Witam,

Sprzedałem samochód używany , który wg mnie był sprawny, przebadany przez
kupjącego w ASO.
Nastepnego dnia nowy właściciel zadzwonił do mnie że zepsuło mu sie cos z
hamulcami. Przy czym w dniu podpisywania umowy, na jedzie testowej nie było
żadnych problemów, zresztą ja tez takich nie miałem wcześniej.

Teraz pan ma do mnie pretensje i żąda bym naprawił tą część na mój koszt,
albo straszy mnie sądem.
Czy działa w takim wypadku rękojmia i czy musze to robić.

Nie sprzedałem bubla, po prostu wystąpiła awaria i tyle.

Co moge zrobić w takiej sytuacji?

Poradźcie

Tomek

do góry

Dnia 28.09.2006 Tomasz Gasecki <N...@g...pl> napisał/a:
> Teraz pan ma do mnie pretensje i żąda bym naprawił tą część na mój koszt,
> albo straszy mnie sądem.
> Czy działa w takim wypadku rękojmia i czy musze to robić.

Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
pojazdu jest mu znany"?

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
news:qbjsu3-3sh.ln1@ziutka.router...
| Dnia 28.09.2006 Tomasz Gasecki <N...@g...pl> napisał/a:
| > Teraz pan ma do mnie pretensje i żąda bym naprawił tą część na mój
koszt,
| > albo straszy mnie sądem.
| > Czy działa w takim wypadku rękojmia i czy musze to robić.
|
| Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
| pojazdu jest mu znany"?
|
| --
| Marcin
Owszem

do góry

| > Teraz pan ma do mnie pretensje i żąda bym naprawił tą część na mój
koszt,
| > albo straszy mnie sądem.
| > Czy działa w takim wypadku rękojmia i czy musze to robić.
|
| Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
| pojazdu jest mu znany"?
|
Owszem,

A żeby było ciekawiej, samochód był badany w ASO,
trzy dni przed sprzedażą i wszystko było OK.
chodzi dokładnie o hamulce- bo przestały nagle hamowac "na luzie" a hamuja
przy włączonym biegu.
gdybym wiedział że coś jest z samochodem nie tak to nie byłbym spokojny
kiedy go oglądali w serwisie.

Nic nie zataiłem, troche pecha ma nowy właściciel i z tego powodu bardzo mi
przykro,
czym sie różni wystąpienie usterki po jednym dniu a po miesiącu?

Tomek

do góry

Dnia 28.09.2006 Tomasz Gasecki <N...@g...pl> napisał/a:
>| Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
>| pojazdu jest mu znany"?
> Owszem,

Takie stwierdzenie w praktyce wyłącza rękojmie.
Jak stary samochód?

> A żeby było ciekawiej, samochód był badany w ASO,
> trzy dni przed sprzedażą i wszystko było OK.
> chodzi dokładnie o hamulce- bo przestały nagle hamowac "na luzie" a hamuja
> przy włączonym biegu.
> gdybym wiedział że coś jest z samochodem nie tak to nie byłbym spokojny
> kiedy go oglądali w serwisie.
> Nic nie zataiłem, troche pecha ma nowy właściciel i z tego powodu bardzo mi
> przykro,
> czym sie różni wystąpienie usterki po jednym dniu a po miesiącu?

W tym wypadku niczym.

--
Marcin

do góry

| Sprzedałem samochód używany , który wg mnie był sprawny, przebadany przez
| kupjącego w ASO.
| Nastepnego dnia nowy właściciel zadzwonił do mnie że zepsuło mu sie cos z
| hamulcami. Przy czym w dniu podpisywania umowy, na jedzie testowej nie
było
| żadnych problemów, zresztą ja tez takich nie miałem wcześniej.
|
| Teraz pan ma do mnie pretensje i żąda bym naprawił tą część na mój koszt,
| albo straszy mnie sądem.
| Czy działa w takim wypadku rękojmia i czy musze to robić.
|
| Nie sprzedałem bubla, po prostu wystąpiła awaria i tyle.
|
| Co moge zrobić w takiej sytuacji?
|

Dzwoniłem do dwóch sądów konsumenckich
w jednym powiedziano mi że pan sie może odwolać przez okno, zwłaszcza jeżeli
zdobęde dokumenty badania z serwisu.
w drugim, że kupujący może występowac do mnie z tytułu rekojmi przez rok
czasu.
w ten sposób kazdy uzywany samochód musiałby być naprawiany na koszt
poprzedniego właściciela.

To jakiś absurd.

Tomek

do góry

Tomasz Gasecki napisał(a):
> w jednym powiedziano mi że pan sie może odwolać przez okno, zwłaszcza jeżeli
> zdobęde dokumenty badania z serwisu.
> w drugim, że kupujący może występowac do mnie z tytułu rekojmi przez rok
> czasu.
> w ten sposób kazdy uzywany samochód musiałby być naprawiany na koszt
> poprzedniego właściciela.

odpowiedź 1 nie wyklucza się z odpowiedzią 2 :)
a ta ostatnia na pewno nie daje podstawy do takich wniosków


KG

do góry

| >| Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
| >| pojazdu jest mu znany"?
| > Owszem,
|
| Takie stwierdzenie w praktyce wyłącza rękojmie.
| Jak stary samochód?

samochód jest z 2000 roku, ale to chyba nie ma znaczenia.

Tomek

do góry

Dnia 28.09.2006 Tomasz Gasecki <N...@g...pl> napisał/a:
>| >| Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
>| >| pojazdu jest mu znany"?
>| > Owszem,
>|
>| Takie stwierdzenie w praktyce wyłącza rękojmie.
>| Jak stary samochód?
>
> samochód jest z 2000 roku, ale to chyba nie ma znaczenia.

Może mieć, choć głównie w momencie gdy rękojmia nie jest wyłączona.

--
Marcin

do góry

| >| >| Czy umowa zawierała sformułowanie typu "kupujący stwierdza, że stan
| >| >| pojazdu jest mu znany"?
| >| > Owszem,
| >|
| >| Takie stwierdzenie w praktyce wyłącza rękojmie.
| >| Jak stary samochód?
| >
| > samochód jest z 2000 roku, ale to chyba nie ma znaczenia.
|
| Może mieć, choć głównie w momencie gdy rękojmia nie jest wyłączona.
|
No dobrze więc,

1. samochód z 2000 roku :-)
2. kupujący podpisał, że wie co bierze
3. zarówno i ja i kupujący dołożyłem wszelkich starań żeby byc pewnym co do
stanu technicznego.
4. Możliwe że uda mi sie zdobyć dokumenty z ASO dotyczące badania przed
sprzedażą.

jak rozumiem rękojmia dotyczy wad (ukrytych) a nie usterek wynikłych w
trakcie uzytkowania po przekazaniu samochodu kupującemu.

Art. 559. KC
Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które
powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły
z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.

Tomek

do góry