-
21. Data: 2022-05-11 09:59:40
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 11.05.2022 o 07:40, Shrek pisze:
>>> W polskim prawie - przynajmniej teoretycznie - jest trochę inaczej.
>> "Trochę", to dość eufemistyczne określenie. Podejrzany może się
>> przyznać, a potem powiedzieć, ze żartował :-)
> Raczej, że twoi koledzy wymusi (znów eufemizm) na nim zeznania.
>
A słyszałeś lub widziałeś, żeby to w zeznaniach było? - Żeby ktokolwiek
mógł w ogóle je wymuszać? Znowu zaczynasz konfabulować?
--
Robert Tomasik
-
22. Data: 2022-05-11 21:21:57
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.05.2022 o 09:59, Robert Tomasik pisze:
>>> "Trochę", to dość eufemistyczne określenie. Podejrzany może się
>>> przyznać, a potem powiedzieć, ze żartował :-)
>> Raczej, że twoi koledzy wymusi (znów eufemizm) na nim zeznania.
>>
> A słyszałeś lub widziałeś, żeby to w zeznaniach było? - Żeby ktokolwiek
> mógł w ogóle je wymuszać? Znowu zaczynasz konfabulować?
Gwoli ścisłości to odniosłem się do twojej wypowiedzi (dwie pierwsze
linijki cytatu) a nie tego co w zeznaniach było czy nie. Więc wyluzuj,
bo hejtujesz samego siebie;P
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
23. Data: 2022-05-11 21:43:15
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 11.05.2022 o 21:21, Shrek pisze:
>>>> "Trochę", to dość eufemistyczne określenie. Podejrzany może się
>>>> przyznać, a potem powiedzieć, ze żartował :-)
>>> Raczej, że twoi koledzy wymusi (znów eufemizm) na nim zeznania.
>> A słyszałeś lub widziałeś, żeby to w zeznaniach było? - Żeby
>> ktokolwiek mógł w ogóle je wymuszać? Znowu zaczynasz konfabulować?
> Gwoli ścisłości to odniosłem się do twojej wypowiedzi (dwie pierwsze
> linijki cytatu) a nie tego co w zeznaniach było czy nie. Więc wyluzuj,
> bo hejtujesz samego siebie;P
>
Czy widzisz w mojej wypowiedzi cokolwiek związanego z jakimikolwiek
zeznaniami. Naprawdę nie mam ochoty na dyskutowanie z idiotycznymi
wymysłami i jak nie zaczniesz dorzecznie pisać, to ponownie zacznę Twoje
wypowiedzi po prostu ignorować.
--
Robert Tomasik
-
24. Data: 2022-05-11 22:15:46
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.05.2022 o 21:43, Robert Tomasik pisze:
> Czy widzisz w mojej wypowiedzi cokolwiek związanego z jakimikolwiek
> zeznaniami.
Uwaga - podaje hasło! "Kontekst"
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
25. Data: 2022-05-12 23:27:49
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: n...@o...pl
Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 09.05.2022 o 23:12, Robert Tomasik pisze:
>
> > Po prostu nie wiadomo, jak tam było i dokąd nie znajdzie się jakiś dowód
> > - co z upływem czasu jest coraz mniej prawdopodobne - to i skazać się go
> > nie da.
>
> To jaki jest cel wnoszenia sprawy do sądu i apelacji?
W tym przypadku? Nikt nie chciałby być samobójcą i umorzyć.
A innych sprawach pewnie by wniesiono i skazano.
A w innych nie wniesiono.
-
26. Data: 2022-05-13 08:20:39
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.05.2022 o 23:27, n...@o...pl pisze:
>>> Po prostu nie wiadomo, jak tam było i dokąd nie znajdzie się jakiś dowód
>>> - co z upływem czasu jest coraz mniej prawdopodobne - to i skazać się go
>>> nie da.
>>
>> To jaki jest cel wnoszenia sprawy do sądu i apelacji?
>
> W tym przypadku? Nikt nie chciałby być samobójcą i umorzyć.
Czyli motywacja jest pozaprawna i pozamerytoryczna. Pozostaje chociaż
mieć nadzieję, że prokurator był wewnetrznie przekonanay, że ma winnego
tylko jest problem ze skazaniem, a nie zrobił świadomie szoł z niewinnym
człowiekiem dla publiczności i z potrzeby zapewnienia wygody własnej dupy.
Oczywiście nie sposób tu nie wspomnieć pewnej głośniej sprawy, gdzie
prokurator się domagał skazania bo prokurator generalny (a co tam - lech
kaczyński się nazywał) domagał się "skutecznych działań".
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
27. Data: 2022-05-13 09:55:05
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 13 May 2022 08:20:39 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 12.05.2022 o 23:27, n...@o...pl pisze:
>>>> Po prostu nie wiadomo, jak tam było i dokąd nie znajdzie się jakiś dowód
>>>> - co z upływem czasu jest coraz mniej prawdopodobne - to i skazać się go
>>>> nie da.
>>>
>>> To jaki jest cel wnoszenia sprawy do sądu i apelacji?
>>
>> W tym przypadku? Nikt nie chciałby być samobójcą i umorzyć.
>
> Czyli motywacja jest pozaprawna i pozamerytoryczna. Pozostaje chociaż
> mieć nadzieję, że prokurator był wewnetrznie przekonanay, że ma winnego
> tylko jest problem ze skazaniem, a nie zrobił świadomie szoł z niewinnym
> człowiekiem dla publiczności i z potrzeby zapewnienia wygody własnej dupy.
>
> Oczywiście nie sposób tu nie wspomnieć pewnej głośniej sprawy, gdzie
> prokurator się domagał skazania bo prokurator generalny (a co tam - lech
> kaczyński się nazywał) domagał się "skutecznych działań".
Ale czy tam nie bylo tez "silnego dowodu" w postaci DNA?
J.
-
28. Data: 2022-05-13 16:00:00
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: n...@o...pl
"J.F" <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
> > Oczywiście nie sposób tu nie wspomnieć pewnej głośniej sprawy, gdzie
> > prokurator się domagał skazania bo prokurator generalny (a co tam - lech
> > kaczyński się nazywał) domagał się "skutecznych działań".
>
> Ale czy tam nie bylo tez "silnego dowodu" w postaci DNA?
A może zamiast ciągle pytać sam poszukasz?
-
29. Data: 2022-05-13 16:20:46
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.05.2022 o 16:16, Michał Jankowski pisze:
> W anglosaskim kryminale przyznanie się zawsze było najbardziej pożądane
> przez detektywa i kończyło sprawę.
Teraz mam trochę więcej czasu, wiec wrócę do tematu. Przyznanie się do
winy ma o tyle znaczenie, gdy podejrzany wyjaśnia oraz podaje znane
tylko sobie fakty, które można połączyć z dowodami. Przykładowo gdyby
ofiara została przed utopieniem pchnięta nożem, albo zgwałcona, a prasa
o tym nie pisała, to wyjaśnienia podejrzanego, który by o tym powiedział
stały by się niezłym dowodem.
Natomiast w historii oczywiście co jakiś czas kraje wpadały na pomysł
dowodu z przyznania się. Przykładowo procesy czarownic, gdzie wymuszano
przyznanie się do winy. Ponieważ - jak powszechnie wiadomo - czarownice
nie istnieją, to skala skazanych czarownic wskazuje na kretynizm w
założeniu takiego postępowania. Przecież te kobiety przyznawały się do
czarów.
Nie wiem również, czy nie opierasz swojego poglądu na lekturze
kryminałów. Rzuć okiem na film "Ojciec Mateusz", gdzie właśnie
ksiądz-detektyw doprowadza przeważnie do przyznania się. I nikt się już
nawet nie pochyla nad tym, czy byłoby z czym iść do sądu. Większość
Sherlocków tak się kończy.
W praktyce ustalenie faktycznego przebiegu zdarzeń nie zawsze musi iść w
parze z zebraniem dowodów winy wystarczających na skazanie.
--
Robert Tomasik
-
30. Data: 2022-05-13 17:28:32
Temat: Re: sprawa Ewy Tylman
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.05.2022 o 09:55, J.F pisze:
> Ale czy tam nie bylo tez "silnego dowodu" w postaci DNA?
Wręcz przeciwnie. DNA doprowadziło do uniewinnienia. Ten dowod o którym
piszesz, to ślad zapachowy. Pomijając już czy dobrze przeprowadzony, to
nawet jakby był dobrze, to świadczył tylko o tym, że komenda był na
miejscu zbrodni (i to niekoniecznie w czasie kiedy była popełniona),
więc słabszy niż w sprawie tylman, gdzie obecność podejrzanego w okolicy
denatki nie budziła żadnej wątpliwości - co nie świadczyło o jego
udziale w zbrodni.
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!