-
11. Data: 2002-12-04 09:51:27
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: Krzysztof Kotkowicz <k...@h...jmg.com.pl>
Darek wrote:
> A możesz powiedzieć od kiedy tak jest?
> Nie jestem na bieżąco ponieważ w zasadzie korzystam z książki telefonicznej,
> ale 3 lata temu uszkodził mnie się samochód w drodze na wakacje na
> Pomorzu i od przechodniów dowiedziałem się jak nazywa się lokalny mechanik.
> Zadzwoniłem na info podałem nazwisko i nazwę miejscowości, okazało się że
> jest dwóch panów
> o takowym nazwisku i bez podania dokładnych namiarów ta pani nie mogła
> podać mi numerów zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych.
>
> Czy trzy lata temu była taka ustawa która została zniesiona?
Ciekawe...
3lata temu nie mialem tez takich problemow...
Zreszta lada dzien ma zostac wydana pierwsza od kilku lat papierowa
ksiazka telefoniczna, i czy ona tez nie jest zodna z ustawa o ochronie
danych osobowych? Nie mam teraz jak poszukac, jesli ktos mze to niech
znajdzie za mnie ale z tego co wiem, to:
"Abonent wyraza zgode na umieszczenie swoich danych osobowych w spisach
teleadresowych wydawanych przez Telekomunikacje Polska SA..."
Kiedys ankieta przychodzila poczta nawet. A to co jest na stronie WWW to
wlasnie elektroniczny spis teleadresowy.
Pozdrawiam
--
+ LANcaster + http://krkotkow.unixnetworks.org/~krkotkow +
+ k...@h...jmg.com.pl + +48 609 387 563 +
+ EKG/GG: 51127 + P166MMX/16MB + Atari 130XE/HDD130MB +
+ Palm m105 + Psion 3a + Amiga 500 + eZ80 microdevice +
+ Resistance is futile. Your post will be assimilated +
-
12. Data: 2002-12-04 10:18:22
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: "Darek" <d...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:askgur$lb2$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik Michał Matuszczyk napisał:
> >>o takowym nazwisku i bez podania dokładnych namiarów ta pani nie mogła
> >>podać mi numerów zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych.
> >>
> >>Czy trzy lata temu była taka ustawa która została zniesiona?
> >>
> >
> >
> > wlasnie o to mi chodzilo, zle zadalem pytanie, nie dostaniemy telefonu,
bez
> > pelnych danych - a w tej ksiazce, w necie, nie trzeba
> >
> Hmm... jakos dziwnie nie raz zdarza mi sie wyciągac od 913 numery na
> podstawie danych " Jan Kowalski albo Maria Kowalska i chyba ul.
> Grudziądzka... albo Chełmińska..." i paniusia wzdycha i dyktuje mi
> wszystki numery spełniające powyższe kryteria :-))
>
> A w ksiazce telefonicznej siedzi krasnoludek i każe podac dokładne dany
> zanim pozwoli nam zajrzec? Przydeptuje strony i nie chce zejść bez
> podania hasła?
> Paranoja.
>
> Jak ktos zastrzeże numer, to nie ma go ani w ksiązce ani na 913.
> Jak ktos nie zastrzeże, to ten numer jest jawny i nie musimy znac
> wszystkich danych żeby go dostać - wystarczy żeby podac tyle danych żeby
> przyzwoicie zaciesnic krąg "podejrzanych" i kobitka w informacji nie
> musiała dyktowac nam numerów wszystkich Kowalskich w mieście.
> To jedyne ograniczenie.
>
> Maddy
>
> --
> Magdalena "Maddy" Wołoszyk
> m...@e...com.pl
>
ok. Ale dwie osoby to chyba wystarczające zacieśnienie kręgu!
Ale i tak nie dowiedziałem się czy ustawa o ochronie danych tyczy się
biura numerów po dzień dzisiejszy.
Piszesz zresztą że nieraz zdarza Ci się? Co to znaczy?
Nieraz korzystasz z biura numerów?
Czy nieraz miła pani wyświadcza Ci taką przysługę? (niekoniecznie legalnie)
Nie chodzi mi o to czy pani jest osobą uczynną, tylko o to
czy reguluje to jakaś ustawa, tz. zezwala czy nie zezwala?
Pozdrawiam
Darek
-
13. Data: 2002-12-04 10:38:18
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Darek napisał:
>
> ok. Ale dwie osoby to chyba wystarczające zacieśnienie kręgu!
> Ale i tak nie dowiedziałem się czy ustawa o ochronie danych tyczy się
> biura numerów po dzień dzisiejszy.
> Piszesz zresztą że nieraz zdarza Ci się? Co to znaczy?
> Nieraz korzystasz z biura numerów?
> Czy nieraz miła pani wyświadcza Ci taką przysługę? (niekoniecznie legalnie)
> Nie chodzi mi o to czy pani jest osobą uczynną, tylko o to
> czy reguluje to jakaś ustawa, tz. zezwala czy nie zezwala?
Nie znam zadnej z Pań/Panów w informacji i nie mam z nimi żadnych
towarzysko - rodzinnych konekscji, ale często (powiedzmy raz w tygodniu)
zdarza mi sie szukać ludzi po nazwisku i bardzieju lub mniej
przyblizonym położeniu geograficznym.
Jeżeli numer jest zastrzeżony, to jestem o tym od razu informowana.
Zdażył mi się już że wśród prawdopodobnych numerów nie było tego
własciwego, bo był zastrzeżony.
Hehe.... a potem facet był niezadowolony że nie dostał dośc waznej
informacji, bo zmienił numer telefonu, zastrzegł go i mnie o tym nie
poinformował.
Tak to jest... chcemy egzystowac incognito - musimy sie pogodzic że
czasem nie dotra do nas ludzie których akurat chcielibyśmy widzieć :-)))
Swoja droga - teraz przy podpisywaniu umowy z TPSA od razu deklaruje sie
chęc bądź niechęć do udostepniania swoich danych "szerszej
publiczności". I dopóki sie zdania nie zmieni na piśmie, nie mozna miec
do nikogo pretensji.
A kiedy ustawa o ochronie danychn osobowych weszła w zycie, TPSA
rozsyłała informacje o mozliwości bezpłatnego zastrzezenia numeru.
Pamiętam że jakis paragraf był tam wymieniony. Nawet go wtedy
sprawdziłam. Wychodził że numer telefonu jest dostepny w informacji
dopóki go nie zastrzegę, czy jakoś tak.
Swoja droga - paranoja z usuwaniem danych z informacji telefonicznych,
spisów lokatorów, nawet informacji na domofonach to lekko chory obiaw.
I potem ludzie sie błąkają.
Prawie codziennie ktos do mnie dzowni domofonem i pyta "czy to
mieszkanie pani X? A jak nie to pod jakim numerem mieszka pani X"
A ja nie mam pojęcia - blok nowy, żadnych spisów, domofon z założenia
tylko z numerkami mieszkań - za dopisanie nazwiska trzeba *zapłacić* 15
zł - jakis idiota pytał kiedys na zebraniu wspólnoty czy i numerek
mieszkania można z domofonu usunać bo on sobie nie zyczy ujawniania
takich "wrażliwych danych" - i będą jego goście stawac pod balkonem i
krzyczeć "wiesiek, otwórz!" :-)) Fajnie, bo domofon jest z tych
sprytniejszych - mozna otworzyc drzwi tylko wtedy gdy ktos zadzwoni.
Lokatorzy jeszcze sie nie znaja, a jeżeli juz to "z widzenia", nie po
nazwisku. Kojarzę panią z dwojka koszmarnych dzieci, pana z długa broda,
strasznie starego staruszka (wygląda na sto lat :-) czy gościa z
jamnikiem. Mówimy sobie dzień dobry, wymieniamy uwagi na temat
sprzatania, jakośc pracy dozorcy czy administratora albo odpadających
płytek przy garażach. Ale jak sie ci ludzie nazywają?
Prywatnośc prywatnościa, ale niektórzy chcieliby wymazac się na dobre.
Tylko potem pogotowie może do nich nie trafić...
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
14. Data: 2002-12-04 10:51:08
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: c...@p...onet.pl
> Ale i tak nie dowiedziałem się czy ustawa o ochronie danych tyczy się
> biura numerów po dzień dzisiejszy.
Ustawa ta dotyczy biura numerów, jednak istnieją przepisy szczególne wobec tej
ustawy, min. art. 70 prawa telekomunikacyjnego:
Art. 70. 1. Dane osobowe zawarte w publicznie dostępnym spisie abonentów, a
także udostępniane za pośrednictwem służb informacyjnych operatora powinny być
ograniczone do:
1) numeru abonenta lub znaku identyfikującego abonenta,
2) nazwiska i imion abonenta,
3) nazwy miejscowości, w której znajduje się zakończenie sieci udostępnione
abonentowi,
4) nazwy ulicy, przy której znajduje się zakończenie sieci udostępnione abonentowi.
2. Rozszerzenie zakresu danych, o których mowa w ust. 1, wymaga zgody abonenta.
3. Abonent będący osobą fizyczną może złożyć zastrzeżenie dotyczące umieszczania
w publicznie dostępnym spisie abonentów określonych danych identyfikujących
abonenta, dotyczących w szczególności nazwiska, imion, płci albo adresu lub
części adresu, a także ich udostępniania za pośrednictwem służb informacyjnych
operatora.
4. Z tytułu zastrzeżenia, o którym mowa w ust. 3, operator może pobierać opłatę.
Opłata powinna odpowiadać kosztom wykonania zastrzeżenia, a jej wysokość nie
może stanowić przeszkody do korzystania z uprawnienia.
5. Udostępnianie w publicznie dostępnym spisie abonentów lub za pośrednictwem
służb informacyjnych danych identyfikujących abonentów innych niż wymienieni w
ust. 3 nie może naruszać słusznych interesów tych podmiotów.
Dodać należy do tego obowiązek firm telek. do dostarczania swoim abonentom spisu
nie rzadziej niz raz na dwa lata (55 pr. tel.)
pozdrawiam
Ciacho
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2002-12-04 11:31:03
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl>
Wed, 04 Dec 2002 11:38:18 +0100,Maddy wrote in
<asklvc$2el$1@news.tpi.pl>:
> Lokatorzy jeszcze sie nie znaja, a jeżeli juz to "z widzenia", nie po
> nazwisku. Kojarzę panią z dwojka koszmarnych dzieci, pana z długa broda,
> strasznie starego staruszka (wygląda na sto lat :-) czy gościa z
> jamnikiem. Mówimy sobie dzień dobry, wymieniamy uwagi na temat
> sprzatania, jakośc pracy dozorcy czy administratora albo odpadających
> płytek przy garażach. Ale jak sie ci ludzie nazywają?
Zapytaj ich jak się nazywają,to jak będa chcieli to Ci się przedstawią.
Widzę,że masz obsesję i nie możesz sobie udarować,że nic o ludziach nie
możesz się dowiedzieć.
> Prywatnośc prywatnościa, ale niektórzy chcieliby wymazac się na dobre.
> Tylko potem pogotowie może do nich nie trafić...
Jeżeli wzywa się pogotowie,czy policję,to podaje się dokładny
adres,imię,nazwisko...Nie martw się...pogotowie trafi do chorego.
Zapraszony gość też trafi...Nie martw się cudzymi sprawami ;-)
--
Kaja
-
16. Data: 2002-12-04 15:25:17
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: "Michał Matuszczyk" <m...@t...pl>
zadalem to pytanie, dlatego ze czesto chcialem skorzystac z pomocy w
znalezieniu numeru pod 913 i ZAWSZE mnie odprawiano z kwitkiem, jesli nie
podalem danych adresowych z dokladnoscia do numeru mieszkania, moze biuro
numerow w Katowicach jest takie dziwne, jak nie zapomne i bede w domu to
zadzwonie i sprawdze
--
Pozdrawiam
MM - Administrator
www.powiaty.net
-
17. Data: 2002-12-04 19:05:53
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: "BartekB" <n...@...aDresu>
Użytkownik "Filip 'Kafarov" <k...@S...pl> napisał
> Otrzymasz dane (nazwisko, adres), to jest to samo jakbys szukal po numerze
w
> ksiazce telefonicznej.
Widzisz, pytalem sie jakis czas temu o dane abonenta, to kazali mi zadzwonic
pod numer i samemu sie spytac...
pzdr.
B
-
18. Data: 2002-12-04 20:32:04
Temat: Re: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Kaja napisał:
> Zapytaj ich jak się nazywają,to jak będa chcieli to Ci się przedstawią.
> Widzę,że masz obsesję i nie możesz sobie udarować,że nic o ludziach nie
> możesz się dowiedzieć.
Kurcze, po prostu zwaliłas mnie z nóg.
W całym swoim zyciu nie znalazłam nikogo kto potrafiłby z jednego
akapitu postawic tak fachową diagnozę.
Niesamowite, powinnas na tym trzaskac kase a nie marnowac talent...
Psychologia to cos dla Ciebie. Brak poczucia absurdu i smieszności to
cecha bardzo pomocna w tym zawodzie.
A ja widze że masz obsesję na punkcie prywatności.
Pewnie nie płacisz kartami bo tam na kwitku zostaje twoje nazwisko...
Ten gośc co chciał numerek mieszkania usunąć ze swojego domofonu to
jakis twój bliższy krewny, co?
> Jeżeli wzywa się pogotowie,czy policję,to podaje się dokładny
> adres,imię,nazwisko...Nie martw się...pogotowie trafi do chorego.
Obys trafiła na sąsiadów którzy w każdym calu uszanuja twoje prawo do
prywatności. Serdecznie Ci tego życzę...
Np. nie zainteresuja sie dlaczego jacyś ludzie wynosza Ci z mieszkania
wszystkie meble... W końcy to Twoja prywatna sprawa...
> Zapraszony gość też trafi...Nie martw się cudzymi sprawami ;-)
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Może przeczytaj to zdanie jeszcze raz. Albo dwa razy.
Jak nie najdzie Cie refeksja, to juz nic Ci nie pomoże...
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
19. Data: 2002-12-04 21:03:32
Temat: Odp: pytanie o ksiazke telefoniczna w internecie
Od: "Filip 'Kafarov" <k...@S...pl>
Użytkownik BartekB <n...@...aDresu> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:asljlv$6l2$...@f...man.torun.pl...
> Widzisz, pytalem sie jakis czas temu o dane abonenta, to kazali mi
zadzwonic
> pod numer i samemu sie spytac...
Ja sie wcale nie dziwie... mi sie tez nie chcialo wklepywac, trzeba ladnie
poprosic, grzecznie, to Ci poda...
Pozdrowka