-
1. Data: 2004-03-29 22:19:20
Temat: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: Iksow <i...@p...onet.pl>
Witam,
Prostuje w rodzinie sytuacje spadkowe i majatkowe
(kuzwa, ludzie kiedys nie zadbali a teraz trzeba sie bujac).
mam taki problem:
Moi dziadkowie zmarli dosyc sporo lat temu (lata osiemdziesiate),
zostawiajac 4 dzieci. Spadek nie zostal przeprowadzony.
Jedno z dzieci dziadkow zmarlo bezzennie i bezdzietnie...
IMHO wg ustawy (bo testamentow nie bylo) dziedzicza ich dzieci,
kazde po 1/3 czesci. i wszystko jest ok, jesli daloby sie to zalatwic
po zgodzie - niestety nie da sie, jedna ze stron uwaza ze caly spadek
(masa spadkowa jest nieruchomosc) powinna sie jej nalezec
(wnuk dziadkow prowadzi w tej nieruchomosci od b.dawna dzialanosc
gospodarcza). Do zasiedzenia zostalo jesczez kilka lat.
Gdy pojechalem jak czlowiek cywilizowany zaproponowac
w ugodowe zalatwienie sprawy (bo wtedy sad dziala dosyc szybko i
koszty przeprowadzenia spadku sa b.male), to uslyszalem ze wszystko
powinno do tej strony nalezec, procesy sa dlugie i kosztowne itp.
Prawie mi grozono ze proces pochlonie wiecej pieniedzy niz wartosc
nieruchomosci. Niestety wiem ze ta strona z kim innym juz sie
procesuje o dosyc blaha sprawe juz 15 lat, czyli niestety ludzie dosyc
klotliwi.
I tutaj zaczynaja sie schody i problemy:
Zakladam ze uda sie doprowadzic do sprawy spadkowej.
obawiam sie jednak ze jedna ze stron przedstawi sfalszowane testamenty
albo dziadkow, albo osoby ktora zmarla (takie doszly mnie sluchy "po
rodzinie"), czyli albo w testamencie po dziadkach bedzie ze cala
nieruchomosc dla tej strony, albo w testamencie niezyjacej osoby
bedzie stalo ze jej czesc nalezy sie dla tamtej strony.
Pytanie nr 1: jak mozna podwazyc taki testament, jak wyglada
procedura, jakie sa tego koszty, jak to jest wogole wykonywane?
Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
(piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udostepnic dokumentow),
czy sad przyjmie taki wniosek?
Jak napisalem wczesniej, wnuk dziadkow (i to wlasnie ta strona sporu
robi problemy) prowadzi w spornej nieruchomosci dzialalnosc
gospodarcza.
zastanawialem sie czy w celu przyspieszenia sprawy:
pytanie nr 3: nie mam jakiejs prawnej mozliwosci zablokowania w
spornej nieruchomosci prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, skoro
sporna nieruchomosc jest w trakcie wyjasniania praw majatkowych na
drodze sprawy spadkowej?
jesli by taka mozliwosc istniala, zapewne druga strona zaczelaby byc
zainteresowana szybkim rozwiazaniem sporu. Mi nie zalezy na tej czesci
majatku, w ktorej jest prowadzona dzialalnosc, wiec nie o to chodzi
zeby dostac te czesc majatku, tylko zeby zniechecic druga strone do
prob przedluzenia sprawy (nie usmiecha mi sie 15 lat procesowania).
Pytanie nr 4: Jesli obalenie testamentu/testamentow nie powiedzie sie
(bo np grafolog nie bedzie mial materialu z czym porownac charakter
pisma), to czy testament nie powinien byc ujawniony znacznie
wczesniej? czy za ukrywanie/przetrzymywanie testamentu nie grozi kara?
pozdrawiam,
Iksow
juz zadalem kiedys czesc powyzszych pytan,
ale nie uzyskalem odpwoiedzi.
Przekonalem sie, ze powiedzenie:
"Z rodzina wychodzi sie dobrze tylko na zdjeciach, a i wtedy trzeba
stanac posrodku, zeby nie wycieli" jest w 100% prawdziwe.
-
2. Data: 2004-03-30 08:41:57
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
Iksow wrote:
> Witam,
>
> Prostuje w rodzinie sytuacje spadkowe i majatkowe
> (kuzwa, ludzie kiedys nie zadbali a teraz trzeba sie bujac).
> mam taki problem:
> Moi dziadkowie zmarli dosyc sporo lat temu (lata osiemdziesiate),
> zostawiajac 4 dzieci. Spadek nie zostal przeprowadzony.
> Jedno z dzieci dziadkow zmarlo bezzennie i bezdzietnie...
> IMHO wg ustawy (bo testamentow nie bylo) dziedzicza ich dzieci,
IMHO po 1/4.
Spadek nabywa sie z chwila otwarcia
Spadek otwiera sie z chwila smierci spadkoedawcy.
A wiec ten, ktory potem zmarl nabyl 1/4. Owa 1/4 zmarlego dziedziczy
jego rodzenstwo.
przy okzaji, jesli dziadkowie nie zmarli rownoczesnie jest tojescze lepsza
"jazda", bonajpierw dziedzicza po jednym, dzieci i malzonek, a dopiero
potem...
> kazde po 1/3 czesci. i wszystko jest ok, jesli daloby sie to zalatwic
> po zgodzie - niestety nie da sie, jedna ze stron uwaza ze caly spadek
> (masa spadkowa jest nieruchomosc) powinna sie jej nalezec
> (wnuk dziadkow prowadzi w tej nieruchomosci od b.dawna dzialanosc
> gospodarcza). Do zasiedzenia zostalo jesczez kilka lat.
Do zasiedzenia moze dojsc tylkow tedy, gdy ktos UWAZA SIE za wlasciciela.
a gdy WIE, ze sa inni spadkobiecy - nie zsiedzi..
> Gdy pojechalem jak czlowiek cywilizowany zaproponowac
> w ugodowe zalatwienie sprawy (bo wtedy sad dziala dosyc szybko i
> koszty przeprowadzenia spadku sa b.male), to uslyszalem ze wszystko
> powinno do tej strony nalezec, procesy sa dlugie i kosztowne itp.
> Prawie mi grozono ze proces pochlonie wiecej pieniedzy niz wartosc
> nieruchomosci.
To niepowinno Pana zniechecac, bo sprawy o stwierdzenie nabyca spadku sa
tanie..
> Niestety wiem ze ta strona z kim innym juz sie
> procesuje o dosyc blaha sprawe juz 15 lat, czyli niestety ludzie dosyc
> klotliwi.
>
> I tutaj zaczynaja sie schody i problemy:
> Zakladam ze uda sie doprowadzic do sprawy spadkowej.
> obawiam sie jednak ze jedna ze stron przedstawi sfalszowane testamenty
> albo dziadkow, albo osoby ktora zmarla (takie doszly mnie sluchy "po
> rodzinie"), czyli albo w testamencie po dziadkach bedzie ze cala
> nieruchomosc dla tej strony, albo w testamencie niezyjacej osoby
> bedzie stalo ze jej czesc nalezy sie dla tamtej strony.
>
> Pytanie nr 1: jak mozna podwazyc taki testament, jak wyglada
> procedura, jakie sa tego koszty, jak to jest wogole wykonywane?
>
> Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
> Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
> spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
> Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
> dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
> (piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udostepnic dokumentow),
> czy sad przyjmie taki wniosek?
Zamiast tworzyc teroie o hipotezach najlepiej zlozyc wniosek o stwierdzenie
nabycia spadku i ZOBACZYC co sie stanie.
Boguslaw
-
3. Data: 2004-03-30 09:38:18
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Iksow wrote:
> Witam,
>
> Prostuje w rodzinie sytuacje spadkowe i majatkowe
> (kuzwa, ludzie kiedys nie zadbali a teraz trzeba sie bujac).
> mam taki problem:
[ciach ciekawy problem]
> I tutaj zaczynaja sie schody i problemy:
> Zakladam ze uda sie doprowadzic do sprawy spadkowej.
> obawiam sie jednak ze jedna ze stron przedstawi sfalszowane testamenty
> albo dziadkow, albo osoby ktora zmarla (takie doszly mnie sluchy "po
> rodzinie"), czyli albo w testamencie po dziadkach bedzie ze cala
> nieruchomosc dla tej strony, albo w testamencie niezyjacej osoby
> bedzie stalo ze jej czesc nalezy sie dla tamtej strony
>
> Pytanie nr 1: jak mozna podwazyc taki testament, jak wyglada
> procedura, jakie sa tego koszty, jak to jest wogole wykonywane?
Autentycznosc i waznosc testamentu badana jest w postepowaniu o stwierdzenie
abycia spadku. Jezeli uwazasz, ze testament jest falszywy musisz podniesc
taki zarzut i go nalezycie udowodnic.
> Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
> Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
> spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
> Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
> dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
> (piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udostepnic dokumentow),
> czy sad przyjmie taki wniosek?
Jest to mozliwe, tylko musisz wyraznie zaznaczyc w pismie, ze nie
dysponujesz aktem urodzenia tej osoby, poniewaz odmówiono Ci wydania go, a
takze podania w kturym USC go szukac. Sad moze wtedy albo zobowiazac
uczestników postepwania do zlozenia dokumentu, albo wystapic o wydanie go z
urzedu.
> Jak napisalem wczesniej, wnuk dziadkow (i to wlasnie ta strona sporu
> robi problemy) prowadzi w spornej nieruchomosci dzialalnosc
> gospodarcza.
> zastanawialem sie czy w celu przyspieszenia sprawy:
> pytanie nr 3: nie mam jakiejs prawnej mozliwosci zablokowania w
> spornej nieruchomosci prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, skoro
> sporna nieruchomosc jest w trakcie wyjasniania praw majatkowych na
> drodze sprawy spadkowej?
Zablokowac to nie, dopóki nie bedzie postanowienia o stwierdzeniu nabycia
spadku nie bedzie mozna nic zrobic.
> jesli by taka mozliwosc istniala, zapewne druga strona zaczelaby byc
> zainteresowana szybkim rozwiazaniem sporu. Mi nie zalezy na tej czesci
> majatku, w ktorej jest prowadzona dzialalnosc, wiec nie o to chodzi
> zeby dostac te czesc majatku, tylko zeby zniechecic druga strone do
> prob przedluzenia sprawy (nie usmiecha mi sie 15 lat procesowania).
15 lat to przesada, ale sprawy o podzial majatku spadkowego potrafia ciagnac
sie dlugo. W wiekszosci dotyczy to jednak przypadków w których sa problemy z
ustaleeniem co wchodzi w sklad spadku i ile to jest warte. Bo wycenia sie
majatek z chwili zgonu spadkodawcy ale wedlug dzisejszych cen.
> Pytanie nr 4: Jesli obalenie testamentu/testamentow nie powiedzie sie
> (bo np grafolog nie bedzie mial materialu z czym porownac charakter
> pisma), to czy testament nie powinien byc ujawniony znacznie
> wczesniej? czy za ukrywanie/przetrzymywanie testamentu nie grozi kara?
Biegly pismoznawca (grafolog to facet, któremu wydaje sie, ze po pismie
rozpozna charakter czlowieka) musi miec material porównawczy. Bez tego nie
wyda opinii. Sad zwykle wzywa wszystkich uczestników do zlozenia takich
próbek pisma - to moze byc cokolwiek - lacznie z przepisami kulinarnymi.
Jezeli dziadkowie pracowali mozna bedzie siegnac do ich akt personalnych -
tam beda zapewne podania i zyciorysy. Cos moze ocalec w aktach spóldzielni,
zusu, krusu. Zwykle udaje sie zdobyc dosc materialu.
Kto ukrywa testament moze byc uznany za niegodnego dziedziczenia - traktuje
sie go jak zmarlego przed spadkodawca. Ale prawnie obowiazek wydania
testamentu powstaje dopiero, gdy wszczete zostanie postepowanie o
stwierdzenie nabycia spadku.
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
4. Data: 2004-03-30 18:13:08
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: Iksow <i...@p...onet.pl>
On Tue, 30 Mar 2004 10:41:57 +0200, bosz <b...@u...agh.edu.pl> wrote:
>Spadek nabywa sie z chwila otwarcia
>Spadek otwiera sie z chwila smierci spadkoedawcy.
>A wiec ten, ktory potem zmarl nabyl 1/4. Owa 1/4 zmarlego dziedziczy
>jego rodzenstwo.
> przy okzaji, jesli dziadkowie nie zmarli rownoczesnie jest tojescze lepsza
>"jazda", bonajpierw dziedzicza po jednym, dzieci i malzonek, a dopiero
>potem...
no taka wlasnie jazda bedzie.. ale summa summarum wyjdzie na to samo,
wiec nie gra roli, a liczenie jest po stronie sadu ;-)
>Do zasiedzenia moze dojsc tylkow tedy, gdy ktos UWAZA SIE za wlasciciela.
>a gdy WIE, ze sa inni spadkobiecy - nie zsiedzi..
czyli jesli widzieli ze sa inni spadkowbiercy to zasiedzenie jest
niemozliwe nawet "w zlej woli" ?
>To niepowinno Pana zniechecac, bo sprawy o stwierdzenie nabyca spadku sa
>tanie..
jedna juz robilem, ale to sie odbylo "po zgodzie" wiec cala sprawa
moze byc tania a najwiecej to tylko Skarbowka zabiera ;-)
>Zamiast tworzyc teroie o hipotezach najlepiej zlozyc wniosek o stwierdzenie
>nabycia spadku i ZOBACZYC co sie stanie.
no tak...
ale wole wiedziec jak moge ew. zareagowac na ew. "zagrywki" drugiej
strony - juz sie procesuja z kims sporo lat to i adwokata maja
"pod reka"..
Iksow
-
5. Data: 2004-03-30 18:26:11
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Uzytkownik "Iksow" <i...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:dn7h60lmn55rdbi2ihuv9qu8eqk7mfeeeh@4ax.com...
> Pytanie nr 1: jak mozna podwazyc taki testament, jak wyglada
> procedura, jakie sa tego koszty, jak to jest wogole wykonywane?
Mozna go podwazyc w postepowaniu cywilnym, ale to cokolwiek skomplikowane
i kosztowne, bo trzeba powolac grafologa - koszt rzedu 500 zl. Jesli masz
pewnosc, ze testament jest sfalszowany, to skladasz zawiadomienie do
organów scigania i jednoczesnie wniosek o zawieszenie postepowania
spadkowego do czasu zakonczenia postepowania karnego. Dobrze by bylo
ulatwic prace policji i zastanowic sie, gdzie moga byc próbki pisma
recznego domniemanego twórcy testamentu. Moze podanie o prace, wniosek o
dowód. Ale to musi byc dokument z jakiegos urzedu, a nie przyniesiony
przez kogos list, bo bedzie watpliwosc, czy material porównawczy pochodzi
od spadkodawcy.
>
> Problem drugi: wogole doprowadzic do sprawy spadkowej.
> Poprosilem w czasie rozmowy o akt urodzenia osoby uprawnionej do
> spadku, oczywiscie zostalem wyslany "na bambus".
Piszesz wniosek do sadu podajac go jako strone - spadkobierce. W
uzasadnieniu podajesz, ze aktu nie posiadasz, bo zainteresowany odmówil
jego wydania a urzad wydac osobie obcej nie chce.
> Stad pytanie nr 2: czy moge do sadu zlozyc wniosek z niepelnymi
> dokumentami, bez aktow urodzenia wszystkich uprawnionych do spadku,
> (piszac we wniosku ze te osoby nie chcialy mi udostepnic dokumentow),
> czy sad przyjmie taki wniosek?
Jak napisalem wyzej mozesz.
>
> Jak napisalem wczesniej, wnuk dziadkow (i to wlasnie ta strona sporu
> robi problemy) prowadzi w spornej nieruchomosci dzialalnosc
> gospodarcza.
> zastanawialem sie czy w celu przyspieszenia sprawy:
> pytanie nr 3: nie mam jakiejs prawnej mozliwosci zablokowania w
> spornej nieruchomosci prowadzenia dzialalnosci gospodarczej, skoro
> sporna nieruchomosc jest w trakcie wyjasniania praw majatkowych na
> drodze sprawy spadkowej?
Teoretycznie mógl bys imputowac mu przywlaszczenie sobie owej
nieruchomosci, co stanowi przestepstwo. Ale prokuratury róznie na to
patrza, zwlaszcza jesli przywlaszczajacy jest jednym ze wspólwlascicieli.
Moim zdaniem nie warto, bo uwiklasz sie w spór na kolejne kilkanascie lat.
No i trzeba by udowodnic, kto jest wlascicielem, a do tego jest potrzebne
stwierdzenie nabycia spadku przez sad.
> Pytanie nr 4: Jesli obalenie testamentu/testamentow nie powiedzie sie
> (bo np grafolog nie bedzie mial materialu z czym porownac charakter
> pisma), to czy testament nie powinien byc ujawniony znacznie
> wczesniej? czy za ukrywanie/przetrzymywanie testamentu nie grozi kara?
Nie ma. Testament mozna ukrywac dowolnie dlugo. No ewentualnie mozna by
próbowac od strony podatkowej to ugryzc, ze niby podatku od spadku nie
zaplacil, ale to sprawy wcale nie przyspieszy.
-
6. Data: 2004-03-30 18:41:26
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: Iksow <i...@p...onet.pl>
On Tue, 30 Mar 2004 11:38:18 +0200, "Falkenstein"
<r...@g...pl> wrote:
>Autentycznosc i waznosc testamentu badana jest w postepowaniu o stwierdzenie
>abycia spadku. Jezeli uwazasz, ze testament jest falszywy musisz podniesc
>taki zarzut i go nalezycie udowodnic.
czyli jesli na sprawie o nabycie spadku zostalby przedstawiony jakis
testament to moge od razu na tej rozprawie nie zgadzac sie z nim i
domagac sie zbadania autentycznosci testamentu?
>Jest to mozliwe, tylko musisz wyraznie zaznaczyc w pismie, ze nie
>dysponujesz aktem urodzenia tej osoby, poniewaz odmówiono Ci wydania go, a
>takze podania w kturym USC go szukac. Sad moze wtedy albo zobowiazac
>uczestników postepwania do zlozenia dokumentu, albo wystapic o wydanie go z
>urzedu.
czy jest scislym wymaganiem to podanie USC? wole zeby sad sie upomnial
od strony...
>Zablokowac to nie, dopóki nie bedzie postanowienia o stwierdzeniu nabycia
>spadku nie bedzie mozna nic zrobic.
czyli do sprawy o nabycie spadku nic nie moge zrobic,
a dopiero po sprawie o nabycie, a przed sprawa o dzial spadku moge
domagac sie zamkniecia prac i "zamrozenia" stanu nieruchomosci
do czasu podzielenia jej?
>15 lat to przesada, ale sprawy o podzial majatku spadkowego potrafia ciagnac
>sie dlugo. W wiekszosci dotyczy to jednak przypadków w których sa problemy z
>ustaleeniem co wchodzi w sklad spadku i ile to jest warte. Bo wycenia sie
>majatek z chwili zgonu spadkodawcy ale wedlug dzisejszych cen.
piszesz ze moga sie ciagnac sprawy o nabycie spadku czy o dzial
spadku?
akurat w tym przypadku wiadomo co jest masa spadkowa:
1 nieruchomosc.
>Biegly pismoznawca (grafolog to facet, któremu wydaje sie, ze po pismie
>rozpozna charakter czlowieka) musi miec material porównawczy. Bez tego nie
>wyda opinii. Sad zwykle wzywa wszystkich uczestników do zlozenia takich
>próbek pisma - to moze byc cokolwiek - lacznie z przepisami kulinarnymi.
>Jezeli dziadkowie pracowali mozna bedzie siegnac do ich akt personalnych -
>tam beda zapewne podania i zyciorysy. Cos moze ocalec w aktach spóldzielni,
>zusu, krusu. Zwykle udaje sie zdobyc dosc materialu.
hmmm.. obawiam sie ze nie ocalalo wiele lub moglo nawet nic nie
ocalec, ale dales mi ciekawy trop...
jaki jest koszt takiego pismoznawcy i kto placi za ekspertyze?
>Kto ukrywa testament moze byc uznany za niegodnego dziedziczenia - traktuje
>sie go jak zmarlego przed spadkodawca. Ale prawnie obowiazek wydania
>testamentu powstaje dopiero, gdy wszczete zostanie postepowanie o
>stwierdzenie nabycia spadku.
czyli mozna pokazac testament dopiero wtedy, gdy zaczyna sie sprawa o
nabycie spadku i wszystko jest ok?
mozesz mi napisac cos wiecej o tym uznaniu za niegodnego dziedziczenia
lub odeslac do odpowiedniego kodeksu i ustawy?
jak dotad to spotkalem sie z tym tylko czytajac nt testamenow
(przypadek testamentu z wydziedziczeniem).
Iksow
-
7. Data: 2004-03-30 21:58:14
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: Iksow <i...@p...onet.pl>
On Tue, 30 Mar 2004 00:19:20 +0200, Iksow <i...@p...onet.pl>
wrote:
>Moi dziadkowie zmarli dosyc sporo lat temu (lata osiemdziesiate),
>zostawiajac 4 dzieci. Spadek nie zostal przeprowadzony.
>Jedno z dzieci dziadkow zmarlo bezzennie i bezdzietnie...
>IMHO wg ustawy (bo testamentow nie bylo) dziedzicza ich dzieci,
>kazde po 1/3 czesci. i wszystko jest ok, jesli daloby sie to zalatwic
>po zgodzie - niestety nie da sie, jedna ze stron uwaza ze caly spadek
>(masa spadkowa jest nieruchomosc) powinna sie jej nalezec
Nie wiem czy smiac sie czy plakac
(ale zalamywac rece nad chciwoscia ludzka to mozna) :
Wlasnie dowiedzialem sie okreznymi torami,
ze ta zona spadkowbiercy tej strony, ktora uwaza ze wszystko powinno
byc jej doszla do takiego wniosku:
bedzie spadkobierca posilkowym/pomocniczym (nowym spadkobierca,
czwartym).
oczywiscie uwaza ze skoro opiekowala sie babcia w ososatanich latach
jej zycia (brala za to jej rente) to teraz powinna byc dodatkowym
spadkobierca, a najlepiej chyba jakby wszystko przypadlo jej.
czy slyszal ktos kiedys o czyms takim jak spadkobierca
posilkowy/pomocniczy ?
czy inni tez przechodza takie przeboje ze swoimi rodzinami w czasie
spadkow???
zeby ten spadek byl jeszcze wart jakies miliony, to moze bym
zrozumial, ale tak na oko moze calosc jest warta ze 100kpln do
podzialu na 3.
jak robilem spadke po ojcu (chcielismy zeby wszystko bylo na mame) to
spadek byl za zgoda i odbyl sie piorunem, sprawa o dzial spadku pobila
chyba rekordy krotkotrwalosci trwania:
sedzia wyklepal swoje formulki, zapytal sie czy wszyscy sie zgadzaja z
wnioskiem, wszyscy odpwoeidzieli ze tak,
sedzia dokonczyl swoje formulki i kazal przyyjsc za bodajze 30 dni po
wyrok sadowy.
Iksow
-
8. Data: 2004-03-31 10:38:34
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
Beata wrote:
> Iksow <i...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> >Do zasiedzenia moze dojsc tylkow tedy, gdy ktos UWAZA SIE za
>> >wlasciciela. a gdy WIE, ze sa inni spadkobiecy - nie zsiedzi..
>> czyli jesli widzieli ze sa inni spadkowbiercy to zasiedzenie jest
>> niemozliwe nawet "w zlej woli" ?
>>
>
> "Zła wiara" jedynie wydłuża czas potrzebny do zasiedzenia nieruchomości z
> 20 na 30 lat.
> B.
Zla wiara wydluza, alw umozliwia zasiedzenie nieprzerwane
POSIADANIE.
Boguslaw
-
9. Data: 2004-03-31 11:09:16
Temat: Re: spadek - problematyczny i zlozony?
Od: "Beata " <b...@g...pl>
Iksow <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> >Do zasiedzenia moze dojsc tylkow tedy, gdy ktos UWAZA SIE za wlasciciela.
> >a gdy WIE, ze sa inni spadkobiecy - nie zsiedzi..
> czyli jesli widzieli ze sa inni spadkowbiercy to zasiedzenie jest
> niemozliwe nawet "w zlej woli" ?
>
"Zła wiara" jedynie wydłuża czas potrzebny do zasiedzenia nieruchomości z 20
na 30 lat.
B.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/