-
11. Data: 2009-03-27 13:52:21
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: a...@g...com
On Mar 26, 9:20 pm, ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:
> z tytułu naruszenia np. godności w związku z odmową
> wpuszczenia do lokalu (bez obrażania, zwykłe "nie, nie wejdzie pan")
Jeśli idzie grupa znajomych (a więc osób które się nawzajem znają i
wiedzą o sobie, że nikt nie posiada żadnej karty klubowej) a
"selekcjoner" wpuszcza jednych a drugich nie, i jeszcze dorzuci jakieś
"uzasadnienie" typu: "a bo wyglądasz jak wieśniak/wieśniara i nie
pasujesz tu" to jest to oczywiste naruszenie godności osobistej.
Poza tym selekcjonować to można BYDŁO, albo brojlery, ale nie LUDZI.
-
12. Data: 2009-03-27 13:58:21
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: a...@g...com
On Mar 26, 9:46 pm, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> > I co może wtedy uczynić obywatel który poczuł się zwyczajnie
> > znieważony na przykład?
>
> Wezwać Policję.
no dobra ale wiesz jak to jest w praktyce... przyjadą jacyś chłopcy
wczoraj przyjęci do służby co mają pojęcie o obowiązującym prawie
takie ile zapamiętali z 1-godzinnego przeszkolenia i... zobaczą "czy
ktoś kogoś pobił? nie? a to ten koleś się awanturuje? tak? czego on
chce? to jakiś wariat! acha!" i skończy się na tym, że ten co wezwał
policję trafi na posteruenk "do wyjaśnienia", więc?
-
13. Data: 2009-03-27 14:43:02
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
Użytkownik wyskrobał(a):
> Jeśli idzie grupa znajomych (a więc osób które się nawzajem znają i
> wiedzą o sobie, że nikt nie posiada żadnej karty klubowej) a
> "selekcjoner" wpuszcza jednych a drugich nie, i jeszcze dorzuci jakieś
> "uzasadnienie" typu: "a bo wyglądasz jak wieśniak/wieśniara i nie
> pasujesz tu" to jest to oczywiste naruszenie godności osobistej.
Jeżeli ktoś ma kompleksy i tak nisko zawieszone poczucie własnej wartości,
to mógłby poczuć się urażony. Ale to w zasadzie jego problem. To po
pierwsze. A po drugie - czy ludzie są tacy sami? Nie. Są inaczej ubrani, z
wyglądu też się różnią. Dlatego jedni mogą wejść, a inni nie.
> Poza tym selekcjonować to można BYDŁO, albo brojlery, ale nie LUDZI.
Chwytliwe hasło :) Do drzwi Twego domu zapewne pukają różni ludzie.
Domokrążcy, żebracy, jehowi, znajomi, przyjaciele. Część z nich wpuszczasz,
a innych nie. Dokonujesz selekcji czy nie?
--
.B:artek.
-
14. Data: 2009-03-27 14:46:31
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
Robert Tomasik wyskrobał(a):
> Ślepa uliczka. Dużo łatwiej wykazać, że zatrzymujący osobę selekcjoner
> przekracza przyznane pracownikowi ochronyustawą uprawnienia, co
> stanowi przestępstwo z ustawy o ochronie osób i mienia.
O ile jest pracownikiem ochrony podlegającym pod ustawę. Żeby być
selekcjonerem w klubie nie trzeba być pracownikiem ochrony.
> Jesli wówczas ochrona
> zacznie wpuszczać inne osoby, to ochrona ma problem.
Nadal większy mają osoby niewpuszczone, bo zostają na zewnątrz.
--
.B:artek.
-
15. Data: 2009-03-27 15:50:39
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: Piotr <p...@w...pl>
.B:artek. pisze:
> Chwytliwe hasło :) Do drzwi Twego domu zapewne pukają różni ludzie.
> Domokrążcy, żebracy, jehowi, znajomi, przyjaciele. Część z nich
> wpuszczasz, a innych nie. Dokonujesz selekcji czy nie?
>
Twój dom nie jest miejscem publicznym ! A klub może być, pod warunkiem,
że wejście nie jest uwarunkowane np: imiennym zaproszeniem lub kartą VIP.
-
16. Data: 2009-03-27 17:18:18
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
Piotr wyskrobał(a):
> Twój dom nie jest miejscem publicznym ! A klub może być, pod
> warunkiem, że wejście nie jest uwarunkowane np: imiennym zaproszeniem
> lub kartą VIP.
I co z tego? Co to jest miejsce publiczne i jakie ma to konsekwencje prawne?
Konkretnie, najlepiej przepisy.
--
.B:artek.
-
17. Data: 2009-03-27 17:37:01
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: a...@g...com
On Mar 27, 6:18 pm, ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:
> Piotr wyskrobał(a):
>
> > Twój dom nie jest miejscem publicznym ! A klub może być, pod
> > warunkiem, że wejście nie jest uwarunkowane np: imiennym zaproszeniem
> > lub kartą VIP.
>
> I co z tego? Co to jest miejsce publiczne i jakie ma to konsekwencje prawne?
> Konkretnie, najlepiej przepisy.
Wyjaśnię ci prościej. Klub jest firmą, podmiotem gospodarczym, a jej
działalność jest w celu zarabiania pieniędzy. Musi być zarejestrowana
jako osoba prawna, płacić podatki i w ogóle musi mieć pozwolenie od
odpowiednich urzędów (np. SANEPID, inspekcja handlowa) na prowadzenie
swej działalności gospodarczej. Jeśli nie będzie spełniać określonych
prawem obowiązków (m.in. niedyskryminowania klientów) to owo
pozwolenie (na prowadzenie działalności gospodarczej) zostanie
cofnięte!
I wówczas twój klub rzeczywiście nie będzie się mógł różnić od
mieszkania prywatnego, a w szeczgólności, to co pewnie najbardziej cię
interesuje, nie będzie mógł pobierać opłat od osób OBCYCH, ani za
wstęp ani nie będzie mógł sprzedawać drinków, lodów, czego tam
chcesz... Nie będzie również miał prawa obwieszczać publicznie
ogłoszeń o organizowanych przez siebie imprezach jeśli są kierowane do
otwartej publiczności lub jeżeli wstęp na owe imprezy wiązać się
będzie z pobieraniem opłat w celach zarobkowych. Tyle.
Acha, dochodzi do tego jeszcze taka sprawa, że nawet osobę fizyczną
można pozwać za naruszenie godności czy czci osobistej.
-
18. Data: 2009-03-27 17:49:08
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: BK <b...@g...com>
> Wyjaśnię ci prościej. Klub jest firmą,
Nie firma a przedsiębiorstwem. I co najwyzej moze byc bo nie musi.
Klub rozrywkowy moze prowadzic tez stowarzyszenie lub fundacja.
> podmiotem gospodarczym, a jej
> działalność jest w celu zarabiania pieniędzy.
A ja sobie zaloze stowarzyszenie krzewienia kultury mongolskiej i bede
realizowal ten cel poprzez klub nocny "nagi mongol", dzialalnosc
bedzie deficytowa wspierana przez sponsorow :)
> Musi być zarejestrowana
> jako osoba prawna,
Nie musi byc osoba prawna.
> płacić podatki i w ogóle musi mieć pozwolenie od
> odpowiednich urzędów (np. SANEPID, inspekcja handlowa) na prowadzenie
> swej działalności gospodarczej. Jeśli nie będzie spełniać określonych
> prawem obowiązków (m.in. niedyskryminowania klientów) to owo
> pozwolenie (na prowadzenie działalności gospodarczej) zostanie
> cofnięte!
1. W Polsce nie ma czegos takiego jak "pozwolenie na prowadzenie
dzialanosci gospodarczej"
2. Klientow wolno dyskryminowac, czasami przepisy prawa nakazuja wrecz
dyskryminacje [np. ze wzgledu na wiek lub stan upojenia napojami
wyskokowimy] :)
> I wówczas twój klub rzeczywiście nie będzie się mógł różnić od
> mieszkania prywatnego, a w szeczgólności, to co pewnie najbardziej cię
> interesuje, nie będzie mógł pobierać opłat od osób OBCYCH, ani za
> wstęp ani nie będzie mógł sprzedawać drinków, lodów, czego tam
> chcesz...
Kolejna bzdura bo jak chce moge sobie pobierac oplaty za wejscie do
mojego mieszkania. Moja sprawa jak to sobie z skarbowka rozlicze.
> Nie będzie również miał prawa obwieszczać publicznie
> ogłoszeń o organizowanych przez siebie imprezach jeśli są kierowane do
> otwartej publiczności lub jeżeli wstęp na owe imprezy wiązać się
> będzie z pobieraniem opłat w celach zarobkowych. Tyle.
>
Ech...
> Acha, dochodzi do tego jeszcze taka sprawa, że nawet osobę fizyczną
> można pozwać za naruszenie godności czy czci osobistej.
Szkoda, ze za glupote i czepialstwo nie mozna... Oj szkoda.
Do czego to sie ludzie potrafia przywalic?
Nie odpowiadaja Ci te kluby nie laz tam.
Mi nigdy nie odpowiadaly wiec nie chodze ale mam na tyle oleju w
glowie i ciekawych rzeczy do robienia w zyciu zeby to spokojnie olac.
Mam na tyle normalna samoocene, ze mnie taka selekcja nie rusza. Jak
ktos ma kompleks i musi szukac "luki prawnej" zeby ominac selekcje to
mi go powaznie zal.
-
19. Data: 2009-03-27 18:04:17
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: a...@g...com
On Mar 27, 3:43 pm, ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:
> > Jeśli idzie grupa znajomych (a więc osób które się nawzajem znają i
> > wiedzą o sobie, że nikt nie posiada żadnej karty klubowej) a
> > "selekcjoner" wpuszcza jednych a drugich nie, i jeszcze dorzuci jakieś
> > "uzasadnienie" typu: "a bo wyglądasz jak wieśniak/wieśniara i nie
> > pasujesz tu" to jest to oczywiste naruszenie godności osobistej.
>
> Jeżeli ktoś ma kompleksy i tak nisko zawieszone poczucie własnej wartości,
> to mógłby poczuć się urażony.
Ale to nie twoja sprawa czy ktoś ma kompleksy. Przeciętny człowiek MA
PRAWO mieć kompleksy, mieć np. DEPRESJĘ, problemy osobowościowe itp.
A obowiązkiem państwa oraz systemu prawnego jest chronić kogoś takiego
przed tym żeby np. jakiś burak z klubu nie mógł bezkarnie pogłębić
tychże problemów.
> Ale to w zasadzie jego problem.
Od czasu kiedy żyjemy w państwie prawa to trzeba liczyć się z innymi
ludźmi, nie można wyrządzać im krzywdy. A krzywda w sensie
psychologicznym jest jtym bardziej dotkliwa.
> To po
> pierwsze. A po drugie - czy ludzie są tacy sami? Nie. Są inaczej ubrani, z
> wyglądu też się różnią. Dlatego jedni mogą wejść, a inni nie.
Nikt nie ma prawa tego napiętnować publicznie! Na tym właśnie polega
ochrona dóbr osobistych.
> > Poza tym selekcjonować to można BYDŁO, albo brojlery, ale nie LUDZI.
>
> Chwytliwe hasło :) Do drzwi Twego domu zapewne pukają różni ludzie.
> Domokrążcy, żebracy, jehowi, znajomi, przyjaciele. Część z nich wpuszczasz,
> a innych nie. Dokonujesz selekcji czy nie?
Ja wtedy jestem osobą fizyczną, a moje mieszkanie to prywatna sprawa.
Mam wówczas prawo mieć swoje prywatne uprzedzenia i sympatie w
stosunku do innych ludzi. (Ale i ta prywatność ma swoje ograniczenia,
np. nie można nawet we własnym domu *posiadać* pornografii dziecęcej,
narkotyków itp.)
Natomiast klub to jest w zasadzie lokal o charakterze gastronomiczno
rozrywkowym, jest podmiotem gospodarczym, firmą usługową która
postarała sie wcześniej u odpowiednich urzędów o pozwolenie na
prowadzenie swej działalności gospodarczej. I otrzymała tę zgodę pod
przewidzianymi prawem gospodarczym *warunkami* takimi jak: trzymania
się zasad higieny (w gestii SANEPIDu), mała uciążliwość dla
okolicznych mieszkańców i innych placówek prowadzących również
działalność gospodarczą, ...itd itp..., aż wreszcie jeśli sposób
prowadzenia tej firmy nie godzi czyjeś dobra osobiste.
Oczywistym jest także to, że charakter działalności usługowej
uregulowany jest osobno tym, że podmiot gospodarczy nie może
dyskryminować swych klientów z jakichkolwiek przyczyn. Jest to
podstawowa zasada obowiązująca w krajach Unii Europejskiej.
Samo wartościowanie ludzi-klientów, że jedni są "lepsi" a inni "gorsi"
jest nieuprawnionym działaniem godzącym w czyjąś godność osobistą.
Osoba prywatna może mieć swoje prywatne poglądy i sympatie i je
okazywać w stosownych ramach. Ale pracownik placówki usługowej musi
zachować bezstronność, profesjonalizm ponieważ reprezentuje nie tylko
siebie ale także urzędy które udzieliły tej placówce pozwolenia na
działalność gospodarczą.
-
20. Data: 2009-03-27 18:04:47
Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
Od: m...@y...com
On 27 Mar, 18:37, a...@g...com wrote:
> On Mar 27, 6:18 pm, ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:
>
> > Piotr wyskrobał(a):
>
> > > Twój dom nie jest miejscem publicznym ! A klub może być, pod
> > > warunkiem, że wejście nie jest uwarunkowane np: imiennym zaproszeniem
> > > lub kartą VIP.
>
> > I co z tego? Co to jest miejsce publiczne i jakie ma to konsekwencje prawne?
> > Konkretnie, najlepiej przepisy.
>
> Wyjaśnię ci prościej. Klub jest firmą, podmiotem gospodarczym, a jej
> działalność jest w celu zarabiania pieniędzy. Musi być zarejestrowana
> jako osoba prawna, płacić podatki i w ogóle musi mieć pozwolenie od
> odpowiednich urzędów (np. SANEPID, inspekcja handlowa) na prowadzenie
> swej działalności gospodarczej. Jeśli nie będzie spełniać określonych
> prawem obowiązków (m.in. niedyskryminowania klientów) to owo
> pozwolenie (na prowadzenie działalności gospodarczej) zostanie
> cofnięte!
> I wówczas twój klub rzeczywiście nie będzie się mógł różnić od
> mieszkania prywatnego, a w szeczgólności, to co pewnie najbardziej cię
> interesuje, nie będzie mógł pobierać opłat od osób OBCYCH, ani za
> wstęp ani nie będzie mógł sprzedawać drinków, lodów, czego tam
> chcesz... Nie będzie również miał prawa obwieszczać publicznie
> ogłoszeń o organizowanych przez siebie imprezach jeśli są kierowane do
> otwartej publiczności lub jeżeli wstęp na owe imprezy wiązać się
> będzie z pobieraniem opłat w celach zarobkowych. Tyle.
>
> Acha, dochodzi do tego jeszcze taka sprawa, że nawet osobę fizyczną
> można pozwać za naruszenie godności czy czci osobistej.
Nie masz racji. Na prowadzenie klubu nie ma potrzeby uzyskiwania
zezwolenia od jakiegokolwiek organu (zresztą większość dziedzin
działalności gospodarczej nie wymaga zezwolenia ani koncesji).
Zezwolenie jest konieczne na sprzedaż alkoholu, ale jego otrzymanie
nie jest uzależnione od tego, czy właściciel lokalu zamierza prowadzić
selekcję czy też nie.
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z pewnymi obowiązkami
np. koniecznością poddawania się kontrolom sanitarnym, podatkowym
(prawdopodobnie to miałeś na myśli pisząc o "pozwoleniu Sanepidu")
etc. ale te obowiązki wynikają z przepisów prawa. Ponieważ nie ma
prawnego zakazu selekcji w lokalach rozrywkowych, zatem jest ona
dozwolona (miejsce publiczne to nie jest miejsca, w którym każdy ma
prawo przebywać). Przedsiębiorca nie ma obowiązku zawierania umów z
wszystkimi osobami, które są zainteresowane jego usługami. Selekcja
może łączyć się z odpowiedzialnością selekcjonera, jeśli np. doszło do
naruszenia godności osobistej potencjalnych klientów (np odmówiono
wpuszczenia jakiejś kobiety, niewybrednie komentując jej anatomię),
ale wtedy taka odpowiedzialność wynikałaby z formy selekcji, a nie
samego faktu jej prowadzenia.