-
21. Data: 2009-04-22 10:12:39
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia si
Od: Adam Kłobukowski <a...@k...pl>
SJS pisze:
>
>
> Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:gsmg77$kl1$...@n...task.gda.pl...
>>
>> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
>> wiadomości news:gslg1k$4bl$2@inews.gazeta.pl...
>>
>>> A ja SJS przyznaję racje. Moim zdaniem była przekonana, że przeżyje.
>>> po prostu nie doczytała odpowiedniej literatury.
>>
>> zakladajac ze to ona pociagnela za spust, to delikatnie to ujmujac,
>> wielka nieroztropnoscia jest myslenie ze przezyje sie strzal w korpus,
>> owszem jest to mozliwe, ale nie zkladalbym sie o to
>
> z doniesień prasowych wynikało, że rewolwer był załadowany amunicja
> specjalną czyli taka która zamiast pocisków ma woreczki z drobnym śrutem
> tego typu amunicja jest reklamowana jako bezpieczna ponieważ woreczek w
> trakcie strzału po opuszczeniu lufy rozwija się zwiększając znacznie
> powierzchnię
> Mesko od wielu lat oferuje amunicje .38 Specjal tego typu w trzech
> wykonaniach różniących się energią:
> Komar, Osa i Szerszeń
> a teraz wracając do przeszłości i wiedzy ludzi na temat sposobu użycia
> tej amunicji
>
> 1. fragment artykułu z przed 10 lat
>
> "Ogromną zaletą rewolweru - pomijaną w większości dyskusji - jest
> możliwość (jeśli jest na to chociaż sekunda lub dwie) zamiany kolejności
> przygotowanych do wystrzelenia pocisków. Jakie to może mieć znaczenie
> praktyczne? Zgodnie z zasadą dostosowywania sposobów użycia broni do
> stopnia i rodzaju zagrożenia można ustawić np. następującą kolejność
> nabojów w bębenku:
> 1) nabój hukowy - można użyć w zamkniętym pomieszczeniu, np. w windzie;
> 2) nabój gazowy - skuteczny do zablokowania drogi ucieczki w
> korytarzach, piwnicach itd. lub przerwania pościgu (strzela się wtedy za
> siebie);
> 3) nabój śrutowy (np. typu komar) - dobry do odstraszenia napastnika
> uzbrojonego w nóż, kij itp.;
> 4) nabój śrutowy (np. typu szerszeń) - powali z nóg nawet rosłego
> mężczyznę;
> 5) nabój normalny;
> 6) nabój normalny.
> W tak przygotowanym bębenku można ustawić jako pierwszy do strzału taki
> nabój, jaki jest najbardziej optymalny w danej sytuacji."
>
> Czy ktokolwiek wie jaka była kolejność naboi w przypadku rewolweru Blidy?
> a/ Czy wszystkie komory zostały załadowane amunicja specjalną która
> użyta prawidłowo nie zabija?
> b/ Czy w bębenku była różna amunicja łącznie z normalnymi pociskami
> kulowymi?
> Jeśli odpowiedź a/ tzn w 100% był to wypadek przy próbie samookaleczenia
> się a nie próba samobójstwa
> Jeśli odpowiedź b/ tzn tez w 100% wypadek jw ponieważ bez problemu było
> możliwe przekręcenie bębenka aby na pozycji przed lufą znalazł się do
> strzału nabój kulowy a nie ten bezpieczny śrutowy
I przez czas od tego zdarzenia, jakoś Pan Ziobro lub ktokolwiek inny
komu podnoszono zarzut ponoszenia winy za to co stało się z Blidą jakoś
tych argumentów nie użył.
> 2. Poziom wiedzy na temat amunicji w Polsce
>
> Przykład - uczelnia kształcąca ludzi którzy mają zajmować się ochroną
> Na sali jest 150 słuchaczy.
> Na pytanie kto posiada broń podnosi rękę 140 osób.
> Po zadaniu następnego pytania - kto zna się na amunicji rękę podniosła
> jedna osoba.
> Jeśli na tyle osób które mają z bronią do czynienia na co dzień tylko
> jedna osoba zadeklarowała się, że zna się na amunicji to szansa aby
> zwykły użytkownik broni, który ma broń do obrony a nie do strzelania
> sportowego wiedział czym różni się strzał amunicją specjalną,
> woreczkową, z odległości 5-10 m od strzału z przyłożenia jest, z
> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, zerowa.
Z przystawienia, zabić można nawet ślepakiem.
Adam Kłobukowski
-
22. Data: 2009-04-22 10:20:03
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia się
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:gsmjqp$blt$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Czy może kara dla rodziny samobójcy (bo jemu to już raczej wisi gdzie
>> go położą).
>
> jesli byl katolikiem, to jest to kara dla niego jak najbardziej :)
>
A wiesz to z pierwszej reki, o tym katolickim niebie do którego nie
wpuszczają bez pokropku czy tylko sie domyślasz?
>> To już pomijając skąd pewność że samobójca to katolik. A może
>> prawosławny, luteranin, żyd albo z goła ateista?
>
> pytanie bylo z gatunku tych bardziej filozoficznych, a biorac od uwage
Uważam ze z filozofią nie miało wiele wspólnego (chyba że jesteś fanem
tego potworka "filozofia katolicka"), z bezmyślnymi stereotypami - wiele.
> ze przeciez w polsce jest 99% katolikow :) to jest to duze
> prawdopodobienstwo
Nie przesadzaj, nawet KK nie podaje 99%, a o co jak o co ale o skromność
ich oskarżyć nie można.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
23. Data: 2009-04-22 10:40:02
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia si
Od: Smok Eustachy <S...@E...pl>
Dnia Tue, 21 Apr 2009 23:49:27 +0200, SJS napisał(a):
/../
>
> i ja tak samo rozumuję
> więc dlaczego uparcie od tylu miesięcy wszystkie bez wyjątku media piszą
> o samobójstwie Blidy a nie o próbie samookaleczenia się zakończonej
> śmiercią? SJS
Może nagrodę Darwina jej przyznać?
Ale pojechała ostro - walnąć se strzałą w serce i samookaleczenie. rotfl.
-
24. Data: 2009-04-22 11:17:02
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia się
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:c743c6-atr.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Przypominam, że choć Polska bywa czasem nazywana katolandem, nie jest
> jednak państwem wyznaniowym i prawo kanoniczne dotyczy tylko tych,
> którzy mają na to chęć.
nastepny ktory jest smiertelnie powazny
pewnie ze tylko tych co maja chec, ale jesli twoja rodzina ma kwaterke na
cmentarzu katolickim to juz sie problem robi, pewnie ze gdziesz cialo pogrzebia,
bo tak nakazuje prawo, ale problem/kara jest
-
25. Data: 2009-04-22 11:50:55
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia si
Od: "SJS" <s...@w...pl>
> Z przystawienia, zabić można nawet ślepakiem.
masz rację, ale o tym wiele bardzo mało osób i jeśli ktoś kupuje amunicje
specjalna która jest reklamowana jako niezabijająca to wierzy, że nie zabija
SJS
-
26. Data: 2009-04-22 12:10:00
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia się
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:17:02 +0200, szerszen napisał(a):
> pewnie ze tylko tych co maja chec, ale jesli twoja rodzina ma kwaterke
> na cmentarzu katolickim to juz sie problem robi, pewnie ze gdziesz cialo
> pogrzebia, bo tak nakazuje prawo, ale problem/kara jest
Jakbyś jeszcze zechciał sprawdzić swoje rewelacje:
3. Pogrzeb samobójców.
3.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z roku 1983, w odróżnieniu od Kodeksu z
roku 1917, wśród tych, którzy powinni być pozbawieni pogrzebu kościelnego
nie wymienia samobójców.
Według powszechnego zdania psychiatrów ci, którzy odbierają sobie życie
nie są w pełni odpowiedzialni za czyn samobójczy. Dlatego, jeżeli w ciągu
życia okazywali przywiązanie do wiary i Kościoła, nie odmawia się im
pogrzebu kościelnego. Uczestnikom takiego pogrzebu należy wyjaśnić
sytuację.
3.2. Samobójcę, który przed zamachem na własne życie dawał zgorszenie,
należy traktować jak jawnego grzesznika.16/
(za: http://www.kuria.katowice.pl/index.php?go=102 )
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
27. Data: 2009-04-22 13:41:19
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia si
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "grzech" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gsmo3o$eoe$1@news.onet.pl...
>> z doniesień prasowych wynikało, że rewolwer był załadowany amunicja
>> specjalną czyli taka która zamiast pocisków ma woreczki z drobnym śrutem
>> tego typu amunicja jest reklamowana jako bezpieczna ponieważ woreczek w
>> trakcie strzału po opuszczeniu lufy rozwija się zwiększając znacznie
>> powierzchnię
> Widziałeś kiedyś jak wygląda rana po strzale z pistoletu gazowego
> przystawionego do ciała? Podejrzewam, ze nie, bo byś nie pieprzył takich
> głupot.
On pewnie to wie. Skąd przypuszczenie, że Blida wiedziała? Bo w tym właśnie
tkwi szczegół. Nie pamiętałem, że w prasie się ta informacja o amunicji
specjalnej pokazała, dlatego też nie pisałem wprost o co chodzi. Sądzę, ze
Blida była przekonana, że jedynie się zrani i w ten sposób utrudni
wykonanie czynności procesowych. Z tym, że z przyłożenia, to nie ma
większego znaczenia, jakim pociskiem się człowiek postrzeli. Nawet lepiej
chyba byłoby pełnopłaszczowym.
>> 2. Poziom wiedzy na temat amunicji w Polsce
>> Przykład - uczelnia kształcąca ludzi którzy mają zajmować się ochroną
>> Na sali jest 150 słuchaczy.
>> Na pytanie kto posiada broń podnosi rękę 140 osób.
>> Po zadaniu następnego pytania - kto zna się na amunicji rękę podniosła
>> jedna osoba.
Co nie oznacza, że pozostali się nie znali.
> A ilu z nich zna się na broni? Np. wie jak wygląda proces technologiczny
> produkcji lufy. Ile osób zna się naprawdę na samochodach i na benzynie? O
> czym to świadczy?
> grzech
Ale większość kierowców jest mniej więcej świadoma skutków naciśnięcia
hamulca w samochodzie - choć faktycznie mogą nie wiedzieć dokładnie, jak to
się dzieje, że samochód zwalnia. W wypadku broni oczywiście jestem w stanie
uznać, że użytkownikowi nie jest potrzebna wiedza na temat tego, jak to się
stanie, ze pocisk z lufy wyleci, ale nie wyobrażam sobie indolencji w tym
zakresie, ze on z ogromną energią z tej lufy wyleci jednak.
-
28. Data: 2009-04-22 13:47:32
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia si
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gsmop1$58s$1@news.task.gda.pl...
> Użytkownik "grzech" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:gsmo3o$eoe$1@news.onet.pl...
>> Widziałeś kiedyś jak wygląda rana po strzale z pistoletu gazowego
>> przystawionego do ciała? Podejrzewam, ze nie, bo byś nie pieprzył takich
>> głupot.
> z przystawionego do ciala, nie, ale taka ze strzalu oddanego z
> odleglosci nie wiekszej niz 20-4-cm widzialem i dlatego rozsmieszyl
> mnie dodatkowo punkt
> "2) nabój gazowy - skuteczny do zablokowania drogi ucieczki w
> korytarzach,
> piwnicach itd. lub przerwania pościgu (strzela się wtedy za siebie);"
> owszem slyszalem legendy o nabojach z "gazem paralizujacym", ale na oczy
> ich nie widzialem
Te legendy są wynikiem błędnego tłumaczenia napisów "paralisant" na
pojemnikach z gazem oraz pudełkach z amunicją. Słowo to oznacza
obezwładniający.
Bronią i amunicją zajmuję się od kilkudziesięciu lat, ale o amunicji
paraliżującej nie słyszałem. Wydaje mi sie, ze to po prostu jest w praktyce
nie do zrobienia. Po pierwsze trudno w tym wypadku odmierzyć określoną
dawkę. Przy środku paraliżującym lekkie przedawkowanie grozi śmiercią, a za
małą dawka nie zadziała. W wypadku broni chemicznej nikt sobie tym nie
zaprzątał głowy. Ryzyko śmierci żołnierzy przeciwnika było wkalkulowane w
ryzyko. Ale tej polityki nie da się zastosować w broni obezwładniającej.
Poza tym taki środek obezwładniający mógłby porazić również broniącego się.
Gaz łzawiący czy duszący, to załóżmy większych następstw nie przyniesie,
ale paraliżujący może zrobić komuś krzywdę. Zresztą mieliśmy próbkę tego w
Moskwie w Teatrze.
-
29. Data: 2009-04-22 14:04:09
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia si
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gsn7bu$afn$2@inews.gazeta.pl...
wlasnie dlatego napisalem ze mnie to rozsmieszylo, gazowa bron palna to jedna
wielka pomylka, wszelkiej masci gazy (spreje), sprzedawane kowalskim w sklepach
czy bazarach rowniez, jedynie policyjne "bolki-lolki" sie do czegos nadawaly,
pod warunkiem ze delikwent nie byl nawalony jak stodola, bo wtedy wogole lepiej
sobie darowac uzywanie takich specyfikow
-
30. Data: 2009-04-22 14:09:21
Temat: Re: samobójstwo czy próba samookaleczenia sie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
news:pan.2009.04.22.12.10.00@rudak.org...
> Jakbyś jeszcze zechciał sprawdzić swoje rewelacje:
szkoda ze ty nie zechciales przeczytac wszystkiego z tej galezi rozmowy, tylko
ostatni post
wtedy bys wiedzial ze na poacztku zadalem pytanie
"a czy juz samobojce mozna pochowac na cmentarzu katolickim?"
a tak przy okazji
widze ze ten punkt, choc lekko zlagodzony nadal istnieje
"Ordynariusz miejsca może zezwolić na pogrzeb kościelny:
2.2.1. dzieci, które zmarły przed chrztem, a które rodzice zamierzali ochrzcić,"
moze, ale nie musi, nie mowiac juz o kwesti chcieli/mogli i posiadania w tym
swietle kwaterki na wzmiankowanym cmentarzu