Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gc7jvh$lgp$1@news.onet.pl...

> a i na mózg się strasznie rzuca...

Dopuszczasz taką mozliwość, że twoje objawy nie musza występować powszechnie?

> niektórzy majątki wydają na to, jakby flaszka zgnitych owoców warta była
> tylu istnień ludzkich.

Tak się dziwnie składa, że bez wszelkich "niepotrzebnych" rzeczy, człowieka
jakiego znamy też by nie było.
Tak się też "dziwnie" składa, że tam gdzie ludzie wydają majątki na butelki
wina, są tez znacznie bogatsi "biedacy".
Pamiętam jak raz "za komuny" siedzieliśmy sobie w pracy przy sniadaniu i
komentowalismy w jakiejś gazecie fotografię, pokazującą jaka to w USA jest bieda
z powodu bezrobocia. Na fotografii był pokazany otoczony dziećmi smutny murzyn
siedzący bezczynnie przed swoim lichym domem, obok którego stał jakiś samochód.
Każdy z nas tak jak stał gotów był wtedy natychmiast zamienić swoje pewne, warte
15 USD na miesiąc, miejsce pracy i mieszkanie w bloku na bezrobocie tego
murzyna.
Pamięta ktoś "ogłoszenie": zamienię M3 w Warszawie na śpiwór w Nowym Jorku?



--
andreas

do góry

Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gc7jvh$lgp$1@news.onet.pl...

> Za to potem jak się zdenerwował, to wino w krew
> zamienił, żeby pokazać ludziom, że picie wina to dramat.

Kwestia interpretacji. Ktoś inny może zrozumieć, że równie co krew do życia
niezbędnę.


--
andreas

do góry

> Pamięta ktoś "ogłoszenie": zamienię M3 w Warszawie na śpiwór w Nowym Jorku?

Pamiętam, że kiedyś gdzieś w Krakowie przy Nowohuckiej było (chyba na kominie)
wielkie hasło "Socjalizm to pokój". Kiedyś ktoś pod nim dopisał równie wielkimi
literami: ", a kapitalizm, to dwa pokoje z kuchnią!".

do góry

andreas pisze:

> Kwestia interpretacji. Ktoś inny może zrozumieć, że równie co krew do
> życia niezbędnę.

Szczególnie czerwone :)


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota 04 październik 2008 14:36
(autor andreas
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gc7o1a$2gm$1@news.onet.pl>):

>> Za to potem jak się zdenerwował, to wino w krew
>> zamienił, żeby pokazać ludziom, że picie wina to dramat.
>
> Kwestia interpretacji. Ktoś inny może zrozumieć, że równie co krew do
> życia niezbędnę.

... wytwórcom win. Bo nie spożycielom.


--
Tristan

do góry

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gc7j1j$iom$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "GAL" <G...@T...pl> napisał
>>
>> TVP INFO podaje teraz program zachwalający picie piwa. Że nalezy pić dla
>> zdrowia-jakaś wypindrowana pozująca na lekarkę nakazuje wręcz picie piwa.
>> Toż to jakiś obłęd!
>> Co o tym sądzicie?
>
> Że dobrze prawi. Tylko z umiarem trzeba.

Mam odmienne zdanie.Mógłbym prawić tutaj godzinami,ale powiem tylko krótko.
Porównując aspekty zdrowotne picia piwa na plus i na minus bezsprzecznie
oceniam,że bilans jest zdecydowanie ujemny. Ale uczulę tu na inny aspekt.
Lekarz manawia do picia alkoholu? A co będzie jeśli pacjent wpadnie w
alkoholizm? Czy tenże lekarz bierze na siebie pełną odpowiedzialność za ten
stan? Bo medycyna nie zna kuracji alkoholowych dla poprawienia zdrowotności
tudzież samopoczucia pacjenta. Chyba-że ktoś zna takie kuracje medyczne
[zatwierdzone oficjalnie przez medycynę do wdrożenia] poprzez alkohol to
proszę mnie poinformowac.
>
>> Co na to prawo?
>
> Jeśli nie zachwala konkretnej marki tylko mówi ogólnie o piwie
> to jest to raczej program informacyjny, poradnikowy czy tam
> popularno-naukowy, ale nie reklama.

Znów mam odmienne zdanie. Namawianie w takiej formie do alkoholizmu ,
tudzież narkomani -jeśli nie ma zdecydowanych i oficjalnych wskazań
oficjalnej medycyny uważam za karalne. I nawet jeśli namawia się do
narotyków tudzież alkoholu bez nazwy ,
>
>> Acha! Proszę zagorzałych piwoszy o umiar w komentarzach...
>
> A dlaczego ty, zagorzały abstyent, umiaru nie zachowasz?
>
Znów mam odmienne zdanie. Nie jestem abstynentem, ale piwa nie pijam od
wielu lat.A z praktyki wiem, że każdy "zamach" na "prawa" piwoszy jest
odbierany jak atak na konstytucję USA [toć byłem zagorzałym piwoszem]. A w
czym ja nie mam umiaru jeśli mogę wiedzieć ?

GAL

do góry

GAL pisze:
> TVP INFO podaje teraz program zachwalający picie piwa. Że nalezy pić dla
> zdrowia-jakaś wypindrowana pozująca na lekarkę nakazuje wręcz picie piwa.

Ponoć na nerki dobrze działa.

> Toż to jakiś obłęd!

Twój.

> Co o tym sądzicie?

Histeryzujesz.

> Co na to prawo?

A co na to ojciec dyrektor?

> Jeszcze trochę i jakiś debil w kitlu w TV będzie zalecał aby trzy razy
> dziennie walnąć sobie setę to organizm będzie wyśmienicie pracował.
> Acha! Proszę zagorzałych piwoszy o umiar w komentarzach...

A ty nie mógłbyś zachować umiaru, hmm? Jest pewna różnica pomiędzy
chlaniem, a piciem od czasu do czasu w umiarkowanych ilościach.

PS: i jestem abstynentem. Ale nie oszołomem.

do góry

Użytkownik "GAL" <G...@T...pl> napisał
>
> Porównując aspekty zdrowotne picia piwa na plus i na minus
> bezsprzecznie oceniam,że bilans jest zdecydowanie ujemny.

Bezsprzecznie oceniasz?
Jesteś lekarzem?

> A co będzie jeśli pacjent wpadnie w alkoholizm?

Pacjent będzie alkoholikiem a lekarz skieruje go do swojego
kolegi zajmującego się uzależnieniami :)
I nie dramatyzuj tak, nie każdy kto napije się alkoholu staje
się alkoholikiem.

> Namawianie w takiej formie do alkoholizmu , tudzież narkomani -jeśli
> nie ma zdecydowanych i oficjalnych wskazań oficjalnej medycyny

A gdzie tu namawianie do *alkoholizmu*?

> uważam za karalne.

Przywołaj stosowny przepis karny.

>> A dlaczego ty, zagorzały abstyent, umiaru nie zachowasz?
>
> Znów mam odmienne zdanie. Nie jestem abstynentem, ale piwa
> nie pijam od wielu lat.

Twoja sprawa.

> A z praktyki wiem, że każdy "zamach" na "prawa" piwoszy jest
> odbierany jak atak na konstytucję USA [toć byłem zagorzałym
> piwoszem]. A w czym ja nie mam umiaru jeśli mogę wiedzieć ?

We wszystkim. Dawniej w piciu a teraz w potępianu picia.

do góry

> Na marginesie: Spotkałem w życiu masę alkoholików którzy zaczynali bo
> uwierzyli powtarzanej przez producentów piwa mantrze, że piwo to wolność,
> piwo to zdrowie, piwo to nie alkohol tylko napój zdrowotny.

Przecież to prawda szczera jest. Wiele narodów gdyby nie % dawno by już
wyginęła.
Gwoli ścisłości to zdrowotny wpływ umiarkowanej ilości tak wódki jaki i
koniaków, wiskaczy, wina czy piwa dawno temu został już udowodniony.

*piotr'ek*

do góry

> Zdania naukowców są podzielone. Tak samo jak np. w przypadku masło
> v/s margaryna. Oststnio nawet był w tv program o szkodliwości
> spożywania mleka czy w ogóle nabiału!

Tylko, że masło jest pochodzenia względnie naturalnego, a margaryna to
któraś tam frakcja destylacji ropy naftowej, odbarwiona i utwardzona wodorem
(podobnie jak "kawa" rozpuszczalna).

*piotr'ek*

do góry