eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › rozwód - od czego zacząć?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 11. Data: 2006-09-08 13:32:48
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: a...@o...eu

    > > akurat zasobnosc portfela nie ma z tym nic wspolnego
    >
    >
    > jakby rodzice nie kupili mieszkania, nie utrzymywali to by wiedzieli, ze
    > dziecko to powazna sprawa i by sie zabezpieczali (patrz nizej post autorki).
    > Tak bedzie cierpiec na tym dziecko, bo widac, ze relacje z ojcem chyba nie
    > beda "normalne".
    >

    Relacje z ojcem od dłuższego już czasu są niewłaściwe. Jeszcze zanim się
    wyprowadziłam to bardzo mało się interesował dzieckiem, całymi dniami nie było
    go w domu. Tak naprawdę to ja przez cały czas byłam "panną z dzieckiem".

    --
    Pozdrawiam, Agnieszka K.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 12. Data: 2006-09-08 13:42:04
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Darek" <b...@m...pl>


    > Relacje z ojcem od dłuższego już czasu są niewłaściwe. Jeszcze zanim się
    > wyprowadziłam to bardzo mało się interesował dzieckiem, całymi dniami nie
    > było
    > go w domu. Tak naprawdę to ja przez cały czas byłam "panną z dzieckiem".

    mloda jestes, zycze powodzenia w ukladaniu sobie zycia na nowo, szczerze juz
    bez zlosliwosci :-)


  • 13. Data: 2006-09-09 06:15:26
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Maverick31" <m...@w...o2.pl>

    Dobra,
    Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.

    Bierzesz meza na kawe (lub on ciebie) i ustalacie warunki rozwodu.
    Proponujesz rozwod bez orzekania i w pozwie nie podnosisz sprawy alimentow-
    nawet gdy pytaja to mowicie, ze to zalatwicie miedzy soba. Piszesz pozew w
    ktorym podnosisz niezgodnosc charakterow i calkowity rozklad pozycia.
    Pozniej jest jakies wpisowe i rozprawa. Jesli nie bedziecie robic sobie
    problemow bedzie szybko, jesli komus odbije bedzie pranie brudow.
    Wszystko w temacie.



  • 14. Data: 2006-09-09 10:03:03
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: a...@o...eu

    > Dobra,
    > Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
    >

    Dziękuję bardzo za pomoc!
    Rozwiązanie wydaje mi się bardzo rozsądne. Niestety, nie potrafię rozgryźć męża
    i nie wiem czy nie przyjdzie mu na samym końcu głupi pomysł, żeby mi zaszkodzić
    (albo zabrać prawa do opieki nad dzieckiem). O rozwodzie wspominałam dawno i
    czasem się zgadza, a czasem jak był zdenerwowany to mówił, że mi nie odpuści :(
    Rozumiem, że składam pismo podobne jak jest w poradniku Rzeczpospolitej do sądu
    właściwego ze względu na nasze ostatnie wspólne miejsce zamieszkania? I teraz
    pytanie: zamieszkania, czy zameldowania? Bo tak naprawdę to każde z nas cały
    czas było zameldowane u swoich rodziców. Nie robi to wielkiej różnicy, bo
    wszystko to Poznań, tylko różne dzielnice, stąd pewnie różne sądy? Dobrze mówię?

    --
    Pozdrawiam, Aga K.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2006-09-09 12:36:41
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: Bungo <b...@g...pl>

    Maverick31 napisał(a):
    > Dobra,
    > Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
    >
    > Bierzesz meza na kawe (lub on ciebie) i ustalacie warunki rozwodu.
    > Proponujesz rozwod bez orzekania i w pozwie nie podnosisz sprawy alimentow-
    > nawet gdy pytaja to mowicie, ze to zalatwicie miedzy soba.

    nie ma raczej takiej opcji:-(
    cos mi sie wydaje, ze nawet jak sadowi przedstawicie uzgodnione miedzy
    soba alimenty, to i tak sad moze - kierujac sie dobrem dziecka -
    zasadzic inaczej. Na pewno zas sad nie pominie tej kwestii milczeniem.

    zreszta patrz art. 58 par. 1 krio: "W wyroku orzekajacym rozwod sad
    rozstrzyga o wladzy rodzicielskiej nad wspolnym maloletnim dzieckiem
    obojga malzonkow oraz orzeka, w jakiej wysokosci kazdy z malzonkow
    obowiazany jest do ponoszenia kosztow utrzymania i wychowania dziecka
    (..)"

    pozdrawiam

    Bungo


  • 16. Data: 2006-09-09 23:54:05
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Maverick31" <m...@w...o2.pl>


    Użytkownik "Bungo" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:educgf$3nu$1@inews.gazeta.pl...
    > Maverick31 napisał(a):
    >> Dobra,
    >> Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
    >>
    >> Bierzesz meza na kawe (lub on ciebie) i ustalacie warunki rozwodu.
    >> Proponujesz rozwod bez orzekania i w pozwie nie podnosisz sprawy
    >> alimentow- nawet gdy pytaja to mowicie, ze to zalatwicie miedzy soba.
    >
    > nie ma raczej takiej opcji:-(
    > cos mi sie wydaje, ze nawet jak sadowi przedstawicie uzgodnione miedzy
    > soba alimenty, to i tak sad moze - kierujac sie dobrem dziecka -
    > zasadzic inaczej. Na pewno zas sad nie pominie tej kwestii milczeniem.
    >
    > zreszta patrz art. 58 par. 1 krio: "W wyroku orzekajacym rozwod sad
    > rozstrzyga o wladzy rodzicielskiej nad wspolnym maloletnim dzieckiem
    > obojga malzonkow oraz orzeka, w jakiej wysokosci kazdy z malzonkow
    > obowiazany jest do ponoszenia kosztow utrzymania i wychowania dziecka
    > (..)"
    >
    Strony moga uznac, ze beda ponosic koszty w naturze zaleznie od potrzeb
    dziecka i uzgodnien miedzy nimi. Zreszta jesli jednej stronie nie zalezy a
    druga bedziedzie chciala placic to nie ma problemu nawet po wtraceniu sie
    sadu.:) Kazdy ma jak chce. Jesli natomiast rodzic u ktorego zostanie dziecko
    bedzie utrudnial / uniemozliwial kontakty to bede twierdzil, ze to chamowa.
    Maver



  • 17. Data: 2006-09-10 00:08:49
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Maverick31" <m...@w...o2.pl>


    Użytkownik <a...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:4930.000000e1.45029157@newsgate.onet.pl...
    >> Dobra,
    >> Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
    >>
    >
    > Dziękuję bardzo za pomoc!
    > Rozwiązanie wydaje mi się bardzo rozsądne. Niestety, nie potrafię rozgryźć
    > męża
    > i nie wiem czy nie przyjdzie mu na samym końcu głupi pomysł, żeby mi
    > zaszkodzić
    > (albo zabrać prawa do opieki nad dzieckiem). O rozwodzie wspominałam dawno
    > i
    > czasem się zgadza, a czasem jak był zdenerwowany to mówił, że mi nie
    > odpuści :(
    > Rozumiem, że składam pismo podobne jak jest w poradniku Rzeczpospolitej do
    > sądu
    > właściwego ze względu na nasze ostatnie wspólne miejsce zamieszkania? I
    > teraz
    > pytanie: zamieszkania, czy zameldowania? Bo tak naprawdę to każde z nas
    > cały
    > czas było zameldowane u swoich rodziców. Nie robi to wielkiej różnicy, bo
    > wszystko to Poznań, tylko różne dzielnice, stąd pewnie różne sądy? Dobrze
    > mówię?
    >
    > --
    > Pozdrawiam, Aga K.

    O! Poznanianka- ziomalka.:)
    Bedziecie mieli rozwod na al.Marcinkowskiego- tam jest Sad Okregowy i tam
    kieruj pismo. Sady rejonowe jak sama nazwa wskazuje sa zrejonizowane- te nie
    sa od rozwodow.:) Rozwodami zajmuje sie instancja wyzej.
    Co do twojego faceta nie bede sie wypowiadal bo to nie temat watku. Co
    uzgodnicie to bedzie - niemniej zawsze mozna ponegocjowac i zawsze mozna
    glupa pokleic i sie popieklic. Jaki poziom intelektualny wypracujecie taki
    bedzie. Pisalem wczesniej- mozna spokojnie i mozna ostro- gdy ostro wezmiesz
    adwokata, on pewnie tez i dacie czadu- pojdziecie w wyniszczajacy konflikt i
    tyle. Nikomu to splendoru i chwaly nie przyniesie.
    Pozdrawiam Maver



  • 18. Data: 2006-09-10 03:26:21
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: stern <s...@0...pl>

    Maverick31 napisał(a):

    > Wszystko w temacie.

    jeszcze jakiś świadek przydałby się, w celu potwierdzenia rozpadu
    małżeństwa.

    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 19. Data: 2006-09-10 07:36:53
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Maverick31" <m...@w...o2.pl>


    Użytkownik "Maverick31" <m...@w...o2.pl> napisał w wiadomości
    news:edvk73$btf$1@opal.icpnet.pl...
    > Strony moga uznac, ze beda ponosic koszty w naturze zaleznie od potrzeb
    > dziecka i uzgodnien miedzy nimi. Zreszta jesli jednej stronie nie zalezy a
    > druga bedziedzie chciala placic to nie ma problemu nawet po wtraceniu sie
    > sadu.:) Kazdy ma jak chce. Jesli natomiast rodzic u ktorego zostanie
    > dziecko bedzie utrudnial / uniemozliwial kontakty to bede twierdzil, ze to
    > chamowa.
    > Maver
    >

    Mala poprawka- dokopalem sie do orzecznictwa, w ktorym jako zywo jest
    napisane, ze sad musi podac konkretna kwote renty alimentacyjnej. Jezeli
    jednak malzonkowie przedstawiaja tzw ugode, a raczej porozumienie sad nie
    jest nim zwiazany ale moze uwzglednic je w orzeczeniu jesli nie sprzeciwia
    sie ono dobru dziecka.

    I jeszcze jedno- nie mozna zrzec sie prawa do alimentow.

    Maver



  • 20. Data: 2006-09-10 07:37:17
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Maverick31" <m...@w...o2.pl>


    Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał w wiadomości
    news:ee00q0$5vk$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Maverick31 napisał(a):
    >
    >> Wszystko w temacie.
    >
    > jeszcze jakiś świadek przydałby się, w celu potwierdzenia rozpadu
    > małżeństwa

    A zgodne oswiadczenie stron nie wystarczy?:)


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1