-
21. Data: 2020-02-03 12:53:52
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Sat, 1 Feb 2020 23:00:24 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Bierzmowanie w niedzielę nie jest. Po Pierwszej Komunii masz "biały
> tydzień". Zresztą ja już nawet w sumie zapomniałem, ale w każdym razie
> moim zdaniem wygodniej, by dziecko szło do tych sakramentów w szkole, a
> nie domu.
To zupełnie nie moja sprawa, ale może dałoby się 1. komunię i bierzmowanie
załatwić on-line. Każdy zrobiłby to w dogodnym momencie, bo zebranie tylu
dzieciaków w jednym miejscu i czasie to przecie problem logistyczny.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
22. Data: 2020-02-03 13:19:55
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2020-02-03 o 12:53, Olin pisze:
> Dnia Sat, 1 Feb 2020 23:00:24 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>
>> Bierzmowanie w niedzielę nie jest. Po Pierwszej Komunii masz "biały
>> tydzień". Zresztą ja już nawet w sumie zapomniałem, ale w każdym razie
>> moim zdaniem wygodniej, by dziecko szło do tych sakramentów w szkole, a
>> nie domu.
>
> To zupełnie nie moja sprawa, ale może dałoby się 1. komunię i bierzmowanie
> załatwić on-line. Każdy zrobiłby to w dogodnym momencie, bo zebranie tylu
> dzieciaków w jednym miejscu i czasie to przecie problem logistyczny.
Jednym ze znaczeń słowa religia jest właśnie więź, a takie "spędy" mimo
wszystko są potrzebne w każdym normalnym społeczeństwie.
--
Liwiusz
-
23. Data: 2020-02-03 14:54:24
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Mon, 3 Feb 2020 13:19:55 +0100, Liwiusz napisał(a):
> Jednym ze znaczeń słowa religia jest właśnie więź, a takie "spędy" mimo
> wszystko są potrzebne w każdym normalnym społeczeństwie.
No tak. Zupełnie zapomniałem o wymiarze duchowym tych uroczystości.
Z okazji komunii dostałem wszak zegarek Poliot. Potem to się podobno
nazywało "święto rowerów", a teraz chrzestnym chyba nie wypada zejść
poniżej jakieś konsoli, ewentualnie Srajfona albo Szajsunga.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
24. Data: 2020-02-04 02:37:13
Temat: Re: rozdzial kosciola od komunii
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-02-02 o 23:47, A. Filip pisze:
> Animka <a...@t...ja.wp.pl> pisze:
>> W dniu 2020-02-02 o 22:58, A. Filip pisze:
>>> Animka <a...@t...ja.wp.pl> pisze:
>>> [...]
>>>> Największy numer to zrobił ksiądz, który odmówił Hołowni komunii i
>>>> narobił mu wstydu na cały kościół.
>>>> https://www.wprost.pl/kraj/10290115/ksiadz-odmowil-s
akramentu-komunii-szymonowi-holowni-jest-komentarz-p
arafii.html
>>>
>>> Czy prawo *świeckie* może mu coś za to zrobić? Pewnie na "bardzo
>>> upartego" tak, tyle że jakoś powątpiewam by komuś się
>>> chciało/opłacało być aż tak upartym. A bardziej cynicznie: jak się
>>> coś podobnego (z nagłośnieniem po mediach) tylko raz na parę lat
>>> zdarza to jest jak dla mnie "w granicach realistycznych oczekiwań".
>>
>> Hołownia powiedział, że teraz ten kościół będzie szerokim łukiem omijał :-)
>>
>>> Zresztą jak dla mnie to "spory ale pikuś". ZNACZNIE większym numerem
>>> była odmowa pochówku katolickiego przez biskupa "za aborcje" z
>>> pochówkiem udzielonym przez kościół-wojskowy.
>>
>> A skąd ksiądz wiedział, że zmarła miała aborcję? Hmmm, może z tym
>> biskupem była w ciąży?
>
> Chodziło o lekarza mężczyznę i "zabiegi aborcji" (już nie pamiętam czy
> przeprowadzane czy popierane).
Zbeszcześcił tajemnicę lekarską. Ciekawa jestem czy go wywalili.
--
animka
-
25. Data: 2020-02-08 20:25:23
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-02-03 o 00:37, Robert Tomasik pisze:
> Nie każde dziecko chodzi do szkoły w parafii, w której mieszka. Ja nie
> chodziłem, a i żadne z moich dzieci też nie.
Jeśli naprawdę byłes policjantem to nie wolno było Tobie ani rodzinie
chodzić do kościoła.
-
26. Data: 2020-02-09 01:57:44
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-02-08 o 20:25, Animka pisze:
>> Nie każde dziecko chodzi do szkoły w parafii, w której mieszka. Ja nie
>> chodziłem, a i żadne z moich dzieci też nie.
>
> Jeśli naprawdę byłes policjantem to nie wolno było Tobie ani rodzinie
> chodzić do kościoła.
No. Miał obowiązek jeździć. A proboszcza podwoził w bagażniku. :-)
pozdrawiam
-
27. Data: 2020-02-09 12:04:35
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 09.02.2020 o 01:57, RadoslawF pisze:
>>> Nie każde dziecko chodzi do szkoły w parafii, w której mieszka. Ja nie
>>> chodziłem, a i żadne z moich dzieci też nie.
>> Jeśli naprawdę byłes policjantem to nie wolno było Tobie ani rodzinie
>> chodzić do kościoła.
> No. Miał obowiązek jeździć. A proboszcza podwoził w bagażniku. :-)
Z opowiadań wiem, że jeszcze gdzieś w latach 80-tych się takie problemy
trafiały, ale nie było to po "linii służbowej", bo stronie służbowej
było wszystko jedno, co robiłeś w czasie wolnym. Podobno trafiali się
aktywiści partyjni, co potrafili podobno obserwować, kto dziecko do
"Pierwszej Komunii Świętej" wysyła. Ale to czasy Urzędów Spraw
Wewnętrznych, a nie Policji. Już pod koniec Milicji nikt takich rzeczy
nie robił.
--
Robert Tomasik
-
28. Data: 2020-02-09 13:10:20
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-02-09 o 12:04, Robert Tomasik pisze:
>>>> Nie każde dziecko chodzi do szkoły w parafii, w której mieszka. Ja nie
>>>> chodziłem, a i żadne z moich dzieci też nie.
>>> Jeśli naprawdę byłes policjantem to nie wolno było Tobie ani rodzinie
>>> chodzić do kościoła.
>> No. Miał obowiązek jeździć. A proboszcza podwoził w bagażniku. :-)
>
> Z opowiadań wiem, że jeszcze gdzieś w latach 80-tych się takie problemy
> trafiały, ale nie było to po "linii służbowej", bo stronie służbowej
> było wszystko jedno, co robiłeś w czasie wolnym. Podobno trafiali się
> aktywiści partyjni, co potrafili podobno obserwować, kto dziecko do
> "Pierwszej Komunii Świętej" wysyła. Ale to czasy Urzędów Spraw
> Wewnętrznych, a nie Policji. Już pod koniec Milicji nikt takich rzeczy
> nie robił.
Za komuny oficerowie milicji mieli jak działacze partyjni i reszta
czerwonej hołoty na stanowiskach. Mieli wierzyć w partię a nie boga.
W tamtym okresie kościoły na obrzeżach dużych miast były nazywane
partyjnymi. Bo różni tacy na stanowiskach tam jeździli często służbowymi
pojazdami. Żeby ich ktoś znajomy czy sąsiad nie spotkał i nie nakablował
w pracy czy organizacji To w latach siedemdziesiątych.
W latach pięćdziesiątych to różne czerwone ścierwa szły w niedziele
pod kościół i notowały znajomych którzy wychodzili z kościoła.
A potem donosili do twoich starszych kolegów z pracy. :(
Pozdrawiam
-
29. Data: 2020-02-09 13:25:58
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 9 Feb 2020 12:04:35 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 09.02.2020 o 01:57, RadoslawF pisze:
>>> Jeśli naprawdę byłes policjantem to nie wolno było Tobie ani rodzinie
>>> chodzić do kościoła.
>> No. Miał obowiązek jeździć. A proboszcza podwoził w bagażniku. :-)
>
> Z opowiadań wiem, że jeszcze gdzieś w latach 80-tych się takie problemy
> trafiały, ale nie było to po "linii służbowej", bo stronie służbowej
> było wszystko jedno, co robiłeś w czasie wolnym.
Ale nie bylo wszystko jedno, jakie masz przekonania :-)
> Podobno trafiali się
> aktywiści partyjni, co potrafili podobno obserwować, kto dziecko do
> "Pierwszej Komunii Świętej" wysyła. Ale to czasy Urzędów Spraw
> Wewnętrznych, a nie Policji. Już pod koniec Milicji nikt takich rzeczy
> nie robił.
Tak sie nagle Milicja oczyscila z aktywistow partyjnych ?
Czy tylko przestala ich sluchac ...
J.
-
30. Data: 2020-02-09 14:04:28
Temat: Re: rozdzial kosciola od szkoly
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 09.02.2020 o 13:10, RadoslawF pisze:
>>>>> Nie każde dziecko chodzi do szkoły w parafii, w której mieszka. Ja nie
>>>>> chodziłem, a i żadne z moich dzieci też nie.
>>>> Jeśli naprawdę byłes policjantem to nie wolno było Tobie ani rodzinie
>>>> chodzić do kościoła.
>>> No. Miał obowiązek jeździć. A proboszcza podwoził w bagażniku. :-)
>> Z opowiadań wiem, że jeszcze gdzieś w latach 80-tych się takie problemy
>> trafiały, ale nie było to po "linii służbowej", bo stronie służbowej
>> było wszystko jedno, co robiłeś w czasie wolnym. Podobno trafiali się
>> aktywiści partyjni, co potrafili podobno obserwować, kto dziecko do
>> "Pierwszej Komunii Świętej" wysyła. Ale to czasy Urzędów Spraw
>> Wewnętrznych, a nie Policji. Już pod koniec Milicji nikt takich rzeczy
>> nie robił.
> Za komuny oficerowie milicji mieli jak działacze partyjni i reszta
> czerwonej hołoty na stanowiskach. Mieli wierzyć w partię a nie boga.
> W tamtym okresie kościoły na obrzeżach dużych miast były nazywane
> partyjnymi. Bo różni tacy na stanowiskach tam jeździli często służbowymi
> pojazdami. Żeby ich ktoś znajomy czy sąsiad nie spotkał i nie nakablował
> w pracy czy organizacji To w latach siedemdziesiątych.
> W latach pięćdziesiątych to różne czerwone ścierwa szły w niedziele
> pod kościół i notowały znajomych którzy wychodzili z kościoła.
> A potem donosili do twoich starszych kolegów z pracy. :(
Na temat lat 50-tych trudno mi się wypowiadać. Z latami 70-tymi, to już
prędzej, bowiem znam kilka osób pracujących w tych czasach. Co
opowiadali, to napisałem. Gdzieś do połowy lat 80-siątych były
statystyki ilości oficerów należących do PZPR. Zostanie oficerem w
pierwszej połowie lat 80-tych łączyło się z silnymi naciskami na
wstąpienie do PZPR-u. Znam kilka osób, które leciały w kulki i
pozostawały kandydatami, bo - jak wyjaśniały - zanim się zapiszą, chcą
poznać idę i udało im się przetrwać. W drugiej połowie ju ż nikt sobie
tym głowy nie zawracał raczej. Co najwyżej trafił się jakiś kretyn na
stanowisku, co na własną rękę chciał dalej poprawiać statystyki.
--
Robert Tomasik