użytkownik rezist.com napisał(a) w wiadomości

> Nie wiem czy czytasz uwaznie, ale w pierwszej linijce napisala
> "Sytuacja jest taka : na wiosne wyszedl z wiezienia, odsiedzial ok.5 lat
> za molestowanie dzieci, jest na zwolnieniu warunkowym, ma kuratora."
>
> Chyba ze, od razu zakladasz ze to nie prawda?


Myślę że źle zrozumiałeś wypowiedź poprzednika. Chodziło mu o to że sama
karalność za pedofilie nie oznacza iż człowiek ten popełni ponownie to
przestępstwo.

--
JOHNSON :)

do góry

użytkownik Marcin Debowski napisał(a) w wiadomości

> Nie musi dokonywać klasyfikacji. Wystarczy podejrzenie.

Podejrzenie to wystarczy do odmowy wszczęcia dochodzenia.

--
JOHNSON :)

do góry

użytkownik Beatka napisał(a) w wiadomości
> Jak? Jak go traktujemy????
> Pisalam jak on sie zachowuje.Z czego wnioskujesz, ze jest zle traktowany
> przez sasiadow? Teraz napisze - mamy na niego oko, to prawda, ale nikt go
> nie zaczepia, nie dogaduje, nie ubliza, nie wyzywa, nie wytyka palcem.Nawet
> nie krzyczy, zeby odszedl od dzieci, chociaz sie w srodku gotuje.....
>

Podejrzewam że z tym traktowaniem to nie jest tak jak piszesz. Ludzi często
potrafią czytać nastroje. A Twoje nastawienie i zapewne sąsiadów jakie jest
każdy widzi.

> Napisalam jakie to sa dzieci.Obce i zaniedbane.Nikt z nas ich nie zna.
> Przyprowadza je i odprowadza.Ja nie mam czasu ich sledzic.Sa zgloszenia na
> policje w tej sprawie od sasiadow i policja bardzo chce dotrzec do tych
> dzieci i do informacji od nich ale te dzieci albo nie chca mowic albo gdzies
> policji znikaja z oczu.Czy Ty nie rozumiesz, ze byc moze te dzieci robia to
> swiadomie i "zarabiaja" w ten sposob cukierki, bulke lub pieniadze?
> >zawsze możecie złożyć oficjalne zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu
popełnienia
> > przestepstwa. Nikt czegoś takiego nie zignoruje.
>
> Wlasnie je napisalam a teraz zbieram podpisy sasiadow.
>
> Pytalam co jeszcze moge zrobic.
>

To jest bardzo proste. Same podejrzenia i jego zamiary (o ile takie są) nie
wystarczą do czegokolwiek. Ale sama piszesz że zdarza mu się zabierać jakieś
dzieci do piwnicy (jak się domyślam w sugerowanym celu). Jeśli nie jest to
czysta plotka, znaczy że ktoś to czasem widzi. Skoro tak to trzeba po prostu
wejść za nim do piwnicy i zobaczyć co on tam z tym dzieckiem robi, albo
samodzielnie, albo szybciutko zawiadomić Policję. Wtedy będą dowody. A póki to
są to tylko Twoje pomówienia biednego byłego skazanego.


--
JOHNSON :)

do góry

użytkownik Beatka napisał(a) w wiadomości
>
> A mi chodzi jedynie o przymusowe leczenie pedofila po wyjsciu na wolnosc!
> Dlaczego nie mozna tego wprowadzic "od reki" lub chociaz w ciagu miesiaca,
> dwoch? Od paru lat slysze glosy, ze trzeba to wprowadzic, ale ... sie nie
> wprowadza...Dlaczego? To mnie dziwi.
> Poza tym uwazam, ze wiezienie to nie tedy droga - jakies dlugofalowe
> leczenie goscia w psychiatryku raczej.Co tu moze pomoc wiezienie? Uwazam, ze
> nic.

Podobno pedofilia, jak i homoseksualizm jest jedynie orientacją seksualną (?? -
tak jest poprawnie politycznie), a skoro tak to nie można jej wyleczyć, bo to
nie choroba. Jest to jedynie orientacja seksualna niezgodna z obowiązującym
prawem. Co ciekawsze nie zawsze tak było. To kwestia podejścia kultury do
takiego zachowania.

A postulaty co do leczenia to postulaty de lege ferenda. Zgłoś się do swojego
posła.

--
JOHNSON :)

do góry

użytkownik szerszen napisał(a) w wiadomości news:cioivq$4ii$1@opal.futuro.pl:

> ja mam pytanie
> czmu twoj maz i ojcowie innych okolicznych dzieci nie zbiora sie i nie
> dopieprza mu raz a porzadnie
> mogli by zejsc z nim na loda do piwnicy, tak aby nikt nie widzial i tam mu
> recznie wytlumaczyc, wiem ze to wbrew prawu, ale zdrowia psychicnzego
> dziecku nic nie wroci, a jesli sytuacja jest taka jak opisujesz, to biorac
> pod uwage opieszalosc policji, tragedia wisi w powietrzu

To jest całkiem sensowna rada o ile podejrzenia są prawdziwe.


--
JOHNSON :)

do góry

Beatka wrote:

> Jestem bezsilna.Co moge jeszcze zrobic? Caly czas slysze, ze NIC sie nie
> stalo, wiec policja nie ma podstaw, aby cokolwiek zrobic.Na co mam czekac?
> Az zaciagnie na sile moje lub inne dziecko do piwnicy?

No cóż - za Stalina było tak, że się na Łubiance za podejrzenia sąsiadów
lądowało. Teraz trzeba niestety ktoś musi popełnić jakieś przestępstwo,
żeby go uwięzić (nawet 'tylko' ponownie).

> Wg mnie to zaproszenie mialo zdecydowanie podtekst seksualny, wg policji
> nie.

Ponownie: winę trzeba udowodnić. Podejrzenia i czyjeś prywatne
skojarzenia podtekstów nie są żadnym dowodem.

> A facet (wlasciwie to mlody chlopak) przesiaduje sobie na laweczce pod
> blokiem , obserwuje bezczelnie i wymownie dzieci bawiace sie w piaskownicy
> pod okiem opiekunow. Wodzi za nimi wzrokiem! Wgapia sie jak sroka w kosc.On

Od kiedy gapienie się jest nielegalne?

[ciach]

> mieszkaja w kawalerce (1 pokoj).Patrzymy ze zgroza jak ostatnio bardzo
> opiekuje sie przyrodnia siostra, chodzi z nia na zakupy itp.Czesto sa
> widziani razem.Dziewczynka ok. 5 lat, dopiero niedawno zaczela mowic, jest

Wolisz, żeby ją np. kopał?

[ciach]

> Mam madrego i samodzielnego syna.Teraz nie pozwalam Mu wychodzic na
> podworko, wszedzie chodzimy razem. Adas jest rozzalony, bo to dla niego
> kara.Niby rozumie, ze tak trzeba ale ma do mnie zal. Czy trzymanie dzieci
> 24godz/dobe za raczke ma rozwiazac nasz problem?????? Po to uczymy je
> ostroznosci i rozwagi aby nigdy nie pozwolic na samodzielnosc? Wyjscie na
> male podworko przed blokiem jest chyba czyms normalnym? Dla naszych dzieci
> juz nie.

Sądząc po Twoim opisie delikwenta on nie z tych, co zaciągają na siłę,
tylko z tych, co 'kuszą'. Więc chyba jednak Twój syn jest poza
zagrożeniem - chyba, że sam sie skusi...

[ciach]

> Jednego nie rozumiem.Zawsze narzeka sie na przepisy prawa.Sa takie jakie sa
> i nie mozna nic zrobic. To dlaczego sie tego prawa nie zmienia??????????????
> Ile trwa zmienienie paragrafu, ze pedofil musi sie poddac leczeniu po
> wyjsciu na wolnosc???????????? Czy tak naprawde to nie chcemy zmienic tego
> prawa, aby bronilo nas, wolimy aby bylo dogodne dla zloczyncow.

Leczenie przymusowe to też kara. Tylko na skutek opinii publicznej
takich ludzi chętniej wysyła się do więzienia (chęć zemsty), niż na
leczenie (chęć rozwiazania problemu). I to jest właśnie błąd - bo przede
wszystkim powinni być leczeni, a dopiero ewentualnie potem karani.

do góry

Beatka wrote:

>>czmu twoj maz i ojcowie innych okolicznych dzieci nie zbiora sie i nie
>>dopieprza mu raz a porzadnie
>
>
> To TEZ mamy na uwadze.....

No i pójdziecie siedzieć.

A do palanta podjudzającego do pobicia (póki co) niewinnego człowieka
(bo swoje już odsiedział): podjudzanie do przestępstwa też jest
przestępstwem.

do góry

Beatka wrote:

> Wiecie co , niepotrzebnie chyba tu napisalam.Nie mam czasu na potyczki
> slowne i bronienie swojego zdania, ktorego i tak nie zmienie - dla moich
> dzieci ten czlowiek jest zagrozeniem. Ide szukac porady gdzie indziej. Oby
> nie do takich prawnikow jak niektorzy tutaj...

Szukasz porady prawnej, czy rozgrzeszenia do linczu?

do góry

Beatka wrote:

> A mi chodzi jedynie o przymusowe leczenie pedofila po wyjsciu na wolnosc!
> Dlaczego nie mozna tego wprowadzic "od reki" lub chociaz w ciagu miesiaca,
> dwoch? Od paru lat slysze glosy, ze trzeba to wprowadzic, ale ... sie nie
> wprowadza...Dlaczego? To mnie dziwi.

Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze... Fachowy, skuteczny
psychiatra kosztuje. Słono.

> Poza tym uwazam, ze wiezienie to nie tedy droga - jakies dlugofalowe
> leczenie goscia w psychiatryku raczej.Co tu moze pomoc wiezienie? Uwazam, ze
> nic.

Słuszne podejście. Niestety - prokurator postawił na zemstę, a nie na
rozsądek. A teraz już jest za późno.

Póki nie zrobi niczego nielegalnego (i nie będzie na to dowodów) 'aparat
sprawiedliwości' może tylko 'mieć na niego oko'.

do góry

Bungo wrote:

> Prawda jest, ze dopoki nic nie zrobi, nie ma podstaw do dzialania. Skoro
> jednak juz zaczepia dzieci, to znaczy, ze cos robi i policja powinna sie tym
> zajac.

Od kiedy rozmowa z obcymi dziećmi jest nielegalna? (nawet biorąc pod
uwagę 'przeszłość' delikwenta)

do góry