-
1. Data: 2004-12-28 19:01:53
Temat: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
http://info.onet.pl/1029914,11,item.html a do tego enuncjacje w stacjach
radiowych, telewizyjnych i w prasie.
Co to ma być? Urzędas ma na podstawie własnego widzimisię stwierdzać, czy
kwota zakupu na umowie jest prawidłowa (czyt.: prawdopodobna), a człowiek
ma udowadniać za ile kupił auto, bo może dogadał się ze sprzedającym dla
niższej akcyzy?
A niby jak ma to zrobić?
Nie jest czasem tak, że należy udowodnić podejrzanemu winę, a nie podejrzany
swoją niewinność?
Czy istnieją jakieś podstawy prawne takich działań?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
2. Data: 2004-12-28 19:58:04
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "js" <j...@i...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:cqsaic$sea$1@news.dialog.net.pl...
> http://info.onet.pl/1029914,11,item.html a do tego enuncjacje w stacjach
> radiowych, telewizyjnych i w prasie.
> Co to ma być? Urzędas ma na podstawie własnego widzimisię stwierdzać, czy
> kwota zakupu na umowie jest prawidłowa (czyt.: prawdopodobna), a człowiek
> ma udowadniać za ile kupił auto, bo może dogadał się ze sprzedającym dla
> niższej akcyzy?
> A niby jak ma to zrobić?
> Nie jest czasem tak, że należy udowodnić podejrzanemu winę, a nie
> podejrzany
> swoją niewinność?
> Czy istnieją jakieś podstawy prawne takich działań?
>
Biedny, prawo karne z podatkowym pomylilo Ci sie.
A ad rem powiem tylko, ze jest to normalna procedura. W wielu miejscach w
prawie podatkowym natkniesz sie na regulacje tego typu.
--
"I've got a lovely bunch o' coconuts
There they are standing in the row
Big one, small one, some's bigger than head
Give 'em a twist, a flick of a wrist" that's what the showman said
-
3. Data: 2004-12-28 20:04:36
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "ania" <a...@e...pl>
Użytkownik "Jotte"
> http://info.onet.pl/1029914,11,item.html a do tego enuncjacje w stacjach
> radiowych, telewizyjnych i w prasie.
> Co to ma być? Urzędas ma na podstawie własnego widzimisię stwierdzać, czy
> kwota zakupu na umowie jest prawidłowa (czyt.: prawdopodobna), a człowiek
> ma udowadniać za ile kupił auto, bo może dogadał się ze sprzedającym dla
> niższej akcyzy?
w tiwi mowili nie o akcyzie a o vacie a moze raczej Wacie:-)
--
ania ----------------------------
www.aem.pl GG: 1145538
osiolek F650 CS i jeszcze 143 glodne spiace kucyki
-
4. Data: 2004-12-28 22:04:11
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cqsdrn$3a8$1@atlantis.news.tpi.pl js
<j...@i...pl> pisze:
> Biedny, prawo karne z podatkowym pomylilo Ci sie.
Po co ta głupawa odzywka, przyjacielu śniegowy?
> A ad rem powiem tylko, ze jest to normalna procedura. W wielu miejscach w
> prawie podatkowym natkniesz sie na regulacje tego typu.
A tak bez ogólników? Może jakiś rzeczowy komentarz?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
5. Data: 2004-12-29 10:41:54
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Roman" <t...@o...pl>
> A tak bez ogólników? Może jakiś rzeczowy komentarz?
A Ty czego sie domagasz? Przyzwolenia na własne przekręty w majestacie
prawa.
A w razie jak ktoś ciebie walnie w rogi to będziesz pierwszy który będzie
krzyczał to niezgodne z prawem . Gdzie jest Policja, prokuratura, sądy.
Znałeś zasady. Wiesz ile warty był samochód. Zaryzykowałeś. Twoja decyzja.
A teraz też musisz podjąć decyzję czy już starczy ryzykowania czy jeszcze
pociągnąć grę. IMHO jeżeli to był jeden wóz to poczekaj, a jeżeli więcej to
raczej bym poważnie przeanalizował sytuację.
-
6. Data: 2004-12-29 11:30:05
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cqu1lu$t69$1@news.onet.pl Roman <t...@o...pl>
pisze:
>> A tak bez ogólników? Może jakiś rzeczowy komentarz?
> A Ty czego sie domagasz? Przyzwolenia na własne przekręty w majestacie
> prawa.
Sam pytasz, sam sobie odpowiadasz... to po co Ci usenet?
> A w razie jak ktoś ciebie walnie w rogi to będziesz pierwszy który będzie
> krzyczał to niezgodne z prawem . Gdzie jest Policja, prokuratura, sądy.
> Znałeś zasady. Wiesz ile warty był samochód. Zaryzykowałeś.
[cut nonsensowne dywagacje]
Ktoś sprowadził samochód z wadami (np. silnik, skrzynia biegów do remontu),
który kupił (naprawdę) za 50 euro.
Naprawił go sobie. Wartość rynkowa tego samochodu w stanie pełnej sprawności
jest oczywiście znacznie wyższa.
I po np. 3 latach ma udowadniać, że on go wtedy naprawdę za tyle kupił? Jak?
Na taką kontrolę mają 5 lat. To auto może być dawno sprzedane, zezłomowane.
Wg jakich kryteriów można bez wątpliwości stwierdzić winę kupującego, czyli
oszustwo cenowe? Zatrudniając jasnowidza?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
7. Data: 2004-12-29 12:48:41
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Roman" <t...@o...pl>
> Na taką kontrolę mają 5 lat. To auto może być dawno sprzedane,
> zezłomowane.
> Wg jakich kryteriów można bez wątpliwości stwierdzić winę kupującego,
> czyli
> oszustwo cenowe? Zatrudniając jasnowidza?
Miejmy nadzieje że nie biedzie tak źle jak piszą o tym media, notabene one
na ten temat i tylko one!! najwięcej piszą. Można jedynie wysnuć wniosek że
należy zbierać rachunki za części, naprawę itp. w sytuacjach które mogą
budzić kontrowersje. I nie ma co pisać że guzik nas obchodzą rachunki.
Przykład . Jak kupujesz Windows to najważniejsze żebyś miał na niego papiery
i klucz resztę możesz mieć skąd chcesz. Już niestety tak jest . Inaczej może
KTOŚ POSTARAĆ SIĘ i udowodnić ci piractwo lub w wypadku samochodu oszustwo,
paserstwo czy kradzież.
-
8. Data: 2004-12-29 12:54:47
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "js" <j...@i...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:cqsl84$5mq$1@news.dialog.net.pl...
>> Biedny, prawo karne z podatkowym pomylilo Ci sie.
> Po co ta głupawa odzywka, przyjacielu śniegowy?
To nie jest odzywka, to stwierdzenie faktu.
Przyjacielem Twoim nie jestem i raczej juz nie zostane.
>
>> A ad rem powiem tylko, ze jest to normalna procedura. W wielu miejscach w
>> prawie podatkowym natkniesz sie na regulacje tego typu.
> A tak bez ogólników? Może jakiś rzeczowy komentarz?
Jaki chcialbys komentarz?
Rzeczowy? Do Twojego postu?
W ogole zadales sobie trud, by samodzielnie sprawdzic, czy istnieja podstawy
prawne?
Czy uwazasz, ze nagle ktos sie obudzil w nocy i wpadl na pomysl : "Zrobimy
tak! Niewazne, ze nie ma podstawy do takich dzialan, ale bedzie fajnie!"
Natomiast co do powszechnosci tego typu przepisow :
- art. 19 ustawy o PIT
- art. 14 ustawy o CIT
- art. 8 ustawy o podatku od spadków i darowizn
i inne. Dodajmy do tego klauzule zawarta w art. 24b Ordynacji Podatkowej.
Zachowujesz sie jak pan Jourdain, ktory to pewnego dnia odkryl, ze mowi
proza.
Tego typu uprawnienia to zadna nowosc.
--
"I've got a lovely bunch o' coconuts
There they are standing in the row
Big one, small one, some's bigger than head
Give 'em a twist, a flick of a wrist" that's what the showman said
-
9. Data: 2004-12-29 13:53:42
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cqu937$79l$1@news.onet.pl Roman <t...@o...pl>
pisze:
> Można jedynie wysnuć
> wniosek że należy zbierać rachunki za części, naprawę itp. w sytuacjach
> które mogą budzić kontrowersje. I nie ma co pisać że guzik nas obchodzą
> rachunki.
Rachunków moze nie być z powodu innego niż guzik. Po prostu - części używane
z drugiej ręki (np. szrot, autogiełda), naprawa we własnym zakresie albo z
pomocą "znającego się" kumpla.
Ale mniejsza o to, mnie chodzi o zasadę. Podatek akcyzowy płaci się - o ile
wiem - od kwoty uwidocznionej na umowie. Tu nie ma możliwości oszustwa
zaniżenia. Możliwe jest jedynie wpisanie fałszywej (niższej od faktycznie
zapłaconej) kwoty na umowie zawartej za granicą. I tu uważam, że taki zarzut
powinno się bez wątpliwości udowodnić nabywcy (jakimi metodami?), a nie
żądać od niego dowodu, że naprawdę za tyle kupił auto.
Zobacz, co wynika z artykułu, do którego link podałem. Urzędnik tak sobie,
na oko i z własnego doświadczenia(!?) oceni, czy umowa zawiera prawdziwą
kwotę, czy nie. I jak uzna, że nie, to kara, a być może sąd. To ma być
prawo?
Dlatego pytałem o podstawę takich działań.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
10. Data: 2004-12-29 14:04:26
Temat: Re: samochody z zachodu, akcyza, kontrole
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cqu9ot$ln5$1@nemesis.news.tpi.pl js
<j...@i...pl> pisze:
>> Biedny, prawo karne z podatkowym pomylilo Ci sie.
> Po co ta głupawa odzywka, przyjacielu śniegowy?
> To nie jest odzywka, to stwierdzenie faktu.
Nie. To głupawa odzywka.
To, że coś raczysz nazwać faktem, nie czyni z tego faktu w rzeczywistości, a
nawet wręcz przeciwnie.
> Przyjacielem Twoim nie jestem i raczej juz nie zostane.
Przecież nie proponowałem i raczej nie zaproponuję.
A "przyjaciel śniegowy" to przecież... no właśnie, kto? ;)
> Jaki chcialbys komentarz?
> Rzeczowy? Do Twojego postu?
Myślisz, że ktokolwiek z użytkowników grup dyskusyjnych oczekuje komentarzy
niczego nie wnoszących, czy wręcz głupich?
> W ogole zadales sobie trud, by samodzielnie sprawdzic, czy istnieja
> podstawy prawne?
Tak. Zrobiłem to zadając (całkowicie samodzielnie) pytanie na grupie
dyskusyjnej poświęconej tematyce prawnej, gdyż w materii prawa podatkowego
poruszam się jak dziecko we mgle.
Niestety, ta metoda jak dotąd zawiodła, bo konkretnej wskazówki nie
otrzymałem, a zamiast tego poczytałem komentarze na poziomie raczej, hmm...,
niskiej półki.
Jednak nie zniechęcam się.
> Czy uwazasz, ze nagle ktos sie obudzil w nocy i wpadl na pomysl :
> "Zrobimy tak! Niewazne, ze nie ma podstawy do takich dzialan, ale
> bedzie fajnie!"
Ależ skąd! Jestem święcie przekonany, że cokolwiek nie zostanie postanowione
przez jakikolwiek urząd jest z pewnością słuszne, umocowane prawnie i
legalne.
A sądy, trybunały, prawnicy, procedury odwoławcze to zbędna fanaberia.
> Natomiast co do powszechnosci tego typu przepisow :
> - art. 19 ustawy o PIT
> - art. 14 ustawy o CIT
> - art. 8 ustawy o podatku od spadków i darowizn
> i inne. Dodajmy do tego klauzule zawarta w art. 24b Ordynacji Podatkowej.
No, wreszcie jakaś konkretna wskazówka, nie mogłeś tak od razu?
Dzięki.
> Zachowujesz sie jak pan Jourdain, ktory to pewnego dnia odkryl, ze mowi
> proza.
Daj sobie, proszę, spokój z tego typu komentarzami. Ani to mądre, ani
zabawne.
A może w ten sposób odreagowujesz jakieś inne sprawy?
> Tego typu uprawnienia to zadna nowosc.
Jak dla kogo.
Naprawdę nie rozumiesz sensu istnienia grup dyskusyjnych?
--
Jotte