-
1. Data: 2006-01-10 18:43:28
Temat: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "Gazeta" <p...@g...pl>
Witam serdecznie, w niedzielne przedpoludnie na ulicy wywrocilem sie na
lodzie, skrecilem kostke, nie moge stapac na nodze, opuchlizna i bol.
wydalem sporo pieniedzy na sprzet ortopedyczny i leki...
jak zabrac sie za wniosek o odszkodowanie od miasta?
za kilka dni wyjezdzam na pol roku, czy jest mozliwosc kontynuowania
zalatwiania na odleglosc?
co potrzebuje?
pozdrawiam
-
2. Data: 2006-01-10 19:09:48
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Użytkownik "Gazeta" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dq0v8n$fc0$1@inews.gazeta.pl...
> Witam serdecznie, w niedzielne przedpoludnie na ulicy wywrocilem sie na
> lodzie, skrecilem kostke, nie moge stapac na nodze, opuchlizna i bol.
> wydalem sporo pieniedzy na sprzet ortopedyczny i leki...
>
> jak zabrac sie za wniosek o odszkodowanie od miasta?
Ja takich ludzi nie rozumiem. Sęp na kasę. Warunki pogodowe są jakie są i
trzeba nie mieć włączonego myślenia abstrakcyjnego, żeby nie zrozumieć, iż
tym razem drogowcy nie zawiedli, ale pogoda dała nieźle popalić. Zobaczył w
telewizji i leci na kasę, a może trochę byś zainwestował w dobre buty i
uważał na siebie jak i na to jak chodzisz.
Sama kiedyś skręciłam nogę na ulicy poślizgnąwszy się na liściu, ale jestem
na tyle obiektywna, że widzę w swoich nieszczęściach nie tylko złośliwość i
niedopatrzenie innych osób, ale także własne zaniedbania i coś takiego jak
nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Obyś w życiu nie musiał spotykać ludzi
takich jak ty sam, pragnących wycisnąć sok z kamienia za wszelką cenę.
Pozdrawiam,
Akulka
-
3. Data: 2006-01-10 19:23:17
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "rezist.com" <s...@p...com>
> Sama kiedyś skręciłam nogę na ulicy poślizgnąwszy się na liściu, ale jestem
Ba! Ja skrecilem rok temu noge na dywanie!
--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://blenderbar.pl <- link sponsorowany
-
4. Data: 2006-01-10 19:55:18
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "Gazeta" <p...@g...pl>
.
> Sama kiedyś skręciłam nogę na ulicy poślizgnąwszy się na liściu, ale
> jestem
> na tyle obiektywna, że widzę w swoich nieszczęściach nie tylko złośliwość
> i
> niedopatrzenie innych osób, ale także własne zaniedbania i coś takiego jak
> nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
porownujesz lisc, do nieodlodzonego fragmentu chodnika za ktorego odlodzenie
place...
BRAWO
-
5. Data: 2006-01-10 20:08:52
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Gazeta napisał(a):
> porownujesz lisc, do nieodlodzonego fragmentu chodnika za ktorego odlodzenie
> place...
> BRAWO
IHMO za "odliscienie" tez placisz
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio
-
6. Data: 2006-01-10 20:19:31
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dq1124$odt$1@inews.gazeta.pl...
> > Witam serdecznie, w niedzielne przedpoludnie na ulicy wywrocilem sie
na
> > lodzie, skrecilem kostke, nie moge stapac na nodze, opuchlizna i
bol.
> > wydalem sporo pieniedzy na sprzet ortopedyczny i leki...
> >
> > jak zabrac sie za wniosek o odszkodowanie od miasta?
>
> Ja takich ludzi nie rozumiem.
nikt od ciebie nie wymaga rozumienia, a jedynie rzetelnej odpowiedzi w
kwestii prawnej
odpowiesz?
> Sęp na kasę.
jaki sep? po prostu europejskie drogi powinne byc bezpieczne, czyz nie?
odpowiesz jak te kase uzyskac zgodnie z prawem?
Warunki pogodowe są jakie są i trzeba nie mieć włączonego myślenia
abstrakcyjnego, żeby nie zrozumieć, iż
> tym razem drogowcy nie zawiedli, ale pogoda dała nieźle popalić.
a wiec zawiedli, bo nie posypali :/
rok temu krakowski kacyk uliczny stracil za to ciepla posadke.
jakie proponujesz sankcje w tym roku?
Zobaczył w telewizji i leci na kasę, a może trochę byś zainwestował w
dobre buty i
> uważał na siebie jak i na to jak chodzisz.
podasz mi popdstawe prawna na zalozenie obuwia z oponami zimowymi (moze
nawet z lancuchami)?
> Sama kiedyś skręciłam nogę na ulicy poślizgnąwszy się na liściu, ale
jestem
> na tyle obiektywna, że widzę w swoich nieszczęściach nie tylko
złośliwość i
> niedopatrzenie innych osób, ale także własne zaniedbania i coś takiego
jak
> nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
coz, nie zainwestowalas w dobre buty, wiec nie piernicz o zbiegach
okolicznosci :(
btw. skorka od banana to nie to samo co droga ochnastej kolejnosci
odsniezania
(a o posypaniu mozna sobie tylko pomarzyc, bo piasek pewnie importujemy
z alaski)
> Obyś w życiu nie musiał spotykać ludzi
> takich jak ty sam, pragnących wycisnąć sok z kamienia za wszelką cenę.
przeciez nalezy sie odszkodowanie za indolencje innych, czyz nie?
czy jestesmy na grupie o prawnym profilu czy na pl.caritas.soc lub
o.rydzyk.pl?
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
7. Data: 2006-01-10 21:09:09
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: scream <n...@p...pl>
Gazeta napisał(a):
> jak zabrac sie za wniosek o odszkodowanie od miasta?
Jesli nie masz potwierdzenia z policji, strazy miejskiej, itp. tego
wypadku, to raczej marne szanse widze na jakiekolwiek odszkodowanie.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
8. Data: 2006-01-10 23:07:21
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Gazeta wrote:
> porownujesz lisc, do nieodlodzonego fragmentu chodnika za ktorego
> odlodzenie place...
Jeśli zachowałeś rachunek za odlodzenie, to wezwij miasto do zwrotu
wpłaconej kwoty z racji niewywiązania się z umowy. Jeśli nie, to jak
udowodnisz, że zapłaciłeś za odlodzenie? :>
Poza tym odśnieżanie większości chodników to akurat nie do miasta należy.
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>
-
9. Data: 2006-01-11 07:39:31
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "AB" <a...@o...pl>
> Ja takich ludzi nie rozumiem. Sęp na kasę (...)
Nie wnikając w to, czy sęp czy nie sęp...
Moim zdaniem jedną z nielicznych kar, które dobrze działają na ludzi jest
_konieczność płacenia_. Jeśli za nieodśnieżony chodnik będzie musiał
zapłacić właściciel czy ktośtam odpowiedzialny za niego, to następnym razem
zastanowi się czy warto go nie odśnieżać. Jeśli kara będzie bardzo dotkliwa,
to następnym razem zastanowi się nie nad tym czy go w ogóle odśnieżać, tylko
jak szybko i dokładnie to zrobić. W konsekwencji (poprzez wiele takich
zgłoszeń/roszczeń) będziemy mieli ładnie odśnieżone chodniki i nikt nie
będzie się uskarżał, że właśnie przed chwilą złapał mróz.
Podsumowując, jestem za tym, aby walczyć o odszkodowanie także dla zasady i
to nie tylko w tej opisanej sytuacji.
-Al
-
10. Data: 2006-01-11 08:43:41
Temat: Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?
Od: "Robert J." <r...@w...pl>
> porownujesz lisc, do nieodlodzonego fragmentu chodnika za ktorego
odlodzenie
> place...
Ale nie w tej sekundzie. Na przywrócenie chodnikowi "przechodniości" jest
jakiś określony czas. Sprawiasz wrażenie człowieka, który uważa, że na
każdym rogu powinien stać cieć z łopatą i wręcz łapać płatki śniegu zanim
jeszcze spadną na ziemię :-)