-
51. Data: 2020-02-12 12:45:15
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2020-02-01 o 23:00, Robert Tomasik pisze:
>> Slub w parafii panny mlodej, sakramenty trzeba gdzies wpisywac, itp.
>
> Można gdzie indziej wziąć, ale trzeba tam zgłosić.
Nie zgłosić, tylko dostać oficjalną zgodę na papierze od proboszcza.
No i oczywiście "co łaska".
Pozdrawiam
-
52. Data: 2020-02-12 18:20:01
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Kviat
W dniu 11.02.2020 o 23:24, Robert Tomasik pisze:
> Wiesz, pewnie mnie skrytykujesz, ale ja już dawno straciłem nadzieję i
> uważam, że nie ma większego znaczenia, kto tam rządzi. jeśli jeden przez
> 40 lat, to mniejsza szansa, ze będzie kradł. No bo ile możesz ukraść?
> Kupisz sobie kilka domów, jakieś samochody i co dalej?
No nie wiem. Pomysłów może być dużo.
Np. śnieg sprowadzić do swojej posiadłości?
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25584239,tej-zi
my-sniegu-w-centralnej-rosji-nie-ma-chyba-ze-w.html
Pozdrawiam
Piotr
-
53. Data: 2020-02-12 20:11:20
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e432992$0$17352$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 11.02.2020 o 00:55, J.F. pisze:
>> Na ile sie orientuje, to nie nie wystarczylo sie "zapisac".
>> Potrzebna byla rekomendacja, staz kandydacki itp. Wiec dobierali
>> sobie czlonkow ... choc pewnie w regionach, gdzie zalezalo na
>> slupkach, to zalatwiali takie sprawy hurtem.
>Ponieważ nigdy nie aspirowałem, to trudno mi się odnieść. Ale nie
>sądzę,
>by normalna osoba chcąca tam z jakiś sensownych pobódek wstąpić miała
>z
>tym problemy. Podejrzewam, że procedura miała na celu raczej odciąć
>oszołomów, co do których z góry było wiadomo, ze będzie z nimi
>kłopot.
>Ale to nie jest jakaś moja wiedza, tylko domysł.
Ty jakimis wspolczesnymi, demokratycznymi, zasadami myslisz.
A Partia demokracje miala w ... jakby sie jakis oszolom nie spodobal,
to byla masa sposobow na unieszkodliwienie go.
A nie tam, ze sobie nabierze czlonkow w kole, co mu da miejsce we
wladach centralnych.
http://www.polska1918-89.pl/pdf/zasady-wstepowania-d
o-pzpr,5905.pdf
>>> Rozwiniesz? Bo nie za bardzo rozumiem to przełożenie.
>> Brak chetnych i zufanych do zomo to powazny problem dla wladzy ...
>W jakim sensie? Rozwiniesz? Teraz ZOMO nie ma i niby w czym problem?
Teraz moze nie trzeba, choc jak widac - znow trzeba. Ale widac
policjanci jeszcze uwazaja, ze to w ramach obowiazkow sluzbowych
trzeba realizowac.
Ale jakby tak zomo zabraklo, to kto by PZPR bronil ?
>>> Nigdy mnie to specjalnie nie interesowało. W każdym razie nic
>>> ponad
>>> to, że lubiłem rozumieć, co się z czego bierze, bo to zawsze
>>> dawało
>>> szanse przewidzieć, co będzie dalej.
>
>> Te komuchy potrafily rzadzic. Pewnie gdzies z Moskwy ta nauka
>> przyszla. Trzeba tak urzadzic sprawy, zeby zaskoczenia nie bylo, a
>> nie jakies tam liczenie glosow. Jakies wybory do Sejmu ? Wazne, kto
>> zatwierdza kandydatow.
>Ale spójrz na to z drugiej strony. Teraz nie mamy tych procedur.
>Uważasz, że jest szczególnie lepiej? Nie to, bym jakoś szczególnie
>tęskinił za komunizmem, ale kilka sensowych rozwiązań tam było :-D
Teraz jest, ciagle jeszcze, demokratycznie. Chcesz zostac poslem - sa
okreslone wymogi, spelniasz, zdobedziesz odpowiednia ilosc glosow, to
zostajesz.
No poslem sam nie zostaniesz, senatorem co najwyzej, ale Kukizowi sie
udalo.
A jak glosow bedzie wiecej, to wygrywasz wybory, czy nawet koalicje
tworzysz i stara wladza odchodzi.
Nie - na taka przegrana Partia nie mogla sobie pozwolic. Wiec wybory
musza byc takie, aby Partia nie mogla przegrac :-)
>>> I uważasz, ze to było 10 milionów zaangażowanych i świadomych
>>> członków?
>> Przynajmniej na tyle zaangazowanych, ze sie nie bali wyrazic
>> swojego
>> zdania o wladzy i zapisac do Solidarnosci.
>Bo ja wiem? Zapisać sie jako jeden z 10 mln., to moim zdaniem
>mniejsza
>odwaga, niż zapisać sie jako jeden z 3 milionów. Zakładając, że w
>obydwu
>wypadkach ktoś to świadomie i z uczciwych pobudek czyni.
Cos w tym niby jest, ale zeby bylo 10 mln, to wczesniej musi byc 3
mln, 1 mln, 100 tys.
Ale znow - myslisz wspolczesnie i demokratycznie.
Z obywatelem mozna bylo duzo czy wrecz wszystko zrobic.
Wywalic go z pracy, nie dac mieszkania, odebrac mieszkanie ... no - tu
moze byc trudniej.
Nie placic premii, pobrac dzieci do wojska, rewizje robic co tydzien,
do wiezienia zamknac itp.
Wiec nawet jako 10mln obywatel zapisac sie do Solidarnosci - jakies
narazenie sie jest.
Do PZPR - zadne, a wrecz korzysci.
Oczywiscie do tego PZPR musi byc juz partia rzadzaca, na lufach
polsko-radzieckich karabinow osadzoną.
Bo inaczej to wygladalo np przed wojna - PZPR nie bylo, ale za
komunizm szlo sie siedziec.
I w 45 wygladalo inaczej, bo mogli przyjsc partyzanci i kazac
legitymacje zjesc.
>>> Pewnie masz rację. A teraz sądzisz, ze nie ma aktywistów w
>>> ugrupowaniach politycznych liczących na to, ze im się opłaci?
>> Na pewno sa, moze nawet wiecej, ale teraz partia rzadzi 4 lata,
>> czasem 8. A PZPR to 45 lat rzadzila i opanowala calosc :-)
>Wiesz, pewnie mnie skrytykujesz, ale ja już dawno straciłem nadzieję
>i
>uważam, że nie ma większego znaczenia, kto tam rządzi. jeśli jeden
>przez
>40 lat, to mniejsza szansa, ze będzie kradł. No bo ile możesz ukraść?
>Kupisz sobie kilka domów, jakieś samochody i co dalej?
No, za komu/socjalizmu tak jakos bylo. Ile mozesz ukrasc - talon na
poloneza, dwie wille itp?
W kapitalizmie mozna duzo wiecej ... ukrasc :-)
Ale sa tez i inne sprawy - nie podoba sie ? To nic nie mozesz zrobic.
Co najwyzej ustawic się w kolejce do pałowania ...
>>>> Marksa i Lenina to wciskano studentom, i to wszystkim.
>>> Widzisz coś zasadniczo złego w samym przekazaniu tych tez?
>> To bylo jakies kucie na pamiec. I jesli staje sie wazniejsze od
>> przedmiotow glownych, to chyba zle ...
>Ja miałem na pierwszym roku. Po kilku moich wystąpieniach facet
>oświadczył, ze będę miał w indeksie 5, pod warunkiem, ze już
>przestanę
>przychodzić na wykłady i wygłaszać swoje opinie.
Rok byl taki, ze tak sie dalo. 10 lat wczesniej moglby Cie spytac czy
aby na pewno chcesz zostac inzynierem :-)
>>> O którym "potem" piszesz? Bo PZPR, to jednak 40 lat.
>> IMO - gdzies w latach 40-tych, to im jeszcze potrzebni byli
>> agitatorzy. A potem okrzepli na tyle, ze juz nie.
>Te czasy, to znam z opowiadań dziadków, wujków, no może trochę z
>książek, ale tym średnio wierzę. Powiem Ci, ze z tych relacji nie
>wynika, by tzw, "szarzy obywatele" bronili się przed "nową władzą".
>Ale
>u nas góry, może na nizinach było jakoś inaczej.
Szaremu obywatelowi to wzglednie odpowiadalo.
Dostal dwa hektary z reformy rolnej, albo "czy sie stoi czy sie lezy
1500 sie nalezy", to co mial sie bronic.
Niektorzy cos jeszcze nie byli przekonani - i na tych agitatorzy sie
przydawali.
Szczegolnie, jak sie chce miec "3xTAK", choc znow - wynik
gwarantowany, zagwarantowali sobie inaczej.
Z czasem zaczely wychodzic niedogodnosci systemu. No i stalinowski
terror.
Terror sie skonczyl, niedogodnosci trwaly, czasem sie poglebialy,
narod mial nadzieje ze bedzie lepiej - i tak az do 1980 ...
>>> zdecydowanej większości po 5 latach okupacji "koło odwłoka
>>> latało",
>>> kto będzie rządził, byle było co jeść i nie strzelali na ulicach.
>> Jakos tak, zmeczenie wojna, tylko ze wkrotce sie okazalo, ze moze
>> na
>> ulicach nie strzelaja, ale zycie rownie niebezpieczne.
>Bo ja wiem? Komuniści raczej nie czepiali się tych, co po prostu
>chcieli żyć.
No chyba ze kułak. Bo "panów" pogonili wczesniej.
>> No i punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - jak komus odebrali
>> folwark, fabryke, kamienice, to trudno, zeby byl zadowolony.
>A to oczywiście jest prawda. Tyle, że jak już staliśmy się "wolni",
>to
>dopuściliśmy do tego, by top, co komuniści nakradli, ukradli oszuści
>i
>kombinatorzy. Bo ja wiem, czy lepiej?
A to w ogole skandal, ale chyba troche wymuszony.
Zabraklo Kaczynskiego w odpowiednim momencie ?
>>> Raz na czas, jak gdzieś jaką starszą osobę mam w zasięgu, to
>>> podpytuję, jak to było w czasie wojny, czy po wojnie. Większość
>>> była na tych "niezłomnych" po prostu wkurzona. Bo kradli,
>>> zabijali,
>>> jak ich ktoś nie tolerował, wymuszali pieniadze i wikt. Musieli z
>>> czegoś żyć, a Londyn nie za bardzo mógł ich utrzymywać.
>> Oczywiscie. Co nie zmienia faktu, ze jak poglady miales inne niz
>> wladza, to roznie mogles skonczyc.
>Fakt. Ale która władza top lubi?
Ogolnie zadna, ale jak 4 lata rzadzi i na smietnik, to mozna przezyc
:-)
>> Gdzies tam w latach 60-tych przyszla pierwsza odwilz, w 70-tych
>> zapanowal nawet dobrobyt, obywatele mogli sie poczuc w miare
>> zadowoleni ... ale niestety - to byl dobrobyt na kredyt ...
>Ale był. Nie kradli dla siebie :-)
Dla siebie kradli troche wiecej.
I nie byloby moze zle, tylko kredyt sie skonczyl, a raty zostaly.
I dobrobyt tez sie skonczyl :-)
Te komuchy ... jak ich chwalilem, ze potrafia rzadzic, to trzymanie
wladzy mialem na mysli, bo ekonomicznie - jak widac.
>>> Osobiście uważam, ze porażką było próbowanie zdobycia władzy przez
>>> obóz londyński rękami partyzantów tu w kraju. To nie miało żadnej
>>> szansy się powieść.
>> Zgadzam sie. Ale ci z Londynu to chyba az tak mocno nie probowali.
>> To chyba wyczyny tutejszych.
>Celne. Nie potrafię ocenić rzetelnie. Wiesz, ci lokalni twierdzili,
>ze
>walczą dla tamtych. Mnie sie wydaje, że to był otrochę, jak w
>Afganistanie. Tam trwa wojna, bo oni od tak dawna wojują, ze juz nic
>innego robić nie potrafię.
>W wypadku Polski był kawałek pokolenia, który nic innego robić nie
>umieli. Nie miało większego znaczenia chyba, z kim wojowali. Sądze,
>że
>gdyby była okazja do oswobodzenia Madagaskaru, to niewykluczone, że
>walczyli byśmy o te wolność.
IMO - nie o to chodzi. Chec walki i zycia w ziemiance szybko
przechodzi.
Tylko niestety - nie wygrali, wiec ciagle bylo o co walczyc.
Tzn niby juz nie bylo, trzeba sie bylo przyznac, ze przegralismy z
kretesem ... ale to tak nie po polsku ... choc akurat wiekszosc sie z
tym pogodzila, nieliczni zostali ...
A to pokolenie ... jakos sie wzielo do pracy, tylko jak na zlosc
przyszedl stalinowski terror i socjalistyczny bezsens.
J.
-
54. Data: 2020-02-12 20:41:37
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 12.02.2020 o 20:11, J.F. pisze:
> Teraz moze nie trzeba, choc jak widac - znow trzeba. Ale widac
> policjanci jeszcze uwazaja, ze to w ramach obowiazkow sluzbowych
> trzeba realizowac. Ale jakby tak zomo zabraklo, to kto by PZPR bronil
> ?
A to ZOMO, to Twoim zdaniem niby co było?
>> Ale spójrz na to z drugiej strony. Teraz nie mamy tych procedur.
>> Uważasz, że jest szczególnie lepiej? Nie to, bym jakoś szczególnie
>> tęskinił za komunizmem, ale kilka sensowych rozwiązań tam było :-D
>
> Teraz jest, ciagle jeszcze, demokratycznie. Chcesz zostac poslem -
> sa okreslone wymogi, spelniasz, zdobedziesz odpowiednia ilosc glosow,
> to zostajesz. No poslem sam nie zostaniesz, senatorem co najwyzej,
> ale Kukizowi sie udalo. A jak glosow bedzie wiecej, to wygrywasz
> wybory, czy nawet koalicje tworzysz i stara wladza odchodzi.
Tu się z Tobą nie zgodzę. Głosowało sie na konkretną osobę. Zobacz teraz
na ordynację. Głosujesz na Kowalskiego, a głosy dostaje Malinowski.
Spróbuj "uwalić" konkretnego posła? Nie da się. jak go partia
odpowiednio wysoko umieści, to będzie posłem.
>
> Nie - na taka przegrana Partia nie mogla sobie pozwolic. Wiec wybory
> musza byc takie, aby Partia nie mogla przegrac :-)
Czyli kto miałby kandydować?
>> Bo ja wiem? Zapisać sie jako jeden z 10 mln., to moim zdaniem
>> mniejsza odwaga, niż zapisać sie jako jeden z 3 milionów.
>> Zakładając, że w obydwu wypadkach ktoś to świadomie i z uczciwych
>> pobudek czyni.
>
> Cos w tym niby jest, ale zeby bylo 10 mln, to wczesniej musi byc 3
> mln, 1 mln, 100 tys. Ale znow - myslisz wspolczesnie i
> demokratycznie. Z obywatelem mozna bylo duzo czy wrecz wszystko
> zrobic. Wywalic go z pracy, nie dac mieszkania, odebrac mieszkanie
> ... no - tu moze byc trudniej. Nie placic premii, pobrac dzieci do
> wojska, rewizje robic co tydzien, do wiezienia zamknac itp. Wiec
> nawet jako 10mln obywatel zapisac sie do Solidarnosci - jakies
> narazenie sie jest. Do PZPR - zadne, a wrecz korzysci. Oczywiscie do
> tego PZPR musi byc juz partia rzadzaca, na lufach polsko-radzieckich
> karabinow osadzoną.
>
> Bo inaczej to wygladalo np przed wojna - PZPR nie bylo, ale za
> komunizm szlo sie siedziec.
>
> I w 45 wygladalo inaczej, bo mogli przyjsc partyzanci i kazac
> legitymacje zjesc.
>
>>>> Pewnie masz rację. A teraz sądzisz, ze nie ma aktywistów w
>>>> ugrupowaniach politycznych liczących na to, ze im się opłaci?
>>> Na pewno sa, moze nawet wiecej, ale teraz partia rzadzi 4 lata,
>>> czasem 8. A PZPR to 45 lat rzadzila i opanowala calosc :-)
>
>> Wiesz, pewnie mnie skrytykujesz, ale ja już dawno straciłem
>> nadzieję i uważam, że nie ma większego znaczenia, kto tam rządzi.
>> jeśli jeden przez 40 lat, to mniejsza szansa, ze będzie kradł. No
>> bo ile możesz ukraść? Kupisz sobie kilka domów, jakieś samochody i
>> co dalej?
>
> No, za komu/socjalizmu tak jakos bylo. Ile mozesz ukrasc - talon na
> poloneza, dwie wille itp? W kapitalizmie mozna duzo wiecej ... ukrasc
> :-)
>
> Ale sa tez i inne sprawy - nie podoba sie ? To nic nie mozesz
> zrobic. Co najwyzej ustawic się w kolejce do pałowania ...
>
>>>>> Marksa i Lenina to wciskano studentom, i to wszystkim.
>>>> Widzisz coś zasadniczo złego w samym przekazaniu tych tez?
>>> To bylo jakies kucie na pamiec. I jesli staje sie wazniejsze od
>>> przedmiotow glownych, to chyba zle ...
>
>> Ja miałem na pierwszym roku. Po kilku moich wystąpieniach facet
>> oświadczył, ze będę miał w indeksie 5, pod warunkiem, ze już
>> przestanę przychodzić na wykłady i wygłaszać swoje opinie.
>
> Rok byl taki, ze tak sie dalo. 10 lat wczesniej moglby Cie spytac
> czy aby na pewno chcesz zostac inzynierem :-)
>
>>>> O którym "potem" piszesz? Bo PZPR, to jednak 40 lat.
>>> IMO - gdzies w latach 40-tych, to im jeszcze potrzebni byli
>>> agitatorzy. A potem okrzepli na tyle, ze juz nie.
>
>> Te czasy, to znam z opowiadań dziadków, wujków, no może trochę z
>> książek, ale tym średnio wierzę. Powiem Ci, ze z tych relacji nie
>> wynika, by tzw, "szarzy obywatele" bronili się przed "nową
>> władzą". Ale u nas góry, może na nizinach było jakoś inaczej.
>
> Szaremu obywatelowi to wzglednie odpowiadalo. Dostal dwa hektary z
> reformy rolnej, albo "czy sie stoi czy sie lezy 1500 sie nalezy", to
> co mial sie bronic. Niektorzy cos jeszcze nie byli przekonani - i na
> tych agitatorzy sie przydawali. Szczegolnie, jak sie chce miec
> "3xTAK", choc znow - wynik gwarantowany, zagwarantowali sobie
> inaczej.
>
> Z czasem zaczely wychodzic niedogodnosci systemu. No i stalinowski
> terror. Terror sie skonczyl, niedogodnosci trwaly, czasem sie
> poglebialy, narod mial nadzieje ze bedzie lepiej - i tak az do 1980
> ...
>
>>>> zdecydowanej większości po 5 latach okupacji "koło odwłoka
>>>> latało", kto będzie rządził, byle było co jeść i nie strzelali
>>>> na ulicach.
>>> Jakos tak, zmeczenie wojna, tylko ze wkrotce sie okazalo, ze moze
>>> na ulicach nie strzelaja, ale zycie rownie niebezpieczne.
>
>> Bo ja wiem? Komuniści raczej nie czepiali się tych, co po prostu
>> chcieli żyć.
>
> No chyba ze kułak. Bo "panów" pogonili wczesniej.
>
>>> No i punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia - jak komus
>>> odebrali folwark, fabryke, kamienice, to trudno, zeby byl
>>> zadowolony.
>
>> A to oczywiście jest prawda. Tyle, że jak już staliśmy się "wolni",
>> to dopuściliśmy do tego, by top, co komuniści nakradli, ukradli
>> oszuści i kombinatorzy. Bo ja wiem, czy lepiej?
>
> A to w ogole skandal, ale chyba troche wymuszony. Zabraklo
> Kaczynskiego w odpowiednim momencie ?
>
>>>> Raz na czas, jak gdzieś jaką starszą osobę mam w zasięgu, to
>>>> podpytuję, jak to było w czasie wojny, czy po wojnie.
>>>> Większość była na tych "niezłomnych" po prostu wkurzona. Bo
>>>> kradli, zabijali, jak ich ktoś nie tolerował, wymuszali
>>>> pieniadze i wikt. Musieli z czegoś żyć, a Londyn nie za bardzo
>>>> mógł ich utrzymywać.
>>> Oczywiscie. Co nie zmienia faktu, ze jak poglady miales inne niz
>>> wladza, to roznie mogles skonczyc.
>
>> Fakt. Ale która władza top lubi?
>
> Ogolnie zadna, ale jak 4 lata rzadzi i na smietnik, to mozna przezyc
> :-)
>
>>> Gdzies tam w latach 60-tych przyszla pierwsza odwilz, w 70-tych
>>> zapanowal nawet dobrobyt, obywatele mogli sie poczuc w miare
>>> zadowoleni ... ale niestety - to byl dobrobyt na kredyt ...
>
>> Ale był. Nie kradli dla siebie :-)
>
> Dla siebie kradli troche wiecej. I nie byloby moze zle, tylko kredyt
> sie skonczyl, a raty zostaly. I dobrobyt tez sie skonczyl :-)
>
> Te komuchy ... jak ich chwalilem, ze potrafia rzadzic, to trzymanie
> wladzy mialem na mysli, bo ekonomicznie - jak widac.
>
>>>> Osobiście uważam, ze porażką było próbowanie zdobycia władzy
>>>> przez obóz londyński rękami partyzantów tu w kraju. To nie
>>>> miało żadnej szansy się powieść.
>>> Zgadzam sie. Ale ci z Londynu to chyba az tak mocno nie
>>> probowali. To chyba wyczyny tutejszych.
>
>> Celne. Nie potrafię ocenić rzetelnie. Wiesz, ci lokalni twierdzili,
>> ze walczą dla tamtych. Mnie sie wydaje, że to był otrochę, jak w
>> Afganistanie. Tam trwa wojna, bo oni od tak dawna wojują, ze juz
>> nic innego robić nie potrafię.
>
>> W wypadku Polski był kawałek pokolenia, który nic innego robić nie
>> umieli. Nie miało większego znaczenia chyba, z kim wojowali. Sądze,
>> że gdyby była okazja do oswobodzenia Madagaskaru, to niewykluczone,
>> że walczyli byśmy o te wolność.
>
> IMO - nie o to chodzi. Chec walki i zycia w ziemiance szybko
> przechodzi. Tylko niestety - nie wygrali, wiec ciagle bylo o co
> walczyc.
>
> Tzn niby juz nie bylo, trzeba sie bylo przyznac, ze przegralismy z
> kretesem ... ale to tak nie po polsku ... choc akurat wiekszosc sie
> z tym pogodzila, nieliczni zostali ... A to pokolenie ... jakos sie
> wzielo do pracy, tylko jak na zlosc przyszedl stalinowski terror i
> socjalistyczny bezsens.
>
>
> J.
>
--
Robert Tomasik
-
55. Data: 2020-02-12 22:15:43
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e4454f3$0$524$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 12.02.2020 o 20:11, J.F. pisze:
>> Teraz moze nie trzeba, choc jak widac - znow trzeba. Ale widac
>> policjanci jeszcze uwazaja, ze to w ramach obowiazkow sluzbowych
>> trzeba realizowac. Ale jakby tak zomo zabraklo, to kto by PZPR
>> bronil
>> ?
>A to ZOMO, to Twoim zdaniem niby co było?
Tylko z biegiem lat i pogarszaniem sytuacji liczba chetnych do mogla
sie zmniejszac.
A jakby ich zabraklo, to by wladza upadla.
Dzisiaj tez moze byc to samo, ale jesli niedogodnosc polega na
pilnowaniu miesiecznicy, schodow czy pomnika - to jest znosna :-)
>>> Ale spójrz na to z drugiej strony. Teraz nie mamy tych procedur.
>>> Uważasz, że jest szczególnie lepiej? Nie to, bym jakoś szczególnie
>>> tęskinił za komunizmem, ale kilka sensowych rozwiązań tam było :-D
>
>> Teraz jest, ciagle jeszcze, demokratycznie. Chcesz zostac poslem -
>> sa okreslone wymogi, spelniasz, zdobedziesz odpowiednia ilosc
>> glosow,
>> to zostajesz. No poslem sam nie zostaniesz, senatorem co najwyzej,
>> ale Kukizowi sie udalo. A jak glosow bedzie wiecej, to wygrywasz
>> wybory, czy nawet koalicje tworzysz i stara wladza odchodzi.
>Tu się z Tobą nie zgodzę. Głosowało sie na konkretną osobę. Zobacz
>teraz
>na ordynację. Głosujesz na Kowalskiego, a głosy dostaje Malinowski.
>Spróbuj "uwalić" konkretnego posła? Nie da się. jak go partia
>odpowiednio wysoko umieści, to będzie posłem.
Wysokosc na liscie teoretycznie nie ma znaczenia, ale psychologicznie
moze juz miec.
Ale owszem - jak partia prezna, to kilku kandydatow w okregu
przepchnie.
>> Nie - na taka przegrana Partia nie mogla sobie pozwolic. Wiec
>> wybory
>> musza byc takie, aby Partia nie mogla przegrac :-)
>Czyli kto miałby kandydować?
No jak to kto - masz mandat, jeden kandydat z PZPR, drugi kandydat z
PZPR.
Uwalaj sobie jak potrafisz :-)
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
WDU19850260112
od rozdzialu 7
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
WDU19760020015
a tu 8
J.
-
56. Data: 2020-02-13 00:14:15
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-02-12 o 18:20, Kviat pisze:
> W dniu 11.02.2020 o 23:24, Robert Tomasik pisze:
>
>> Wiesz, pewnie mnie skrytykujesz, ale ja już dawno straciłem nadzieję i
>> uważam, że nie ma większego znaczenia, kto tam rządzi. jeśli jeden przez
>> 40 lat, to mniejsza szansa, ze będzie kradł. No bo ile możesz ukraść?
>> Kupisz sobie kilka domów, jakieś samochody i co dalej?
Jak widać oni są wiecznie nienażarci i rzekomo dalej biedni.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/politycy-pis
-z-wroclawia-kradli-ciuchy-z-kontenerow-pck/e8g5h83
--
animka