eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosedzia kalosz??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 31. Data: 2008-02-10 21:58:44
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: "Paweł Marcisz" <p...@g...com>

    On 10 Lut, 22:27, kam <x#k...@w...pl#x> wrote:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    > > OK, to co jeszcze przegapiłem?  Zwracam uwagę, że chodzi o *świadka*,
    > > który w chwili składania zeznań oficjalnie nie był nawet podejrzany.
    >
    > kontratyp prawa do obrony

    A tak rozwijając tę lakoniczną odpowiedź, to przecież, Andrzeju, gdyby
    świadek odpowiadał za składanie fałszywych zeznań w sprawie, w której
    został później oskarżony, to zniweczyłoby to dopuszczalność jego
    kłamstw jako oskarżonego, niezmuszanie do samooskarżania się etc.
    Wystarczyłoby najpierw każdego przyszłego oskarżonego przesłuchiwać
    jako świadka...


  • 32. Data: 2008-02-10 23:35:54
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Paweł Marcisz pisze:

    > A tak rozwijając tę lakoniczną odpowiedź, to przecież, Andrzeju, gdyby
    > świadek odpowiadał za składanie fałszywych zeznań w sprawie, w której
    > został później oskarżony, to zniweczyłoby to dopuszczalność jego
    > kłamstw jako oskarżonego, niezmuszanie do samooskarżania się etc.
    > Wystarczyłoby najpierw każdego przyszłego oskarżonego przesłuchiwać
    > jako świadka...

    Myślałem, że tak właśnie to działa :)

    Swoją drogą jestem przeciwny zwalnianiu nawet oskarżonego od
    odpowiedzialności za fałszywe zeznania... Ale cóż - ktoś to (nie
    wiadomo, po jaką cholerę) wymyślił i tkwi to w przepisach...


  • 33. Data: 2008-02-11 08:34:41
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: "Troll" <w...@d...mnie>

    A z kolei moje zeznania były
    > raczej spójne - i jak czegoś nie pamiętałem dokładnie, to mówiłem, że
    > dokładnie nie pamiętam.


    chcialbys zeby na tejpodstawie oskarzono i skazano cie o zgwalcenie?


  • 34. Data: 2008-02-11 08:59:16
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: "Troll" <w...@d...mnie>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:kt3285-j5n.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Jacek Krzyzanowski pisze:
    >> Dnia Sun, 10 Feb 2008 00:25:04 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
    >>
    >>> No i wtedy już kręcił. A jako świadek - a nie "podejrzany" - zdaje się
    >>> nie może, czyż nie?
    >>
    >> Na a jesli robi to w obawie przed odpowiedzialnoscia karna?
    >> A pewnie obawiali sie odpowiedzialnosci karnej.
    >
    > Jeśli powołujesz się na Art. 233 par. 3 KK, to dotyczy to sytuacji,
    > kiedy świadek nie został uprzedzony o swoich prawach. A został - jest w
    > protokole.

    nie masz racji, poczytaj o kaczmarku na zbigniewziobro.org


  • 35. Data: 2008-02-11 10:42:48
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: "Teddy" <t...@N...pl>


    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:fokcc0$300$1@inews.gazeta.pl...
    > Andrzej Lawa pisze:
    >> Do tego momentu (uzasadnienia) się zgadzam. Dalszy ciąg jest podejrzany,
    >> kiedy w uzasadnieniu sędzia dosłownie pomawia ofiarę o wymyślenie całej
    >> sprawy.
    >
    > trzeba było nie prezentować się jak pieniacz
    >
    A wiesz kto to jest pieniacz czy tylko zgadujesz??? Z tresci twojej
    wypowiedzi wynika, ze twoja wiedza w tej materii jest delikatnie mowiac
    skromna. Dowolna encyklopedia i haslo "pieniacz" - medyczny termin to
    'kwerulencja"



  • 36. Data: 2008-02-11 15:01:31
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>

    Dnia Mon, 11 Feb 2008 11:42:48 +0100, Teddy napisał(a):

    > A wiesz kto to jest pieniacz czy tylko zgadujesz??? Z tresci twojej
    > wypowiedzi wynika, ze twoja wiedza w tej materii jest delikatnie mowiac
    > skromna. Dowolna encyklopedia i haslo "pieniacz" - medyczny termin to
    > 'kwerulencja"

    Chciales sie pochwalic?
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=pieniacz

    --
    KRZYZAK


  • 37. Data: 2008-02-11 19:10:10
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > A tak rozwijając tę lakoniczną odpowiedź, to przecież, Andrzeju, gdyby
    > > świadek odpowiadał za składanie fałszywych zeznań w sprawie, w której
    > > został później oskarżony, to zniweczyłoby to dopuszczalność jego
    > > kłamstw jako oskarżonego, niezmuszanie do samooskarżania się etc.
    > > Wystarczyłoby najpierw każdego przyszłego oskarżonego przesłuchiwać
    > > jako świadka...
    >
    > Myślałem, że tak właśnie to działa :)
    >
    > Swoją drogą jestem przeciwny zwalnianiu nawet oskarżonego od
    > odpowiedzialności za fałszywe zeznania... Ale cóż - ktoś to (nie
    > wiadomo, po jaką cholerę) wymyślił i tkwi to w przepisach...

    taaaa, najlepiej, zeby oskarzony na pytanie czy zabil musial odpowiedziec ze
    tak. Wtedy wykrywalnosc tego typu przestepstw bylaby 100%

    Oskarzony, podejrzany czy ktokolwiek nie powionien mioec obowiazku
    obciazenia siebie lub najblizszej rodziny.

    Czasami tez trudno powiedziec "odmawiam bo narazi mnie to na
    odpopwiedzialnosc karna". Latwiej mu naklamac. A jak prokuratura ma tak
    slabe dowody, ze oskarzenie ma sie opierac na zeznaniach oskarzonego to
    niech sie nie zabiera za pisanie aktu oskarzenia


    Icek

    --
    www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier



  • 38. Data: 2008-02-12 01:00:42
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: Szerr <n...@p...pl>

    Dnia Mon, 11 Feb 2008 20:10:10 +0100, Icek napisał(a)
    w:<news:foq6of$7c1$1@node2.news.atman.pl>:

    > taaaa, najlepiej, zeby oskarzony na pytanie czy zabil musial odpowiedziec ze
    > tak. Wtedy wykrywalnosc tego typu przestepstw bylaby 100%

    Mógłby odmówić odpowiedzi. Dawałoby to sądowi do myślenia.

    > Czasami tez trudno powiedziec "odmawiam bo narazi mnie to na
    > odpopwiedzialnosc karna". Latwiej mu naklamac.

    Nie jest rzeczą społeczeństwa ułatwiać życia oskarżonym.


    --
    Quid leges sine moribus?


  • 39. Data: 2008-02-12 01:29:30
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Icek pisze:

    >> Swoją drogą jestem przeciwny zwalnianiu nawet oskarżonego od
    >> odpowiedzialności za fałszywe zeznania... Ale cóż - ktoś to (nie
    >> wiadomo, po jaką cholerę) wymyślił i tkwi to w przepisach...
    >
    > taaaa, najlepiej, zeby oskarzony na pytanie czy zabil musial odpowiedziec ze
    > tak. Wtedy wykrywalnosc tego typu przestepstw bylaby 100%

    Wystarczy prawo do odmowy odpowiedzi.

    > Oskarzony, podejrzany czy ktokolwiek nie powionien mioec obowiazku
    > obciazenia siebie lub najblizszej rodziny.

    To niech nie mówi nic.

    > Czasami tez trudno powiedziec "odmawiam bo narazi mnie to na
    > odpopwiedzialnosc karna". Latwiej mu naklamac.

    A co mnie to obchodzi, co jakiemuś bandziorowi łatwiej?

    W kwestii krzywoprzysięstwa mam dość, hmm, staroświeckie ;) podejście:
    szafot.


  • 40. Data: 2008-02-12 07:35:17
    Temat: Re: sedzia kalosz??
    Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>

    Dnia Tue, 12 Feb 2008 02:29:30 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Wystarczy prawo do odmowy odpowiedzi.

    Nie wystarczy. Osarzony ma tez prawo przekonywac, ze jest niewinny.
    W tym momencie podwazasz caly zachodni system prawny. To rzecza oskarzenia
    jest _udowodnic_ wine.

    --
    KRZYZAK

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1