-
11. Data: 2016-07-06 09:55:55
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Appletree <a...@g...pl>
W dniu 06.07.2016 o 07:51, Big Jack pisze:
> W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/577c3874$0$12540$6578
5...@n...neostrada.pl
> *Animka* napisał(-a):
>
>>> Urlop na żądanie weźmiesz
>> Teraz to jednak zależy od pracodawcy. Może nie udzielić.
>
> Z czego ma to wynikać? Na tym on polega, że pracownik może go
> zażądać, a pracodwaca zobowiązany jest go udzielić.
>
> Art. 167^2. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w
> terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
> kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
> dniu rozpoczęcia urlopu.
>
> Widzisz ww. art jakieś miejsce na kaprysy pracodawcy?
>
Kiedyś mialam sytuację że odmówiono mi urlopu na żadanie przy czym - to
byl blad- zglosilam chec wziecia tegoz urlopu ( na zadanie) 2 dni
wczesniej. wg pracodawcy jesli dezorganizuje sie prace w firmie to
pracodawca moze urlopu na zadanie odmowic - i wtedy tak sie stalo.
na razie dalej nic nie wiadomo :( licze, ze jednak ten 25.07 bedzie wolny
dzieki za odpowiedzi :)
--
Appletree
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów ,,ty",
choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
-
12. Data: 2016-07-06 11:31:24
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/nlidib$6e7$1@node2.ne
ws.atman.pl
*Appletree* napisał(-a):
> Kiedyś mialam sytuację że odmówiono mi urlopu na żadanie przy czym -
> to byl blad- zglosilam chec wziecia tegoz urlopu ( na zadanie) 2 dni
> wczesniej. wg pracodawcy jesli dezorganizuje sie prace w firmie to
> pracodawca moze urlopu na zadanie odmowic - i wtedy tak sie stalo.
>
> na razie dalej nic nie wiadomo :( licze, ze jednak ten 25.07 bedzie
> wolny
> dzieki za odpowiedzi :)
W poprzedniej wersji KP był zapis mniej więcej, że żądanie urlopu
pracownik musiał złożyć najpóźniej w dniu rozpoczęcia tego urlopu,
jeszcze przed rozpoczęciem pracy (w domyśle chyba tak, jakby ta praca
miała się zaczynać). Teraz wystarczy zgłosić żądanie w dniu rozpoczęcia
urlopu. Ja to rozumiem tak, że jak zgłoszę żądanie np. tuż przed
planowym fajrantem, to spełniam wymóg.
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
13. Data: 2016-07-06 12:16:03
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
W dniu 2016-07-06 09:55, Appletree pisze:
> W dniu 06.07.2016 o 07:51, Big Jack pisze:
>> W wiadomości
>> news://news-archive.icm.edu.pl/577c3874$0$12540$6578
5...@n...neostrada.pl
>>
>> *Animka* napisał(-a):
>>
>>>> Urlop na żądanie weźmiesz
>>> Teraz to jednak zależy od pracodawcy. Może nie udzielić.
>>
>> Z czego ma to wynikać? Na tym on polega, że pracownik może go
>> zażądać, a pracodwaca zobowiązany jest go udzielić.
>>
>> Art. 167^2. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w
>> terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
>> kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
>> dniu rozpoczęcia urlopu.
>>
>> Widzisz ww. art jakieś miejsce na kaprysy pracodawcy?
>>
> Kiedyś mialam sytuację że odmówiono mi urlopu na żadanie przy czym - to
> byl blad- zglosilam chec wziecia tegoz urlopu ( na zadanie) 2 dni
> wczesniej. wg pracodawcy jesli dezorganizuje sie prace w firmie to
> pracodawca moze urlopu na zadanie odmowic - i wtedy tak sie stalo.
>
> na razie dalej nic nie wiadomo :( licze, ze jednak ten 25.07 bedzie wolny
>
> dzieki za odpowiedzi :)
Przygotować takie koszty, by pracodawcy nie opłacało się wzywac nas z
urlopu (art 167 §2) To chyba najskuteczniejsza obrona :)
--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl
-
14. Data: 2016-07-06 12:34:25
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-06, Big Jack <a...@b...zz> wrote:
> W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/577c3874$0$12540$6578
5...@n...neostrada.pl
> *Animka* napisał(-a):
>
>>> Urlop na żądanie weźmiesz
>> Teraz to jednak zależy od pracodawcy. Może nie udzielić.
>
> Z czego ma to wynikać? Na tym on polega, że pracownik może go
> zażądać, a pracodwaca zobowiązany jest go udzielić.
>
> Art. 167^2. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i
> w
> terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
> kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
> dniu rozpoczęcia urlopu.
>
> Widzisz ww. art jakieś miejsce na kaprysy pracodawcy?
http://biznes.pl/kraj/urlop-na-zadanie-czy-pracodawc
a-moze-odmowic-pracownikowi/fqf2p
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
15. Data: 2016-07-06 12:35:32
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-06, Big Jack <a...@b...zz> wrote:
[...]
>> dzieki za odpowiedzi :)
>
> W poprzedniej wersji KP był zapis mniej więcej, że żądanie urlopu
> pracownik musiał złożyć najpóźniej w dniu rozpoczęcia tego urlopu,
> jeszcze przed rozpoczęciem pracy (w domyśle chyba tak, jakby ta praca
> miała się zaczynać). Teraz wystarczy zgłosić żądanie w dniu rozpoczęcia
> urlopu. Ja to rozumiem tak, że jak zgłoszę żądanie np. tuż przed
> planowym fajrantem, to spełniam wymóg.
Ale pracodawca się musi zgodzić, to nie jest czynność jednostronna.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
16. Data: 2016-07-06 13:06:09
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: z <...@...pl>
W dniu 2016-07-06 o 12:34, Wojciech Bancer pisze:
> http://biznes.pl/kraj/urlop-na-zadanie-czy-pracodawc
a-moze-odmowic-pracownikowi/fqf2p
" to nadal dziki kraj. Ktoś uprawniony (podobno wybrany przez naród)
uchwala ustawę, wpisuje nam, pracownikom, jakieś prawa, po czym znajduje
się zaraz grupa umocowanych "prawników", którzy to prawo zaczynaja sobie
interpretować wg własnego uznania i oczywiście na swoją korzyść. Na
dodatek dodają do tekstu ustawy tą swoją "interpretację" w słowach, tak
ogólnikowych, że naprawdę wszystko można pod to podciągnąć. W tym
konkretnym przypadku pracodawca, jak tylko będzie chciał, zawsze
udowodni, że zaszły "szczególne" okoliczności, które spowodowały, że
pracownik urlopu na żądanie nie otrzymał, bo firma poniosłaby
niepowetowane straty.
"
z
-
17. Data: 2016-07-06 13:24:59
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-06, z <...@...pl> wrote:
[...]
>> http://biznes.pl/kraj/urlop-na-zadanie-czy-pracodawc
a-moze-odmowic-pracownikowi/fqf2p
>
> " to nadal dziki kraj. Ktoś uprawniony (podobno wybrany przez naród)
> uchwala ustawę, wpisuje nam, pracownikom, jakieś prawa, po czym znajduje
> się zaraz grupa umocowanych "prawników", którzy to prawo zaczynaja sobie
> interpretować wg własnego uznania i oczywiście na swoją korzyść. Na
> dodatek dodają do tekstu ustawy tą swoją "interpretację" w słowach, tak
> ogólnikowych, że naprawdę wszystko można pod to podciągnąć. W tym
> konkretnym przypadku pracodawca, jak tylko będzie chciał, zawsze
> udowodni, że zaszły "szczególne" okoliczności, które spowodowały, że
> pracownik urlopu na żądanie nie otrzymał, bo firma poniosłaby
> niepowetowane straty.
> "
No komentarz oszołoma bez podstawowej wiedzy o biznesie.
W sumie norma.
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
18. Data: 2016-07-06 13:30:47
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-07-06 o 13:24, Wojciech Bancer pisze:
> On 2016-07-06, z <...@...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> http://biznes.pl/kraj/urlop-na-zadanie-czy-pracodawc
a-moze-odmowic-pracownikowi/fqf2p
>>
>> " to nadal dziki kraj. Ktoś uprawniony (podobno wybrany przez naród)
>> uchwala ustawę, wpisuje nam, pracownikom, jakieś prawa, po czym znajduje
>> się zaraz grupa umocowanych "prawników", którzy to prawo zaczynaja sobie
>> interpretować wg własnego uznania i oczywiście na swoją korzyść. Na
>> dodatek dodają do tekstu ustawy tą swoją "interpretację" w słowach, tak
>> ogólnikowych, że naprawdę wszystko można pod to podciągnąć. W tym
>> konkretnym przypadku pracodawca, jak tylko będzie chciał, zawsze
>> udowodni, że zaszły "szczególne" okoliczności, które spowodowały, że
>> pracownik urlopu na żądanie nie otrzymał, bo firma poniosłaby
>> niepowetowane straty.
>> "
>
> No komentarz oszołoma bez podstawowej wiedzy o biznesie.
> W sumie norma.
Ale ma rację. Jak przepis jest nieżyciowy i niebiznesowy, to trzeba
zmienić przepis, a nie interpretować go wbrew jego brzmieniu.
--
Liwiusz
-
19. Data: 2016-07-06 13:42:10
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2016-07-06, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
[...]
>>> " to nadal dziki kraj. Ktoś uprawniony (podobno wybrany przez naród)
>>> uchwala ustawę, wpisuje nam, pracownikom, jakieś prawa, po czym znajduje
>>> się zaraz grupa umocowanych "prawników", którzy to prawo zaczynaja sobie
>>> interpretować wg własnego uznania i oczywiście na swoją korzyść. Na
>>> dodatek dodają do tekstu ustawy tą swoją "interpretację" w słowach, tak
>>> ogólnikowych, że naprawdę wszystko można pod to podciągnąć. W tym
>>> konkretnym przypadku pracodawca, jak tylko będzie chciał, zawsze
>>> udowodni, że zaszły "szczególne" okoliczności, które spowodowały, że
>>> pracownik urlopu na żądanie nie otrzymał, bo firma poniosłaby
>>> niepowetowane straty.
>>> "
>>
>> No komentarz oszołoma bez podstawowej wiedzy o biznesie.
>> W sumie norma.
>
> Ale ma rację. Jak przepis jest nieżyciowy i niebiznesowy, to trzeba
> zmienić przepis, a nie interpretować go wbrew jego brzmieniu.
Do zmiany przepisu potrzebna byłaby wola polityczna.
Co do przepisu może i racja - należałoby go zmienić,
ale forma komentarza i wydźwięk, i "dziki kraj", to tak
średnio pasuje do merytoryki, a bardziej do oszołomstwa.
Nie-dzikie kraje w UE jakoś radzą sobie bez urlopu na
żądanie (taka Wielka Brytania np).
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
20. Data: 2016-07-06 13:50:04
Temat: Re: "ściągnięcie" pracownika z urlopu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-07-06 o 13:42, Wojciech Bancer pisze:
> On 2016-07-06, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>>> " to nadal dziki kraj. Ktoś uprawniony (podobno wybrany przez naród)
>>>> uchwala ustawę, wpisuje nam, pracownikom, jakieś prawa, po czym znajduje
>>>> się zaraz grupa umocowanych "prawników", którzy to prawo zaczynaja sobie
>>>> interpretować wg własnego uznania i oczywiście na swoją korzyść. Na
>>>> dodatek dodają do tekstu ustawy tą swoją "interpretację" w słowach, tak
>>>> ogólnikowych, że naprawdę wszystko można pod to podciągnąć. W tym
>>>> konkretnym przypadku pracodawca, jak tylko będzie chciał, zawsze
>>>> udowodni, że zaszły "szczególne" okoliczności, które spowodowały, że
>>>> pracownik urlopu na żądanie nie otrzymał, bo firma poniosłaby
>>>> niepowetowane straty.
>>>> "
>>>
>>> No komentarz oszołoma bez podstawowej wiedzy o biznesie.
>>> W sumie norma.
>>
>> Ale ma rację. Jak przepis jest nieżyciowy i niebiznesowy, to trzeba
>> zmienić przepis, a nie interpretować go wbrew jego brzmieniu.
>
> Do zmiany przepisu potrzebna byłaby wola polityczna.
>
> Co do przepisu może i racja - należałoby go zmienić,
> ale forma komentarza i wydźwięk, i "dziki kraj", to tak
> średnio pasuje do merytoryki, a bardziej do oszołomstwa.
> Nie-dzikie kraje w UE jakoś radzą sobie bez urlopu na
> żądanie (taka Wielka Brytania np).
Piszesz nie na temat (co ma Wielka Brytania do tego, że w Polsce
interpretuje się ustawę wbrew jej brzmieniu?).
A dzikość wynika z tego, że w ogóle nie można być pewnym zapisów
ustawowych. I to nie jest odosobniony przypadek.
Na przykład: w jakim terminie można się domagać kosztów zabezpieczenia
poniesionych powstałych po sprawie sądowej?
art. 745
§ 1. O kosztach postępowania zabezpieczającego sąd rozstrzyga w
orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie, a o kosztach postępowania
zabezpieczającego później powstałych rozstrzyga na wniosek strony sąd,
który udzielił zabezpieczenia.
§ 2. Jeżeli postanowienie, w którym udzielono zabezpieczenia, zostało
wydane przed wszczęciem postępowania w sprawie, a uprawniony nie
zachował wyznaczonego mu terminu do jej wszczęcia, obowiązany może w
terminie dwóch tygodni od upływu tego terminu złożyć wniosek o
przyznanie mu kosztów. W tym terminie wniosek taki może zgłosić
uprawniony, jeżeli nie wytoczył sprawy dlatego, że obowiązany zaspokoił
jego roszczenie.
Odpowiedź (za orzecznictwem) - w ciągu 14 dni, mimo że te 14 dni z
przepisu dotyczy zupełnie innej sytuacji (zamiast zastosować ogólne
terminy przedawnienia, zastosowano wicie-rozumicie termin zawity
wynikający z innego przepisu i innego stanu faktycznego).
--
Liwiusz