-
21. Data: 2005-04-14 19:01:37
Temat: Re: pytanie odnośnie legalności takiego działania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w
wiadomości news:Epj7e.3118$0z2.603@news.chello.at...
> Żartujesz chyba. Ja mam system na płycie cdr, bo jest od razu
zintegrowany z
> service packami (tworzyłem tą płytkę zgodnie z opisem na stronach
> producenta) i nie zmienia to faktu, że jest to system legalny. A jakby
mi
> serwisant zażądał nośnika, pudełka i faktury przy instalacji
oprogramowania
> to bym go wyśmiał, bo to nie jego sprawa.
Jeśli faktycznie na stronie producenta jest informacja opisująca sposób
zrobienia takiej płytki, to faktycznie należało by przyjąć, iż wyraża on
zgodę na takie postępowanie i tym samym legalizuje użycie CD-R. Ja się
nie spotkałem z takim przyzwoleniem. Możesz podać źródło?
-
22. Data: 2005-04-14 20:03:25
Temat: Re: pytanie odnośnie legalności takiego działania [przydlugie]
Od: poreba <d...@p...com>
piwar <p...@p...com> niebacznie popelnil
news:d3m3dl$do4$1@news.onet.pl:
> nie wiedziałem, że można zrobić płytkę tak, by
> był w niej zaszyty numer licencji (ciekawe, czy to zgodne...? ;)
Ba! zalecane w pewnych przypadkach przez producenta, który udostępnia
do tego odpowiednie oprogramowanie oraz obszerną dokumentację
opisującą cały proces.
> Analogia:
> samochód - windows
> dowód rejestracyjny - licencja (czyt. brak dowodu - piractwo)
Bzzz! DR jest dokumentem poświadczającym dokonanie nakazanej
prawem czynności i jego okazanie na wezwanie też prawem jest wymagane
"Licencja" to prawo do "uzytkowania".
Ja na swój program pocztowy "licencję" w wersji papierowej mógłbym
uzyskać dopiero po pewnych dodatkowych zabiegach (i kosztach).
Natomiast warunki licencji zarówno ja legalny użytkownik,
jak i każdy piracący ten program możemy sobie w dowolnej ilości
wydrukować z helpa programu.
> nocny kierowca - serwisant sprzętu.
Bzzz! Serwisant powinien się zainteresować licencją na zlecone mu do
zainstalowania oprogramowanie dopiero wtedy gdy okoliczności
w oczywisty sposób wskazują na nielegalność kopii.
Np. podczas instalacji komunikat "do użytku tylko w komputerach
zainstalowanych w KG PP" "poza obszarem UE" czy cóś...
> Najprawdopodobniej piractwo komputerowe
> ma 'większe przyzwolenie' niż kradzież samochodu i dlatego dla
> niektórych to taka różnica.
Różnica nie tyle w poziome przyzwolenia, co w materi:
tu rzeczy materialne, tu prawa.
> Rzeczywiście nie ma płyt przy zakupie licencji, ale "niezbędne
> jest użycie legalnie nabytego nośnika instalacyjnego danego
> produktu". Czyli de facto nośnik jest i nie może być nim kopia
> od kolegi.
A cóż nielegalnego w nabyciu _nośnika_ od kolegi?
--
pozdrio
poreba