On 15 Paź, 20:54, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> Dowiem się w końcu co to ten "teren publiczny", gdzie jest to
> uregulowane, jakie prawa przysługują ludziom na terenie publicznym ?

Przez teren publiczny rozumiem np. chodnik, ulicę - miejsce, które nie
należy do właściciela fotografowanego obiektu.

--
Regards
Matt

do góry

Matt pisze:

>
> Przez teren publiczny rozumiem np. chodnik, ulicę - miejsce, które nie
> należy do właściciela fotografowanego obiektu.
>

Ale prawo nie opiera się na tym co masz w głowie. Gdzie jest
zdefiniowany (mniej lub bardziej) w ustawie teren publiczny i
uprawnienia z nim związane.

--
@2007 Johnson

"Mądrość jest córką doświadczenia"

do góry

Andrzej Lawa pisze:

>
>>> I każdy, kto umie czytać, będzie wiedział, że bezczelnie kłamiesz
>
>> owszem
>
> No, cieszę się, że wreszcie się przyznałeś.
>
> (widzisz, też tak potrafię)

Znów masz omamy że coś potrafisz :)

--
@2007 Johnson

"Mądrość jest córką doświadczenia"

do góry

Nostradamus pisze:

>>> narusza, bo monopol na władanie oznacza również prawo do decydowanie o
>>> tym, jak z rzeczy mogą korzystać inne osoby
>> Czyli Twoim zdaniem zakaz wchodzenia w zółtych beretach też
>> jest zobowiązujacy?
> Do mojego sklepu tak.

A zakaz wstępu kobietom, czarnym i Żydom?

W końcu Twój sklep i Twoje prawa



pozdrawiam.
PlaMa

do góry

Johnson pisze:

> Pomyśl nierozumna istoto: każdy właściciel może zakazać takiego
> zachowania na własnym terenie przez osoby które tam wpuszcza. Czego nie
> rozumiesz?

Ja was nie rozumiem. W jednym wątku piszecie, że selekcja i nie
wpuszczanie do np. pubów nie jst nie zgodne z prawem, a za chwili
piszecie, że właściciel może wypraszać każdego, nie wpuszczać i jeszcze
nakazywać i zakazywać różnych czynności... Co jest?


pozdrawiam.
PlaMa

do góry

PlaMa pisze:

>
> Ja was nie rozumiem. W jednym wątku piszecie, że selekcja i nie
> wpuszczanie do np. pubów nie jst nie zgodne z prawem, a za chwili
> piszecie, że właściciel może wypraszać każdego, nie wpuszczać i jeszcze
> nakazywać i zakazywać różnych czynności... Co jest?
>

Kiedy napisałem że selekcja w pubach nie jest zgodna z prawem? Pomyliłeś
mnie z kimś innym.

--
@2007 Johnson

"Mądrość jest córką doświadczenia"

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ff5r9f$rvo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> PlaMa pisze:
> > Ja was nie rozumiem. W jednym wątku piszecie, że selekcja i nie
> > wpuszczanie do np. pubów nie jst nie zgodne z prawem, a za chwili
> > piszecie, że właściciel może wypraszać każdego, nie wpuszczać i jeszcze
> > nakazywać i zakazywać różnych czynności... Co jest?
> >
>
> Kiedy napisałem że selekcja w pubach nie jest zgodna z prawem? Pomyliłeś
> mnie z kimś innym.

Czy odróżniasz takie zwroty: "nie jest niezgodne" i
"nie jest zgodne"?

--
Piotr

do góry

PiotRek pisze:

>
> Czy odróżniasz takie zwroty: "nie jest niezgodne" i
> "nie jest zgodne"?
>

Nie odpowiadam na pytania nie związane z tematem.

--
@2007 Johnson

"Mądrość jest córką doświadczenia"

do góry

PiotRek pisze:

>>> Ja was nie rozumiem. W jednym wątku piszecie, że selekcja i nie
>>> wpuszczanie do np. pubów nie jst nie zgodne z prawem,
> Czy odróżniasz takie zwroty: "nie jest niezgodne" i
> "nie jest zgodne"?

miało być nie wpuszczanie nie jest zgodne (w sensie jest niezgodne) :)
Do Johnsona, liczba mnoga wskazuje na pewien ogół ludzi (tutaj
dyskutujących na psp), a nie odnosi się wyłącznie do Ciebie.


pozdrawiam.
PlaMa

do góry

Johnson wrote:
> Arek (G) pisze:
>
>>>>
>>>> A może zakazać fotografowania zza płotu?
>>>
>>> O ile właściciel terenu za płotem nie zakaże.
>>
>> Czyli właściciel zza płotu może zakazać.
>
> Pomyśl nierozumna istoto: każdy właściciel może zakazać takiego
> zachowania na własnym terenie przez osoby które tam wpuszcza. Czego
> nie rozumiesz?

może zakazać róznych rzeczy tylko będzie miał problem z egzekucją takich
zakazów.

do góry