-
51. Data: 2008-03-28 23:08:46
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrnfuqstd.7ii.j.krzyzanowski@mech.pkpik.pl...
> Robert Tomasik <r...@g...pl> napisali:
>>
>> Zajrzeć do ustawy o ochronie osób i mienia i przemyśleć, czy pracownik
>> ochrony może zatrzymać wchodzącego do klubu tylko za to, że mu się nie
>> podoba. Potem wezwać Policję, bo to przestępstwo.
>
> Bzdura.
I oczywiście wskażesz podstawę prawną dającą prawo pracownikowi ochrony
zatrzymać taką osobę?
-
52. Data: 2008-03-28 23:39:43
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>> Selekcjonować też trzeba umieć inteligentnie i zgodnie z przepisami.
>
> I tak wlasnie to robia wszystkie kluby z selekcja.
>
Nie. One robią bezmyślną kalkę z amerykańskich filmów.
-
53. Data: 2008-03-28 23:39:52
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>> Jest.
>
> Bzdura. Zapoznaj sie moze z KC.
>
I vice versa.
-
54. Data: 2008-03-28 23:41:34
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>> Jest. Sam się zobowiązał publicznie składając ofertę.
>
> Zoowiazal sie swiadczyc uslugi osobom od 21 do 30 lat.
Nie ma czegoś takiego.
Albo kierujesz ofertę imiennie do konkretnych osób, albo do wszystkich.
-
55. Data: 2008-03-28 23:43:19
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>> Ale placówki handlowo-usługowe, o ile nie maja formy zamkniętych klubów
>> (z lista członków, kartami klubowymi itepe) są dostępne dla ogółu -
>> czyli publicznie.
>
> Sa dostepne dla zaproszonych. A zaprasza selekcjoner.
Nie ma takiej możliwości. Inaczej mógłbyś odmawiać sprzedaży np.
Murzynom albo Żydom.
>> Drogie bilety czy karty członkowskie mogą być.
>
> I moze tez byc zaproszenie ustne.
Niestety nie.
>> Selekcja "na widzimisię" jest nielegalna.
>
> Bo?
Bo łamie chroniące konsumentów przepisy KW.
-
56. Data: 2008-03-28 23:46:19
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Paweł Marcisz pisze:
>>>> Patrz wyżej. Oferta była skierowana do ogółu.
>>> samo otworzenie lokalu nie jest złożeniem oferty. ponadto jeśli przy
>> Jest.
>
> KC twierdzi co innego.
W którym miejscu?
>>> wejściu stoi ochroniarz/portier/selekcjoner, to znaczy że ,,oferta''
>>> nie jest skierowana do każdego, ale tylko do osób które pomyslnie
>> Błąd. To jest odpowiednik chowania "pod ladę"
>
> Prawo karne nie zna analogii.
Chowania pod ladę niby też (tak sformułowanego) nie zna.
A jednak przepis jest, który tego właśnie zabrania.
-
57. Data: 2008-03-29 07:03:41
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>
> Nie ma takiej możliwości. Inaczej mógłbyś odmawiać sprzedaży np.
> Murzynom albo Żydom.
Niebawem organizujemy impreze, na ktor zaprosilismy wylacznie absolwentow
naszego liceum. Myslisz, ze to nielegalne?
Z kolei na zlot motocyklowy wpuszczalismy tylko motocyklistow.
>> I moze tez byc zaproszenie ustne.
>
> Niestety nie.
Dlaczego? Ustna oferta jest tak samo wazna jak pisemna.
> Bo łamie chroniące konsumentów przepisy KW.
Nie lami, poniewaz to impreza zamknieta. To Ty decydujesz kogo zaprosisz
na swoje wesele.
-
58. Data: 2008-03-29 07:09:29
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>
> Nie ma czegoś takiego.
>
> Albo kierujesz ofertę imiennie do konkretnych osób, albo do wszystkich.
Podstawa prawna? Bo nie przypominam sobie takiego wymogu.
-
59. Data: 2008-03-29 08:35:26
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "m...@g...com" <m...@g...com>
On 29 Mar, 00:41, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> Jacek Krzyzanowski pisze:
>
> > Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
> >> Jest. Sam się zobowiązał publicznie składając ofertę.
>
> > Zoowiazal sie swiadczyc uslugi osobom od 21 do 30 lat.
>
> Nie ma czegoś takiego.
>
> Albo kierujesz ofertę imiennie do konkretnych osób, albo do wszystkich.
Albo do osób określonych rodzajowo, np. w określonym wieku,
wykonujących określony zawód etc. Sugeruję uważną lekturę uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 31 lipca 1985 r. (III CZP 36/1985, OSNC 1986/6/89).
W uchwale sąd stwierdził, że obowiązek zawierania umów może wynikać z
przepisów szczególnych (i faktycznie takie przepisy istnieją - w
prawie pocztowym, przewozowym, energetycznym), że w przypadku umów o
świadczenie usług po stronie tego, kto zawodowo trudni się
załatwianiem czynności dla innych, istnieje obowiązek zawarcia umowy,
chyba że niezwłocznie powiadomi dającego zlecenie o nieprzyjęciu
zlecenia (art. 736 k.c.). Wreszcie w przypadku umowy sprzedaży
wystawienie towaru w miejscu publicznym z oznaczeniem ceny uważa się
za ofertę sprzedaży skierowaną do bliżej nieokreślonej osoby (art. 543
k.c.), chyba że zastrzeżono inaczej. W konkretnym przypadku Sąd uznał,
że klient księgarni nie może domagać się sprzedaży encyklopedii, którą
wystawiono z dodaniem tabliczki informującej że sprzedaż tylko dla
nauczycieli.
Czyli - decydujące znaczenie ma treść oświadczenia woli (trzeba ocenić
w konkretnym przypadku, czy oświadczenie było ofertą w rozumieniu art.
66 k.c. i do czy było skierowane do każdego, do osób o określonych
cechach czy do konkretnych osób).
-
60. Data: 2008-03-29 08:35:53
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "m...@g...com" <m...@g...com>
On 29 Mar, 00:41, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> Jacek Krzyzanowski pisze:
>
> > Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
> >> Jest. Sam się zobowiązał publicznie składając ofertę.
>
> > Zoowiazal sie swiadczyc uslugi osobom od 21 do 30 lat.
>
> Nie ma czegoś takiego.
>
> Albo kierujesz ofertę imiennie do konkretnych osób, albo do wszystkich.
Uchwała
z dnia 31 lipca 1985 r.
Sąd Najwyższy
III CZP 36/1985
[Następny akapit zawierający znalezione słowa] Oświadczenie nabywcy,
że nabywa encyklopedię wystawioną w księgarni, nie powoduje zawarcia
umowy sprzedaży w sytuacji, gdy wymieniony tytuł zaopatrzony był
klauzulą: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli" umieszczoną
w związku z porozumieniem zawartym między Ministrem Oświaty i
Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa w sprawie zaopatrzenia
nauczycieli w niezbędne książki.
OSNC 1986/6/89
3146
Dz.U.64.16.93: art. 535
Przewodniczący: sędzia SN T. Miłkowski. Sędziowie SN: W. Łysakowski,
Z. Marmaj (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Stanisława Ch. przeciwko
Państwowemu Przedsiębiorstwu "DOM KSIĄŻKI" w R. o zawarcie umowy
sprzedaży po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym zagadnienia prawnego
przekazanego przez Sąd Wojewódzki w Rzeszowie postanowieniem z dnia 19
marca 1985 r. do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.c.:
[Następny akapit zawierający znalezione słowa] "Czy można przyjąć, że
została zawarta umowa sprzedaży "Encyklopedii popularnej", PWN 1984, w
cenie 2.500 zł między konsumentem a "Domem Książki" Przedsiębiorstwo
Państwowe w sytuacji, gdy towar wystawiony do sprzedaży zaopatrzony
był zastrzeżeniem: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli", a
konsument oświadczył, że nabywa ten towar?"
podjął następującą uchwałę:
[Następny akapit zawierający znalezione słowa] Oświadczenie nabywcy,
że nabywa encyklopedię wystawioną w księgarni, nie powoduje zawarcia
umowy sprzedaży w sytuacji, gdy wymieniony tytuł zaopatrzony był
klauzulą: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli" umieszczoną
w związku z porozumieniem zawartym między Ministrem Oświaty i
Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa w sprawie zaopatrzenia
nauczycieli w niezbędne książki.
[Następny akapit zawierający znalezione słowa] Przedstawione do
rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne zrodziło się na
tle następującej sytuacji prawnej i procesowej. W księgarni
prowadzonej przez Przedsiębiorstwo Państwowe "Dom Książki", w miejscu
widocznym dla klientów wystawiona była encyklopedia jednotomowa PWN.
Ekspozycja ta zaopatrzona była w wywieszkę o treści: "sprzedaż
zamknięta - przydział dla nauczycieli". Powód Stanisław Ch., nie
będący nauczycielem, wyraził chęć nabycia encyklopedii, a spotkawszy
się z odmową, z przyczyn wynikających z klauzuli zamieszczonej na
ekspozycji, wystąpił na drogę sądową z żądaniem nakazania pozwanemu
przedsiębiorstwu "Dom Książki" sprzedania mu wspomnianego wydawnictwa.
Sąd Rejonowy powództwo oddalił, opierając się na ustaleniu, że
wspomniana księgarnia otrzymała 8 egzemplarzy encyklopedii z
przeznaczeniem dla imiennie wskazanych nauczycieli szkół wiejskich i
małych ośrodków. W myśl porozumienia zawartego między Ministrem
Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa przedmiotowe wydanie
encyklopedii było przeznaczone dla nauczycieli pracujących na wsi i w
małych ośrodkach. W związku z tym Zrzeszenie Księgarstwa pismem z dnia
28 marca 1984 r. poinformowało PP "Dom Książki" w R., że na potrzeby
nauczycieli, o których mowa, z terenu województwa tarnobrzeskiego
przeznacza się 763 egzemplarze encyklopedii. Wykaz osób, którym
encyklopedia mogła być sprzedana, sporządziło i dostarczyło do PP "Dom
Książki" Kuratorium Oświaty i Wychowania. W tej sytuacji - zdaniem
Sądu Rejonowego - ekspozycja encyklopedii na półce sklepowej nie może
być traktowana jako oferta i powód nie może skutecznie powoływać się
na przepis art. 66 k.c. w związku z art. 543 k.c.
Powyższy wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył rewizją powód. Sąd Wojewódzki
w uzasadnieniu pytania prawnego zwrócił m.in. uwagę na to, że powód w
istocie zwalcza skuteczność ograniczeń oferty co do osoby nabywcy oraz
że odpowiedzi na wyłaniającą się wątpliwość można poszukiwać w dwóch
rozwiązaniach.
Przede wszystkim wobec znacznego deficytu towarów i braku równowagi
rynkowej nie można - z powołaniem się na dyspozycję art. 64 k.c. -
konstruować zobowiązania do zawarcia umowy srzedaży tego właśnie
towaru. Z drugiej strony wspomniane porozumienie zawarte między
Ministrem Oświaty i Wychowania a Zrzeszeniem Księgarstwa nie ma
oparcia w obowiązującym prawie i nie może być skuteczne względem
powoda. W konkluzji Sąd Wojewódzki wyraził pogląd, że sprzedaż
encyklopedii doszła do skutku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Pozostawiając na uboczu sporną w doktrynie kwestię, czy w
obowiązującym systemie prawno-organizacyjnym istnieje generalny
obowiązek zawierania przez jednostki gospodarki uspołecznionej umów,
których zawarcia żąda klient (osoba fizyczna), należy wskazać, że w
pewnych sytuacjach obowiązek taki jest niewątpliwy. Obowiązek ten
wynika przede wszystkim z wielu przepisów szczególnych, normujących
kwestie z zakresu świadczenia usług na rzecz ludności. Chodzi tu w
szczególności o usługi z zakresu przewozu publicznego, ubezpieczeń,
usług bytowych itp. W związku z tym w doktrynie przeważa pogląd, że
jednostka gospodarki uspołecznionej nie może w zasadzie wybierać sobie
kontrahenta, lecz - mając przeważnie charakter monopolistyczny - ma
obowiązek zawarcia umowy z każdym oferentem, jeśli tylko wykonanie
leży w granicach jej możliwości. Z obowiązkiem zawarcia umowy
spotykamy się także na tle umów o dzieło. Mianowicie po stronie tego,
kto zawodowo trudni się załatwianiem czynności dla innych, istnieje
obowiązek zawarcia umowy, chyba że niezwłocznie powiadomi dającego
zlecenie o nieprzyjęciu zlecenia (art. 736 k.c.). Wreszcie obowiązek
zawarcia umowy z każdym, kto tego żąda, spoczywa na tym, kto wystawia
rzecz w miejscu sprzedaży na widok publiczny (art. 543 k.c.).
W rozpatrywanej sprawie chodzi właśnie o ten ostatni przypadek.
"Encyklopedia popularna", PWN 1984, była wprawdzie wystawiona w
miejscu sprzedaży (księgarnia) na widok publiczny, jednakże ekspozycja
ta była zaopatrzona klauzulą, że jest przeznaczona dla określonej
grupy zawodowej (nauczycieli). Niezbędne jest zatem rozważenie, czy
jest to oferta ad incertam personam w rozumieniu art. 543 k.c.
Kształtowanie się szczególnych unormowań prawnych i praktyki w
zakresie tzw. obrotu mieszanego, tzn. takiego, w którym odbiorcą
towaru lub usługi jest osoba trudniąca się tym niezawodowo, natomiast
świadczący usługę lub sprzedający towar realizuje swoje cele
profesjonalne, miało i ma miejsce w szczególnych warunkach.
Kształtowanie tych unormowań - poza kodeksem cywilnym - następuje z
reguły w drodze wydawania przepisów o niższej randze, takich jak
ogólne warunki umów sprzedaży, ogólne warunki świadczenia usług, umów
wzorcowych itp. Na ich treść i kształt ma wpływ z jednej strony
ogólnie odczuwalny deficyt towarów i usług, z drugiej zaś niekiedy
monopolistyczna pozycja jednostek świadczących usługi lub
wytwarzajacych określone dobra. Właśnie z braku dostatecznej podaży
towarów i usług mamy do czynienia z tzw. rynkiem producenta. Wprawdzie
nie wszystkie rozwiązania i praktyka płynąca z tej dominacji mogą być
akceptowane i niezbędne jest przeciwstawianie się im, niemniej jednak
w warunkach deficytu określonych dóbr i usług nie można odrzucać
rozwiązań, które w ostatecznym efekcie mają na celu zagwarantowanie
"rozdziału" tych dóbr w sposób społecznie akceptowany. Taki charakter
mają unormowania o sprzedaży kartkowej, uprzywilejowanie młodych
małżeństw, przedpłaty, uprzywilejowanie bibliotek w zakupie nowości
itp. Sprzedaż w tej formie znajduje unormowanie w aktach prawnych o
różnej randze. W tych unormowaniach jednak nie mieści się zawarte
między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa
porozumienie w sprawie zaopatrzenia nauczycieli niektórych szkół w
niezbędne książki, na podstawie którego sprzedawana była przedmiotowa
encyklopedia. Wspomniane porozumienie należy traktować jako swoistą
umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, nie zaś jako akt
administracyjny. Nie zachodzi zatem potrzeba rozważania, czy akt ten
został wydany w granicach ustawowego upoważnienia.
Do zadań Ministerstwa Oświaty i Wychowania należy m.in. dbałość o
poziom zawodowy nauczycieli. Organ ten zatem uprawniony jest do
podejmowania czynności, a w tym do zawierania umów, mających na celu
zaopatrzenie nauczycieli w niezbędne wydawnictwa. Wspomniane
porozumienie zostało zawarte w granicach kompetencji tego organu.
Porozumienie to realizowało społecznie akceptowany cel. Nie ma zatem
podstaw do podważania tego porozumienia. W konsekwencji należy uznać,
że wystawienie encyklopedii w księgarni oraz zaopatrzenie jej w
klauzulę, iż przeznaczona jest tylko dla nauczycieli, sprawiało, że
wydawnictwo to straciło charakter rzeczy powszechnie dostępnej i nie
była to oferta w rozumieniu art. 543 k.c.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji
uchwały.