-
81. Data: 2007-10-11 12:27:35
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marek Dyjor pisze:
>
> kuleje analogia sklep jest meijscem publicznym (nawet prywatny)
A co to jest niby miejsce publiczne w rozumieniu prawa cywilnego? Jaka
ustawa - pomnimy prawo karne - używa takiego pojęcia?
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"
-
82. Data: 2007-10-11 12:37:48
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Matt <m...@g...com>
On 11 Paź, 12:57, "Nostradamus" <l...@p...fm> wrote:
> Zastanowiłeś się dlaczego ani ty ani żaden twój znajomy nie został nigdy
> sponiewierany przez ochronę w markecie?
A wiesz, że Andrzej też nie został sponiewierany w markecie? Jeśli nie
chce Ci się czytać to streszczenie: zdjęcia robił obok marketu.
--
Regards
Matt
-
83. Data: 2007-10-11 12:42:30
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Dnia 11.10.2007, o godzinie 14.37.48, na pl.soc.prawo, Matt napisał(a):
>> Zastanowiłeś się dlaczego ani ty ani żaden twój znajomy nie został nigdy
>> sponiewierany przez ochronę w markecie?
> A wiesz, że Andrzej też nie został sponiewierany w markecie?
Zdaje się, że w ucho to dostał już wewnątrz CH.
Chodzi o zasadę.
> Jeśli nie
> chce Ci się czytać to streszczenie: zdjęcia robił obok marketu.
O zasadę chodzi.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
-
84. Data: 2007-10-11 12:42:53
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Johnson wrote:
> Marek Dyjor pisze:
>
>>>> Własność nie została w żaden sposób naruszona.
>>>
>>> własność to też swoboda dysponowania rzeczą
>>
>> w czym fotografowanie ogranicza swobodę dysponowania rzeczą?
>>
>
> Bo właściciel wpuszcza na swój teren pod WARUNKIEM że nie będziesz
> fotografował. Naruszasz warunek nie masz prawa tam przebywać. Czemu to
> jest takie trudne do zrozumienia dla niektórych?
>
>
>> jak ktoś niechce aby ktokolwiek rzecz oglądał to niech ja przykryje
>> siatkami maskujacymi.
>
>
> Niby dlaczego?
bo ludzie mają oczy...
-
85. Data: 2007-10-11 13:26:23
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Johnson wrote:
> Zamiast ględzenia, chcę usłyszeć poste twierdzenie: "nie mogę zakazać
> swoim gościom fotografowania w moim mieszkaniu".
Nie możesz. Możesz poprosić, by człowiek taki twoje mieszkanie opuścił i
nawet ewentualnie zastosować środki przymusu bezpośredniego, ale nie
wolno ci np.na siłę zniszczyć mu tych zdjęć ani zmusić go, żeby on to
zrobił.
Oczywiście jeśli ten człowiek z takich czy innych przyczyn (niezależnych
od twojego aktualnego widzimisię) ma prawo przebywać w twoim mieszkaniu
(np. ma jakąś umowę na współużytkowanie lokalu) to ty możesz mu skoczyć.
-
86. Data: 2007-10-11 13:28:14
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Habeck Colibretto wrote:
>> Bo ty oraz oni to tchórze, którzy na groźne spojrzenie Wielkiego Pana
>> Ochroniarza spełnią każde jego życzenie, łącznie z daniem dupy?
>
> - Panie! Pan nie skacze z dachu! Nie ma pan prawa!
> - Mam prawo! Nie będą mi ochroniarze mówili czego nie mogę robić.
Jesteś głupszy nawet od ochroniarzy... Albo solidnie 'napruty'.
> Jesteś jak McFly, któremu wystarczy powiedzieć "tchórz" i zapomni o
> instynkcie samozachowawczym.
ROTFL
[ciach]
> Ty się odnieś do meritum. Co jest głupiego w sądach 24h? Tylko bez gadania
> o tym, że (wrrrrrrrrrrrrrrrr...) musiałem czekać 2h!!!
To, że nie ma dla nich osobnego "potoku przetwarzania" i generują
przerwania zakłócające normalne sprawy.
-
87. Data: 2007-10-11 13:33:11
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Johnson wrote:
> Bo właściciel wpuszcza na swój teren pod WARUNKIEM że nie będziesz
> fotografował. Naruszasz warunek nie masz prawa tam przebywać.
ROTFL
> Czemu to
> jest takie trudne do zrozumienia dla niektórych?
Trudno zrozumieć twoje urojenia na temat eksterytorialności miejsc
posiadających prywatnego właściciela...
>> jak ktoś niechce aby ktokolwiek rzecz oglądał to niech ja przykryje
>> siatkami maskujacymi.
>
> Niby dlaczego?
Bo to może.
-
88. Data: 2007-10-11 13:34:07
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Johnson wrote:
>> kuleje analogia sklep jest meijscem publicznym (nawet prywatny)
>
> A co to jest niby miejsce publiczne w rozumieniu prawa cywilnego? Jaka
> ustawa - pomnimy prawo karne - używa takiego pojęcia?
KC używa pojęcia "widok publiczny" - mówi ci to coś?
-
89. Data: 2007-10-11 13:35:28
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Habeck Colibretto wrote:
> Dnia 11.10.2007, o godzinie 14.37.48, na pl.soc.prawo, Matt napisał(a):
>
>>> Zastanowiłeś się dlaczego ani ty ani żaden twój znajomy nie został nigdy
>>> sponiewierany przez ochronę w markecie?
>> A wiesz, że Andrzej też nie został sponiewierany w markecie?
>
> Zdaje się, że w ucho to dostał już wewnątrz CH.
Bo zostałem tam siłą zaciągnięty.
> Chodzi o zasadę.
A jaką?
>> Jeśli nie
>> chce Ci się czytać to streszczenie: zdjęcia robił obok marketu.
>
> O zasadę chodzi.
>
U ciebie to chyba raczej o jakiś kwas...
-
90. Data: 2007-10-11 14:14:40
Temat: Re: sady 24-godzinne - glupota totalna
Od: Johnson <j...@n...pl>
Andrzej Lawa pisze:
>
>> Zamiast ględzenia, chcę usłyszeć poste twierdzenie: "nie mogę zakazać
>> swoim gościom fotografowania w moim mieszkaniu".
>
> Nie możesz. Możesz poprosić, by człowiek taki twoje mieszkanie opuścił
Odrobinę logiki: przyznajesz że mogę. Skutkiem zakazu jest to że wypraszam.
> nie wolno ci np.na siłę zniszczyć mu tych zdjęć ani zmusić go, żeby on to
> zrobił.
akurat tego nie twierdziłem.
> Oczywiście jeśli ten człowiek z takich czy innych przyczyn (niezależnych
> od twojego aktualnego widzimisię) ma prawo przebywać w twoim mieszkaniu
> (np. ma jakąś umowę na współużytkowanie lokalu) to ty możesz mu skoczyć.
Czy ja mówiłem o "wspólnym" czy "cudzym" mieszkaniu ?
--
@2007 Johnson
"Mądrość jest córką doświadczenia"