eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2008-03-16 11:16:37
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:frhfnk$8o9$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl> napisał w
    > wiadomości news:frh10l$qkl$1@news.onet.pl...
    >
    >> Hmm, to skąd praktyka i womóg posiadanioa zgopdy rodziców w przypadku
    >> pozowania do zdjęć. I nie chodzi o zlecenia komercyjne, ale także
    >> przypadki pozowania za zdjęcia w celu powiększenia portfolio.
    >> Wszędzie (fora i serwisy foto) przytaczany jest właśnie kodeks cywliny na
    >> poparcie konieczności uzyskania zgody opiekówów prawnych..
    >
    > Z powodu treści art. 17 kc.

    Czyli, jak zropzumiałem, w przypadku z wątku zdjęcia były robione do celów
    prywatnych (imprezy prywatne, szkolne itp.), więc osoba małoletnia może
    zgodę sama wyrazić i jest to legalne. W przypadku pozowania do fotografii na
    zasadach komercyjnych (zdjęcia za pozowanie, to też swego rodzaju komercyjna
    sprawa) ma zastosowanie art. 17 kc i dodatkowa zgoda jest konieczna.

    Pozdrawiam Przemek



  • 22. Data: 2008-03-16 13:35:00
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: Marcin <m...@n...nospam>

    Troche OT.
    W dzisiejszych czasach lepiej nie robić tego typu "prywatnych" zdjęć bo
    technika umożliwia bardzo łatwe kopiowanie takich materiałów i mogą się
    one rozejść błyskawicznie. Poza tym pozostaje problem kopii
    pozostawionych nieświadomie (np. zwykłe skasowanie zdjęcia wcale nie
    usuwa danych - do skutecznego ich wymazania potrzebne jest specjalne
    oprogramowanie).




  • 23. Data: 2008-03-16 14:05:16
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl> napisał w
    wiadomości news:frivu0$r4v$1@news.onet.pl...

    > Czyli, jak zropzumiałem, w przypadku z wątku zdjęcia były robione do
    > celów prywatnych (imprezy prywatne, szkolne itp.), więc osoba małoletnia
    > może zgodę sama wyrazić i jest to legalne. W przypadku pozowania do
    > fotografii na zasadach komercyjnych (zdjęcia za pozowanie, to też swego
    > rodzaju komercyjna sprawa) ma zastosowanie art. 17 kc i dodatkowa zgoda
    > jest konieczna.

    Tak to właśnie wygląda. Przecież inaczej by się żyć nie dało. Na wycieczce
    szkolnej kolega robiący zdjęcie koledze musiał by prosić o zgodę jego
    rodziców.


  • 24. Data: 2008-03-16 14:07:39
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin" <m...@n...nospam> napisał w wiadomości
    news:frj7m8$a6u$1@news2.task.gda.pl...

    > W dzisiejszych czasach lepiej nie robić tego typu "prywatnych" zdjęć bo
    > technika umożliwia bardzo łatwe kopiowanie takich materiałów i mogą się
    > one rozejść błyskawicznie. Poza tym pozostaje problem kopii
    > pozostawionych nieświadomie (np. zwykłe skasowanie zdjęcia wcale nie
    > usuwa danych - do skutecznego ich wymazania potrzebne jest specjalne
    > oprogramowanie).

    Dokładnie. Jakimś tam sposobem jest taka taktyka, by zawsze mieć pod
    kontrolą nośnik, na którym były te zdjęcia. Czyli do fotografa idzie inny
    nośnik, na którym były tylko zdjęcia do wywołania. Ostatecznie nośnik z
    aparatu się niszczy.


  • 25. Data: 2008-03-16 14:15:30
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "MHCMega" <m...@p...wp.blebleble.pl> napisał w wiadomości
    news:frhvjk$2tp$1@mx1.internetia.pl...

    > Chłopak porobił lasce nagie zdjęcia i dał znajomym.

    Z opisu wynika, ze to trochę inaczej się odbyło.

    > Jeśli ona sie nie zgodziła na to (najlepiej na piśmie) to chłopak ma
    > kłopoty jak każdy pokazujący osobom trzecim czyjeś kompromitujące
    > zdjęcia.

    Pytanie, na ile naga fotka jest dla dziewczyny kompromitująca. Bo zdjęć nie
    widzieliśmy, a istnieje cały szereg naprawdę ładnych zdjęć nagich kobiet,
    nie kompromitujących je i nie związanych z pornografią.

    > Może pewnie się bronić że zdjęcia zostały mu wykradzione lub coś takiego.

    No ale przeważnie da się dowieść, czy chłopak dał te fotografie, czy inna
    osoba.

    > Ci co je podsyłali dalej będą się tłumaczyć że działali w dobrej wierze
    > domniemywając że ona sie zgodziła skoro zdjęcia powstały, twierdzić że
    > nie poznali jej itp.

    Ale oni niespecjalnie będą o cokolwiek pytani. Zdjęcia poszły w ruch i
    tyle.
    >
    > To ile ma/miała lat to osobna sprawa nie powiązana bezpośrednio z
    > problemem kompromitacji.

    Związana by była, gdyby w chwili robienia zdjęć nie miała 15 lat. Wówczas
    działanie każdej z tych osób zawierało by znamiona przestępstwa. Do
    ustalenia pozostało by, czy osoby te wiedziały o wieku modelki.
    >
    > Prawa autorskie nie maja tu nic do rzeczy, to tak jakbyś dał komuś
    > zdjęcia z wakacji a potem próbował go ścigać prawami autorskimi bo je
    > komuś pokazał.

    Gdyby modelka je rozdała, to akurat było by tak, jak piszesz. Ale wygląda
    na to, że to nie modelka je rozdawała.
    >
    > Sądzę że winny upowszechnienia jest nabywca telefonu który wszedł w
    > posiadanie zdjęć w skutek czyjejś pomyłki i powinien był domyślić się że
    > nie mogą one być ujawnione - najwyraźniej działał z zamiarem ośmieszenia
    > dziewczyny ze zdjęć.

    Ale to trzeba dowieść. Zdjęć nagich dziewczyn krąży po sieci mnóstwo. Mógł
    po prostu nie zauważyć, że to sympatia kolegi, jeśli nawet ją zna - bo tego
    też nie wiemy. Dziewczyna wystarczy, ze sie inaczej ubierze i uczesze, i
    czasem naprawdę trudno ją rozpoznać.
    >
    > Ale ze względu na trudności dowodowe najpewniej oberwie autor zdjęć - za
    > nie upilnowanie ich, a nie zdjęcia jako takie.

    Od strony prawnej nic mu nie zrobisz. nie ma czegoś takiego, jak nieumyślne
    rozpowszechnianie cudzych utworów. Błąd zrobiła dziewczyna, któa wyraziła
    zgodę na taką "sesję".


  • 26. Data: 2008-03-16 17:45:34
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Robert Tomasik wrote:
    > Dokładnie. Jakimś tam sposobem jest taka taktyka, by zawsze mieć pod
    > kontrolą nośnik, na którym były te zdjęcia. Czyli do fotografa idzie
    > inny nośnik, na którym były tylko zdjęcia do wywołania. Ostatecznie
    > nośnik z aparatu się niszczy.

    W przypadku nośników magnetycznych jest sprawą oczywistą, że pierwotny
    zapis można odczytać nawet po wielokrotnym nadpisaniu.

    Ale w przypadku nośników wykorzystujących wstrzykiwanie elektronów
    gdzieś tam w okolice bramki tranzystora (bo tak - z tego co pamiętam -
    działa większość nośników typy EPROM) to szansę odczytania - po choćby
    jednokrotnym - zamazaniu całości nośnika są chyba jednak zerowe.

    Czy ja się mylę?

    Piotrek


  • 27. Data: 2008-03-16 18:35:39
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał w wiadomości
    news:frjmo2$fuq$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Ale w przypadku nośników wykorzystujących wstrzykiwanie elektronów gdzieś
    > tam w okolice bramki tranzystora (bo tak - z tego co pamiętam - działa
    > większość nośników typy EPROM) to szansę odczytania - po choćby
    > jednokrotnym - zamazaniu całości nośnika są chyba jednak zerowe.
    > Czy ja się mylę?

    Nie wiem, ale dla pewności bym jednak takiego nośnika nie wypuszczał z rąk.
    Albo zapisać fotki na karcie pamięci od razu.


  • 28. Data: 2008-03-16 18:45:08
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotrek pisze:
    > Robert Tomasik wrote:
    >> Dokładnie. Jakimś tam sposobem jest taka taktyka, by zawsze mieć pod
    >> kontrolą nośnik, na którym były te zdjęcia. Czyli do fotografa idzie
    >> inny nośnik, na którym były tylko zdjęcia do wywołania. Ostatecznie
    >> nośnik z aparatu się niszczy.
    >
    > W przypadku nośników magnetycznych jest sprawą oczywistą, że pierwotny
    > zapis można odczytać nawet po wielokrotnym nadpisaniu.

    ROTFL


  • 29. Data: 2008-03-16 18:47:19
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: MHCMega <m...@p...wp.blebleble.pl>

    Robert Tomasik pisze:
    >> Ale ze względu na trudności dowodowe najpewniej oberwie autor zdjęć -
    >> za nie upilnowanie ich, a nie zdjęcia jako takie.
    >
    > Od strony prawnej nic mu nie zrobisz. nie ma czegoś takiego, jak
    > nieumyślne rozpowszechnianie cudzych utworów. Błąd zrobiła dziewczyna,
    > któa wyraziła zgodę na taką "sesję".

    I tu się z tobą w pełni nie zgadzam. Można domniemywać że ona nie
    zgodziła się na publikację zdjęć, t.j. on naruszył umowę o nieujawnianiu
    zdjęć doprowadzając do jej kompromitacji, t.j. naruszenia dóbr jakiśtam.

    BTW. zdjęcia zasadniczo są własnością tego co je robi, tzn. z punktu
    widzenia prawa autorskiego mógł je rozdać każdemu komu miał ochotę.

    Pzdr.


  • 30. Data: 2008-03-16 18:50:40
    Temat: Re: sprzedaz telefonu zawartosc, prawa do zawartosci?
    Od: MHCMega <m...@p...wp.blebleble.pl>

    Piotrek pisze:

    > W przypadku nośników magnetycznych jest sprawą oczywistą, że pierwotny
    > zapis można odczytać nawet po wielokrotnym nadpisaniu.

    Jestem zdziwiony, nie tyle możliwością - to jest możliwe - ale
    "oczywistością". Masz jakiegoś linka o tym?
    >
    > Czy ja się mylę?
    >
    Jak już napisałem wątpię by było to takie oczywiste, choć co do podstaw
    fizycznych może możliwe.

    Pzdr.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1