<t...@g...pl> wrote in message
news:1163513493.766280.60820@f16g2000cwb.googlegroup
s.com...
> dzieki..
>
> Mam napisane, ze odwolac sie moge od decyzji u Rektora.

Ale pewnie za pośrednictwem dziekana. Sprawdź dokładnie.

Czyli pismo zaczynasz od:
J.M. Rektor i piszesz jak do rektora
ale zanosisz to do dziekanatu
Jeśli w kopercie, to na kopercie adresowane do dziekana.
Dziekan po zapoznaniu się prześle do Rektora.


>Ktos ze
> znajomych poradzil mi, zeby takie podanie zaniesc tez tez do wiadomosci
> dziekana do dziekanatu,.. nie wiem czy to dobry pomysl?

Gdyby szło od razu do rektora, to drugie identyczne pismo wysyłasz do
dziekana.
Na dole pod podpisem piszesz po prostu
do wiadomości: dziekan wydziału xxx
wówczas i rektor wie, że dziekan też dostał i dziekan wie, że to tylko do
jego wiadomości.

Zobacz sobie zresztą na decyzji dziekana
też pewnie na dole jest napisane do wiadomości:
i pewnie jest twoje nazwisko i w drgim punkcie jest a/a (do akt)



> Chce tez dolaczyc zaswiadczenia z centrum psychoterapii, w ktorym sie
> lecze...
>

Jesli to w czymś może się przydać to możesz.
Dopisz wówczas na dole również załączniki: zaświadczenie z centrum
psychoterapii.
Dziekanowi możesz wysłać ksero.

do góry

Sprawdzałam, kartke mam przed nosem. mam napisane tylko i wyłacznie,
ze moge odwolac sie u Rektora w ciagu 2 tyg. Ni o tym, ze przez
dziekana itp jak piszesz. mowa jest tylko i wylacznie o rektorze...

do góry

15 lis 06 (środa), 01:29 (GMT +1), pl.soc.prawo
witek napisał:

> Ale pewnie za po?rednictwem dziekana. Sprawd 1/4 dok?adnie.

Nie ma co sprawdzać. Jak już pisałem, odwołanie składa się do organu
odwoławczego za pośrednictwem organu I instancji, który wydał decyzję, z
mocy ustawy. W pouczeniu pod decyzją nie musi być o tym mowy i prawie
nigdy nie ma, wskazuje się w niej zwykle tylko organ odwoławczy i termin
na złożenie odwołania.

>> Ktos ze
>> znajomych poradzil mi, zeby takie podanie zaniesc tez tez do wiadomosci
>> dziekana do dziekanatu,.. nie wiem czy to dobry pomysl?

Nie do wiadomości, tylko na ręce dziekana. To co innego.

> Gdyby sz?o od razu do rektora, to drugie identyczne pismo wysy?asz do
> dziekana.

Jak wyżej.

> Na dole pod podpisem piszesz po prostu
> do wiadomo?ci: dziekan wydzia?u xxx
> wówczas i rektor wie, ?e dziekan te? dosta? i dziekan wie, ?e to tylko do
> jego wiadomo?ci.

W żadnym wypadku "do wiadomości". Patrz wyżej.

> Zobacz sobie zreszt? na decyzji dziekana
> te? pewnie na dole jest napisane do wiadomo?ci:
> i pewnie jest twoje nazwisko i w drgim punkcie jest a/a (do akt)

Nie może być nazwiska strony na liście "do wiadomości", bo do tej osoby
jest kierowany oryginał decyzji, nie zaś kopie.


15 lis 06 (środa), 10:14 (GMT +1), pl.soc.prawo
napisał:

> Sprawdzałam, kartke mam przed nosem. mam napisane tylko i wyłacznie,
> ze moge odwolac sie u Rektora w ciagu 2 tyg. Ni o tym, ze przez
> dziekana itp jak piszesz. mowa jest tylko i wylacznie o rektorze...

Nie dwóch tygodni, tylko 14 dni. Różnica tylko pozornie żadna.
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk

do góry

Przepraszam, ze jeszcze Pana tak dopytuje łopatologicznie.
Tak wiec skladam to samo podanie i do dziekana i do rektora?
Zaraz zabieram sie do pisania.

do góry

15 lis 06 (środa), 16:39 (GMT +1), pl.soc.prawo
napisał:

> Przepraszam, ze jeszcze Pana tak dopytuje łopatologicznie.
> Tak wiec skladam to samo podanie i do dziekana i do rektora?
> Zaraz zabieram sie do pisania.

Nie - tylko do dziekana.
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
gg: 2289438, icq: 201865365

do góry

<t...@g...pl> wrote in message
news:1163605143.136973.65680@b28g2000cwb.googlegroup
s.com...

Przepraszam, ze jeszcze Pana tak dopytuje łopatologicznie.
Tak wiec skladam to samo podanie i do dziekana i do rektora?
Zaraz zabieram sie do pisania.


zaczynasz od J.M. Rektor i składasz w swoim dziekanacie zamiast w
Rektoracie.

do góry

Andrzej Orłowski-Skoczyk napisał(a):
> Nie dwóch tygodni, tylko 14 dni. Różnica tylko pozornie żadna.

a jaka?

KG

do góry

16 lis 06 (czwartek), 17:54 (GMT +1), pl.soc.prawo
kam napisał:

> Andrzej Orłowski-Skoczyk napisał(a):
>> Nie dwóch tygodni, tylko 14 dni. Różnica tylko pozornie żadna.
>
> a jaka?

Kpa, Rozdział 10. Terminy
art. 57
§ 1. Jeżeli początkiem terminu określonego w dniach jest pewne zdarzenie,
przy obliczaniu tego terminu nie uwzględnia się dnia, w którym zdarzenie
nastąpiło. Upływ ostatniego z wyznaczonej liczby dni uważa się za koniec
terminu.
§ 2. Terminy określone w tygodniach kończą się z upływem tego dnia w
ostatnim tygodniu, który nazwą odpowiada początkowemu dniowi terminu.

Zatem jeśli we wtorek nastąpiło zdarzenie, to:
- przy terminie 14 dni termin upływa w środę,
- przy terminie 2 tygodni termin upływa we wtorek.
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk

do góry

> [Andrzej Orłowski-Skoczyk:]
>
> Kpa, Rozdział 10. Terminy
> art. 57
> § 1. Jeżeli początkiem terminu określonego w dniach jest pewne
> zdarzenie, przy obliczaniu tego terminu nie uwzględnia się dnia,
> w którym zdarzenie nastąpiło. Upływ ostatniego z wyznaczonej liczby
> dni uważa się za koniec terminu.
> [...]
> Zatem jeśli we wtorek nastąpiło zdarzenie, to:
> - przy terminie 14 dni termin upływa w środę,

Jesli dobrze rozumiem, jednak tez we wtorek:
1. sroda
2. czwartek
...
7. wtorek
8. sroda
...
14. wtorek

Pozdrawiam,
Krzysztof


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Andrzej Orłowski-Skoczyk napisał(a):
> Kpa, Rozdział 10. Terminy
> art. 57
> § 1. Jeżeli początkiem terminu określonego w dniach jest pewne
> zdarzenie, przy obliczaniu tego terminu nie uwzględnia się dnia, w
> którym zdarzenie nastąpiło. Upływ ostatniego z wyznaczonej liczby dni
> uważa się za koniec terminu.
> § 2. Terminy określone w tygodniach kończą się z upływem tego dnia w
> ostatnim tygodniu, który nazwą odpowiada początkowemu dniowi terminu.
>
> Zatem jeśli we wtorek nastąpiło zdarzenie, to:
> - przy terminie 14 dni termin upływa w środę,
> - przy terminie 2 tygodni termin upływa we wtorek.

oczywiście że nie, oba upływają we wtorek

KG

do góry