eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworowerzysta vs kierowca - prosba o porade
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 31. Data: 2005-05-08 10:45:09
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: "kpt" <k...@g...pl>


    Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:d5km6g$2ie$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Za takie zachowanie dałbym mu zakaz kierowania rowerem,

    a jak to wyegzekwowac?



  • 32. Data: 2005-05-08 11:16:49
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: "PiotrR" <w...@p...onet.pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
    news:d5jcjj$geb$3@inews.gazeta.pl...
    > PiotrR wrote:
    >
    > >
    > > jesli chcesz to załatwić tak jak on - to skombinujcie sobie też świadków
    że
    > > nie było
    >
    > najgłupszy pomysł jaki można było wymyśleć

    Zważając na stan systemu prawnego w naszym kraju
    zdecydowanie odpowiem, że jest to jedna z opcji, które
    należy brać pod rozwagę startując jako oskarżony w sądzie.

    Widzę że nigdy (oby tak dalej) nie miał Pan do czynienia z :
    - biegłym sądowym
    - prokuratorami
    - składem sędziowskim


    Od kiedy miałem wypadek i sprawę w sądzie
    jestem zdania że każdy może tak umoczyć że ręce opadają.

    Podam Panu przykład:
    Zostałem osądzony zaocznie przez Sąd jako winnym zdarzenia, ale
    w dokumentach byłem świadkiem, a co za tym idzie nie zostałem
    poinformowany przez sąd o moim wyroku, a co najlepsze nie mogłem
    się odwołać od wyroku.

    Więc kombinowanie sobie świadków tak jak zrobiła sobie strona
    przeciwna jest w naszym kraju jak najbardziej legalną opcją.

    Piotr
    --
    Fiat SC 1,1 black
    Małe jest piękne



  • 33. Data: 2005-05-08 11:17:20
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: seba <s...@w...wroc.pl>

    Hmmm
    Żeby był kontakt samochód-rower w tym miejscu to albo samochód musiałby
    jechać po ścieżce albo rower po jezdni. Myślę, że to może być ciekawy
    moment na rozprawie.


  • 34. Data: 2005-05-08 11:31:33
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    "natassja" <a...@j...w.reply.to> napisał:
    (...)
    > tu mam pierwsze pytanie: czy przy wyznaczonej przy jezdni trasie
    > rowerowej rowerzysta nie ma przypadkiem obowiazku jazdy ta wlasnie
    > trasa zamiast jezdnia?

    Ma, jak najbardziej.

    > i teraz dalszy ciag sprawy: okazuje sie ze rowerzysta zlozyl na ojca
    > skarge na policji, zapisal sobie bowiem nry rejestracyjne. oskarza go o
    > potracenie lusterkiem i najechanie od tylu na opone roweru.

    Jeżeli przebieg zdarzeń przebiegał zgodnie z Twoim opisem, to zwyczajnie
    pójść
    do SG, następnie wytoczyć sprawę cywilną za pomówienie i tyle.

    Debili nie brakuje.


  • 35. Data: 2005-05-08 11:33:52
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    "rowerzyk" <r...@z...sie.nad.tym.adresem> napisał:
    > patashnik wrote:
    >
    >> hipoteza trzecia, rowerzysta jest msciwym sk.synem z pretensjami do
    >> calego swiata.
    >
    > Nie spotkalem sie jeszcze z nikim takim. O ile nie byl to przypadkowy
    > rowerzysta, to nadal uwazam, ze musialo to wygladac nieco innaczej niz
    > opisano. Zwykla pyskowka nikt z rowerzystow za przeproszeniem dupy by
    > sobie nie zawracal. Szczegolnie jesli byla tak grzeczna.

    Nie spotkałeś? Widocznie mało korzystasz z roweru.

    > A zastanowilo mnie to, ze natassja wybiela swojego ojca i od razu szuka
    > argumentow na poparcie swojej tezy. Boi sie, ze ktos jej nie uwierzy?

    Wybiela? Przedstawiła sytuację i tyle.

    > Pozdrawiam.
    > Krzysiek vel rowerzyk

    Ten nick ma jakieś znaczenie?


  • 36. Data: 2005-05-08 11:51:07
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "kpt" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d5kqj9$5ib$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:d5km6g$2ie$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Za takie zachowanie dałbym mu zakaz kierowania rowerem,
    >
    > a jak to wyegzekwowac?

    Obrożę i monitoring. :-)
    Za takie numery kiedyś znowu trafi do sądu( może jako pozwany?), albo do
    szpitala. No i jak naruszył zakaz to go do pudła z dodatkiem za recydywę.


  • 37. Data: 2005-05-08 12:00:26
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: mocniak <m...@N...pl>

    Dnia 2005-05-08 13:33, Użytkownik Artur 'futrzak' Maśląg napisał:

    > Nie spotkałeś? Widocznie mało korzystasz z roweru.

    Wiesz, Rowerzyk akurat jest bardzo znaną osobistością w Białostocki światku rowerowym
    i
    raczej by się o tym dowiedział. Zresztą, ja też takiej osoby nie spotkałem.

    > Wybiela? Przedstawiła sytuację i tyle.

    A skąd ty taki pewny?

    Pozdrawiam

    --
    Mocniak


  • 38. Data: 2005-05-08 12:13:45
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: "rowerzyk" <r...@z...sie.nad.tym.adresem>

    --+ sA+An +-- wrote:
    > rowerzyk napisał(a):
    >
    >> Nie spotkalem sie jeszcze z nikim takim.
    >
    > ???

    Nie znam rowerzysty, ktory za grzecznie, czy nawet srednio grzecznie
    zwrocona uwage wrabial by kierowce w sady.
    Z drugiej strony nie moge wykluczyc, ze syn miejscowego notabla,
    dosiadajacy roweru okazjonalnie (bo taka moda), nie mogl by sie tak
    zachowac.
    Czy teraz sie jasniej wyrazilem?

    Pozdrawiam
    Krzysiek


  • 39. Data: 2005-05-08 12:21:37
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: elmer radi radisson <r...@s...wireland.org>

    rowerzyk wrote:

    > A zastanowilo mnie to, ze natassja wybiela swojego ojca i od razu szuka
    > argumentow na poparcie swojej tezy. Boi sie, ze ktos jej nie uwierzy?

    zapewne sciezka rowerowa znajdujaca sie rownolegle obok jezdni byla
    rowniez wybielona tak ze oslepiony blaskiem rowerzysta jej nie
    zauwazyl.




    --

    "ding ding donga dong dong ding dong
    dingy dingy son of a gun"


  • 40. Data: 2005-05-08 12:46:11
    Temat: Re: rowerzysta vs kierowca - prosba o porade
    Od: "rowerzyk" <r...@z...sie.nad.tym.adresem>

    Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

    > Nie spotkałeś?

    Rzucam sie w oczy, latwo zapadam w pamiec, lubie wsadzac ryja w nie
    swoje sprawy i wiedziec wiecej niz musze. Od jakis 2 lat troche wiecej
    niz przecietny rowerzysta interesuje sie stosunkami rowerzysta - reszta
    swiata. I nie przypominam sobie nikogo takiego.

    >Widocznie mało korzystasz z roweru.

    Na skladaku, dosc intensywnie, od dziecka, a od 97 roku na goralu.
    Srednio rocznie po 12 tys km po okolicach bialegostoku, odrobinke w
    gorach, ale bez wyjezdzania na wyprawy z sakwami.
    Ostatnio troche wiecej przed komputerem niz na rowerze z powodu
    strasznie lamliwych ram jakie teraz robia :)
    I zeby bylo [TG]: Prawo jazdy od 96, jednak przejechane znacznie mniej
    niz rowerem. Nie mniej caly czas w rodzinie jest jakis samochod i jak
    sie nie da rowerem, ani komunikacja miejska to korzystam.

    > Wybiela? Przedstawiła sytuację i tyle.

    Przedstawic mozna na wiele sposobow, a ta wersja mnie nie przekonuje.
    <domniemanie> Moze po prostu rodzice zorientowali sie, ze przesadzili i
    ze moga byc z tego klopoty i zaczeli kampanie promujaca swoja wersje
    wydazen. Ot. I tyle. </domniemanie>

    >> Pozdrawiam.
    >> Krzysiek vel rowerzyk
    >
    > Ten nick ma jakieś znaczenie?

    ma. lubie jezdzic rowerem.

    Pozdrawiam

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1