eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworegres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 21. Data: 2006-08-30 09:46:35
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >Moim zdaniem nie masz racji.
    Pominąlbym tego typu stwierdzenia, bo nie możesz tego udowodnić
    ("czarno na białym" np. cytując przepis), a to że nie zgadzasz się z
    policjantem, z TU wcale nie oznacza, ze masz rację.

    >który po przybyciu na miejsce i stwierdzeniu, że sprawcy kolizji nie ma
    Nie wiemy, czy "po przybyciu" czy tez odbyło się to w inny sposób.

    > że policjant rzeczonego sprawcy nie zastał.
    J.w. Twoja interpertacja zdarzeń.

    > że albo miał zamiar uciec,
    Oddalił się i to jest bezprzeczny fakt, który nawet obwiniony nie
    kwestionuje, więc daj spokój z dzielenie tego na kawałki.

    >Inaczej mamy do czynienia z domniemaniem
    >działania w dobrej wierze (art. 7 kc).
    Nie upieraj się o kc, bo jak już wcześniej napisałem w tej sprawie ma
    zastosowanie ustawa o ubezpieczeniach z racji lex specialis derogat
    legi generali. Dalej TU na nią się powołuje i z niej art. 43. 4.
    korzysta, opierając się o udokumentowany i niekewstionowany przez
    obinionego fakt.

    >Wynika to wprost z art. 6 kc.
    Nie. Z art. 43. 4. ustawy o ubezpieczeniach i ustalenia policjanta.

    > strony miały na myśli celowe działanie,
    Stwierdzono fakt, a nie powód (dlaczego oddalił się).

    >ubezpieczyciel musi dowieść celowego działania pytającego.
    To nie wynika z ustawy o ubezpieczeniach. Oddalił sie i tyle.

    --
    Artur Golański


  • 22. Data: 2006-08-30 09:46:35
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> napisał:

    >A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty
    Przeciez nie znasz stanu faktycznego, czyli jak chcesz kwestionowac to
    co policjant napisał?

    >"oddalił się z miejsca zdarzenia",
    Inaczej "zbiegł z miejsca zdarzenia" co policjant napisał :-)

    >"sprawcy nie zastano na miejscu zdarzenia"
    "Nie zastano" jest mało precyzyjne. Kto nie zastał?

    > "prawdopodobnie zbiegł"?
    Jeśli policjant to już ustalił, a zrobić to powinien, to nie może
    używać "prawdopodobnie".

    --
    Artur Golański


  • 23. Data: 2006-08-30 15:54:39
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    news:6uves3-g4f.ln1@ziutka.router...

    > A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty czyli np.
    > "oddalił się z miejsca zdarzenia", "sprawcy nie zastano na miejscu
    > zdarzenia" ewentualnie "prawdopodobnie zbiegł"? Może jest to czepianie,
    > ale MZ nie powinno się używać sformułowań które nie znajdują poparcia w
    > stanie faktycznym. "Henryk K. ukradł telewizor" vs. "U Henryka K
    > znaleziono telewizor pochodzący z kradzieży".

    Pewnie masz rację. Tym nie mniej dla naszej sprawy nie ma to żadnego znaczenia
    moim zdaniem. Skutek prawny w postaci prawa do żądania zapłaty wypłaconego
    odszkodowania powoduje nie wzmianka policjanta o ucieczce zawarta w notatce, a
    sama ucieczka. A zatem ubezpieczyciel musi dowieść, że do ucieczki faktycznie
    doszło. Notatka dowodem tego faktu nie jest. można by było ewentualnie
    przesłuchać w charakterze świadka tego policjanta skąd wiedział, ze sprawca
    uciekł. Ale policjant zenza, ze nie wiedział i sprawa padnie.


  • 24. Data: 2006-08-30 15:58:53
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:aalaf2hadpbqfs1pe6u5mt20f12gbpln6l@4ax.com...

    >>A nie powinien napisać tego zgodnie ze stanem rzeczywisty
    > Przeciez nie znasz stanu faktycznego, czyli jak chcesz kwestionowac to
    > co policjant napisał?

    Policjant w sumie równeiż tego stanu nei znał.
    >
    >>"oddalił się z miejsca zdarzenia",
    > Inaczej "zbiegł z miejsca zdarzenia" co policjant napisał :-)

    Nie, no to w zadnym wypadku nie są synonimy.
    >
    >>"sprawcy nie zastano na miejscu zdarzenia"
    > "Nie zastano" jest mało precyzyjne. Kto nie zastał?

    A kto pisze notatakę? Polcinat. No to on nie zastał. To jest całkiem trafna
    forma, bowiem w sumie nie można wykluczyć takiej sytuacji, że sprawca nie
    uciekł. Dogadali sie z poszkodowanym i sprawca odjechał, a następnie
    poszkodowany wzywa policję i mówi, ze sprawca zbiegł. Tak więc najbliższe prawdy
    jest stwierdzenie, że policjant nie zastał sprawcy.
    >
    >> "prawdopodobnie zbiegł"?
    > Jeśli policjant to już ustalił, a zrobić to powinien, to nie może
    > używać "prawdopodobnie".

    Eeee! A jak policjant ma to ustalić tak naprawdę? Faktem jedynym jest to, że
    sprawcy w chwili przybycia policjanta nie ma. Ale czy on zbiegł, czy odjechał
    niezauważywszy kolizji, czy wreszcie oddalił się by udzielić pomocy ofierze
    wypadku, to ustali postępowanie.


  • 25. Data: 2006-08-30 16:19:37
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Artur Golanski napisał(a):
    >> "oddalił się z miejsca zdarzenia",
    > Inaczej "zbiegł z miejsca zdarzenia" co policjant napisał :-)

    Oczywiście że nie.
    Oddalił się i zbiegł to różne pojęcia.
    Tak są interpretowane w prawie karnym (choćby art.178 kk) i nie można
    przyjąć że odnosząca się w istocie do tych samych działań ustawa o
    ubezpieczeniach obowiązkowych posługuje się tym pojęciem w innym znaczeniu.

    KG


  • 27. Data: 2006-08-30 20:03:24
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    kam <#k...@w...pl#> napisał:

    >Oddalił się i zbiegł to różne pojęcia.
    Tak, a czym się różnią wg ciebie?

    >Tak są interpretowane w prawie karnym (choćby art.178 kk)
    Nie widzę tam interpretacji. Co więcej jest tam tylko jedno pojęcie:
    "zbiegł".

    --
    Artur Golański


  • 26. Data: 2006-08-30 20:03:24
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >Policjant w sumie równeiż tego stanu nei znał.
    Ja tego nie wiem, jak również skąd ty to wiesz ;-/

    >>>"oddalił się z miejsca zdarzenia",
    >> Inaczej "zbiegł z miejsca zdarzenia" co policjant napisał :-)
    >Nie, no to w zadnym wypadku nie są synonimy.
    Nie o synonimy chodzi, a o sens zdania i fakt.
    Czym dla ciebie one się różnią w ocernie zdarzenia, faktów?

    >A kto pisze notatakę? Polcinat. No to on nie zastał.
    Znów - nie znamy okoliczności sprawy, aty twierdzisz jakbyś tam był
    lub czytał protokoł. Policjant mógł przybyć na miejsce zdarzenia ( in
    rzeczywiście nie zastał sprawcy), ale mogło byc tak, ze poszkodowany
    pojechał na komisariat i zgłosił fakt oraz dane personalne świadka.
    Policjant mógł wezwać obu, przesłuchać, potem odnaleźć sprawcę i po
    "Jego" wyjaśnieniach (nie kwestionował, że odjechał {bo niczego nie
    zauważył}, nie kwestionował kto komu porysował itd). Na podstawie tego
    napisał, że zbiegł.

    > Dogadali sie z poszkodowanym i sprawca odjechał
    Dziwne, że autor listu tego nie napisał !

    >Eeee! A jak policjant ma to ustalić tak naprawdę?
    Po prostu, przesłuchując strony. Zauważ, że poszkodowany i obwiniony
    zgodni są co do faktów, więc po co rozmywasz temat ? Autor odjechał i
    nie dogadywał się, bo przeciez niczego nie zauważył! Dlaczego na siłę
    kwestionujesz ustalenia policjanta, skoro nawet sam autor to
    potwierdza?

    >Ale czy on zbiegł, czy odjechał niezauważywszy kolizji,
    Dla mnie jest to dokładnie to samo, ponieważ w praktyce jest nie do
    udowodnienia, ze kolizji nie zauważył.

    >czy wreszcie oddalił się by udzielić pomocy ofierze
    >wypadku, to ustali postępowanie.
    Nic nie trzeba ustalać, bo to zrobiono, a ofiar nie było. Poza tym
    oddalenie się wiąząłoby się z "conajwyżej" z przestawieniem pojazdu w
    bezpieczne miejsce, a NIE odjechanie nim.
    OK. Nie ma sensu kruszyć kopii - oboje znamy swoje stanowiska i raczej
    oboje przewidujemy, że w ewentualnym procesie obwiniony nie ma szans
    na udowodnienie, że odjechał z miejsca zdarzenia, bo nie zauważył
    kolizji. A jeśli już, to czy sędzia przyjmując tłumaczenie sprawcy
    stwierdzi, że jednak nie zbiegł z miejsca zdarzenia.

    --
    Artur Golański


  • 28. Data: 2006-08-30 20:03:24
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    > A zatem ubezpieczyciel musi dowieść, że do ucieczki faktycznie
    >doszło.
    Przecież sam obwiniony potwierdza, że z miejsca zdarzenia się oddalił.

    > w charakterze świadka tego policjanta skąd wiedział, ze sprawca uciekł.
    Po przesłuchaniu kierowca fakt potwierdził, tłumacząc się ze stłuczki
    nie zauważył.

    > Ale policjant zenza, ze nie wiedział i sprawa padnie
    Wiedział czy widział ? Bo nie widział, ale i też nie musiał.
    Wystarczy, że to ustalił i od tego momentu wie.
    A sprawa nie padnie, bo obwiniony tego nie kwestionuje, a jedyni
    próbuje dowodzić, że: "odjechał, bo nie zauważył".
    Nie zapominaj o tym!

    --
    Artur Golański


  • 29. Data: 2006-08-30 20:12:56
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Artur Golanski napisał(a):
    >> Oddalił się i zbiegł to różne pojęcia.
    > Tak, a czym się różnią wg ciebie?

    'zbiegł' to celowe oddalenie się w celu uniknięcia odpowiedzialności,
    utrudnienia ustalenia przyczyny zdarzenia

    > Nie widzę tam interpretacji. Co więcej jest tam tylko jedno pojęcie:
    > "zbiegł".

    poczytaj jak jest rozumiane
    np III KKN 492/99

    KG


  • 30. Data: 2006-08-30 20:19:56
    Temat: Re: regres ubezp. (OC)-zbiegł z miejsca zdarzenia
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:cdrbf2hjm99chcripc66oc09h2fuidtv2k@4ax.com...

    > Przecież sam obwiniony potwierdza, że z miejsca zdarzenia się oddalił.

    Nie każde oddalenie jest ucieczką.
    >
    >> w charakterze świadka tego policjanta skąd wiedział, ze sprawca uciekł.
    > Po przesłuchaniu kierowca fakt potwierdził, tłumacząc się ze stłuczki
    > nie zauważył.

    Co potwierdził? Ucieczkę?
    >
    >> Ale policjant zenza, ze nie wiedział i sprawa padnie
    > Wiedział czy widział ? Bo nie widział, ale i też nie musiał.
    > Wystarczy, że to ustalił i od tego momentu wie.
    > A sprawa nie padnie, bo obwiniony tego nie kwestionuje, a jedyni
    > próbuje dowodzić, że: "odjechał, bo nie zauważył".
    > Nie zapominaj o tym!

    Nie zapominam.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1