Witam

Moi rodzice mieszkali przez ostatnie 20 lat w mieszkaniu spółdzielczym,
które zdecydowali się wykupić parę lat temu.
Niedawno mama zmarła, a mieszkanie było na oboje rodziców.
Jestem ich jedynym synem.
Czy wobec tego istnieje konieczność zgłaszania tego faktu do jakiegoś
urzędu lub sądu?
Czy tata automatycznie staje się pełnoprawnym właścicielem całego
mieszkania czy też połowa mamy dzieli się teraz między jego i mnie? - i
czy któraś z tych opcji zachodzi samoistnie czy musi wcześniej odbyć się
rozprawa sądowa lub inne postępowanie urzędowe?
Ja przebywam aktualnie za granicą, a tata zastanawia się nad sprzedażą lub
wynajmem mieszkania (i przeprowadzką bliżej krewnych).
Czy fakt, że byłbym właścicielem 25% mieszkania (jeśli nastąpiłby podział
połowy mamy na mnie i tatę) w jakiś sposób utrudniałby tacie jego sprzedaż
lub wynajem? - czy wystarczy do tego decyzja i podpis taty?
Wolałbym uniknąć konieczności latania do Polski tylko z powodu
konieczności bycia na rozprawie, złożenia podpisu pod umową
sprzedaży/wynajmu czy też wymeldowania.
Czy moja obecność w w/w przypadkach byłaby niezbędna czy może to wszystko
załatwić tata bez mojego udziału? Czy może potrzebne jest do
tego pełnomocnictwo? - jeśli tak to jaka powinna być jego treść?
Czy w przypadku podziału połowy mieszkania mamy i zrzeczenia się mojej
części przypadnie ona mojemu tacie czy też będzie podzielona między osoby
z drugiej grupy spadkowej (rodzeństwo i rodzice mamy)?
Zależy mi na rozwiązaniu, które najbardziej ułatwi tacie ewentualną
sprzedaż lub wynajem mieszkania bez mojego udziału.


M

do góry

On 2/22/2011 2:16 PM, M wrote:
> Witam
>
> Moi rodzice mieszkali przez ostatnie 20 lat w mieszkaniu spółdzielczym,
> które zdecydowali się wykupić parę lat temu.
> Niedawno mama zmarła, a mieszkanie było na oboje rodziców.
> Jestem ich jedynym synem.
> Czy wobec tego istnieje konieczność zgłaszania tego faktu do jakiegoś
> urzędu lub sądu?

obowiązku nie ma, ale konieczność, w sensie bez papierków nic dalej nie
załatwić jest.

Wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia spadków, ewenutalnie do tego
wniosek o dział spadku.
Jak wrzucisz hasła do goole to sie wszystkiego dowiesz.


> Czy tata automatycznie staje się pełnoprawnym właścicielem całego
> mieszkania czy też połowa mamy dzieli się teraz między jego i mnie? - i
> czy któraś z tych opcji zachodzi samoistnie czy musi wcześniej odbyć się
> rozprawa sądowa lub inne postępowanie urzędowe?


dzieli sie.
ty masz teraz 1/4 ojciec 3/4.

dzieje się to z automatu z chwilą śmierci, ale papierki to
potwierdzające same sie nie wyprodukują stąd ten wnioske o stwierdzneie
nabycia spadku. Jeśli to 1/4 chcesz dać ojcu to od raz dział spadku.

Uwaga tylko na urząd skarbowy. Macie 6 miesiecy od stwierdzenia nabycia
spadku przed sąd na zgłosznie tego do US. Inaczej zapłacicie podatek od
spadku.
Te 6 miesiecy jest liczone od tak magicznej daty, ze lepiej przyjąć, że
macie trochę mniej niż 6 i nie czekać do końca, bo możecie się o parę
dni spóźnić i będzie po rybkach.



> Ja przebywam aktualnie za granicą, a tata zastanawia się nad sprzedażą lub
> wynajmem mieszkania (i przeprowadzką bliżej krewnych).

j.w. bez papierków nic nie zrobi.


> Czy fakt, że byłbym właścicielem 25% mieszkania (jeśli nastąpiłby podział
> połowy mamy na mnie i tatę) w jakiś sposób utrudniałby tacie jego sprzedaż
> lub wynajem? - czy wystarczy do tego decyzja i podpis taty?
> Wolałbym uniknąć konieczności latania do Polski tylko z powodu
> konieczności bycia na rozprawie, złożenia podpisu pod umową
> sprzedaży/wynajmu czy też wymeldowania.
> Czy moja obecność w w/w przypadkach byłaby niezbędna czy może to wszystko
> załatwić tata bez mojego udziału? Czy może potrzebne jest do
> tego pełnomocnictwo? - jeśli tak to jaka powinna być jego treść?
> Czy w przypadku podziału połowy mieszkania mamy i zrzeczenia się mojej
> części przypadnie ona mojemu tacie czy też będzie podzielona między osoby
> z drugiej grupy spadkowej (rodzeństwo i rodzice mamy)?
> Zależy mi na rozwiązaniu, które najbardziej ułatwi tacie ewentualną
> sprzedaż lub wynajem mieszkania bez mojego udziału.
>
>
dwóch właścicieli to dwóch sie musi podpisać na akcie sprzedaży,
no chyba, że wyprodukujesz pełnomocnictwo dla ojca, który będzie
wystepował w twoim imieniu, czyli raz sie podpisze, za siebie a raz za
ciebie.
innym rozwiazaniem to dział spadku, z przekazaniem ojcu twojej cześci
jeszcze inne to zniesienie współwłasności
jeszcze inne to darowizna
tak czy siek pewnie z raz bedziesz sie musiał zjawić.

zrzec sie dziedziczenia już nie możesz, bo to sie robi za życia spadkodawcy
zapewne masz na myśli odrzucenie spadku. Możliwe jesli nie minelo
jeszcze 6 miesiecy od smierci.
dziedziczą wówczas twoje dzieci jeśli masz, czyli nie wiele ci to daje
nie pamietam w tej chwili kto odziedziczy towją czesc jesli jej nie
przyjmeisz i nie masz dzieci. do sprawdzenia w KC, ale mi sie w tej
chwili nie chce.


Najprostsze rozwiazanie, to wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia
spadku i dział spadku w taki sposób, że ojciec dostaje wszystko ty nic.
Całkiem możliwe, że nawet bez przyjazdu się to uda.
Ale pewnie bez wizyty w konsulacie, tudziez bieganie za appostille już
nie. to w zależności gdzie cię wywiało.

do góry

> Najprostsze rozwiazanie, to wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia spadku
> i dział spadku w taki sposób, że ojciec dostaje wszystko ty nic.
>

Najszybsze wyjscie to notariusz - zalatwiasz wszystko w ten sam dzien. W
przypadku jedynie mieszkania notariusz sam przekazuje niezbedne dokumenty do
US. Czyli jednym slowem - przylatujesz, idziecie oboje do notariusza.
Przyjmujesz spadek i zrzekasz sie go na ojca. Finito.

Dysiek

do góry

On 2/22/2011 2:43 PM, Dysiek wrote:
>> Najprostsze rozwiazanie, to wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia spadku
>> i dział spadku w taki sposób, że ojciec dostaje wszystko ty nic.
>>
>
> Najszybsze wyjscie to notariusz - zalatwiasz wszystko w ten sam dzien. W
> przypadku jedynie mieszkania notariusz sam przekazuje niezbedne dokumenty do
> US. Czyli jednym slowem - przylatujesz, idziecie oboje do notariusza.
> Przyjmujesz spadek i zrzekasz sie go na ojca. Finito.
>

moze byc
ale trzeba sie zjawic, wszyscy na raz.
tam są jakieś ograniczenia co do tego kiedy notariusz może sporządzić
poświadczenie. do sprawdzenia.
dział spadku u notariusza wyjdzie trochę drogo. zalezy ile warte jest to
mieszkanie.

do góry

> moze byc
> ale trzeba sie zjawic, wszyscy na raz.

Wszyscy dwoje :D

> tam są jakieś ograniczenia co do tego kiedy notariusz może sporządzić
> poświadczenie. do sprawdzenia.

W zasadzie ograniczen brak.

> dział spadku u notariusza wyjdzie trochę drogo. zalezy ile warte jest to
> mieszkanie.

Pamietaj, ze dzial bedzie dotyczyl 1/4 mieszkania, wiec nie wyjdzie tak
drogo. Trzeba liczyc jakis 1000 zl od kazdych 100.000 wartosci.

Dysiek

do góry

On 2/22/2011 2:59 PM, Dysiek wrote:
>> moze byc
>> ale trzeba sie zjawic, wszyscy na raz.
>
> Wszyscy dwoje :D
>

czyli o jednego za duzo.


>> tam są jakieś ograniczenia co do tego kiedy notariusz może sporządzić
>> poświadczenie. do sprawdzenia.
>
> W zasadzie ograniczen brak.
>
>> dział spadku u notariusza wyjdzie trochę drogo. zalezy ile warte jest to
>> mieszkanie.
>
> Pamietaj, ze dzial bedzie dotyczyl 1/4 mieszkania, wiec nie wyjdzie tak
> drogo. Trzeba liczyc jakis 1000 zl od kazdych 100.000 wartosci.
>

w sądzie to jakieś 300 zł.
mi wyszło, że do 30 tyś opłaca się notariusz.
Czyli jak mieszkanie jest warte > 120 tys to wyjdzie drozej plus koszty
przylotu.

do góry

> w sądzie to jakieś 300 zł.
> mi wyszło, że do 30 tyś opłaca się notariusz.
> Czyli jak mieszkanie jest warte > 120 tys to wyjdzie drozej plus koszty
> przylotu.

Na pewno wyjdzie drozej niz w sadzie. Tylko znacznie szybciej. Za jednym
zamachem stwierdzenie i dzial spadku. A przyleciec pewnie bedzie musial tak
czy siak.

Dysiek

do góry

On 2/22/2011 3:15 PM, Dysiek wrote:
>> w sądzie to jakieś 300 zł.
>> mi wyszło, że do 30 tyś opłaca się notariusz.
>> Czyli jak mieszkanie jest warte> 120 tys to wyjdzie drozej plus koszty
>> przylotu.
>
> Na pewno wyjdzie drozej niz w sadzie. Tylko znacznie szybciej. Za jednym
> zamachem stwierdzenie i dzial spadku. A przyleciec pewnie bedzie musial tak
> czy siak.
>
do sadu niekoniecznie
da sie zrobić bez niego. na pewno stwierdzenie nabycia spadku. nie wiem
jak z działem spadku, bo mnie to nie interesowało.
I w zasadzie te za jednym posiedzeniem tylko poczekac na biednego
zapraocwanego sędziego trzeba bedzie.

do góry

W dniu 02/22/2011 21:16, M pisze:
> Witam
>
> Moi rodzice mieszkali przez ostatnie 20 lat w mieszkaniu spółdzielczym,
> które zdecydowali się wykupić parę lat temu.
> Niedawno mama zmarła, a mieszkanie było na oboje rodziców.
> Jestem ich jedynym synem.
> Czy wobec tego istnieje konieczność zgłaszania tego faktu do jakiegoś
> urzędu lub sądu?
> Czy tata automatycznie staje się pełnoprawnym właścicielem całego
> mieszkania czy też połowa mamy dzieli się teraz między jego i mnie?

A nie jest tak ,że
Ojciec ma całość mieszkania i dopiero po jego smierci ty jestes następny
do dziedziczenia.
Ojciec może z mieszkaniem robic co zechce bez twojego pozwolenia i udziału.
p.

do góry

Dnia 22-02-2011 o 20:29:53 witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

> On 2/22/2011 2:16 PM, M wrote:

>> Czy fakt, że byłbym właścicielem 25% mieszkania (jeśli nastąpiłby
>> podział
>> połowy mamy na mnie i tatę) w jakiś sposób utrudniałby tacie jego
>> sprzedaż
>> lub wynajem? - czy wystarczy do tego decyzja i podpis taty?
>> Wolałbym uniknąć konieczności latania do Polski tylko z powodu
>> konieczności bycia na rozprawie, złożenia podpisu pod umową
>> sprzedaży/wynajmu czy też wymeldowania.
>> Czy moja obecność w w/w przypadkach byłaby niezbędna czy może to
>> wszystko
>> załatwić tata bez mojego udziału? Czy może potrzebne jest do
>> tego pełnomocnictwo? - jeśli tak to jaka powinna być jego treść?
>> Czy w przypadku podziału połowy mieszkania mamy i zrzeczenia się mojej
>> części przypadnie ona mojemu tacie czy też będzie podzielona między
>> osoby
>> z drugiej grupy spadkowej (rodzeństwo i rodzice mamy)?
>> Zależy mi na rozwiązaniu, które najbardziej ułatwi tacie ewentualną
>> sprzedaż lub wynajem mieszkania bez mojego udziału.
>>
>>
> dwóch właścicieli to dwóch sie musi podpisać na akcie sprzedaży,
> no chyba, że wyprodukujesz pełnomocnictwo dla ojca, który będzie
> wystepował w twoim imieniu, czyli raz sie podpisze, za siebie a raz za
> ciebie.
> innym rozwiazaniem to dział spadku, z przekazaniem ojcu twojej cześci
> jeszcze inne to zniesienie współwłasności
> jeszcze inne to darowizna
> tak czy siek pewnie z raz bedziesz sie musiał zjawić.

Czy w przypadku ustanowienia pełnomocnictwa potrzebna jest obecność obu
osób?
Czy dałoby się to załatwić w konsulacie?, dowiadywałem się i konsul mógłby
mi dać notarialnie poświadczyć dokument, tylko musiałbym sam dostarczyć
jego treść - i czy wtedy nie byłby potrzebny jednak też tata żeby coś tam
podpisać?
Rozumiem, że to też rozwiązałoby sprawę?
Ja zostaje z 1/4, tata z 3/4 i mocą prawną żeby mieszkanie
sprzedać/wynająć beze mnie?
Tylko czy wtedy zgłaszamy do Urzędu Skarbowego nabycie spadku obaj czy
tylko tata? - i jak to wygląda w przypadku działu spadku?

M

do góry