-
1. Data: 2009-10-09 10:33:50
Temat: rozwod a podzial majatku
Od: "Kamil" <n...@n...pl>
Pewna Pani A mieszka sama z synem B, jej mąż C wyprowadził się z domu kilka
lat temu do swojej mamy D zabierając wszystkie oszczędności na swoje konto,
mieszkanie z którego się wyprowadził jest wspólne z jego żoną A. Z
małżeństwa posiadają jeszcze córkę E ale ona mieszka u swego męża F. Teraz
Pani A otrzymała list na rozprawę sądową gdyż jej mąż C chce rozwodu za
porozumieniem stron, czyli bez orzekania winy. jednak się ta Pani martwi jak
najlepiej teraz wyjść z tej kryzysowej sytuacji, oczywiście nie chce żyć z
mężem C bo jest "szalony" ale boi się po rozwodzie utraty mieszkania w
którym zamieszkuje, a nie stać jej na spłatę połowy mieszkania jej mężowi,
bo sama ledwo żyje za marną wypłatę jaką otrzymują kasjerzy w
hipermarketach, a tym bardziej po rozwodzie nie chce dzielić tego mieszkania
z jej byłym mężem bo boi się że będzie jej utrudniał życie sprowadzając
różne panienki. ani nie ma możliwości przeprowadzenia się gdzie indziej bo
jest bardzo biedną osobą, nie wie co ma robić, pomóżcie, bo jest zieloną w
tych sprawach, nawet nie stac ja na oplacenie prawnika-adwokata...
-
2. Data: 2009-10-09 11:47:26
Temat: Re: rozwod a podzial majatku
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Kamil" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:han3l2$b23$1@achot.icm.edu.pl...
po pierwsze niech sie niczego nie boi, z mieszkania jej nie ruszy, ani sie
tam nie wprowadzi, nie ma takiej mozliwosci, pozostaje tylko problem splaty,
jednego na rzecz drugiego
po drugie co z alimentami?
czy dzieci byly w wieku alimentacyjnym, czy alimenty byly
placaone/zasadzone?
po trzecie, z tego co piszesz, to w zadnym wypadku nie powinna sie zgadzac
na rozwod "za porozumieniem stron", niech naciska na rozwod z orzeczeniem o
winie, bedzie mogla go wtedy zaskarzyc o zalimenty na siebie, jako ze jej
status ulegniepogorszeniu po rozwodzie :)
na rozprawie oczywisnie niech poruszy kwestie zawlaszczonych wspolnych
oszczednosci, pytanie tylko czy ma na to jakiekolwiek kwity w postaci np
wyciagu z banku
generalnie niech walczy, to on wystepuje o rozwod, wiec za rozprawy on
bedzie placil, a ona ma atuty w reku
-
3. Data: 2009-10-11 10:18:40
Temat: Re: rozwod a podzial majatku
Od: k...@u...pl
Dzieci nie są już w wieku alimentacyjnym, syn ma 24 lata, a córka 27.
Faktycznie rozwód z orzeczeniem winy może i byłby korzystniejszy, ale
czy wówczas to nie będzie się ciągnęło latami i włóczeniem po sądach
aby udowodnić winę? A co będzie jeśli jej mąż okaże się tak przebiegły
że wygra iż to jej jest większa wina rozpadu związku, to czy wówczas
nie będzie musiała ponieść kosztów sądowych i większej straty??? - a
na pewno nie będzie miała z czego :( I najgorsze jest to że kiedyś jak
jej mąż zabrał wszystkie oszczędności to się ona wówczas tak tym nie
interesowała, strasznie mu ufała i nie wiedziała że ją tak oszuka,
więc pewnie nie ma żadnych wyciągów bankowych, ale muszę ją spytać.
-
4. Data: 2009-10-12 06:38:35
Temat: Re: rozwod a podzial majatku
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik <k...@u...pl> napisał w wiadomości
news:1ab923a9-b2b6-44ae-b559-27b7072dc1fc@v25g2000yq
k.googlegroups.com...
> Dzieci nie są już w wieku alimentacyjnym, syn ma 24 lata, a córka 27.
> Faktycznie rozwód z orzeczeniem winy może i byłby korzystniejszy, ale
> czy wówczas to nie będzie się ciągnęło latami i włóczeniem po sądach
> aby udowodnić winę?
no to jesli syn sie jeszcze uczy to jest w wieku alimentacyjnym ;)
ale ja pytallem o to w jakim wieku byly dzieci jak on ja zostawil, i czy
wtedy jakies alimenty byly zasadzone czy nie, ewentualnie czy placil
zasadzone albo dobrowolne
oczywiscie sprawa zapewne bedzie ciagnac sie latami, ale z tego co wiedze to
ona ma lepsze asy w rekawie, po pierwsze to ona wychowywala dzieci, jesli on
nie placil na nie, to kolejny plus, jesli ona do tej pory jest samotna, to
kolejny plus, bo on ma juz kogos, wiec formalnie to on ja zdradza, pytanie
czy dzieci stana za matka w trakcie takiej rozprawy, przypuszczam ze tak,
wiec szczerze powiedziawszy to nie widze mozliwosci aby on wygral
pozatym dopoki nie zapadnie decyzja o rozwodzie, to i nie bedzie podzialu
majatku, wiec ona bezbiecznie po staremu bedzie mogla mieszkac nie
przejmujac sie jego kombinacjami, najlepiej to jakby poszukala jakiegos
dobrego papugi, od rozwodow, to byc moze jeszcze wiecej ugra, moze jakies
zalegle alimenty, jesli to mozliwe, a w kazdym razie alimenty na siebie itd