Andrzej Lawa pisze:

> To w przypadku usługodawcy. A 'bramkarz' może beknąć za groźniejsze
> paragrafy - w końcu to zamach na wolność osobistą. A zagrożony grzywną
> "byznesmen" wypnie się i powie, że to był prywatny pomysł bramkarza.

Prawda,.juz samo sprawdzanie DO podpada pod paragraf, nie chcialo mi sie
szukac po prostu :)

--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> Grzegorz wrote:
>
>> Ok. zwracam uwagę na zwrot "jest zobowiązany". Czy uważasz, że
>> właściciel lokalu jest zobowiązany wpuścić klienta? Jeżeli tak, to na
>> jakiej podstawie
>
> Na podstawie otwarcia lokalu handlowo-usługowego. Innymi słowy- złożył
> pewną ofertę i tym samym zobowiązał się do jej realizacji.
>
> Jakby otworzył klub "tylko dla członków" to co innego, ale wtedy
> musiałby prowadzić listę członków, jakieś karty członkowskie wydać itepe.

No i chyba tak właśnie jest. Z tym że ów lokal nie powinien się
reklamować jako lokal tylko jako klub. Np. Piekarnia w Wawie ma selekcje
i jest klubem zamknietym - ale reklamuje sie ostro w radiu oraz prasie
bez wzmianki o kartach członkowskich i innych. Ech młodszy bym był to
bym się pobawił w prowokacje :D

Pozdrawiam
gm

do góry

gm pisze:

> reklamować jako lokal tylko jako klub. Np. Piekarnia w Wawie ma selekcje
> i jest klubem zamknietym - ale reklamuje sie ostro w radiu oraz prasie

Skad wiesz? Bo chyba nie jest to prawda


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

On 29 Sie, 01:16, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> Grzegorz wrote:
> > Ok. zwracam uwagę na zwrot "jest zobowiązany". Czy uważasz, że
> > właściciel lokalu jest zobowiązany wpuścić klienta? Jeżeli tak, to na
> > jakiej podstawie
>
> Na podstawie otwarcia lokalu handlowo-usługowego. Innymi słowy- złożył
> pewną ofertę i tym samym zobowiązał się do jej realizacji.
>
> Jakby otworzył klub "tylko dla członków" to co innego, ale wtedy
> musiałby prowadzić listę członków, jakieś karty członkowskie wydać itepe.

Tylko, że samo otwarcie lokalu handlowo-usługowego nie jest ofertą w
rozumieniu KC. Tylko takie bowiem zachowanie właściciela lokalu mozna
uznać za ofertę, na podstawie którego mozna określić "istotne
postanowienia umowy" (art. 66 par .1 KC).

do góry

Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:1188581231.488568.146140@i13g2000prf.googlegrou
ps.com...

A czy nie prościej wykazać bezprawność działania "bramkarzy" w oparciu o
brak podstaw prawnych do zatrzymania wchodzącego - o czym już
niejednokrotnie ty pisałem?

do góry

m...@g...com pisze:

> Tylko, że samo otwarcie lokalu handlowo-usługowego nie jest ofertą w
> rozumieniu KC. Tylko takie bowiem zachowanie właściciela lokalu mozna
> uznać za ofertę, na podstawie którego mozna określić "istotne
> postanowienia umowy" (art. 66 par .1 KC).

Samo otwarcie lokalu juz nie, bo przeciez w tym lokalu moze nic nie byc.
Ale juz wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z
oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Ten sam KC to reguluje.

--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

On 31 Sie, 22:02, castrol <j...@w...wp.pl> wrote:
> m...@g...com pisze:
>
> > Tylko, że samo otwarcie lokalu handlowo-usługowego nie jest ofertą w
> > rozumieniu KC. Tylko takie bowiem zachowanie właściciela lokalu mozna
> > uznać za ofertę, na podstawie którego mozna określić "istotne
> > postanowienia umowy" (art. 66 par .1 KC).
>
> Samo otwarcie lokalu juz nie, bo przeciez w tym lokalu moze nic nie byc.
> Ale juz wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z
> oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Ten sam KC to reguluje.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jacek

Tylko, że po pierwsze, art. 543 KC jest przepisem dyspozytywnym, więc
zainteresowana osoba (wystawiająca rzecz w miejscu publicznym z
oznaczeniem ceny) może dorzucić oświadczenie, że wystawienia danej
rzeczy nie stanowi oferty lub też że oferta jest skierowana wyłącznie
do określonego kręgu osób. Po drugie przepis ten znajduje zastosowanie
wyłącznie do sprzedaży rzeczy ( a więc np. napojów) ale już nie do
świadczenia usług (a więc np. usług rozrywkowych). Po trzecie,
wspomniany przepis nie ma wpływu na sytuację osób, które stoją przed
drzwiami klubu i żądają wejścia, gdyż oferta jest złożona w chwili,
gdy potencjalny oblat mógł się zapoznać z jej treścią (art. 61 par. 1
KC). Takie osoby zaś tego jeszcze nie mogły uczynić.

Pozdrawiam

Michał

do góry

castrol pisze:

>> To w przypadku usługodawcy. A 'bramkarz' może beknąć za groźniejsze
>> paragrafy - w końcu to zamach na wolność osobistą. A zagrożony grzywną
>> "byznesmen" wypnie się i powie, że to był prywatny pomysł bramkarza.
> Prawda,.juz samo sprawdzanie DO podpada pod paragraf, nie chcialo mi sie
> szukac po prostu :)

Pogubiłem się Panowie. To mogą mnie nie wpuścić jeśli są wolne miejsca
czy nie?
Co do DO... Jeżeli podchodzi łepek 13 lat, co wyraźnie widać i chce
wejść do lokalu gdzie alkohol, fajki i imprezki całą noc, to bramkarz
nie może sprawdzić jego wieku ani odmówić mu wejścia do imprezowni?


pozdrawiam.
PlaMa

do góry

PlaMa wrote:

> Pogubiłem się Panowie. To mogą mnie nie wpuścić jeśli są wolne miejsca
> czy nie?

Nie mogą, chyba że to jakiś zamknięty klub "tylko dla członków".

> Co do DO... Jeżeli podchodzi łepek 13 lat, co wyraźnie widać i chce
> wejść do lokalu gdzie alkohol, fajki i imprezki całą noc, to bramkarz
> nie może sprawdzić jego wieku

Nie ma uprawnień.

> ani odmówić mu wejścia do imprezowni?

O ile nie ma treści pornograficznych - nie może.

do góry

m...@g...com wrote:


> do określonego kręgu osób. Po drugie przepis ten znajduje zastosowanie
> wyłącznie do sprzedaży rzeczy ( a więc np. napojów) ale już nie do
> świadczenia usług (a więc np. usług rozrywkowych). Po trzecie,
> wspomniany przepis nie ma wpływu na sytuację osób, które stoją przed
> drzwiami klubu i żądają wejścia, gdyż oferta jest złożona w chwili,
> gdy potencjalny oblat mógł się zapoznać z jej treścią (art. 61 par. 1
> KC). Takie osoby zaś tego jeszcze nie mogły uczynić.

I w tym momencie albo bramkarz popełnia przestępstwo przeciwko wolności,
a jeśli działa na zlecenie prowadzącego lokal - prowadzący lokal
popełnia wykroczenie (art. 135 KW).

do góry