny, potem zglosilby sprawe na policji
i byloby na mnie...
-
17. Data: 2006-02-22 15:33:10
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@N...op.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1e659879d7c477e298a748@news.tpi.pl...
>> Pytanie: czy gdybym nie zatrzymal sie za nim w zatoce,(on sie zatrzymal
>> dla samego sienie a nie dlatego ze widzial ze to ze mna sie
>> stuknal),zglosil stluczke na policji czy mialbym wtedy wieksze szanse na
>> uznanie jego winnym tej kolizji?
>
> Tak.
Nie.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
18. Data: 2006-02-22 15:37:54
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Vavel" <c...@a...fm> napisał w wiadomości
news:dth5ep$kha$1@inews.gazeta.pl...
> MOzna tak wnioskowac,ale to ze po mojej stronie byly dziury nie swiadczy o
> tym, ze ja przekroczylem os jezdni i jestem sprawca...
Ale to uprawdopodobnia. Co w połączeniu z odpowiednimi zeznaniami oponenta i
brakiem śladów na jezdni powoduje większe prawdopopodobieństwo wskazania
ciebie jako winnego. Do czego Sąd przychyla się w całej rozciągłości;))
> i byloby na mnie...
I nadal może być na ciebie;))
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
19. Data: 2006-02-23 07:26:23
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Vavel napisał(a):
> Użytkownik KrzysiekPP napisał:
>
>>>> Tak.
>>>
>>>
>>> Polemizowal bym.
>>
>>
>>
>> Masz rację :)
>>
> niewiele mi wyjasniliscie...mozecie rozszerzyc?
Największe szanse miałbyś spisując jego numer rejestracyjny, dzwoniąc na
policje i mówiąc, że taki, a taki zbiegł z miejsca kolizji.
Oni go raz-dwa namierzą, lusterko będzie miał uszkodzone, a w tym czasie
podasz policjantowi swoją wersję wydarzeń, co stawia Cie na wstępie na
dużo lepszej pozycji "negocjacyjnej".
-
20. Data: 2006-02-23 16:54:45
Temat: Re: stluczka, on uciekl ja gonilem
Od: " 666" <j...@i...pl>
Uciekał, bo go jakis bandyta gonił...
JaC
> - gościu uciekł z miejsca z darzenia, nie chciał się zatrzymać
> - ja go goniłem !!