-
41. Data: 2008-02-12 14:35:46
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: " 666" <j...@w...eu>
BRAWO!
JaC
-----
> Raczej chodzi o to, że środowisko sędziowskie nie chce aby każdy miał na widelcu
ich nitrafione werdykty i dawanie
wiary policjantom gubiącym się w zeznaniach.
> W skrócie chodzi o to, że gdyby takie utrwalanie istniało, to cały przewód sądowy
dało by się odtworzyć i przywołać, a
sądom pasuje to co jest, sąd wydaje werdykt, a reszta pozostaje milczeniem.
> Przy obecnym poziomie techniki koszt płyty CD, włożonej do akt z wielogodzinnym
zapisem w mp3, to żaden koszt.
> Tylko wizerunek nieomylnych, niezawisłych i nieskorumpowanych sądów trochę by na
tym ucierpiał, bo pierwsze co by
robiła strona po procesie, to brała kopię takiego zapisu i szukała haków u prawników.
-
42. Data: 2008-02-12 19:49:42
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 08:35:17 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a)
w:<news:b0ltbly1e4jv.syktvn55j3dr.dlg@40tude.net>:
> Nie wystarczy. Osarzony ma tez prawo przekonywac, ze jest niewinny.
Niech przekonuje bez składania fałszywych zeznań.
- Jestem niewinny.
- Czy to pan zabił?
- Odmawiam odpowiedzi, ale jestem niewinny.
--
Quid leges sine moribus?
-
43. Data: 2008-02-12 20:38:29
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 20:49:42 +0100, Szerr napisał(a):
> - Odmawiam odpowiedzi, ale jestem niewinny.
To nie jest przekonujace. Ty bys uwierzyl?
--
KRZYZAK
-
44. Data: 2008-02-12 20:55:58
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 21:38:29 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a)
w:<news:j8yigdag3epf.1ljf5ggg6azzo.dlg@40tude.net>:
> To nie jest przekonujace.
Prawa niewinnego do obrony to nie narusza. A bezkarne kłamstwa winnych w
imię ich prawa do obrony nie jest zgodne z moim zdrowym rozsądkiem i
poczuciem słuszności.
--
Quid leges sine moribus?
-
45. Data: 2008-02-12 21:06:04
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: " 666" <j...@w...eu>
Nie, to nie_powinno dawac sądowi do myslenia.
Podbnie jak nielegalnie zdobyty dowód.
JaC
-----
> Mógłby odmówić odpowiedzi.
> Dawałoby to sądowi do myślenia.
-
46. Data: 2008-02-12 21:15:23
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 21:55:58 +0100, Szerr napisał(a):
> Prawa niewinnego do obrony to nie narusza. A bezkarne kłamstwa winnych w
> imię ich prawa do obrony nie jest zgodne z moim zdrowym rozsądkiem i
> poczuciem słuszności.
No to masz problem:)
Naruszaloby prawo do obrony, bo taka obrona jest niewiarygodna.
--
KRZYZAK
-
47. Data: 2008-02-12 21:17:06
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1d2s8w6hbrjdr.c6oqc9ta53x7.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 12 Feb 2008 21:38:29 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a)
>> To nie jest przekonujace.
>
> Prawa niewinnego do obrony to nie narusza. A bezkarne kłamstwa winnych w
> imię ich prawa do obrony nie jest zgodne z moim zdrowym rozsądkiem i
> poczuciem słuszności.
Nie? To pomyśl o tym:
1. Nie zrobiłeś czegoś, więc zgodnie z prawdą, zeznajesz, że tego nie
zrobiłeś.
2. Dwóch policjantów zeznaje, że to zrobiłeś...
3. Sąd daje wiarę policjantom, bo zawsze daje, bo nie mają oni interesu
aby kłamać.
4. W związku z tym sąd nie daje wiery tobie, gdyż masz powody aby
kłamać, chcąc uniknąć sprawiedliwości.
5. Zostajesz skazany, za zarzucane Ci czyny.
6. + do tego np. 2 lata odsiadki za składanie fałszywych zeznań, gdyż
kłamałeś, bo zostałeś prawomocnie skazany, a więc czyn zakazany popełniłeś.
Dalej Ci się twój pomysł podoba? Nie na darmo mówi się, że a)
"sprawiedliwość jest ślepa" i b) "nie siedzisz dlatego, że kradłeś, tylko
dlatego, że dałeś się złapać".
-
48. Data: 2008-02-12 21:36:44
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 22:17:06 +0100, Marcin Wasilewski napisał(a)
w:<news:47b20cce$1@news.home.net.pl>:
> 1. Nie zrobiłeś czegoś, więc zgodnie z prawdą, zeznajesz, że tego nie
> zrobiłeś.
> 2. Dwóch policjantów zeznaje, że to zrobiłeś...
> 3. Sąd daje wiarę policjantom, bo zawsze daje, bo nie mają oni interesu
> aby kłamać.
> 4. W związku z tym sąd nie daje wiery tobie, gdyż masz powody aby
> kłamać, chcąc uniknąć sprawiedliwości.
> 5. Zostajesz skazany, za zarzucane Ci czyny.
> 6. + do tego np. 2 lata odsiadki za składanie fałszywych zeznań, gdyż
> kłamałeś, bo zostałeś prawomocnie skazany, a więc czyn zakazany popełniłeś.
Z ostatnim punktem się nie zgadzam. Nie udowodniono kłamstwa, sąd tylko dał
wiarę jednemu, a odmówił drugiemu. Gdyby natomiast znalazły się inne twarde
dowody popełnienia przestępstwa, konsekwencje fałszywych zeznań uznałbym za
sprawiedliwe.
--
Quid leges sine moribus?
-
49. Data: 2008-02-12 21:37:43
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Tue, 12 Feb 2008 22:15:23 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a)
w:<news:1561950cvlthi.2z2watyetx9o.dlg@40tude.net>:
> bo taka obrona jest niewiarygodna.
Możesz to szerzej uzasadnić?
--
Quid leges sine moribus?
-
50. Data: 2008-02-12 21:42:54
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Johnson <j...@n...pl>
Szerr pisze:
>
> Z ostatnim punktem się nie zgadzam. Nie udowodniono kłamstwa, sąd tylko dał
> wiarę jednemu, a odmówił drugiemu.
Wyrok sądu nie jest probalistyczny, tylko kategoryczny (czyli sąd uznaje
że to udowodniono). Skoro skazał cię za czyn główny (uznał zę to
udowodniono) znaczy że kłamałeś, a więc należy ci się kara za fałszywe
zeznania (co też zostało udowodnione).
> Gdyby natomiast znalazły się inne twarde dowody popełnienia przestępstwa,
Pojęcie twardego dowodu to wymysł niedouczonych prawników. Taki jeden
były minister epatował tymi twardymi dowodami. Polskie prawo nie
odróżnia dowodów miękkich i dowodów twardych. No chyba że za dowód
twardy uznamy dowód rzeczowy w postaci łomu :)
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."