-
1. Data: 2004-08-10 01:50:57
Temat: rozwod-mieszkanie
Od: "Jarek" <s...@p...onet>
co zrobic? jak postąpic zgodnie z prawem?
niebawem bede mial czwartą sprawe rozwodowa.
Ciagnie sie to juz 2 lata.
Przez caly ten okres ja pokrywalem wszystkie oplaty zwiazane z
zamieszkaniem. W tej chwili przestalem ... moj adwokat nie wnosi tego jako
dowod do sprawy (nie wiem dlaczego) pisalem prosby do spoldzielni o rowny
podzial opłat - oczywiscie olewka ...tak naprawde tesc trzesie tą
spoldzielnią
Zona swiadomie nie placi nic (szczerze to oznajmiła , ze dązy do eksmisji)
To zona jest czlonkiem spoldzielni, a ja "tylko" jestem zameldowany. Czy mam
jakies prawo? Mieszkanie było kupione ze srodkow obojga malzonkow.
Zona ma w nosie mieszkanie bo ma wystrzeloną wille za miastem. Jednak
przyjezdza do naszego bylego "m" (no ma przeciez takie prawo) ... i robi
awantury. Dla mnie to jedyny dach nad głową. Okazuje sie w swietle naszego
prawa , ze to facet jest tą połową słabszą.
W tej chwili jestem zastraszany. Smsy z roznych numerow HEYA. Telefony
(jeden numer znalazlem w domowej szafie - tzn odciety zeton sim, stad jestem
pewien, ze od zony) od jakis gachow z pogrozkami.
Tesc jest b. zamozny (wielka firma budowlana, "handel samochodami")...znana
postac opisywana juz w mediach w sprawei korupcji.Sadze, ze tym
"psychicznym" podejsciem kieruje wlasnie on.
Krotko mowiąc pani adwokat mnie olała ( w jej slowach... ponoc w malzenstwie
tak juz jest)
Moje pytanie:
-czy powieniem sprawe zglosic do prokuratury?
-czy jest w Lodzi poczciwy adwokat, ktory podpowie co robic lub zajmie sie
sprawą
- jakies pomysły ..... moze zanim mnie znajdą w lesie :) opisac pare slow
mediom
mowie Wam , paranoja, Panowie strzezcie sie lasek z "bogatych" domow, a
dluzej bedziecie zyli :-)))
.......z zoną wytrzymalem 13 lat :) J.
-
2. Data: 2004-08-10 07:38:42
Temat: Re: rozwod-mieszkanie
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Tue, 10 Aug 2004 03:50:57 +0200, Jarek napisał/napisała:
> mowie Wam , paranoja, Panowie strzezcie sie lasek z "bogatych" domow, a
> dluzej bedziecie zyli :-)))
a Panie niech sie strzega bogatych facetow ;)
> .......z zoną wytrzymalem 13 lat :) J.
masochista :o albo za bardzo wierzacy w milosc :>
Ps. Jak juz nie wytrzymasz z pogrozkami - idz na policje.. ne ma co sobie
nerwow szargac.
--
* zycie zaczyna sie po 30. ale tez przed 30. moze sie skonczyc *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
3. Data: 2004-08-10 08:19:49
Temat: Re: rozwod-mieszkanie
Od: "Wirde" <w...@n...hotmail.com>
Użytkownik "Jarek" <s...@p...onet> napisał w wiadomości
news:cf99mb$pe4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> co zrobic? jak postąpic zgodnie z prawem?
>
> niebawem bede mial czwartą sprawe rozwodowa.
> Ciagnie sie to juz 2 lata.
> Przez caly ten okres ja pokrywalem wszystkie oplaty zwiazane z
> zamieszkaniem. W tej chwili przestalem ... moj adwokat nie wnosi tego jako
> dowod do sprawy (nie wiem dlaczego) pisalem prosby do spoldzielni o rowny
> podzial opłat - oczywiscie olewka ...tak naprawde tesc trzesie tą
> spoldzielnią
Z dalszej treści Twojego maila wnioskuję, że mieszkasz w tym mieszkaniu sam,
a żona nie. Jeśli teraz nie płacisz to żona może pozwac Cię o wynagrodzenie
za bezumowne korzystanie z lokalu - jeśli jest to jej lokal, jesli wspólny -
to Ty możesz domagac się zwrotu połowy za okres za który płaciłeś. Istotą
jest jak faktycznie wygląda kwestia własnności tego lokalu. Jeśli nie jest
jasna pownieneś wystąpić z powództwem o ustalenie stanu własności.
> Zona swiadomie nie placi nic (szczerze to oznajmiła , ze dązy do eksmisji)
> To zona jest czlonkiem spoldzielni, a ja "tylko" jestem zameldowany. Czy
mam
> jakies prawo? Mieszkanie było kupione ze srodkow obojga malzonkow.
To jest clue sprawy, skoro mieszkanie (wkład mieszkaniowy) pokryty był z
majątku wspólnego to mieszkanie jest częścią majątku wspólnego. Jeśli jednak
żona udowodni, że to ona pokryła wkład z majątku odrębnego (albo przed
zawarciem małżeństwa) to marne są Twoje szanse. Na tym powinieneś się skupić
w sprawie rozwodowej.
> Zona ma w nosie mieszkanie bo ma wystrzeloną wille za miastem. Jednak
> przyjezdza do naszego bylego "m" (no ma przeciez takie prawo) ... i robi
> awantury. Dla mnie to jedyny dach nad głową.
Tu znów problem jak wyżej - jesli to lokal żony to "sorry Winnetou", jeśli
wspólny - masz duże szanse aby sąd przyznał prawo do niego Tobie a żonie
spłaty.
Okazuje sie w swietle naszego
> prawa , ze to facet jest tą połową słabszą.
> W tej chwili jestem zastraszany. Smsy z roznych numerow HEYA. Telefony
> (jeden numer znalazlem w domowej szafie - tzn odciety zeton sim, stad
jestem
> pewien, ze od zony) od jakis gachow z pogrozkami.
> Tesc jest b. zamozny (wielka firma budowlana, "handel
samochodami")...znana
> postac opisywana juz w mediach w sprawei korupcji.Sadze, ze tym
> "psychicznym" podejsciem kieruje wlasnie on.
> Krotko mowiąc pani adwokat mnie olała ( w jej slowach... ponoc w
malzenstwie
> tak juz jest)
> Moje pytanie:
> -czy powieniem sprawe zglosic do prokuratury?
Jeśli chcesz dokuczyć żonie lub teściowui wizytami na Policji - możesz. Ni
licz jednak na więcej niż na postanowienie o umorzeniu postępowania.
> -czy jest w Lodzi poczciwy adwokat, ktory podpowie co robic lub zajmie sie
> sprawą
> - jakies pomysły ..... moze zanim mnie znajdą w lesie :) opisac pare slow
> mediom
> mowie Wam , paranoja, Panowie strzezcie sie lasek z "bogatych" domow, a
> dluzej bedziecie zyli :-)))
W "poczciwego" adwokata nie wierzę - raczej w takiego coby chciał sobie przy
sprawie nazwisko "zrobić". Co do mediów się nie wypowiadam.
pzdr
-
4. Data: 2004-08-13 10:26:32
Temat: Re: rozwod-mieszkanie
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Wirde pisze:
>
> Użytkownik "Jarek" <s...@p...onet> napisał w wiadomości
> news:cf99mb$pe4$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> co zrobic? jak postąpic zgodnie z prawem?
>>
>> niebawem bede mial czwartą sprawe rozwodowa.
>> Ciagnie sie to juz 2 lata.
>> Przez caly ten okres ja pokrywalem wszystkie oplaty zwiazane z
>> zamieszkaniem. W tej chwili przestalem ... moj adwokat nie wnosi tego
>> jako dowod do sprawy (nie wiem dlaczego) pisalem prosby do spoldzielni o
>> rowny podzial opłat - oczywiscie olewka ...tak naprawde tesc trzesie tą
>> spoldzielnią
>
> Z dalszej treści Twojego maila wnioskuję, że mieszkasz w tym mieszkaniu
> sam, a żona nie.
Nie wiem jakjest teraz, ale dawniej tylko jeden z malzonkow zostawal
czlonkiemspoldzieli mimo to spoldziecze prawo
przyslugiwalo obojgu
Boguslaw