Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:qieja4-h3i.ln1@ncc1701.lechistan.com...

> Patrząc na te zdjęcia, są to ewidentnie "sceny zbiorowe", w których
> ludzie stanowią tylko "element tła" i jako takie pod ochronę wizerunku
> nie podpadają.

moze ja sie nie znam, ale w takim razie jaka jest definicja "sceny
zbiorowej" nie podlegajacej ochronie, i zdjecia indywidualnego podlegajacego
tej ochronie, w galeriach na stronie, jest cala masa zdjec, na ktorych sa 2
osoby a czesto tylko i wylacznie jedna osoba, takie portretowki, wiec jak,
sceny zbiorowe to to nie sa, no chyba ze w tym momencie znaczenia ma
caloksztalt, czyli cala galeria umieszczona na klubowej stronie

pytam powaznie, bo nie czaje roznicy i granicy

do góry

Dnia Sat, 17 Feb 2007 23:31:26 +0100, szerszen napisał(a):

> pytam powaznie, bo nie czaje roznicy i granicy

art 81 prawa autorskiego

a tam gdzie nie mozna mowic o "zbiorowosci" trzeba pytac o pozwolenie na
publikacje wizerunku

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1fisgpj718xds.1uy6l0aqfvo9f$.dlg@40tude.net...

> art 81 prawa autorskiego
>
> a tam gdzie nie mozna mowic o "zbiorowosci" trzeba pytac o pozwolenie na
> publikacje wizerunku

ten artykul przeczytalem wczesniej, dlatego pytalem o definicje, bo jak dla
mnie to na wielu z tych fot, patrzac indywidualnie, nie ma mowy o
zbiorowosci, co innego traktujace galerie jako calosc, i stad moje pytanie

do góry

Dnia 17.02.2007 a...@p...fm <a...@p...fm> napisał/a:
> na którym wrzucane są zdjęcia robione gościom lokali, oczywiście za
> ich zgodą (ustną), do tego każdej osobie rozdawana jest wizytówka z
> adresem gdzie to zdjęcie można sobie ściągnąć (lub też usunąć wedle
> uznania, jest do tego formularz oraz nr tel).
> Wczoraj dostałem pismo od Pani adwokat, "wezwanie do usunięcia
> naruszenia praw oraz spełnienia świadczenia", w którym pisze, że jako
> pełnomocnik wzywa mnie do natychmiastowego usunięcia ze strony

Pełnomocnik kogo? Osoby na zdjęciu? Fotografa? Właściciela lokalu?

> zdjęcia, od ich jakiegokolwiek wykorzystywania etc. Zdjęcia jakoby
> zostały wykorzystane bezprawnie, a umieszczenie ich na stronie

Nawet jeśli w przypadku ochrony wizerunku isniało ustne przyzwolenie na
wykorzystanie, to i tak pozostaje kwestia dowodowa.

> Proszę o radę, ewentualne sugestie, jestem w stanie zapłacić, ale nie
> tej Pani z całym szacunkiem, mam czyste sumienie.

Przyjmując, że ta pani jest pełnomocnikiem osoby ze zdjęcia, to obawiam
się, że ma rację. Nie chce mi się wchodzić na Twoją stronę, ale z dużym
prawdopodobieństwem, te zdjęcia przedstawiają osoby które nie są wyłącznie
elementem tła czy nieistotnym elemenmtem ogółu kompozycji. Zapewne są
elementem głównym, bo tylko wtedy publikacja tych zdjęć ma większy sens. A
jeśli tak, to na taką publikację musisz mieć ich zgodę (art. 81).

--
Marcin

do góry

szerszen wrote:

> ten artykul przeczytalem wczesniej, dlatego pytalem o definicje, bo jak dla
> mnie to na wielu z tych fot, patrzac indywidualnie, nie ma mowy o
> zbiorowosci, co innego traktujace galerie jako calosc, i stad moje pytanie

Hmm... Nie przeglądałem całej tej galerii, tylko to, co było na
pierwszej stronie - i tam było co najmniej po kilka osób.

Poza tym - czy koniecznie trzeba traktować każde zdjęcie w galerii osobno?

Pprzykład: masz zdjęcie np. demonstracji na ulicy. Zgoda na publikację
potrzebna? Oczywiście, że nie. Powiększasz to zdjęcie na całą ścianę -
nadal żadne zgody nie są potrzebne. Teraz malujesz białą farbą ramki
tak, że w każdej ramce pojedyncza twarz (ale nadal jest to na jednym
"plakacie"). Zgoda potrzebna? Jeśli tak - to dlaczego, skoro tylko
domalowano ramki? Jeśli nie, to czym to się różni do pocięcia na kawałki
i umieszczenia w rządku w galerii na stronie?

Jak dla mnie sprawa do wygrania, ale na przyszłość warto tę ustną zgodę
na zrobienie zdjęć _do_galerii_ nagrywać i mieć "na wsiaki słuczaj",
jakby komuś odbiło ;)

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:fioka4-t3k.ln1@ncc1701.lechistan.com...

> Poza tym - czy koniecznie trzeba traktować każde zdjęcie w galerii osobno?

no wlasnie o o pytam ;)

bo sporo tam "portretow", wiec galeria stanowi calosc obrazu, czy bierzemy
pod uwage kazde osobno?
moze ktos obcykany w temacie sie wypowie

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
news:j5hka4-s5d.ln1@ziutka.router...

> Przyjmując, że ta pani jest pełnomocnikiem osoby ze zdjęcia, to obawiam
> się, że ma rację. Nie chce mi się wchodzić na Twoją stronę, ale z dużym
> prawdopodobieństwem, te zdjęcia przedstawiają osoby które nie są wyłącznie
> elementem tła czy nieistotnym elemenmtem ogółu kompozycji. Zapewne są
> elementem głównym, bo tylko wtedy publikacja tych zdjęć ma większy sens. A
> jeśli tak, to na taką publikację musisz mieć ich zgodę (art. 81).

no i tu wlasnie zaczyna sie kolejna dywagacja, w mysl tego artykulu "W braku
wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane", a zatem patrzac na te
foty, wszystkie pozowane i wyraznie widac ze osoby na fotach wiedzialy ze sa
fotografowane i nie protestowaly, mozna domniemywac ze zgoda taka byla
wyrazona, oczywiscie ustnie, a zatem nawet jesli galerii nie bedziemy
traktowac jako calosc, tylko kazde zdjecie z osobna, to wszystko jest
korekt, a przynajmniej takim sie wydaje

do góry

szerszen napisał(a):
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
> news:j5hka4-s5d.ln1@ziutka.router...
>> Zapewne są
>> elementem głównym, bo tylko wtedy publikacja tych zdjęć ma większy sens. A
>> jeśli tak, to na taką publikację musisz mieć ich zgodę (art. 81).
>
> no i tu wlasnie zaczyna sie kolejna dywagacja, w mysl tego artykulu "W braku
> wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane", a zatem
[cut]
> mozna domniemywac ze zgoda taka byla wyrazona, oczywiscie ustnie

Racz doczytać wspomniany przepis do końca. Tam dalej stoi: "...jeżeli
osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.". Raczej wątpię,
żeby właściciel lokalu płacił gościom za pozowanie do zdjęcia,
aby móc umieścić fotki w galerii.
Ciebie raczej interesuje dalszy punkt, czyli:
"Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej
jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza."
Zastanawiam się, na ile ten punkt można zastosować do fotek omawianych
w tym wątku. Bo o ile rzeczywiście mnóstwo z nich ma charakter
portretowy, o tyle osoby przedstawione na tych zdjęciach nadal są tylko
częścią imprezy, jednymi z wielu, wielu gości.
Ale to już chyba każdy sąd oceni po swojemu.

Pozdrawiam,
Gerard

do góry

Użytkownik "Piotr "Gerard" Machej" <g...@g...com> napisał w
wiadomości news:er980k$rm3$1@news.dialog.net.pl...

> Racz doczytać wspomniany przepis do końca. Tam dalej stoi: "...jeżeli
> osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.".

specjalnie to pominalem
a to dlatego ze jest tam dosc wazne slowo- "umowiona", w tym wypadku
umowiona zaplata to nic, zer, null, nigdzie nie jest tam napisane ze to musi
byc pozwyzej zera, skoro do kogos podchodzi na imprezie, mowi mu ze to fota
do galerii, ze kasy z tego nie ma, to sie umawiaja na free i tyle, warunek
jak dla mnie spelniony

do góry

szerszen napisał(a):
> specjalnie to pominalem
> a to dlatego ze jest tam dosc wazne slowo- "umowiona", w tym wypadku
> umowiona zaplata to nic, zer, null, nigdzie nie jest tam napisane ze to musi
> byc pozwyzej zera, skoro do kogos podchodzi na imprezie, mowi mu ze to fota
> do galerii, ze kasy z tego nie ma, to sie umawiaja na free i tyle, warunek
> jak dla mnie spelniony

Ale pozostaje kwestia dowodowa. Słowo przeciwko słowu, a to raczej ten,
co chce publikować powinien mieć dowód, że ma na to zgodę lub że
zapłacił. Zauważ, że jeśli zapłata wynosi zero, czyli jej nie ma,
to stosowanie tego punktu nie ma sensu - po prostu prosisz
o zgodę na publikację. A jeśli jej nie masz na piśmie, to znów
wracamy do kwestii dowodowej.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby te fotki można było też w lokalu
kupić. Czyli po prostu fotograf robi zdjęcie, i przy wyjściu można
je odebrać. A oprócz tego umieszcza je na stronie. I w tym momencie
bardzo trudno by mu było udowodnić, że fotografowani wiedzieli,
że fotki mają być publikowane w Internecie. Szczególnie biorąc
pod uwagę hałas panujący w takich lokalach :P

Pozdrawiam,
Gerard

do góry