> A to ci bzdura! znaczy to że trzeba badać już raz zbadaną wode.

Dokładnie. Jeśli w budynku mieści się kilka podmiotów, to pomimo tego, że
jest to samo przyłącze wody każdy ma mieć badanie. No i oczywiście nie za
darmo (~350zł).


--
Pozdrawiam Bartus

do góry

Dnia Wed, 23 Nov 2005 12:19:27 +0100, Herbi napisał(a):

> Hmm - czy posiadanie odpowiednich badań nie jest obowiązkiem dostawcy,
> producenta tej wody a nie odbiorcy?

Niestety nie. Jesli z niewyjasnionych przyczyn zalozyles sobie olowiane
rury zamiast miedzianych i w wodzie 'pitnej' z tego kranu masz
przekraczajace normy stezenie olowiu to dostawca tej wody nie ma z tym nic
wspolnego. I co? Jak sie ktos zatruje to maja jego pociagnac do
odpowiedzialnosci?

do góry

Dnia Wed, 23 Nov 2005 11:10:55 +0100, Grzesiex napisał(a):

> Wiem, że w sieci jest dużo informacji o HACAP ale co z tego jak pani z
> sanepidu wie lepiej ;) mnie raczej chodzi o porade jak zwykły człowiek może
> się bronić przed takimi urzędnikami.

Sanepid nie jest urzedem tylko instytucja panstwowa. Z mojej strony - jesli
jest taki wymog to trzeba sie do niego stosowac. Zwykly czlowiek powinien
wiedziec czego potrzebuje prowadzac sklep by moc go prowadzic legalnie. Nie
mozna sie zaslaniac niewiedza.

do góry

Bartus napisał(a):
>>A to ci bzdura! znaczy to że trzeba badać już raz zbadaną wode.
>
>
> Dokładnie. Jeśli w budynku mieści się kilka podmiotów, to pomimo tego, że
> jest to samo przyłącze wody każdy ma mieć badanie. No i oczywiście nie za
> darmo (~350zł).
>
>

A jak dwa podmioty korzystaja z jednego kranu? ;>

do góry

>
> A jak dwa podmioty korzystaja z jednego kranu? ;>

no i jeszcze jak wyniki badań sie różnią ? ;)

do góry