-
1. Data: 2003-01-28 03:18:06
Temat: rozwód - ratunku...
Od: "Marek" <s...@p...fm>
Dostałem pozew - był pełen bzdur - jestem nienormalny, agresywny itp.
Zanim dostałem "przyłapałem" żonę na nocnych wypadach do "koleżanki".
Niespecjalnie się starałem - akurat późno wracam z pracy,
więc złożyłem swój pozew, nie wiedząc o jej.
Chciałem unormować jakoś nasze stosunki przed rozwodem,
bo już nie mam siły przyglądać się z boku.
Na rozprawie pojednawczej sędzina nie pytała
się o mój stosunek do pozwu żony, a ja poprosiłem
o wizytę w RODK, na co żona się zgodziła.
Niestety dzisiaj dostałem jakieś chore wypociny
"pismo przygotowawcze powódki" od pełnomocniczki żony i "receptę"
z której doczytałem po czasie, że "Sąd wzywa do złożenia odpowiedzi na
pozew".
1. Czy "precyzowanie pozwu" oznacza,
że treść tamtego pozwu jest nieaktualna w całości?
2. Nie czuję się winny rozkładu małżeństwa, więc chciałbym,
aby sąd w orzeczeniu o rozwodzie napisał, "z winy powódki".
Jest taka możliwość?
Udzielenie odpowiedzi może skomplikować poniższe sformuowanie
pisma przygotowawczego, które dostałem:
> Równocześnie precyzuję pozew i wnoszę o :
> 1/ orzeczenie rozwodu małżeństwa stron bez orzekania o winie,
> jeśli natomiast pozwany bądź nie wyrazi zgody na rozwód,
> bądź też zażąda winy powódki - orzeczenie rozwodu
> z wyłącznej winy pozwanego,
Nie mogę powiedzieć (napisać), że to z winy powódki,
bo z automatu będzie to moja wina?
3. Czy dobrze rozumiem, że "powierzenie powódce wykonywania władzy
rodzicielskiej nad ... przy pozostawieniu pozwanemu osobistych
kontaktów z dziećmi" jest odebraniem mi praw rodzicielskich?
Mam po prostu odpisać "pkt. 3 - nie zgadzam się"?
Albo może "władza rodzicielska obojgu rodzicom"?
Dzieci zostały u żony, a ja dałem się wyrzucić.
4. Jak mam napisać, że całe uzasadnienie jest wyssane z chorej głowy?
5. Jak mam wogóle napisać, że żona jest chora psychicznie?
Mam problem, bo żona naprawdę miała poważne uszkodzenie neurologiczne,
więc nie chciałbym jej dodatkowo ranić, z drugiej strony
to jest poważny problem, który ma wpływ na jej agresywne zachowanie.
6. Wystukałem odpowiedź - dla cierpliwych jest poniżej.
Może być coś takiego?
Na razie chciałbym się jednak przejść do RODK i próbować
dojść do jakiejś ugody odnośnie praw rodzicielskich dla obojga rodziców.
Nie mógłbym dzieciom przecież powiedzieć, że nie chciało mi się o nie
walczyć.
Za każdą pomoc serdecznie dziękuję.
Marek
Odpowiedź na Pismo przygotowawcze pozwanej.
Po otrzymaniu pisma przygotowawczego od pełnomocnika pozwanej z dnia 7
listopada 2002 r., działając w imieniu swoim, jak i kierując się dobrem
wspólnych, małoletnich dzieci wnoszę o podtrzymanie wydanego przez sąd
polecenia skierowania sprawy do mediacji w Rodzinnym Ośrodku
Diagnostyczno-Konsultacyjnym przy Sądzie Okręgowym w Krakowie.
Powódka - moja małżonka na taką rozmowę mediacyjną w obecności psychologa
wyraziła ze mną jednogłośnie zgodę.
Uważam, że wola małżonki o zaprzestaniu mediacji, wyrażona przez panią
pełnomocnik, w trzy dni po pierwszym posiedzeniu mediacyjnym, które odbyło
się w dniu 4 listopada 2002 roku była podjęta pochopnie, bez możliwości
przemyślenia pozytywnych dla naszego małżeństwa aspektów takiej terapii.
Uważam, że przez trzy dni, które upłynęły od posiedzenia mediacyjnego moja
małżonka z pewnością nie miała czasu na analizę sytuacji naszego małżeństwa,
zwłaszcza na dogłębną analizę pozytywnych aspektów utrzymania naszego
małżeństwa.
Ponadto w uzasadnieniu pisma z dnia pani pełnomocnik omylnie napisała że
powódka po rozmowie ze mną zrezygnowała z rozmowy ze mną w towarzystwie
psychologa. Od dnia złożenia pozwu do dnia dzisiejszego powódka ani razu nie
wykazała chęci do rozmowy ze mną, pomimo że wielokrotnie prosiłem ją o taką
rozmowę osobiście, telefonicznie, jak i przez Internet. Zakładam, że powódka
świadomie skłamała pełnomocnikowi, że rozmawiała ze mną.
Tak szybka zmiana swojego stanowiska powódki (z wniesienia orzeczenia o
rozwodzie z mojej winy, na wniesienie orzeczenia o rozwodzie bez orzekania o
winie) z wyraźnym zamiarem przyspieszenia orzeczenia o rozwodzie skłania
mnie do zastanowienia, czy przypadkiem wina rozkładu naszego pożycia nie
będzie u powódki widoczna w jej sylwetce. Byłby to dla mnie namacalny dowód
na niedbałość mojej małżonki o nasze pożycie jak również wskazujący na
sposób prowadzenia jej życia.
Jeżeli zaś taki dowód nie nastąpi, to uważam, że parotygodniowa zwłoka w
orzeczeniu o rozwodzie będzie miała jedynie pozytywny skutek.
W swoim imieniu wnoszę o niedopuszczenie dowodu z zeznań Elżbiety [dane
osobowe]. Kobieta ta jest matą powódki, która przez pierwsze lata naszego
małżeństwa zezwalała mi nocować w mniejszym pokoju jej mieszkania. Nocowanie
u niej bardzo zaszkodziło naszemu małżeństwu - w skrócie - doszło do tego,
że żona wraz ze swoją matką kilkukrotnie wyrzucały mnie z mieszkania.
Obecnie nastawia moje dzieci przeciwko mnie do tego stopnia, że mój
najstarszy syn wita się ze mną powtarzając słowa teściowej: "O! Znowu
przyszedł ten gnój!", czy też "skurwysyn", nawet w obecności rodziny, czy
też osób postronnych. Między innymi z tego powodu, że teściowa manipulowała
naszym małżeństwem wielokrotnie prosiłem moją żonę o terapię rodzinną. Matka
powódki również jest rozwódką i wielokrotnie nakłaniała małżonkę do
rozwiedzenia się ze mną i życia z alimentów na dzieci. Niestety żona za
namową matki zrezygnowała z podjęcia jakichkolwiek prób załagodzenia
konfliktów i wyprostowania sytuacji naszego małżeństwa. W związku z
powyższym proszę o niedopuszczenie do składania z góry stronniczych zeznań
przez matkę powódki.
Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale wyrażam zgodę, na ewentualne
składanie zeznań przez rodziców chrzestnych naszych dzieci, czy też
znajomych rodziny, które mogą zaprzeczyć większości z obrażających mnie,
bezpodstawnych zarzutów wymienionych w uzasadnieniu do pisma
przygotowawczego pełnomocnika powódki z dnia 7 listopada 2002 roku. Jedynie
po kilku szczegółach mogę się zorientować, że uzasadnienie tego pisma
dotyczy mojej osoby i było uzgadniane przy częściowym udziale powódki, a nie
przepisane żywcem z kiepskiego horroru w celu szkalowania dobrego imienia
mojej osoby.
Ponieważ jedynie kilka zdań z uzasadnienia są prawdziwe zaprzestanę
podważania każdego, a skupię się jedynie na sprostowaniu pierwszych paru,
których bezzasadność i sprzeczność z ogólnym kontekstem może dowieść co
najmniej kilka osób.
"Po urlopie macierzyńskim powódki przez pół roku pozwany nie pracował ,,,".
Prawidłowo powinno brzmieć: "Pozwany za namową teściowej i żony zrezygnował
z pracy. Zrezygnował z pracy ze względu większe zaufanie obu kobiet do ojca
dziecka pod względem prawidłowej opieki nad nim. Powódka za namową własnej
matki doprowadziła dziecko jak i siebie do patologicznego stanu, który
obecnie wymaga regularnego zakupu leków".
Może jeszcze kolejne zdanie, którego treść w sposób karygodny rozmija się z
prawdą: "Po powrocie z pracy do domu powódka zastawała dziecko w pidżamce,
nie nakarmione, a pozwanego zaś przy grach komputerowych", a aż prosi się o
sprostowanie:
"Dziecko całymi dniami leżało w łóżeczku w pidżamce, praktycznie
nieprzytomne, gdyż przyjmowało leki psychotropowe w celu wyeliminowania
możliwości pojawienia się drgawek". Jeden z lekarzy stan dziecka określił
słowem "warzywko", które w sposób oczywisty wyjaśni, z jakiego powodu nie
bawiłem się z dzieckiem.
Dowód: 1/ przesłuchanie stron
2/ dokumentacja medyczna porodu i okresu leczenia
3/ zeznania św.
4/ świadectwo pracy.
Jedyne prawdziwe zdanie z którym muszę się zgodzić brzmi "Nie jest także
prawdą, by powódka zdradziła pozwanego". O ironio jest także prawdziwe
zdanie "Jest prawdą, że powódka zdradzała, a prawdopodobnie nadal zdradza
pozwanego".
Wydaje mi się niecelowe prostowanie, czy też zaprzeczanie treści całego
uzasadnienia podpisanego przez panią pełnomocnik. Myślę, że wystarczy
jedynie nakreślenie zamierzonej, czy też przypadkowej manipulacji słownej,
której dokonano w celu przedstawienia mojej osoby w nieprawdziwym, jak
najgorszym świetle. W sytuacji, gdyby dowodem na zafałszowaną treść
uzasadnienia stanowiło jedynie przesłuchanie stronniczej matki powódki, moja
sytuacja wymagała by jedynie pogodzenia się z wolą pozwanej i wyrażenia
zgody na orzeczenie o rozwodzie bez orzekania winy. Jednakże świadomość, że
mnogość świadków umożliwia mi obalenie przedłożonego uzasadnienia i
powoduje, że jedynym rozsądnym wyjściem byłoby czekać na zagrażające mi
podobno, a zastrzeżone sobie przez powódkę złożenie innych jeszcze wniosków
dowodowych.
Z uwagi na fakt, że zależy mi na dobrych stosunkach z powódką, oraz na
powrocie do życia małżeńskiego staram się unikać przedstawiania z kolei
faktów, które obciążałyby moją małżonkę w takim stopniu, aby umożliwić
Sądowi wydanie orzeczenia o rozwodzie z winy małżonki. W chwili obecnej mam
nadzieję, że jeszcze pojawią się takie okoliczności, które spowodują, iż
porzuci zamiar rozwiedzenia się.
Obecnie małżonka mój kontakt z dziećmi - praktycznie jedynie na klatce
schodowej - uzależnia od wcześniejszego umówienia się co do dnia i godziny.
W związku z faktem, że nie ma ochoty ze mną rozmawiać osobiście, oraz
odkłada słuchawkę telefonu uniemożliwia mi tym samym kontakt z dziećmi,
gdyż nie znane mi są sposoby umówienia się na wizytę z dziećmi bez prostej
wymiany zdań typu: "przyjdź o osiemnastej". Podjąłem już kroki, aby
dzielnicowy umożliwiał mi kontakty z dziećmi, ale uważam, że jest na tyle
dojrzała, że wkrótce powinna zrozumieć błędy swojego działania, które
najbardziej szkodzi naszym dzieciom.
Z tego też powodu wielką wagę przywiązywałem do rozmowy z żoną w
towarzystwie doświadczonego psychologa, który być może ukazałby powódce jak
ważny jest kontakt trójki dzieci z ojcem. Oczywiście biorę również pod uwagę
możliwość, że psycholog stwierdzi, że w psychice małżonki zaszły przez
ostatnie lata takie zmiany, które uniemożliwiają jej powrót do życia
małżeńskiego ze mną, co ułatwi mi zaakceptowanie konieczności rozwodu.
Obecnie staram się zmniejszyć wpływ pracy zawodowej na mój wolny czas, w
celu umożliwienia nawiązania bliższego kontaktu z dziećmi. W piśmie
przygotowawczym natknąłem się jednak na żądanie powódki o zasądzenie ode
mnie na rzecz małoletnich dzieci wyższych kwot alimentacyjnych.
Jest to dla mnie o tyle przykre, że między innymi właśnie fakt mojego
pracowania od rana do późnych godzin wieczornych, w celu zwiększenia
dochodów rodziny doprowadził do rozwiązłego stylu życia mojej małżonki. W
przypadku zasądzenia ode mnie wyższych alimentów na dzieci znowu będę musiał
szukać możliwości dorobienia na alimenty wieczorami, co przy prawie
dwudziestoprocentowym bezrobociu wydaje mi się nierealne.
Jeśli zaś chodzi o próbę pozbawienia mnie władzy rodzicielskiej nad moimi
dziećmi, (punkt drugi pisma przygotowawczego powódki) sprawia, że - tak jak
na wstępie - usilnie proszę, o podtrzymanie skierowania na mediację między
stronami w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym.
-
2. Data: 2003-01-28 06:50:38
Temat: Re: rozwód - ratunku...
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: "Marek" <s...@p...fm>
To: <p...@n...pl>
: Niestety dzisiaj dostałem jakieś chore wypociny
: "pismo przygotowawcze powódki" od pełnomocniczki żony i "receptę"
: z której doczytałem po czasie, że "Sąd wzywa do złożenia odpowiedzi na
: pozew".
:
: 1. Czy "precyzowanie pozwu" oznacza,
: że treść tamtego pozwu jest nieaktualna w całości?
nie,
oznacza że sąd, albo nie zroumiał czego dokładnie chcesz, albo co bardziej
prawdopodobne, nie wyraziłeś tego wystarczająco jasno
: 2. Nie czuję się winny rozkładu małżeństwa, więc chciałbym,
: aby sąd w orzeczeniu o rozwodzie napisał, "z winy powódki".
: Jest taka możliwość?
o ile to z winy powódki nastąpiło
: > Równocześnie precyzuję pozew i wnoszę o :
: > 1/ orzeczenie rozwodu małżeństwa stron bez orzekania o winie,
: > jeśli natomiast pozwany bądź nie wyrazi zgody na rozwód,
: > bądź też zażąda winy powódki - orzeczenie rozwodu
: > z wyłącznej winy pozwanego,
:
: Nie mogę powiedzieć (napisać), że to z winy powódki,
: bo z automatu będzie to moja wina?
nic w sądzie nie ma z automatu :) (prawie nic, ale na pewno nie to. Oni po
prostu napisali czego chcą)
: 3. Czy dobrze rozumiem, że "powierzenie powódce wykonywania władzy
: rodzicielskiej nad ... przy pozostawieniu pozwanemu osobistych
: kontaktów z dziećmi" jest odebraniem mi praw rodzicielskich?
: Mam po prostu odpisać "pkt. 3 - nie zgadzam się"?
możesz, możesz też napisać, ze ty chcesz wykonywać władzę rodzicielską,
napisać dlaczego itd. itd.
: 4. Jak mam napisać, że całe uzasadnienie jest wyssane z chorej głowy?
ja robię tak - streszczam krótko argumenty drugiej strony i piszę
1. powyższe stanowisko jest nieprawdziwe :)
: 5. Jak mam wogóle napisać, że żona jest chora psychicznie?
"żona jest chora psychicznie", ale może lepiej wnieś o ubezwłasnowolnienie,
jeżeli jest naprawdę
: Mam problem, bo żona naprawdę miała poważne uszkodzenie neurologiczne,
: więc nie chciałbym jej dodatkowo ranić, z drugiej strony
: to jest poważny problem, który ma wpływ na jej agresywne zachowanie.
to jej pomóż a nie rań, ale pamiętaj przy tym o sobie
: Odpowiedź na Pismo przygotowawcze pozwanej.
tak na szybko.
najpierw napisz czego chcesz (o co wnosisz - później uzasadnienie)
zastanów się czego chcesz. najpierw piszesz, ze chcesz się rozwieść,
później, że masz nadzieję, że do rozwodu nie dojdzie.
jeśli Twoja żona ma problemy ze zdrowiem.
Powinieneś zaprzeczyć wszystkiemu. Jest takie zgrabne sformułowanie. Pozwany
przeczy wszelkim faktom i okolicznościom poza wyraźnie przyznanymi.
Poza tym, to że jesteś pozwanym nie znaczy, żę musisz się tylko bronić,
możesz też "atakować".
Opisując sytuację pisz
Twój sposób przedstawienia sprawy - dowód itd. itd.
wytrwałości życzę :)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
3. Data: 2003-01-28 08:03:00
Temat: Re: rozwód - ratunku...
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <012a01c2c6a9$63f10df0$a740200a@zm>, Marcin Surowiec wrote:
> Powinieneś zaprzeczyć wszystkiemu. Jest takie zgrabne sformułowanie. Pozwany
> przeczy wszelkim faktom i okolicznościom poza wyraźnie przyznanymi.
Czy znaczenie slowka "fakt" jest inne w jezyku prawniczym niz poprawnej,
slownikowej polszczyznie? :)
--
Marcin
-
4. Data: 2003-01-28 08:19:46
Temat: Re: rozwód - ratunku...
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: "Marcin Debowski" <a...@n...net>
To: <p...@n...pl>
: Czy znaczenie slowka "fakt" jest inne w jezyku prawniczym niz poprawnej,
: slownikowej polszczyznie? :)
w prawniczym nie, w moim prywatnym czasem mi się myli - masz rację
przepraszam zainteresowanych.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
5. Data: 2003-01-28 10:05:14
Temat: Odp: rozwód - ratunku...
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marek <s...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b14sqo$fe2$...@n...tpi.pl...
> 2. Nie czuję się winny rozkładu małżeństwa, więc chciałbym,
> aby sąd w orzeczeniu o rozwodzie napisał, "z winy powódki".
> Jest taka możliwość?
oczywiście nalezy o to wnioskować...
> Nie mogę powiedzieć (napisać), że to z winy powódki,
> bo z automatu będzie to moja wina?
po zebraniu materiałów dowodowych w sprawie sędzie oceni po ,której stronie
leży wina ...
> 3. Czy dobrze rozumiem, że "powierzenie powódce wykonywania władzy
> rodzicielskiej nad ... przy pozostawieniu pozwanemu osobistych
> kontaktów z dziećmi" jest odebraniem mi praw rodzicielskich?
nie , nie ozacza to pozbawieniem władzy ...będziesz miał władze ograniczoną
do ogolnego wgladu w wychowanie i rozwój dziecka a to znaczy ,że nie ma
możliwości inaczej określić tej władzy ...fizycznie dziecko może być przy
jednej osobie a z drugą poprzez kontakt...
Mam po prostu odpisać "pkt. 3 - nie zgadzam się"?
nie, masz wyrazić swoje stanowisko ...czy dziecko powinno być powierzone
bezposredniej władzy matce czy Tobie...
> Albo może "władza rodzicielska obojgu rodzicom"?
w takim podziale j.w władza nad dzieckiem sprawowana jest przez jednego
rodzica a drugi ma wglad w jego wychowanie i rozwój...
> 5. Jak mam wogóle napisać, że żona jest chora psychicznie?
jeżeli była leczona możesz wnioskować o dopuszczenie dowodu z karty
szpitalnej lub z rejonu ... sąd może zwrócić się o przesłanie karty
chorobowej pacjenta...
> Na razie chciałbym się jednak przejść do RODK i próbować
> dojść do jakiejś ugody odnośnie praw rodzicielskich dla obojga
rodziców.
> Nie mógłbym dzieciom przecież powiedzieć, że nie chciało mi się o nie
> walczyć.
możesz wnioskować w dalszym ciągu o przeprowadzenie badań w RODK
> "Po urlopie macierzyńskim powódki przez pół roku pozwany nie pracował
,,,".
> Prawidłowo powinno brzmieć: "Pozwany za namową teściowej i żony
zrezygnował
> z pracy. Zrezygnował z pracy ze względu większe zaufanie obu kobiet do
ojca
> dziecka pod względem prawidłowej opieki nad nim. Powódka za namową własnej
> matki doprowadziła dziecko jak i siebie do patologicznego stanu, który
> obecnie wymaga regularnego zakupu leków".
a gdzie Ty byłeś wtedy kiedy dopuszczała się do stanu nazwanego przez Ciebie
patologiczniego?
> "Dziecko całymi dniami leżało w łóżeczku w pidżamce, praktycznie
> nieprzytomne, gdyż przyjmowało leki psychotropowe w celu wyeliminowania
> możliwości pojawienia się drgawek". Jeden z lekarzy stan dziecka określił
> słowem "warzywko", które w sposób oczywisty wyjaśni, z jakiego powodu nie
> bawiłem się z dzieckiem.
co zrobiłeś jako ten kochający tatuś żeby sytuacja się zmieniła?
> Jedyne prawdziwe zdanie z którym muszę się zgodzić brzmi "Nie jest także
> prawdą, by powódka zdradziła pozwanego". O ironio jest także prawdziwe
> zdanie "Jest prawdą, że powódka zdradzała, a prawdopodobnie nadal zdradza
> pozwanego".
ciekawego dlaczego skoro pozwany był tak doskonałym mężem ?
> Sądowi wydanie orzeczenia o rozwodzie z winy małżonki. W chwili obecnej
mam
> nadzieję, że jeszcze pojawią się takie okoliczności, które spowodują, iż
> porzuci zamiar rozwiedzenia się.
czyli masz nadzieje na podtrzymanie tego związku... zastanowiłabym się nad
tym co mogłbyś zrobić dobrego by ratować związek ale myśle,że zbyt daleko
doszło do jak to nazwałes "patologi tego związku"
Podjąłem już kroki, aby
> dzielnicowy umożliwiał mi kontakty z dziećmi, ale uważam, że jest na tyle
> dojrzała, że wkrótce powinna zrozumieć błędy swojego działania, które
> najbardziej szkodzi naszym dzieciom.
dzielnicowy nie ma nic tu do roboty ...do kontaktów z dziećmi może
doprowadzić wydanie tymczasowego postanowienia regulujacego kontakty ...
> szukać możliwości dorobienia na alimenty wieczorami, co przy prawie
> dwudziestoprocentowym bezrobociu wydaje mi się nierealne.
powinno się wnioskować do jakiej kwoty mają obniżyć alimenty na dzieci i
przedłożyć dowody
> Jeśli zaś chodzi o próbę pozbawienia mnie władzy rodzicielskiej nad moimi
> dziećmi, (punkt drugi pisma przygotowawczego powódki)
to nie jest pozbawienie władzy tylko o powierzenie władzy bezposredniej
powódce a ojcu do osobistego wgladu w wychowanie i rozwój...
Sandra
-
6. Data: 2003-01-28 10:20:55
Temat: Re: rozwód - ratunku...
Od: "Marek" <s...@p...fm>
> : 1. Czy "precyzowanie pozwu" oznacza,
> : że treść tamtego pozwu jest nieaktualna w całości?
>
> nie,
> oznacza że sąd, albo nie zroumiał czego dokładnie chcesz, albo co bardziej
> prawdopodobne, nie wyraziłeś tego wystarczająco jasno
Niewyraziłem się wystarczająco jasno.
Moja żona w swoim pozwie nie wypunktowała czego chce,
lecz opisała słownie swoje roszczenia.
Teraz w "piśmie przygotowawczym pozwanej" jest wszystko wypunktowane.
> : 2. Nie czuję się winny rozkładu małżeństwa, więc chciałbym,
> : aby sąd w orzeczeniu o rozwodzie napisał, "z winy powódki".
> : Jest taka możliwość?
>
> o ile to z winy powódki nastąpiło
:-)
Zdaje się, że potrzebuję adwokata...
> : > Równocześnie precyzuję pozew i wnoszę o :
> : > 1/ orzeczenie rozwodu małżeństwa stron bez orzekania o winie,
> : > jeśli natomiast pozwany bądź nie wyrazi zgody na rozwód,
> : > bądź też zażąda winy powódki - orzeczenie rozwodu
> : > z wyłącznej winy pozwanego,
> :
> : Nie mogę powiedzieć (napisać), że to z winy powódki,
> : bo z automatu będzie to moja wina?
>
> nic w sądzie nie ma z automatu :) (prawie nic, ale na pewno nie to. Oni po
> prostu napisali czego chcą)
>
> : 3. Czy dobrze rozumiem, że "powierzenie powódce wykonywania władzy
> : rodzicielskiej nad ... przy pozostawieniu pozwanemu osobistych
> : kontaktów z dziećmi" jest odebraniem mi praw rodzicielskich?
> : Mam po prostu odpisać "pkt. 3 - nie zgadzam się"?
>
> możesz, możesz też napisać, ze ty chcesz wykonywać władzę rodzicielską,
> napisać dlaczego itd. itd.
Jak do tej pory nie wykonuję władzy rodzicielskiej,
bo żona uniemożliwia mi kontakt z dziećmi...
Napisała coś w stylu, że , że tłukłem dzieci, rzucałem nimi po ścianach,
itp.
> : 4. Jak mam napisać, że całe uzasadnienie jest wyssane z chorej głowy?
>
> ja robię tak - streszczam krótko argumenty drugiej strony i piszę
> 1. powyższe stanowisko jest nieprawdziwe :)
Dzięki.
> : 5. Jak mam wogóle napisać, że żona jest chora psychicznie?
>
> "żona jest chora psychicznie", ale może lepiej wnieś o
ubezwłasnowolnienie,
> jeżeli jest naprawdę
Zachowuje się przeciętnie - nie mam żadnych dowodów,
oprócz awantur słyszanych z pewnością przez sąsiadów.
Cała dokumentację medyczna żony jak i dzieci została w jej mieszkaniu.
Mogę jako dowód przedstawić coś, czego nie mam?
Dokumentacja medyczna jest do odtworzenia w szpitalu,
i innych placówkach, ale pewnie na żądanie Sądu.
> : Mam problem, bo żona naprawdę miała poważne uszkodzenie
neurologiczne,
> : więc nie chciałbym jej dodatkowo ranić, z drugiej strony
> : to jest poważny problem, który ma wpływ na jej agresywne zachowanie.
>
> to jej pomóż a nie rań, ale pamiętaj przy tym o sobie
>
> : Odpowiedź na Pismo przygotowawcze pozwanej.
>
> tak na szybko.
>
> najpierw napisz czego chcesz (o co wnosisz - później uzasadnienie)
>
> zastanów się czego chcesz. najpierw piszesz, ze chcesz się rozwieść,
> później, że masz nadzieję, że do rozwodu nie dojdzie.
Złożyłem swój pozew ze względu na niemożność widzenia
się z dziećmi i na fakt, że nocami wybywała z domu.
Gdyby tylko chciała, myślę, że możnaby wiele naprawić.
> jeśli Twoja żona ma problemy ze zdrowiem.
>
> Powinieneś zaprzeczyć wszystkiemu. Jest takie zgrabne sformułowanie.
Pozwany
> przeczy wszelkim faktom i okolicznościom poza wyraźnie przyznanymi.
>
> Poza tym, to że jesteś pozwanym nie znaczy, żę musisz się tylko bronić,
> możesz też "atakować".
>
> Opisując sytuację pisz
> Twój sposób przedstawienia sprawy - dowód itd. itd.
>
> wytrwałości życzę :)
Dziękuję
-
7. Data: 2003-01-28 14:36:09
Temat: Odp: rozwód - ratunku...
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marek <s...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b1630q$kkj$...@n...tpi.pl...
> Jak do tej pory nie wykonuję władzy rodzicielskiej,
> bo żona uniemożliwia mi kontakt z dziećmi...
> Napisała coś w stylu, że , że tłukłem dzieci, rzucałem nimi po ścianach,
> itp.
może wnieść o zakaz osobistej styczności do czasu rozstrzygnięcia ...
Sandra
-
8. Data: 2003-01-28 16:02:58
Temat: Re: rozwód - ratunku...
Od: "Marek" <s...@p...fm>
>>Powódka za namową własnej
> > matki doprowadziła dziecko jak i siebie do patologicznego stanu, który
> > obecnie wymaga regularnego zakupu leków".
>
> a gdzie Ty byłeś wtedy kiedy dopuszczała się do stanu nazwanego przez
Ciebie
> patologiczniego?
> [...] co zrobiłeś jako ten kochający tatuś żeby sytuacja się zmieniła?
Hm. Myślę, że powinienem odpowiedzieć: nie jestem idealny...
Starałem się przekonać teściową o to abyśmy z żoną poszli w końcu do
kontroli
do przychodni, oraz o to kto jest głową naszej rodziny - taki ze mnie kogut.
Trwało to niestety kilka najbardziej znaczących tygodni przed porodem
i zakończyło się tragicznym dla zdrowia obojga skutkiem.
> > Sądowi wydanie orzeczenia o rozwodzie z winy małżonki. W chwili obecnej
> mam
> > nadzieję, że jeszcze pojawią się takie okoliczności, które spowodują, iż
> > porzuci zamiar rozwiedzenia się.
>
> czyli masz nadzieje na podtrzymanie tego związku... zastanowiłabym się nad
> tym co mogłbyś zrobić dobrego by ratować związek ale myśle,że zbyt daleko
> doszło do jak to nazwałes "patologi tego związku"
Też tak myślę, ale jakby to określić - nadal czuję co innego.
> Podjąłem już kroki, aby
> > dzielnicowy umożliwiał mi kontakty z dziećmi, ale uważam, że jest na
tyle
> > dojrzała, że wkrótce powinna zrozumieć błędy swojego działania, które
> > najbardziej szkodzi naszym dzieciom.
>
> dzielnicowy nie ma nic tu do roboty ...do kontaktów z dziećmi może
> doprowadzić wydanie tymczasowego postanowienia regulujacego kontakty ...
A to przepraszam. Na komisariacie zostałem poinformowany, że dzielnicowy
może matkę nakłonić do otwarcia drzwi i umożliwienia kontaktu z dziećmi,
jeśli ojciec nie jest pozbawiony praw rodzicielskich.
Dopiero jeżeli pomoc dzielnicowego okaże się nieskuteczna mogę złożyć skargę
opierającą się o notatkę z zajścia przez niego sporządzoną.
Zapewne źle zrozumiałem oficera dyżurnego.
> Sandra
Dziękuję Sandro za pomocne uwagi
Marek
-
9. Data: 2003-01-28 16:45:40
Temat: Odp: rozwód - ratunku...
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marek <s...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b169lm$1gg$...@n...tpi.pl...
> Też tak myślę, ale jakby to określić - nadal czuję co innego.
a ja proponuje przemyśleć wszystko za i przeciw...czy ten związek ma racje
bytu ...
> A to przepraszam. Na komisariacie zostałem poinformowany, że dzielnicowy
> może matkę nakłonić do otwarcia drzwi i umożliwienia kontaktu z dziećmi,
> jeśli ojciec nie jest pozbawiony praw rodzicielskich.
a ona może odmówić ...
> Dopiero jeżeli pomoc dzielnicowego okaże się nieskuteczna mogę złożyć
skargę
> opierającą się o notatkę z zajścia przez niego sporządzoną.
komu ta notatka posłuży? pojdzie a/a ? egzekwować można tylko na
podst.tyt.wykonawczego notatka nie ma takiej mocy ...
powienienes wnieść do sądu o uregulowanie kontaktów na czas postępowania
...dokładnie opisać jak mają wygladać kontakty czy bedziesz odbierał dziecko
do swojego miejsca zamieszkania ...w jakich dniach ...godzinach
....itp.dokładnie jak widzisz te kontakty żebyś mógł się z nich wywiązywać
...żeby nie było podstawy do zarzucenia ,że tylko wniosłes o dodatkowy
papier...
Sandra