-
11. Data: 2005-02-15 21:32:50
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: Janusz <h...@p...com>
Dnia Tue, 15 Feb 2005 21:01:09 +0000 (UTC), Jacek Krzyzanowski napisał(a):
> Robert Tomasik <r...@g...pl> napisali:
>> tego przeszukania. Jeśli ktoś uważa, że policjant w tym zakresie naruszył
>> prawo, to pozostaje mu złożenie zażalenia, o czym zresztą powinien zostać
>> pouczony.
>
> Moze tez po prostu policji nie wpuscic do domu.
może ,ale policja z byle powodu nie dokonuje "przeszukania na
legitymację",kiedy się na to decyduje musi to być poważna sprawa ,lub musi
mieć pewność ,że to co ją interesuje to zanjdzie.Policjant podejmując taką
decyzję bierze na siebie poważną odpowiedzialność.Prokurator takiego
przeszukania może nie zatwierdzić, a z tego mogą wynikać ujemne skutki
finansowe dla policjanta.
Jeżeli sprawa jest poważna /np.: ukrywanie przestępcy/odomowa wpuszczenia
policj może skońcyć sie tak:Otoczenie powiedzmy lokalu ,ściągnięcie
prokuratora - poruratorzy mają dyżury - lub uzykanie nakazu z pozwoleniem
na siłowe wejście.Spore straty materialne zapewnione oczywiście na rachunek
właściela ,który nie chciał wpuścić policjanta
JanuszHr
-
12. Data: 2005-02-15 21:33:48
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrnd14qgs.22l.j.krzyzanowski@machina.mech.pl..
.
> Bez przesady. Po prostu nie otwierac drzwi. Najczesciej skonczy sie na
> tym, ze policja ten fakt odnotuje i na temat niewpuszczenia wypowie sie
> sad, a to tez w takim wypadku, kiedy wizyta wynikala z dzialan
> operacyjnych. Raczej nie z powodu donosu sasiada.
> Ale tez niewykluczone, ze wpadna z hukiem kominiarze i zastrzela psa ;>
Jest tylko jeden problem praktyczny. Skąd będziesz wiedział kto jest za
drzwiami, zanim je otworzysz? Bo jak zapytasz i nie otworzysz, to już
podstawa do rozwalenia drzwi jak drut. Teraz decyzję podejmuje dowódca
grupy.
-
13. Data: 2005-02-15 22:00:38
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisali:
>
> Jest tylko jeden problem praktyczny. Skąd będziesz wiedział kto jest za
> drzwiami, zanim je otworzysz? Bo jak zapytasz i nie otworzysz, to już
> podstawa do rozwalenia drzwi jak drut. Teraz decyzję podejmuje dowódca
> grupy.
Mysle, ze zdecyduje sie na to, jesli naprawde bedzie mial dobry powod.
Moje ryzyko.
Nie mam w domu nic nielegalnego ale nie zycze sobie, zeby po moim domu
krecili sie obcy ludzie.
--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice .
............................................... ICQ 141058219 .
-
14. Data: 2005-02-15 22:27:28
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Janusz" <h...@p...com> napisał w wiadomości
news:6qp12koye2i9.1i4xucpq0id7k.dlg@40tude.net...
> Jeżeli sprawa jest poważna /np.: ukrywanie przestępcy/odomowa wpuszczenia
> policj może skońcyć sie tak:Otoczenie powiedzmy lokalu ,ściągnięcie
> prokuratora - poruratorzy mają dyżury - lub uzykanie nakazu z pozwoleniem
> na siłowe wejście.
W chwili obecnej decyzję o wejściu siłowym podejmuje dowódca grupy
dokonującej przeszukania. Zmieniło się od początku bieżącego roku, bo
dawniej faktycznie podejmował prokurator, jak piszesz.
> Spore straty materialne zapewnione oczywiście na rachunek
> właściela ,który nie chciał wpuścić policjanta
Jeśli był w lokalu i leciał w kulki, to na pewno na jego straty. Kłopot może
być przy pustym lokalu. Stąd nikt tych drwi tak nagminnie nie wysadza.
Zresztą w większości wypadków wszystko można w sposób cywilizowany załatwić.
-
15. Data: 2005-02-15 22:28:47
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrnd14s72.22l.j.krzyzanowski@machina.mech.pl..
.
> Mysle, ze zdecyduje sie na to, jesli naprawde bedzie mial dobry powod.
> Moje ryzyko.
> Nie mam w domu nic nielegalnego ale nie zycze sobie, zeby po moim domu
> krecili sie obcy ludzie.
Twoje prawo nie życzyć sobie. Ale policjanci mają lepsze sposoby rozrywki,
niż łażenie dla draki po cudzych domach. jak nie masz nic nielegalnego, to
szansa odwiedzin jest bliska zeru.
-
16. Data: 2005-02-15 23:03:39
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl>
> Procz legitymacji, policjant musi jeszcze podac powod
przylacze sie do pytan.
widze policjanta przez okno, wzglednie judasz.
nie znam sie na mundurach. nie otworze obcemu.
policjant mi pokazuje legitymacje.
nie znam sie na legitymacjach. nie otworze obcemu.
moze byc podrobiona.
mam wybor, zaryzykowac i otworzyc drzwi i zostac okradzonym/zginac albo olac
prawo i nie otworzyc drzwi.
wybralbym to drugie, dzialam zgodnie z logika. czy robie zle?
-
17. Data: 2005-02-16 00:11:36
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl> napisał w wiadomości
news:cutv2v$bvm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> wybralbym to drugie, dzialam zgodnie z logika. czy robie zle?
Raczej tak. Zawsze możesz zadzwonić do miejscowego dyżurnego na 997 i
zapytać, czy Ci pod oknem, to policjanci.
-
18. Data: 2005-02-16 11:09:41
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Ale wówczas nie powinien się dziwić, że mu drzwi zniszczą. A może się to
> zdarzyć, jeśli przyszli nie w sprawie załóżmy jakiegoś piractwa
> komputerowego, ale narkotyków, czy terroryzmu. Po za tym, jak już otworzy
te
> drzwi, to nie bardzo sobie owo niewpuszczenie technicznie wyobrażam.
> Rozumiem, ze będzie się z nimi bił. Czy ewentualnie coś innego miałeś na
> myśli pisząc te słowa. Uprzedzam, policjanci raczej nie wyjdą tylko z tego
> powodu, że gość nie ma ochoty dziś z nimi rozmawiać.
>
przez wizjer patrzy i prze dzrwo mowi, moze zawsze z blokada otworzyc.
P.
-
19. Data: 2005-02-16 11:10:47
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Jest tylko jeden problem praktyczny. Skąd będziesz wiedział kto jest za
> drzwiami, zanim je otworzysz?
ty zartujesz prawda? Czesto po srodku jest takie oczko :-)
P.
-
20. Data: 2005-02-16 11:18:34
Temat: Re: rewizja?kiedy?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cuu36a$rnd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl> napisał w
wiadomości
> news:cutv2v$bvm$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > wybralbym to drugie, dzialam zgodnie z logika. czy robie zle?
>
> Raczej tak. Zawsze możesz zadzwonić do miejscowego dyżurnego na 997 i
> zapytać, czy Ci pod oknem, to policjanci.
>
no to ja mam pytanie, wczoraj dokumencie gry policyjen na tvnie byla
pokazana akcja wejscia do meiszkania,
1 rzecz:
wyjeli pile i zaczeli przecinac drzwi, co jezeli do dzrwi z drugiej strony
podeszlo by dziecko i za pile zlapalo????
totalne przegiecie paly moim zdaniem
2 rzecz
w samochodzie przed sama akcja "przewodniczacy" mowi ze psa odrazu
zastrzelic jak bedzie, czy to nie jest przypadkiem bezprawne?
Wpierdala sie do czyjegos mieszkania i automatycznie psa zabija, jakby to
byla jakas rzecz, czy prawo pod tym wzgledem zwierzat nie chroni?
Prosze mi nie pisac ze poies moze zaatakowac (do czego ma prawo jest we
wlasnym mieszkaniu), pniewaz mozna zabrac pstolet z nabojami usypiajacymi,
i mozna zabrac dawke dla duzego psa, przeciez nie beda do jamnika strzelac.
P.