-
1. Data: 2007-05-16 22:02:09
Temat: pytanie o meldunek... ?
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
Witam.
Mam takie pytanie do zorientowanych w temacie.
Jestem zameldowany na stałe w mieszkaniu należacym do moich rodziców.
Od lutego tego roku mieszkam u mojej dziewczyny (w tym samym miescie, w
innej dzielnicy) w blokach spółdzielczych,
Z tego co wiem, obowiązek meldunkowy istnieje nadal - zatem chciałbym
(znaczy nie chciałbym ale chyba muszę) się zameldować u niej.
Jednak - nie chcę się wymeldowywać od moich rodziców - bo w przyszłości chcę
mieć prawo do mieszkania po nich.
Zatem - czy mogę być zameldowany w dwóch miejscach ? A może powinienem się u
dziewczyny zameldować czasowo ?
Macie pomysła - jak to korzystnie zorganizować ?
Pozdrawiam
Piotr
-
2. Data: 2007-05-16 22:12:01
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f2fv0v$art$1@news.onet.pl sundayman
<s...@p...onet.pl> pisze:
> `nie chcę się wymeldowywać od moich rodziców - bo w przyszłości
> chcę mieć prawo do mieszkania po nich.
Samo zameldowanie (czyli urzędowe zgłoszenie miejsca pobytu) nie ma związku
z posiadaniem prawa do lokalu.
> Zatem - czy mogę być zameldowany w dwóch miejscach ?
Tak. Np. w jednym na pobyt stały, w innym na czasowy.
> A może powinienem
> się u dziewczyny zameldować czasowo ?
> Macie pomysła - jak to korzystnie zorganizować ?
Zostawić jak jest.
--
Jotte
-
3. Data: 2007-05-16 22:34:52
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 17-05-2007 o 00:12:01 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
>> Macie pomysła - jak to korzystnie zorganizować ?
> Zostawić jak jest.
Dokladnie tak.
A ostatnia chyba sprawa (to bardziej do autora watku... ale nie bede do
tego celu nowego postu tworzyl) - jesli sie nie mysle, nie ma obowiazku
meldunkowego. Tzn. nie ma obowiazku posiadania adresu zameldowania - mozna
zyc jako bezdomny.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
4. Data: 2007-05-16 22:41:19
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
news:op.tsfycedkrgp2nr@sempron...
> Dnia 17-05-2007 o 00:12:01 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
> napisał(a):
>
>>> Macie pomysła - jak to korzystnie zorganizować ?
>> Zostawić jak jest.
> Dokladnie tak.
no dobrze, jak to się mówi - cool.
Ale - jeśli jakiś "sympatyczny sąsiad" stwierdzi że mu tu przeszkadzam, i
poleci - bo ja wiem - do administracji osiedla, albo gdzies tam z przejmym
donosem, ze tu mieszkam "nie zameldowany" - a mam tu takich milasków - to co
? Jeszcze mi się spółdzielnia przyczepi, że mieszkam bez pozwolenia ?
Wolałbym, żeby mi się nikt nie mógł przy...ieprzyć do niczego... To co
zrobić ? Hm ?
pozdr.
-
5. Data: 2007-05-16 22:57:48
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 17-05-2007 o 00:41:19 sundayman <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Ale - je?li jaki? "sympatyczny s?siad" stwierdzi ?e mu tu przeszkadzam, i
> poleci - bo ja wiem - do administracji osiedla, albo gdzies tam z
> przejmym
> donosem, ze tu mieszkam "nie zameldowany" - a mam tu takich milasków -
> to co
> ? Jeszcze mi si? spó?dzielnia przyczepi, ?e mieszkam bez pozwolenia ?
To teraz zastanow sie - ile mozesz miec mieszkan? Ile mozesz miec
meldunkow? Teraz podsumowanie: czy musisz byc zameldowany w kadym miejscu,
w ktorym mieszkasz?
> Wola?bym, ?eby mi si? nikt nie móg? przy...ieprzyae do niczego... To co
> zrobiae ? Hm ?
Wyjechac w Bieszczady
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
6. Data: 2007-05-16 23:02:33
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
sundayman wrote:
> Z tego co wiem, obowiązek meldunkowy istnieje nadal - zatem chciałbym
> (znaczy nie chciałbym ale chyba muszę) się zameldować u niej.
Owszem.
> Jednak - nie chcę się wymeldowywać od moich rodziców - bo w przyszłości chcę
> mieć prawo do mieszkania po nich.
A jaki to ma związek?
> Zatem - czy mogę być zameldowany w dwóch miejscach ? A może powinienem się u
> dziewczyny zameldować czasowo ?
Jeśli ma to charakter pobytu tymczasowego - owszem. Do dwóch miesięcy.
Potem musisz już udowodnić, że pobyt ma charakter tymczasowy. Ale
mieszkanie z kochanką nie spełnia raczej tych kryteriów.
> Macie pomysła - jak to korzystnie zorganizować ?
W pierwszej kolejności zrób sobie powtórkę z języka polskiego -
gramatyka ci się sypie wręcz obrzydliwie.
-
7. Data: 2007-05-16 23:08:42
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
news:op.tsfzemkcrgp2nr@sempron...
> Dnia 17-05-2007 o 00:41:19 sundayman <s...@p...onet.pl>
> napisał(a):
>
>> Ale - je?li jaki? "sympatyczny s?siad" stwierdzi ?e mu tu przeszkadzam, i
>> poleci - bo ja wiem - do administracji osiedla, albo gdzies tam z
>> przejmym
>> donosem, ze tu mieszkam "nie zameldowany" - a mam tu takich milasków -
>> to co
>> ? Jeszcze mi sie spó3dzielnia przyczepi, ?e mieszkam bez pozwolenia ?
>
> To teraz zastanow sie - ile mozesz miec mieszkan? Ile mozesz miec
> meldunkow? Teraz podsumowanie: czy musisz byc zameldowany w kadym miejscu,
> w ktorym mieszkasz?
No właśnie :)
Mieszkań mogę mieć chyba 100. O ile mnie na to stać :)
Czy muszę być wszędzie zameldowany - moim zdaniem nie - ale może się mylę ?
>> Wola3bym, ?eby mi sie nikt nie móg3 przy...ieprzya do niczego... To co
>> zrobia ? Hm ?
>
> Wyjechac w Bieszczady
taaa... pytam - jak to formalnie wygląda - bo nie wiem. Więc...trochę ten
żart mnie nie bawi...
pozdrawiam
-
8. Data: 2007-05-16 23:43:36
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
sundayman napisał(a):
> Mieszkań mogę mieć chyba 100. O ile mnie na to stać :)
> Czy muszę być wszędzie zameldowany - moim zdaniem nie - ale może się mylę ?
Może rusz wreszcie łaskawie zadek i zapoznaj się z ustawą o ewidencji
ludności, hmm?
Tam znajdziesz czarno na białym, że meldunek nie ma nic wspólnego z
posiadaniem lokalu. Meldunek wynika z faktu zamieszkania w jakimś lokalu.
-
9. Data: 2007-05-17 00:01:43
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 17-05-2007 o 01:08:42 sundayman <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Mieszka? mog? mieae chyba 100. O ile mnie na to staae :)
> Czy musz? byae wsz?dzie zameldowany - moim zdaniem nie - ale mo?e si?
> myl??
Mozesz jeszcze zerknac w dowod osobisty - wiecej jak jedno miejsce
zameldowania sie nie zmiesci :)
>>> Wola3bym, ?eby mi sie nikt nie móg3 przy...ieprzya do niczego... To co
>>> zrobia ? Hm ?
>> Wyjechac w Bieszczady
> taaa... pytam - jak to formalnie wygl?da - bo nie wiem. Wi?c...troch? ten
> ?art mnie nie bawi...
Przy naszej mentalnosci nie ma sposobu na ucieczke od "przypierdolnictwa",
nawet jesli wszystko wydaje sie byc OK. Stad taki komentarz.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
10. Data: 2007-05-17 09:13:25
Temat: Re: pytanie o meldunek... ?
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
>> Macie pomysła - jak to korzystnie zorganizować ?
>
> W pierwszej kolejności zrób sobie powtórkę z języka polskiego -
> gramatyka ci się sypie wręcz obrzydliwie.
ok, najpierw merytorycznie...
Bardzo jestem ciekaw, co w sytuacji, jeśli mieszkam w obu mieszkaniach - raz
tu - raz tam. Mam do tego prawo. Mogę sobie w dni parzyste mieszkać w jednym
domu, a w nieparzyste w drugim....
Ale chyba się tego tu nie dowiem...
hm... cóż.
Tak czy owak, za uwagi w temacie wszystkim dziękuję, za uwagi poza tematem i
dowcipy - też, chociaż jakoś mniej mnie one...
Koledzy - moim skromnym zdaniem, trochę za dużo czasem protekcjonalnego tonu
w odpowiedziach byłoby wskazane...Bo jakoś to nie ładnie wychodzi. W sumie,
muszę powiedzieć, że zasięgnę informacji u źródła bardziej wiarygodnego, bo
prawdę mówiąć odpowiedź w stylu "wyjedź w Bieszczady" jakoś niewiele
wnosi...
W przeciwieństwie do większości tekstów tutaj (i w ogóle na usenecie) moje
sformułowanie "macie pomysła" to taki celowy "żart językowy", zdaje się że z
serialu o kiepskich, więc uwagi o gramatyce może kolega zostawi na inną
okazję... :)
pozdrawiam (lekko zdegustowany)