-
1. Data: 2008-09-26 09:06:34
Temat: pytanie do prawnikow
Od: "cerutin" <n...@p...com>
Dlaczego jesteście tacy obłudni? Protestujecie gdy zwiększa się limit
przyjęć na studia prawnicze, a teraz stękacie że macie za dużo spraw w
sądach i nie dajecie rady. No sorry, ale albo to, albo to!
-
2. Data: 2008-09-26 09:11:18
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl>
Użytkownik "cerutin" <n...@p...com> napisał
> Dlaczego jesteście tacy obłudni? Protestujecie gdy zwiększa się limit
> przyjęć na studia prawnicze, a teraz stękacie że macie za dużo spraw w
> sądach i nie dajecie rady. No sorry, ale albo to, albo to!
Heh :D Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak mówią. Ot, natura
ludzka: wolałbyś zarabiać więcej czy mniej? A, że przy tym trzeba innym nie
dać to inna sprawa. Masz odpowiedź.
-
3. Data: 2008-09-26 09:13:34
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
cerutin pisze:
> Dlaczego jesteście tacy obłudni? Protestujecie gdy zwiększa się limit
> przyjęć na studia prawnicze, a teraz stękacie że macie za dużo spraw w
> sądach i nie dajecie rady. No sorry, ale albo to, albo to!
A co to za pomysł, aby się pytać prawników, ilu powinno ich być? Czy
zasada Nemo iudex idoneus in propria causa ich nie obowiązuje?
Jak myślisz, jak się spyta właścicieli sklepów, czy chcą otawarcia
kolejnego w ich okolicy, to jaka będzie odpowiedź?
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
-
4. Data: 2008-09-26 10:50:04
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "cerutin" <n...@p...com>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gbi93s$1r6$1@news.onet.pl...
> cerutin pisze:
>> Dlaczego jesteście tacy obłudni? Protestujecie gdy zwiększa się limit
>> przyjęć na studia prawnicze, a teraz stękacie że macie za dużo spraw
>> w sądach i nie dajecie rady. No sorry, ale albo to, albo to!
>
>
> A co to za pomysł, aby się pytać prawników, ilu powinno ich być? Czy
> zasada Nemo iudex idoneus in propria causa ich nie obowiązuje?
>
> Jak myślisz, jak się spyta właścicieli sklepów, czy chcą otawarcia
> kolejnego w ich okolicy, to jaka będzie odpowiedź?
Tylko że właściciel sklepiku otworzy sobie kolejny biznes, najwyżej
będzie musiał wystąpić o licencje na alkohol, jak mu niewypali interes
to trudno. A dostęp do zawodu prawnika jest ograniczony, widzisz
różnice? Gdyby była konkurencja to ludzie chodziliby do tańszego
adwokata/notariusza, albo tego który cieszyłby się renomą.
-
5. Data: 2008-09-26 10:55:54
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
cerutin pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:gbi93s$1r6$1@news.onet.pl...
>> cerutin pisze:
>>> Dlaczego jesteście tacy obłudni? Protestujecie gdy zwiększa się limit
>>> przyjęć na studia prawnicze, a teraz stękacie że macie za dużo spraw
>>> w sądach i nie dajecie rady. No sorry, ale albo to, albo to!
>>
>>
>> A co to za pomysł, aby się pytać prawników, ilu powinno ich być? Czy
>> zasada Nemo iudex idoneus in propria causa ich nie obowiązuje?
>>
>> Jak myślisz, jak się spyta właścicieli sklepów, czy chcą otawarcia
>> kolejnego w ich okolicy, to jaka będzie odpowiedź?
>
> Tylko że właściciel sklepiku otworzy sobie kolejny biznes, najwyżej
> będzie musiał wystąpić o licencje na alkohol, jak mu niewypali interes
> to trudno. A dostęp do zawodu prawnika jest ograniczony, widzisz
> różnice? Gdyby była konkurencja to ludzie chodziliby do tańszego
> adwokata/notariusza, albo tego który cieszyłby się renomą.
I dlatego właśnie się pytam, dlaczego pyta się prawników o
zwiększanie ich ilości.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
-
6. Data: 2008-09-26 11:00:23
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl>
Użytkownik "cerutin" <n...@p...com> napisał
> Tylko że właściciel sklepiku otworzy sobie kolejny biznes, najwyżej będzie
> musiał wystąpić o licencje na alkohol, jak mu niewypali interes to trudno.
> A dostęp do zawodu prawnika jest ograniczony, widzisz różnice? Gdyby była
> konkurencja to ludzie chodziliby do tańszego adwokata/notariusza, albo
> tego który cieszyłby się renomą.
Jest różnica i co z tego. Pytanie było czemu prawnicy się bronią. Bronią się
tak samo jak sklepikarze, którzy protestują przeciw marketom itp.
Tyle, że sklepikarzom niewiele do obrony zostało, bo dostęp do rynku jest
prawie wolny, a prawnicy bronią ostatniego bastionu. Ale tak czy siak
motywację mają taką samą. Bo jednostki myślą w kategoriach interesu
osobistego, a nie ogólnego.
Druga strona medalu: Zważ tylko, że jak adwokat coś schrzani to jego klient
może stracić majątek całego życia albo iść do więzienia na wiele lat.
Ostatnio było, jak to zawodowi prawnicy mają źle, bo jak popełnią błąd
pisząc pismo procesowe to sąd pozostawi bez rozpatrzenia i nieodwołalnie
pozamiatane, nawet nie zażąda sprostowania. A sklepikarz conajwyżej sprzeda
Ci zeschniętą bułkę. Taka jest też różnica.
P.S.
Jestem za jak najszerszym dostępem do zawodu prawnika, tylko powinny być
sprawdzone kompetencje i nic więcej. Wszelkie inne bariery to ochrona
interesów tych, którzy już w tym siedzą. Wtedy z pewnością ludzie by
częsciej korszystali i ceny byłyby niższe.
-
7. Data: 2008-09-26 12:02:47
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "mecenas" <m...@o...pl>
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl> napisał w wiadomości
news:gbiff3$l3g$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "cerutin" <n...@p...com> napisał
>> Tylko że właściciel sklepiku otworzy sobie kolejny biznes, najwyżej
>> będzie musiał wystąpić o licencje na alkohol, jak mu niewypali interes to
>> trudno. A dostęp do zawodu prawnika jest ograniczony, widzisz różnice?
>> Gdyby była konkurencja to ludzie chodziliby do tańszego
>> adwokata/notariusza, albo tego który cieszyłby się renomą.
>
> Jest różnica i co z tego. Pytanie było czemu prawnicy się bronią. Bronią
> się tak samo jak sklepikarze, którzy protestują przeciw marketom itp.
> Tyle, że sklepikarzom niewiele do obrony zostało, bo dostęp do rynku jest
> prawie wolny, a prawnicy bronią ostatniego bastionu. Ale tak czy siak
> motywację mają taką samą. Bo jednostki myślą w kategoriach interesu
> osobistego, a nie ogólnego.
>
> Druga strona medalu: Zważ tylko, że jak adwokat coś schrzani to jego
> klient może stracić majątek całego życia albo iść do więzienia na wiele
> lat. Ostatnio było, jak to zawodowi prawnicy mają źle, bo jak popełnią
> błąd pisząc pismo procesowe to sąd pozostawi bez rozpatrzenia i
> nieodwołalnie pozamiatane, nawet nie zażąda sprostowania. A sklepikarz
> conajwyżej sprzeda Ci zeschniętą bułkę. Taka jest też różnica.
> P.S.
> Jestem za jak najszerszym dostępem do zawodu prawnika, tylko powinny być
> sprawdzone kompetencje i nic więcej. Wszelkie inne bariery to ochrona
> interesów tych, którzy już w tym siedzą. Wtedy z pewnością ludzie by
> częsciej korszystali i ceny byłyby niższe.
Bzdury.
A ja chcę do Sejmu ale nie mogę bo limit wyczerpany. Też żądam najszerszego
dostępu bez żadnych ograniczeń.
I to też bzdura co napisałem.
Więc szoruj na prawo i walcz w egzaminach na adowkata. Szerokiej drogi i
dużo kazusów, tych najtrudniejszych.
Pozdrowienia dla zawodowców. ;)
-
8. Data: 2008-09-26 12:23:58
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl>
Użytkownik "mecenas" <m...@o...pl> napisał
> Bzdury.
Do całego postu się odnosisz? Nie wiem czy uważnie czytałeś.
-Jeśli kwestionujesz twierdzenie, że większa podaż prawników obniżyłaby ceny
to widzę braki w ekonomii.
-Jeśli wątpisz, że wymagania stawiane zawdom prawniczym wprowadzane na
gruncie ustaw o zawodzie radcy prawnego czy adwokata wyrosły jako słuszne
idee polepszenia i zagwarantowania bezpieczeństwa usług prawnych i nadzoru
nad nimi, to chyba nie zasatawiasz się nad sensem istnienia prawa
korporacyjnego.
-Jeśli tak trudno zauważyć, że często za tym zapewnieiem jakości idzie opór
w tworzeniu sobie konkurencji (co jest zrozumiałe), to chyba brak Ci
obiektywizmu.
Poza tym szerszy dostęp nie oznacza całkowitego otwarcia. Można pomyśleć np.
o gradacji zawodów dla absolwentów prawa, egzaminach. Po prostu czasem warto
wybiec myślami poza status quo.
-
9. Data: 2008-09-26 14:03:06
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "witek67" <w...@o...pl>
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" napisał w wiadomości
news:gbiff3$l3g$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Jestem za jak najszerszym dostępem do zawodu prawnika, tylko powinny być
> sprawdzone kompetencje i nic więcej. Wszelkie inne bariery to ochrona
> interesów tych, którzy już w tym siedzą. Wtedy z pewnością ludzie by
> częsciej korszystali i ceny byłyby niższe.
>
Dokładnie tak, parę dni temu słuchałem wypowiedzi Pana Żurka ( rzecznik
prasowy związku sędziów czy jakoś tak)
z jego wypowiedzi wynikało jasno ze sędziowie są przemęczeni, musza zabierać
prace na weekend do domu, nie maja prywatności i takie tam bzdury, dlatego
sędziowie domagają się podwyżki.
Niech mi ktoś wytłumaczy czy podwyżka nawet 10 000,00 będzie w stanie ująć
pracy i sprawi ze sędzia nie będzie przemęczony i nie będzie zabierał pracy
na weekendy do domu?
Wg mnie nie, dlaczego sędziowie nie chcą żeby tysiące nowych sędziów
zasiliło sądy? Odciążą ich w pracy.
To samo się tyczy adwokatów i innych mecenasów, przemęczeni zapracowani, ale
nikogo do koryta nie dopuszczą. Wolą sami coś spierdzielić z przemęczenia i
zapracowania niż mieć mniej pracy i do każdej sprawy się letalnie
przygotować
w styczniu sędziowie dostaną podwyżke i co dalej? za rok Pan Żurek powie to
samo. sędziowie maja za duzo pracy, chcemy podwyżki
pozdrawiam
-
10. Data: 2008-09-26 15:37:53
Temat: Re: pytanie do prawnikow
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "witek67" <w...@o...pl> napisał
>
>
> dlaczego sędziowie nie chcą żeby tysiące nowych sędziów zasiliło
> sądy?
A nie chcą?
> To samo się tyczy adwokatów i innych mecenasów, przemęczeni
> zapracowani, ale nikogo do koryta nie dopuszczą.
Żadne to samo. Sytuacja adwokatów nie jest nawet podobna do sytuacji
sędziów. I jacy tam przemęczeni? Biorą tyle spraw na ile mają czas
i wybierają takie na jakie mają chęć. Mogą sami wybierać czy chcą
mieć więcej luzu czy więcej pieniędzy.