> > Załóżmy że nazywam się Kowalski.
> > Czy mógłbym zarządać od PKObp wynagrodzenia za użycie
> > mojego nazwiska w ich reklamach?
> > Czy moje nazwisko stanowi dobro publiczne? Ja wiem że jest
> > przysłowiowy Nowak, Kowalski.
> > ALe ja nie jestem przysłowiowy ale realny - jednostkowy, tak jak każdy z
> > innych
> > Nowaków czy Kowalskich. I czuję się obrażony, oszukany. Bo nikt nie
pytał
> > mnie o zgodę!

> o ile sie nie myle to w reklamie "PanKOwalski" wyraznie bylo widac twarz
> pewnego pana, ktory napewno uzyskal honorarium za udzial w tej
> reklamie(pewnie tez nazywa sie Kowalski), wiec trudno byloby udowodnic, ze
> bank korzysta z Twojego nazwiska

nie zgodze sie :)

jesli nawet ow model nazywa sie Kowalski, to nie jest podane przy tym jego
imie. to po pierwsze...

sam zastanawialem sie niejednokrotnie, czy nie wygralbym tego typu sprawy w
sadze, bo przyznam, ze jak wchodze do jednego z najbardziej 'ulubionych'
przeze mnie bankow i gdy w kolejce czekam 30 minut i przy okazji widze, jak
ten bank wykorzystuje moje nazwisko do reklamy swoich marnych uslug, to az
mnie trzepie... gdyby to bylo dawne BPH, to nawet bym sie cieszyl, ale
mniejsza z tym.

ze zajadliwy nie jestem, to rozwazalem to czysto teoretycznie, ale IMHO
sprawa jest do wygrania. hmmm... wypadaloby jednak wczesniej zlozyc pismo o
zaniechanie tego typu praktyk i poczekanie na odpowiedz...

no a jesli przedmowca sie ze mna nie zgadza, to co, gdyby na ow plakatach
widnialo: PanKwasniewskiOlek...??? ;)

pozdrawiam i jestem otwarty na dalsze dyskusje.
Kamil
--
kiss me! i'm polish / 2B||!2B
http://board.pl/?show=PanKwasniewskiOlek

do góry

No miło że ktoś jest podobnego zdania.
Myślę że powództwo kilku Kowalskich byłoby już mocniejsze od pojedyńczego.
Dodatkowo należałoby mieć dowody strat - czyli np. kilku świadków
którzy potwierdzą że otworzyli konta - pod wpływem impulsu (o ten ma tam
konto!).
Potem udowodnić np. że moje nazwisko ktoś kojarzy z twarzą (np. zebrać ze
100 podpisów
osób z ulicy że mnie znają i kojarzą z twarzy )
No i jeszcze udowodnić że srodowisko nas szykanuje - np. w pracy - no jak
tam panie
Kowalski? wzbodacił się Pan?
Ale też szkoda niewspółmierna a ilość Kowalskich tak wielka że żądać od PKO
byłoby trzeba groszy - bo Sąd by brał pod uwagę to że nastepni by chcieli
pozywać PKO!
Tak więc rzecz bardzo chyba zagmatwana i bardziej oparta na odczuciach niż
paragrafach.
Ale Masz rację pod względem wykorzystania nazwisk znanych osób - tu się nikt
nie łudzi
że te osoby sa na pozycji wygranej. I gdzie tu równość wobec prawa?
Ale dzięki za zainteresowanie.

do góry

> No miło że ktoś jest podobnego zdania.
> Myślę że powództwo kilku Kowalskich byłoby już mocniejsze od pojedyńczego.
> Dodatkowo należałoby mieć dowody strat - czyli np. kilku świadków
> którzy potwierdzą że otworzyli konta - pod wpływem impulsu (o ten ma tam
> konto!).
> Potem udowodnić np. że moje nazwisko ktoś kojarzy z twarzą (np. zebrać ze
> 100 podpisów
> osób z ulicy że mnie znają i kojarzą z twarzy )

to raczej bezsensu.

> No i jeszcze udowodnić że srodowisko nas szykanuje - np. w pracy - no jak
> tam panie
> Kowalski? wzbodacił się Pan?

to juz jest argment.

> Ale też szkoda niewspółmierna a ilość Kowalskich tak wielka że żądać od
PKO
> byłoby trzeba groszy - bo Sąd by brał pod uwagę to że nastepni by chcieli
> pozywać PKO!

zaraz sie wypowiem.

> Tak więc rzecz bardzo chyba zagmatwana i bardziej oparta na odczuciach niż
> paragrafach.
> Ale Masz rację pod względem wykorzystania nazwisk znanych osób - tu się
nikt
> nie łudzi
> że te osoby sa na pozycji wygranej. I gdzie tu równość wobec prawa?
> Ale dzięki za zainteresowanie.

ogolnie to chcialbym troche sprostowac. pienidzy zadnych od PKO-BP bym nie
wzial - to raczej mnie nie interesuje (a jesli juz ktos by ich pozwal, to
cieszylbym sie, gdyby zadosc uczynienie bylo przelane na Dom Dziecka).
natomiast bardzo interesowaloby mnie, gdyby ow bank zaprzestal poslugiwania
sie moim/naszym nazwiskiem i wymyslil sobie cos innego rownie chwytliwego.
jak by nie bylo, to wlasnie dzieki poczcie polskiej oraz np. pko, nasze
nazwisko jest tak popularne...

biore sobie teraz ksiazke telefoniczna mojego miasta (cos ok. 50.000
mieszkancow)
18 Kowalskich / 16 Kowalow
ale
Wojcikow - 32, Maczkow i Mazurow - po 12, Kasprzykow - ponad 20, Nowakow -
ponad 30, Banysiow - ponad 30, Barczykow podobnie

wlasnie przez takie manewry, stajemy sie (Kowalscy) pospolici... np.
przyszly pracodawca moze miec podswiadomie juz wyrobione stanowisko 'a,
kowalski - pewnie przecietniak, nastepne c.v. prosze'...

wiec - domagalbym sie przede wszystkim nie uzywania _jakiegokolwiek_
nazwiska przy reklamach, informacjach itd. dawno juz powstal pomysl
nazywania kogos 'pan iksinski' i 'pani iksinska' - wiec czemu akurat nas sie
wszyscy czepiaja?

pozdrawiam,
Kamil
--
kiss me! i'm polish
http://board.pl/?show=iksinski

do góry