Powiedział(a) *szerszen* na tej grupie:

> dokladnie tak, jednak nadal mamy tu domniemanie ustnej zgody, zdjecia sa
> pozowane, a wiec zgoda na zrobienie zdjecia byla, a przy takiej argumentacji
> jaka tu jest przedstawiona, ze specjalnie robi foty na strone, mozna uznac
> ze fotografowany doskonale zdawal sobie sprawe z tego po co to zdjecie i
> gdzie bedzie mozna je zobaczyc,

Uważasz, że jeśli zapozujesz mi do zdjęcia to możesz się domyślać
czy wystawię je na pornostronie, na stronie z seryjnymi mordercami czy w
reklamie mercedesa?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
==> http://olgierd.bblog.pl <==

do góry

On Mon, 19 Feb 2007, Andrzej Lawa wrote:

> Olgierd wrote:
>
>>> Przy ilu osobach uznasz, że to już tłum, a przy ilu, że to
>>> indywidualne zdjęcie osób, których wizerunku nie można
>>> rozpowszechniać?
>>
>> Od tego momentu, kiedy będziesz mógł bezspornie stwierdzić, że
>> przedmiotem zdjęcia są konkretni ludzie.
>
> Odnieś się, proszę, do mojego przykładu ze zdjęciem zbiorowym
> podzielonym liniami na portrety...

Może ja spróbuję odnieść się do technicznej strony tezy Olgierda;
zrobię to w sposób najprostszy, czyli posługując się przykładami
linków do strony grupowicza z p.r.f.c:
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/06/35/1.htm
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/06/34/3.htm
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/06/30/4.htm

Śmiało możesz powiększyć na całą ścianę i podzielić liniami na portrety,
jeśli ktoś będzie się czepiał to nie o prawa do wizerunku - a przynajmniej
mam takie pełne przekonianie :), zaś czy pomalowanie sobie tak ściany
utworem zależnym w pomieszczeniu niepublicznym stanowi "dozwolony użytek"
to nie wiem, spytaj autora czy da Ci licencję :)

Teraz piłeczka po stronie Olgierda - czy TEN aspekt "niemożności
bezspornego stwierdzenia" (a może bezspornego stwierdzenia niemożności)
miał na myśli :|

pzdr, Gotfryd

do góry

A czy nie wystarczy fakt, że była to impreza publiczna??

Przecież z zapisu wynika, że wtedy nie potrzeba zgody?

do góry

Powiedział(a) *Gotfryd Smolik news* na tej grupie:

> Teraz piłeczka po stronie Olgierda - czy TEN aspekt "niemożności
> bezspornego stwierdzenia" (a może bezspornego stwierdzenia niemożności)
> miał na myśli :|

Ja nie wiem bo te zdjęcia są nieostre.
Chodzi mi o to, że mamy dwa zdjęcia: spotkanie 10 grupowiczów psp,
ustawiamy się do pozowania, ktoś robi zdjęcie i je wystawia. Zły
chłopak. A następny robi zdjęcie ulicy jak wychodzimy, po prostu
jesteśmy sztafażem na tym zdjęciu. Dobry chłopak.
Takie jest moje zdanie.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
==> http://olgierd.bblog.pl <==

do góry

Użytkownik "Piotr "Gerard" Machej" <g...@g...com> napisał w
wiadomości news:erc4c0$p39$1@news.dialog.net.pl...

> Była zgoda na zrobienie zdjęcia - to nie ulega wątpliwości. Ale czy
> była zgoda na publikację? Skąd domniemanie, że tak?

z intencji autora

> Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post w wątku. Ja tą sytuację widzę
> w ten sposób:

siedzisz sobie, podchodzi wlasciciel, opowiada ze dopiero otworzyl klub,
reklamuje go w necie, tworzy galerie, i yta czy moze ci zrobic fotke do
galeri, zgadasz sie i juz

> I teraz niech fotograf wykazuje, że było inaczej.

troche sie nagimnastykuje
jednak bez sensu jest robic fotki w takim celu o jakim piszesz aparatem
cyfrowy, takie foty robi sie polaroidem, jak sie zastanowic jak taki proces
musialby wygladac, to sie okazuje ze wiecej z tym by bylo klopotow niz zysky
ze zdjec

do góry

Użytkownik "Olgierd" <n...@n...spam.no.problem> napisał w wiadomości
news:pan.2007.02.19.12.37.10.534821@olgierd.wordpres
s.com...

> Uważasz, że jeśli zapozujesz mi do zdjęcia to możesz się domyślać
> czy wystawię je na pornostronie, na stronie z seryjnymi mordercami czy w
> reklamie mercedesa?

zdjecia byly robione w okrelonym miejscu, w okreslonych okolicznosciach,
obrazuja to co mialy i z dziesiatkow czy setek ludzi burzy sie tylko jeden
jelop i do tego odrazu przez papuge

sugeruje ze z duzo wiekszym prawdopodobienstwem mozna zalozyc ze gosc
wiedzial do czego pozuje, jednak przliczyl sie ze swoim "kamuflazem" albo
chce latwo zarobic pare zeta, niz to ze pytajacy sciemnia

do góry

Powiedział(a) *szerszen* na tej grupie:

> zdjecia byly robione w okrelonym miejscu, w okreslonych okolicznosciach,
> obrazuja to co mialy i z dziesiatkow czy setek ludzi burzy sie tylko jeden
> jelop i do tego odrazu przez papuge

Ale ani miejsce ani okoliczności nie uzasadniają twierdzenia, że była
zgoda na rozpowszechnianie wizerunku.
Jeśli autor zaniedbał tego - dla swojego, dobrze pojętego świętego
spokoju - to jego sprawa.
Rzecz jasna ja bym nie płacił lecz albo zdjął zdjęcie albo zamazał
twarz tamtego człowieka. Efekt może być nawet odwrotny od zamierzonego
przez gościa.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
==> http://olgierd.bblog.pl <==

do góry

Użytkownik "Olgierd" <n...@n...spam.no.problem> napisał w wiadomości
news:pan.2007.02.19.14.44.31.248073@olgierd.wordpres
s.com...

> Ale ani miejsce ani okoliczności nie uzasadniają twierdzenia, że była
> zgoda na rozpowszechnianie wizerunku.

nie mowie ze uzasadniaja, mowie tylko ze jest takie calkiem spore
prawdopodobienstwo

> Jeśli autor zaniedbał tego - dla swojego, dobrze pojętego świętego
> spokoju - to jego sprawa.

a to juz zupelnie inna kwestia

do góry

Piotr "Gerard" Machej wrote:

> Przeciwko zrobieniu zdjęcia - zgoda. Przeciwko publikacji - mogły coś
> mieć. Przykład był we fragmencie, który raczyłeś wyciąć. To, że
> pozwalam fotografowi zrobić fotkę _dla mnie_ nie oznacza, że chcę,
> aby została udostępniona publicznie. Jasne?

Jasne, tylko gdzie wtedy umowa na usługę? I zapłata za nią? ;)

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):
> Jasne, tylko gdzie wtedy umowa na usługę? I zapłata za nią? ;)

Umowa ustna. Zapłata - przy odbiorze zdjęcia (np. przy
wyjściu). Może też być wliczona w rachunek.
Uprzedzając - tak, bardzo podobnie to wygląda, kiedy
idziesz do zakładu fotograficznego zrobić sobie fotkę.

Pozdrawiam,
Gerard

do góry