Witam
Mam drobny problem ze spadkiem, otoz pewna osoba ktora zmarla w marcu
zapisala mi pewna mase spadkowa o konkretnej wartosci, problem polega na tym
ze niemam tyle kasy zeby wyjac i zaplacic podatek etc... chcialem poczekac
do stycznia lutego w nadziei na zmiane prawa ewentualnie na zastrzyk kasy, a
niedawno sie dowiedzialem ze mam 6 miesiecy na zgloszenie sprawy spadkowej.
I mam kilka pytan: ila mam czasu na zalatwienie kolejnych formalnosc (sad,
skarbowka, notariusze, wpisy) jakie stawki sa obecnie obowiazujace za
podatek notariuszy etc ...

Pozdrawiam

RB

do góry

Od momentu złożenia wniosku o uznanie spadku w sądzie
(w sekretariacie sądu-wydział cywilny - jest wywieszony wzór do przepisania
oraz wyliczone załączniki w postaci aktu zgonu spadkodawcy i aktów urodzenia
innych " uczestników " ) oraz ksero testamentu (oryginał musisz okazać na
rozprawie pierwszego dnia
czekasz zwykle 3 tygodnie,
jeśli rozprawa zakończy się uznaniem wniosku to czekasz 3 tygodnie (21 dni
dokładnie ) na uprawomocnienie
się "Orzeczenia" i od dnia uprawomocnienia -dzień startowy , masz dokładnie
1 miesiąc na załatwienie
spraw z Urzędem Skarbowym.Po tym terminie już jak go przekroczysz to masz
prze .....
kary itp
W Urz.Skarbowym możesz wcześniej zaciągnąć informację i poprosić o wstępne
wyliczenie kwoty podatku.
To tyle bo jestem właśnie na tym etapie.
Pozdro , Jacek.

------------------------------------------

--
" Być wolnym , to móc nie kłamać " . - A . Camus

do góry

masz dokladnie 1 miesiac na zalatwienie
spraw z Urzedem Skarbowym.



miesiac masz na zlozenie zeznania podatkowego. Po zlozeniu
zeznania dostajesz w ciagu 7 dni tzw paragraf 200, czyli 7-dniowy
termin na wypowiedzenie sie w kwesti spadku, wniesienie o ulgi itp.W
ciagu kolejnych dwóch tygodni otrzymujesz decyzje odnosnie
wysokosci spadku do zaplacenie i masz 14 dni od daty doreczenia
decyzji na wplate kaski ;-((((

do góry

RobertBrz napisał(a):
> Mam drobny problem ze spadkiem, otoz pewna osoba ktora zmarla w marcu
> zapisala mi pewna mase spadkowa o konkretnej wartosci, problem polega na tym
> ze niemam tyle kasy zeby wyjac i zaplacic podatek etc... chcialem poczekac
> do stycznia lutego w nadziei na zmiane prawa ewentualnie na zastrzyk kasy, a
> niedawno sie dowiedzialem ze mam 6 miesiecy na zgloszenie sprawy spadkowej.

nie
w ciągu 6 miesięcy możesz podjąć decyzję co ze spadkiem - czy
przyjmujesz wprost (pełna odpowiedzialność za długi), odrzucasz, czy też
przyjmujesz z dobrodziejstwem inwentarza; jeśli nic nie zrobisz, to
oznaczać będzie to zapewne (są wyjątki) przyjęcie wprost
Natomiast postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku możesz
przeprowadzić kiedy chcesz.
A zmiana przepisów - cóż, nawet jeśli będzie, to myślę, że decydować
będzie chwila, z którą stałeś się spadkobiercą - a więc śmierci.

KG

do góry

kam wrote:
>
> nie
> w ciągu 6 miesięcy możesz podjąć decyzję co ze spadkiem - czy
> przyjmujesz wprost (pełna odpowiedzialność za długi), odrzucasz, czy też
> przyjmujesz z dobrodziejstwem inwentarza; jeśli nic nie zrobisz, to
> oznaczać będzie to zapewne (są wyjątki) przyjęcie wprost...

chyba, że ktoś inny coś z tego jeszcze może uszczknąć i ten ktoś inny
zadeklarował, że przyjmuje spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
Wówczas jeśli nic nie zrobi, to będzie to przyjęcie z dobrodziejstwem
inwentarza.
Jeśli nikt nic nie zrobi w tej sprawie, to po 6 miesiącach jest to
przyjęcie wprost.

> Natomiast postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku możesz
> przeprowadzić kiedy chcesz.
> A zmiana przepisów - cóż, nawet jeśli będzie, to myślę, że decydować
> będzie chwila, z którą stałeś się spadkobiercą - a więc śmierci.
>
> KG

do góry