-
11. Data: 2004-02-25 18:49:31
Temat: Re: rozwód
Od: "MG" <t...@p...onet.pl>
> Dokładnie nie moze żądac alimentów NA SIEBIE, natomiast moze żądac na
> dziecko
Mozna zadac alimentow na siebie. Oczywiscie po orzeczeniu rozwodu Proponuje
lekture art. 60 kro. I w tym wlasnie kontekscie ogromne znaczenie ma kwestia
orzeczenia winy w wyroku rozwodowym, gdyz takich alimentow moze zadac
WYLACZNIE malzonek rozwiedziony, ktory nie zostal uznany za wylacznie winnego
rozkladu pozycia. Druga przeslanka jest, aby pozostawal w niedostatku.
Z punktu widzenia powyzszego obowiazku alimentacyjnego nic nie stracisz Arku
godzac sie na rozwod bez orzekania o winie. A jest to chyba najprostrzy sposob
rozwiazania malzenstwa.
MG
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2004-02-25 19:44:52
Temat: Re: rozwód
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Użytkownik "MG" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7c47.000002ed.403cee3b@newsgate.onet.pl...
>
> > Dokładnie nie moze żądac alimentów NA SIEBIE, natomiast moze żądac na
> > dziecko
>
> Mozna zadac alimentow na siebie. Oczywiscie po orzeczeniu rozwodu
Proponuje
> lekture art. 60 kro.
> I w tym wlasnie kontekscie ogromne znaczenie ma kwestia
> orzeczenia winy w wyroku rozwodowym, gdyz takich alimentow moze zadac
> WYLACZNIE malzonek rozwiedziony, ktory nie zostal uznany za wylacznie
winnego
> rozkladu pozycia.
Własnie to napisałem. Wyłącznie winny nie może żądać alimentów na siebie
(tzn żądać może ale nie dostanie) natomiast może na dziecko
> Druga przeslanka jest, aby pozostawal w niedostatku.
Nie zawsze. Polecam lekturę art 60 par. 2 KRO.
> Z punktu widzenia powyzszego obowiazku alimentacyjnego nic nie stracisz
Arku
> godzac sie na rozwod bez orzekania o winie. A jest to chyba najprostrzy
sposob
> rozwiazania malzenstwa.
Nie byłbym tego taki pewien. Tylko rozwód z winy żony zabezpieczy go przed
płaceniem na nią alimentów.
____________
RF
-
13. Data: 2004-02-25 20:15:20
Temat: Re: rozwód
Od: "Jacek Placek" <j...@W...gazeta.pl>
I jeszcze jedno, bo nikt tego wyraznie nie napisal:
Jesli chodzi o alimenty na dziecko, to przyczyna rozwodu jest nieistotna.
Nie ocenia sie tu stosunkow miedzy malzonkami, a usprawiedliwione potrzeby
dziecka oraz mozliwosci zarobkowe i majatkowe zobowiazanego.
Niestety autor watku nie napisal, o ktore alimenty chodzi.
JP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2004-02-25 20:31:56
Temat: Re: rozwód
Od: "MG" <t...@c...onet.pl>
>
> Użytkownik "MG" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:7c47.000002ed.403cee3b@newsgate.onet.pl...
> >
> > > Dokładnie nie moze żądac alimentów NA SIEBIE, natomiast moze żądac na
> > > dziecko
> >
> > Mozna zadac alimentow na siebie. Oczywiscie po orzeczeniu rozwodu
> Proponuje
> > lekture art. 60 kro.
> > I w tym wlasnie kontekscie ogromne znaczenie ma kwestia
> > orzeczenia winy w wyroku rozwodowym, gdyz takich alimentow moze zadac
> > WYLACZNIE malzonek rozwiedziony, ktory nie zostal uznany za wylacznie
> winnego
> > rozkladu pozycia.
>
> Własnie to napisałem. Wyłącznie winny nie może żądać alimentów na siebie
> (tzn żądać może ale nie dostanie) natomiast może na dziecko
Sory - nie zrozumialam Cie wlasciwie
> > Druga przeslanka jest, aby pozostawal w niedostatku.
>
> Nie zawsze. Polecam lekturę art 60 par. 2 KRO.
Owszem, masz racje. Nie chcialam po prostu wchodzic w to za gleboko w tym
miejscu.
> > Z punktu widzenia powyzszego obowiazku alimentacyjnego nic nie stracisz
> Arku
> > godzac sie na rozwod bez orzekania o winie. A jest to chyba najprostrzy
> sposob
> > rozwiazania malzenstwa.
>
> Nie byłbym tego taki pewien. Tylko rozwód z winy żony zabezpieczy go przed
> płaceniem na nią alimentów.
No tak - trzeba by jeszcze rozwazyc prawdopodobienstwo takiej ewentualnosci i
czy w zw. z powyzszym warto sie szarpac... Nie mnie to oceniac...
Pozdr.
MG
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2004-02-26 11:42:39
Temat: Re: rozwód
Od: "Arek." <a...@w...pl>
Użytkownik "Jacek Placek" <j...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:c1ivoo$l0p$1@inews.gazeta.pl...
> I jeszcze jedno, bo nikt tego wyraznie nie napisal:
> Jesli chodzi o alimenty na dziecko, to przyczyna rozwodu jest nieistotna.
> Nie ocenia sie tu stosunkow miedzy malzonkami, a usprawiedliwione potrzeby
> dziecka oraz mozliwosci zarobkowe i majatkowe zobowiazanego.
>
> Niestety autor watku nie napisal, o ktore alimenty chodzi.
> JP
chodzi o alimenty na dziecko
-
16. Data: 2004-02-26 13:04:47
Temat: Re: rozwód
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Tue, 24 Feb 2004 10:08:21 +0100, Arek. wrote:
> Jesli zgodze sie na rozwod bez orzekania o winie, to czy moge prosic o
> nizsze alimenty na syna? zona napisala, ze bedzie zadac 500 PLN
> Co natomiast stracilbym, chcac rozprawy z orzekaniem o winie i przegrywajac
> z zona?
Samo orzekanie o winie nie ma wpływu na alimenty na dziecko.
Alimenty na dziecko płacisz dlatego, że jesteś jego ojcem, więc też jesteś
odpowiedzialny za zapewnienie mu godnego życia (dokładasz się do wydatków
na dziecko). One nie mają związku z winą. Normalnie Twoje pieniądze idą na
kupowaniu dziecku ubrań, jedzenia, opłacanie nie wiem czego i chodzi o to,
żeby po rozwodzie z matką to się nie zmieniło, czyli żeby dziecko
finansowo nie straciło na rozwodzie rodziców.
Wina wpływa natomiast na alimenty na męża/żonę. Osoba, która nie została
uznana za wyłącznie winną ma prawo (jeśli jej sytuacja finansowa wskutek
rozwodu znacznie by się pogorszyła) wystąpić o alimenty też dla siebie.
Oczywiście tylko do czasu zawarcia nowego związku małżeńskiego.
Pozdrawiam,
MArta
-
17. Data: 2004-02-26 13:07:52
Temat: Re: rozwód
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
On Tue, 24 Feb 2004 12:36:04 +0100, bosz wrote:
> A dziecko jest TWOJE...
> Trzeba na nie placic.. jesli Cie stac, plac 500,
> jesli ine, sprobuj wykazac to pezed sadem, ze Cie nie stac..
Dokładnie tak. Sąd będzie zainteresowany Tym, czego potrzebuje dziecko i
tym, na co Cię stać.
Pozdrawiam,
MArta