-
11. Data: 2010-11-18 19:15:22
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "gr" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4055db92-d143-401e-9c17-
> A poniżej pisze:
> czy takie moje "pisemko" załatwi sprawę?
No ale co w związku z tym?
Może ma chłopa powyżej uszu i jest tak zdesperowana i zdecydowana na
rozwód, że zgodziłaby się nawet nawet na ustępstwa i dziwne "pisemka"
wymagane przez męża. A pyta po prostu, czy takie "pisemko" odniesie w ogóle
jakikolwiek skutek.
K.
-
12. Data: 2010-11-18 19:19:30
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał
> moze i brak, ale ja rowniez odbieram jej wpis w podobny sposob, czyli ze
> to ona moze miec cos na sumieniu
Ale wówczas to raczej jemu zależałoby na rozwodzie i to z orzeczeniem winy,
a tak jak widać nie jest.
Podejrzewam klasyczny rozkład pożycia, przypuszczalnie winy po żadnej
stronie tak naprawdę nie ma, ale ponieważ to babka pierwsza złożyła pozew,
to zaskoczony facet chciałby mieć ostatnie zdanie i jeszcze się na koniec w
mały szantażyk zabawić ;-)
K.
-
13. Data: 2010-11-18 20:16:29
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: Iga <s...@o...pl>
On 18 Lis, 12:31, gr <j...@w...pl> wrote:
> On 18 Lis, 10:38, Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl> wrote:> W dniu
2010-11-18 09:03, Misiek pisze:
>
> > > No chyba ze... Ty jestes winna.. wtedy dupa :-)
>
> > A dlaczego wina kobiety mia aby mie znaczenie przy przysz ym
> > podwy szaniu aliment w na dzieci?
>
> Ale jesli mąż wykaże winę żony (czego ona chce uninąć nawet kosztem
> obniżenia alimentów na dzieci) to on wtedy może się domagać od niej
> alimentów.
> I pewnie tego kobiecina sie boi pisząc:
> "czy takie moje "pisemko" załatwi sprawę? "
kobiecina się nie boi :)
ma tylko dość całej tej szarpaniny, obrzucania się gównem, ma dość
wzajemnych pretensji..
chce się rozstać kulturalnie z facetem z którym ją nic nie łączy
oprócz nazwiska i dzieci
-
14. Data: 2010-11-18 20:27:06
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: Iga <s...@o...pl>
On 18 Lis, 20:15, "Krzysztof" <k...@a...pl> wrote:
> U ytkownik "gr" <j...@w...pl> napisa w wiadomo ci
> news:4055db92-d143-401e-9c17-
>
> > A poni ej pisze:
> > czy takie moje "pisemko" za atwi spraw ?
>
> No ale co w zwi zku z tym?
> Mo e ma ch opa powy ej uszu i jest tak zdesperowana i zdecydowana na
> rozw d, e zgodzi aby si nawet nawet na ust pstwa i dziwne "pisemka"
> wymagane przez m a. A pyta po prostu, czy takie "pisemko" odniesie w og le
> jakikolwiek skutek.
>
> K.
ma powyżej uszu chłopa i awantur..bo to też odbija się na dzieciach
chce napisać "dziwne" pisemko, w którym obniży znacznie alimenty na
prośbę tatusia, który boi się że zbiednieje
ona zaś ciut boi się reakcji sędziego, że zmniejszając alimenty na
dzieci, daje dowód temu, że nie dba w sposób wystarczający o byt
swoich pociech (co z niej za matka!)..
jednocześnie jest skłonna przyjąć propozycję męża, by uniknąć ciągania
dzieci po sądach..bo to odbije się na ich psychice
-
15. Data: 2010-11-18 20:27:17
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: Iga <s...@o...pl>
On 18 Lis, 20:15, "Krzysztof" <k...@a...pl> wrote:
> U ytkownik "gr" <j...@w...pl> napisa w wiadomo ci
> news:4055db92-d143-401e-9c17-
>
> > A poni ej pisze:
> > czy takie moje "pisemko" za atwi spraw ?
>
> No ale co w zwi zku z tym?
> Mo e ma ch opa powy ej uszu i jest tak zdesperowana i zdecydowana na
> rozw d, e zgodzi aby si nawet nawet na ust pstwa i dziwne "pisemka"
> wymagane przez m a. A pyta po prostu, czy takie "pisemko" odniesie w og le
> jakikolwiek skutek.
>
> K.
ma powyżej uszu chłopa i awantur..bo to też odbija się na dzieciach
chce napisać "dziwne" pisemko, w którym obniży znacznie alimenty na
prośbę tatusia, który boi się że zbiednieje
ona zaś ciut boi się reakcji sędziego, że zmniejszając alimenty na
dzieci, daje dowód temu, że nie dba w sposób wystarczający o byt
swoich pociech (co z niej za matka!)..
jednocześnie jest skłonna przyjąć propozycję męża, by uniknąć ciągania
dzieci po sądach..bo to odbije się na ich psychice
-
16. Data: 2010-11-19 07:06:06
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Iga" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:295835c1-23bd-4bff-9dfe-7cd0e2aad555@g16g2000yq
b.googlegroups.com...
On 18 Lis, 12:31, gr <j...@w...pl> wrote:
> On 18 Lis, 10:38, Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl> wrote:> W dniu
> 2010-11-18 09:03, Misiek pisze:
>
> > > No chyba ze... Ty jestes winna.. wtedy dupa :-)
>
> > A dlaczego wina kobiety mia aby mie znaczenie przy przysz ym
> > podwy szaniu aliment w na dzieci?
>
> Ale jesli mąż wykaże winę żony (czego ona chce uninąć nawet kosztem
> obniżenia alimentów na dzieci) to on wtedy może się domagać od niej
> alimentów.
> I pewnie tego kobiecina sie boi pisząc:
> "czy takie moje "pisemko" załatwi sprawę? "
kobiecina się nie boi :)
ma tylko dość całej tej szarpaniny, obrzucania się gównem, ma dość
wzajemnych pretensji..
chce się rozstać kulturalnie z facetem z którym ją nic nie łączy
oprócz nazwiska i dzieci
Jesli chce sie tak "kulturalnie" rozstac to rozwod bez ozekania o winie i
niech facet sam alimenty wyznaczy. Nie potrzebne zadne pisemka itd.
jak dla mnie to Ona sie boi wlasnie ze cos wyjdzie na jej niekorzysc...
-
17. Data: 2010-11-19 07:28:41
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: Daniel Chlodzinski <d...@g...com>
On 18 Lis, 21:27, Iga <s...@o...pl> wrote:
> ma powyżej uszu chłopa i awantur..bo to też odbija się na dzieciach
> chce napisać "dziwne" pisemko, w którym obniży znacznie alimenty na
> prośbę tatusia, który boi się że zbiednieje
> ona zaś ciut boi się reakcji sędziego, że zmniejszając alimenty na
> dzieci, daje dowód temu, że nie dba w sposób wystarczający o byt
> swoich pociech (co z niej za matka!)..
> jednocześnie jest skłonna przyjąć propozycję męża, by uniknąć ciągania
> dzieci po sądach..bo to odbije się na ich psychice
Daj sobie spokoj z komentowaniem takich wypocin, wiem ze pewnie
niezbyt przyjemnie sie czyta jakies wyssane z palca bzdury na swoj
temat, ale pisza je w wiekszosci przypadkow jacys wykastrowani przez
kobiety (byla zona, adwokat zony, sedzina) faceci. Zawsze jak na
pl.soc.prawo jakas kobieta zapyta o rozwod/alimenty to paru frustratow
ja obskoczy wyzywajac i przekladajac na nia swoje projekcje.
Zadalas pytanie w temacie prawa i uzyskalas odpowiedz, zadne pismo nic
nie zmienia. Aby bylo jasniej napisze tak, alimenty sa na dzieci, nie
na Ciebie, wiec nie masz prawa ich sie z dzieci zrzekac, zmiejszac
itd.
Daniel
-
18. Data: 2010-11-19 07:39:18
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Misiek" <p...@o...pl> napisał
> Jesli chce sie tak "kulturalnie" rozstac to rozwod bez ozekania o winie i
> niech facet sam alimenty wyznaczy.
A czy Ty doczytałeś, że on nie chce jej dać tego rozwodu i próbuje ją
szantażować?
> Nie potrzebne zadne pisemka itd.
Powiedz to jej mężowi :)
> jak dla mnie to Ona sie boi wlasnie ze cos wyjdzie na jej niekorzysc...
A jak dla mnie, to wyczytałeś coś, czego nie napisano.
K.
-
19. Data: 2010-11-19 08:47:25
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ic3u8e$iea$...@n...onet.pl...
> Ale wówczas to raczej jemu zależałoby na rozwodzie i to z orzeczeniem
> winy, a tak jak widać nie jest.
a co mu po orzeczeniu winy, jak dzieci na 99% zostana przy niej, a a limenty
i tak bedzie musial placic?
a pozatym moze wogole nie zalezy mu na rozwodzie, moze mimo wszystko chce
byc z dziecmi pod jednym dachem i byc moze z nia
> Podejrzewam klasyczny rozkład pożycia, przypuszczalnie winy po żadnej
> stronie tak naprawdę nie ma, ale ponieważ to babka pierwsza złożyła pozew,
> to zaskoczony facet chciałby mieć ostatnie zdanie i jeszcze się na koniec
> w mały szantażyk zabawić ;-)
moze byc i tak
-
20. Data: 2010-11-19 09:02:21
Temat: Re: rozwód-alimenty
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"szerszen" <s...@t...pl> napisał
> a co mu po orzeczeniu winy, jak dzieci na 99% zostana przy niej, a
> alimenty i tak bedzie musial placic?
Chyba za często "TATĘ" oglądałeś :)
> a pozatym moze wogole nie zalezy mu na rozwodzie, moze mimo wszystko chce
> byc z dziecmi pod jednym dachem i byc moze z nia
I dlatego szantażuje ją jakimiś "pisemkami"?
K.