eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › słowo przeciw słowu w sądzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2008-08-21 18:20:32
    Temat: Re: słowo przeciw słowu w sądzie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Mithos pisze:

    >> Nie, twoje 50 % jest całkowicie wyssane z palca.
    >> Przy całkowitej niewiedzy nie można niczego ocenić.
    >
    > Oceniasz na podstawie tego co wiesz. A ze nie wiesz nic to szanse są równe.
    >
    >

    Idąc tym tokiem rozumowania, rozumiem że teraz po każdym poście będziesz
    pisał 50 %. Może jednak daruj sobie ...

    --
    @2008 Johnson
    Imperare sibi maximum est imperium


  • 12. Data: 2008-08-21 19:28:46
    Temat: Re: słowo przeciw słowu w sądzie
    Od: ML <o...@g...pl>

    Mithos wrote:
    > Oceniasz na podstawie tego co wiesz. A ze nie wiesz nic to szanse są równe.
    >

    Stosując takie rozumowanie można dojść do ciekawych wniosków.

    Szanse, że założyciel wątku wygra sprawę wynoszą 50%.
    Szanse, że założyciel wątku wygra sprawę przekupując sędziego też
    wynoszą 50% (bo nic nie wiadomo o sprawie ani o sędzim).
    Wniosek: Jeśli założyciel wątku wygra, to na pewno przekupił sędziego.


  • 13. Data: 2008-08-22 11:11:09
    Temat: Re: słowo przeciw słowu w sądzie
    Od: argothiel <a...@i...niechce.spamu.pl>

    Mithos wrote:
    > Johnson pisze:
    >> Nie, twoje 50 % jest całkowicie wyssane z palca.
    >> Przy całkowitej niewiedzy nie można niczego ocenić.
    >
    > Oceniasz na podstawie tego co wiesz. A ze nie wiesz nic to szanse są równe.

    O, to szanse wygrania w Lotka też są 50% - albo się wygra, albo nie.

    Pozdrawiam, argothiel

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1