-
1. Data: 2008-04-13 11:05:43
Temat: pytanie do zorientowanych w prawie amerykańskim
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
Raz na jakiś czas wchodzę z przyzwyczajenia na www.imdb.com na forum poświęcone
Polańskiemu i widząc jak go tam szkalują aż przykro mi się robi na myśl, że
przez jakąś gówniarę, która lata temu sama mu się wpakowała do wyra, pewnie
podała nieprawdziwy wiek i podobno teraz SAMA prosi, żeby mu odpuścić, facet
prawdopodobnie do końca życia nie postawi już nogi w kraju, w którym odnosił
największe sukcesy (nie wiem na ile on sam tego żałuje). Moje pytanie jest
następujące-czy w amerykańskim prawie istnieje coś takiego jak przedawnienie
przestępstwa, a jeśli tak, to czy stosuje się do sprawy Polańskiego i po ilu
latach?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2008-04-13 12:07:45
Temat: Re: pytanie do zorientowanych w prawie amerykańskim
Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>
Piotrek <p...@p...onet.pl> napisal:
> Raz na jakiś czas wchodzę z przyzwyczajenia na www.imdb.com na forum poświęcone
> Polańskiemu i widząc jak go tam szkalują aż przykro mi się robi na myśl, że
> przez jakąś gówniarę, która lata temu sama mu się wpakowała do wyra, pewnie
> podała nieprawdziwy wiek i podobno teraz SAMA prosi, żeby mu odpuścić, facet
> prawdopodobnie do końca życia nie postawi już nogi w kraju, w którym odnosił
> największe sukcesy (nie wiem na ile on sam tego żałuje). Moje pytanie jest
> następujące-czy w amerykańskim prawie istnieje coś takiego jak przedawnienie
> przestępstwa, a jeśli tak, to czy stosuje się do sprawy Polańskiego i po ilu
> latach?
Z Polanskim sprawa jest powazniejsza, bo on zwial w trakcie trwania
rozprawy. Inna sprawa, ze chyba slusznie zrobil, bo z pozniejszych
doniesien wynika, ze sedzia i lawa chcieli z tego zrobic pokazowke,
a z rdzennym usmanem tak latwo by nie poszlo, jak z gosciem na zielonej
karcie.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
3. Data: 2008-04-13 12:37:08
Temat: Re: pytanie do zorientowanych w prawie amerykańskim
Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>
"Piotrek" <p...@p...onet.pl> pisze:
> Raz na jakiś czas wchodzę z przyzwyczajenia na www.imdb.com na forum
> poświęcone Polańskiemu i widząc jak go tam szkalują aż przykro mi się
> robi na myśl, że przez jakąś gówniarę, która lata temu sama mu się
> wpakowała do wyra, pewnie podała nieprawdziwy wiek
Ono miała wtedy 12 czy 13 lat a nie 16 czy 17 które czyniłyby twoją
argumentacje "nieco sensowniejszą". Według naszego prawa byłby to
"stosunek z nieletnią" według prawa sporej części stanów USA to jest
"statutory rape".
> i podobno teraz SAMA prosi, żeby mu odpuścić, facet prawdopodobnie do
> końca życia nie postawi już nogi w kraju, w którym odnosił największe
> sukcesy (nie wiem na ile on sam tego żałuje). Moje pytanie jest
> następujące-czy w amerykańskim prawie istnieje coś takiego jak
> przedawnienie przestępstwa, a jeśli tak, to czy stosuje się do sprawy
> Polańskiego i po ilu latach?
A nawet się nie poświęcisz na tyle żeby podać o który konkretnie stan
chodzi? Nie sądzę żeby akurat to było przestępstwem federalnym.
--
Andrzej Adam Filip : a...@p...onet.pl : a...@x...wp.pl
Każdy policjant poświadczy, że homoseksualiści to krąg niemal w stu
procentach pokrywający się ze środowiskiem pedofilskim. To fakt,
na który nie potrzeba żadnych badań.
-- Wierzejski, Wojciech (1976-)
-
4. Data: 2008-04-13 13:32:41
Temat: Re: pytanie do zorientowanych w prawie amerykaĹskim
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
> A nawet siÄ nie poĹwiÄcisz na tyle Ĺźeby podaÄ o ktĂłry konkretnie stan
> chodzi? Nie sÄ dzÄ Ĺźeby akurat to byĹo przestÄpstwem federalnym.
>
Z tego co wiem działo się to w Kalifornii.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2008-04-13 14:30:05
Temat: Re: pytanie do zorientowanych w prawie amerykańskim
Od: the_foe <t...@W...pl>
Dnia 13 Apr 2008 13:05:43 +0200, Piotrek napisał(a):
> Moje pytanie jest
> następujące-czy w amerykańskim prawie istnieje coś takiego jak przedawnienie
> przestępstwa, a jeśli tak, to czy stosuje się do sprawy Polańskiego i po ilu
> latach?
Sprawa nieaktualna bo Polanski dogadal sie z poszkodowana, zaplacil itd...
nie sadze zeby dzis oskarzylaby go ponownie (wtedy w jej imieniu zrobili to
rodzice), tym bardziej ze w USA nie mozna 2x oskarzac tej samej osoby o to
samo. Problemem jest to ze zostal uznany winny a uciakl miedzy orzeczeniem
lawy przysieglych a wydaniem wyroku przez sedziego. Innymi slowy nie ma sie
co przedawnic ani co kolwiek anulowac, po prostu musialby odsiedziec swoje,
miedzy czasie liczyc na apelacje, ktora w USa jest malo prawdopodbna.