eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › punkty karne dla pasazera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 183

  • 151. Data: 2010-05-23 10:48:46
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-05-22 23:49, Tomasz Chmielewski pisze:
    >> Trzeba przetrzymać obecnych emerytów i później będzie z górki. Głównie
    >> dlatego, że teraz mamy emerytów z pokolenia wojennego, więc oni dożywają
    >> starszego wieku. Potem długość życia zacznie drastycznie spadać.
    >> Dzisiejsi trzydziestolatkowie nie dociągną do siedemdziesiątki, więc za
    >> 30 lat będzie spokój z emerytami.
    > Dlaczego dlugosc zycia ma nagle zaczac tak bardzo spadac? Z glodu zaczna
    > umierac?

    Ze stylu życia oraz sposobu odżywiania się i oddychania. Obecne
    pokolenie emerytów to pokolenie wojenne. Urodzeni przed wojną i w czasie
    wojny. Więc w warunkach ciężkich, w których przeżyć mogli tylko
    najsilniejsi. Więc zrobiła się selekcja naturalna na starcie. Do tego
    dochodzi powojenne życie już w warunkach przyzwoitych i jednocześnie w
    czystej przyrodzie i zdrowej wiejskiej żywności.

    Teraz weź takiego trzydziestolatka-czterdziestolatka. Urodzony w czasach
    rosnącego bogactwa oraz silnie rozwijającej się medycyny. Więc przeżył
    nawet jak był lichy i chorowity jak ja. Nafaszerowany antybiotykami i
    sterydami, chwilowo dostał pałera. Potem wkroczył w lata 90 i wiek XXI,
    gdy w jedzeniu dostaje ciągłe dawki antybiotyków i sterydów, gdy
    medycyna pierwszego rażenia oznacza ,,walimy antybiotyki i sterydy na
    byle gówno''. Masz wirusowy katarek z podrażnieniem gardełka? Nie
    szkodzi... Antybiotyk. O! Dziecko ma gardełko czerwone... Płakało w
    przychodni i dlatego ma czerwone? No nic, na wszelki wypadek dajmy
    antybiocik. Na wiruski nie działa? Nie szkodzi, nie szkodzi...
    O! Powstają baktreryjki odporne na antybiociki? A kto by się tym
    przejmował? Ja jestem już stara i nic nie warta lekarka, chcę mieć
    spokój. O! Uczulonko na proszek... A damy maść ze sterydami na wszelki
    wypadek... Wykańcza organizm? No ale za to jaka ładna skórka będzie...
    Tak wygląda obecna medycyna. Do tego jak za PRL kupiłeś szynkę, to to
    była szynka. Teraz masz sztuczne jedzenie, bo naturalne jest przez Unię
    regulowane i tępione, a do tego droższe, więc popyt na tani szajs.

    Poza tym, za PRL był 1 kanał w TV z Generałem i tyle. Za to były działki
    i praca 8h. Więc się spędzało czas aktywnie, zdrowo i bez stresów (jak
    ktoś nie był akurat zaangażowanym politycznie działaczem opozycji).
    Efekt -- można spokojnie dożyć do 90. Niedawno zmarła Stefania
    Grodzieńska lat 96 bodajże. I mój sąsiad lat 90. i wielu podobnych. Jak
    również znajomi czterdziestokilkulatkowie. Bo teraz w powietrzu,
    jedzeniu jest masa syfu. Bo styl życia to wieczny stres i wieczna
    gonitwa za kasą. Ludzie zatracili umiejętność zdrowego życia. A nawet
    jak ktoś tę umiejętność ma, to i tak dostęp do zdrowej żywności i
    powietrza ma utrudniony.

    Człowiek jest skonstruowany do pozycji pionowej, w ruchu. Mój ojciec
    projektował maszyny górnicze za czasów PRL. Pomiędzy deskami
    kreślarskimi, pomiędzy działami kilkupiętrowego budynku... Cały czas na
    nogach. Po pracy wracał o 14 pokopać w ogródku. A do pracy jechał
    autobusem. W XXI wieku został dyrektorem takich jak on kiedyś. Tylko, że
    oni teraz siedzą przed autokadem, w pozycji zabójczej dla organizmu.
    Projekty przesyłają mejlem. Do pracy dojeżdżają autem, a rozrywka w domu
    to internet albo gierki. I cały czas w stresie kapitalistycznym, w
    wyścigu szczurów.

    Ktoś słyszał o depresjach i o psychoterapiach za PRL? A teraz co drugi
    obywatel ma problemy ze zdrowiem psychicznym.

    Nie ma szans, żeby średnia życia nie spadła za jakieś 30 lat.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 152. Data: 2010-05-23 12:44:45
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Pyrtek pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> Nakaz bezwzględnego włączenia świateł podczas jazdy eliminuje problem z
    >> uznaniowością - ile razy widziałem dawniej przy deszczu czy zapadającym
    >> zmroku "cichociemnych", którzy uważali, że skoro oni jeszcze coś na
    >> zewnątrz widzą, to i sami są dobrze widoczni. No i jeszcze ci, co
    >> zapominali włączyć.
    >
    > Pewnie, lepsza totalna urawniłowka i zatrudnienie miliona urzędników,
    > którzy będą wymyślać obowiązujące wszystkich ministerialne

    Bredzisz. Właśnie chodzi o uproszczenie przepisów i zmniejszenie
    urzędniczej uznaniowości.

    > rozporządzenia. Bezrobocie się zmniejszy, a wpływy z podatków i mandatów
    > wzrosną.
    > Idź Ty się chłopie wypałuj...

    Ciebie twój tatuś chyba wypałował, bo sprawiasz wrażenie kompletnie
    popierdolonego.


  • 153. Data: 2010-05-24 09:57:36
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:
    > Am 19.05.2010 12:24, Liwiusz wrote:
    >
    >> To nie chodzi o to, czy pasy pomagają przeżyć, czy nie. Chodzi o to, czy
    >> człowieka traktuje się jak człowieka, mającego wolną wolę i rozum, czy
    >> jak krowę - którą trzeba trzymać na lince i pilnować, aby sobie krzywdy
    >> nie zgodziła.
    >>
    >> Być może traktowanie Ciebie jak krowy jest Ci na rękę, mnie to oburza.
    >
    > Nie tylko to.
    >
    > W pociagach PKP widzialem informacje typu:
    >
    > "Zakaz otwierania drzwi wagonu podczas biegu pociagu"
    >
    >
    > Skandal!
    >
    > Jak mozna tak traktowac czlowieka, majacego wolna wole i rozum?
    >
    > Czy naprawde trzeba go trzymac na lince i pilnowac, aby sobie krzywdy
    > nie zrobil?


    Słuchaj, jak ktoś Cię zaprasza do swojego samochodu, autobusu albo
    pociągu, to może wymagać, abyś nie otwierał drzwi w czasie jazdy, czy
    nie rzygał po kątach, nawet jeśli potem wszystko posprzątasz, choćby
    dlatego, aby inni współpasażerowie bezpiecznie i w spokoju dojechali do
    swojego miejsca.


    --
    Liwiusz


  • 154. Data: 2010-05-24 11:33:35
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 24.05.2010 11:57, Liwiusz wrote:

    >>> To nie chodzi o to, czy pasy pomagają przeżyć, czy nie. Chodzi o to, czy
    >>> człowieka traktuje się jak człowieka, mającego wolną wolę i rozum, czy
    >>> jak krowę - którą trzeba trzymać na lince i pilnować, aby sobie krzywdy
    >>> nie zgodziła.
    >>>
    >>> Być może traktowanie Ciebie jak krowy jest Ci na rękę, mnie to oburza.
    >>
    >> Nie tylko to.
    >>
    >> W pociagach PKP widzialem informacje typu:
    >>
    >> "Zakaz otwierania drzwi wagonu podczas biegu pociagu"
    >>
    >>
    >> Skandal!
    >>
    >> Jak mozna tak traktowac czlowieka, majacego wolna wole i rozum?
    >>
    >> Czy naprawde trzeba go trzymac na lince i pilnowac, aby sobie krzywdy
    >> nie zrobil?
    >
    >
    > Słuchaj, jak ktoś Cię zaprasza do swojego samochodu, autobusu albo
    > pociągu, to może wymagać, abyś nie otwierał drzwi w czasie jazdy, czy
    > nie rzygał po kątach, nawet jeśli potem wszystko posprzątasz, choćby
    > dlatego, aby inni współpasażerowie bezpiecznie i w spokoju dojechali do
    > swojego miejsca.

    Juz ktos tu wlepil pare filmikow, jak "bezpieczna" potrafi byc jazda bez
    pasow dla _innych_ pasazerow, podczas gwaltownego zderzenia.

    Analogicznie, kup sobie kilka kilometrow kwadratowych pola, ogrodz
    plotem pod wysokim napieciem, wyasfaltuj, postaw kilka sygnalizacji
    swietlnych - jezdzij bez pasow, na czerwonym, gdy nikogo nie ma w
    poblizu itp.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 155. Data: 2010-05-24 11:52:59
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:


    > Juz ktos tu wlepil pare filmikow, jak "bezpieczna" potrafi byc jazda bez
    > pasow dla _innych_ pasazerow, podczas gwaltownego zderzenia.

    Niech zatem pasażerowie się dogadują i zapinają, bądź nie, pasy.


    > Analogicznie, kup sobie kilka kilometrow kwadratowych pola, ogrodz
    > plotem pod wysokim napieciem, wyasfaltuj, postaw kilka sygnalizacji
    > swietlnych - jezdzij bez pasow, na czerwonym, gdy nikogo nie ma w
    > poblizu itp.


    Okropnie strachliwy jesteś ;)

    --
    Liwiusz


  • 156. Data: 2010-05-24 12:02:25
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 24.05.2010 13:52, Liwiusz wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >
    >
    >> Juz ktos tu wlepil pare filmikow, jak "bezpieczna" potrafi byc jazda
    >> bez pasow dla _innych_ pasazerow, podczas gwaltownego zderzenia.
    >
    > Niech zatem pasażerowie się dogadują i zapinają, bądź nie, pasy.

    To jak po korytazu w pociagu nikt nie chodzi (albo jak sie dogadam z
    kumplami, z ktorymi jade), nie widze powodu, zebym nie mogl otwierac
    sobie drzwi - kto nie lubi rozkoszowac sie wolnoscia i wiatrem we wlosach?


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 157. Data: 2010-05-24 12:04:33
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:
    > Am 24.05.2010 13:52, Liwiusz wrote:
    >> Tomasz Chmielewski pisze:
    >>
    >>
    >>> Juz ktos tu wlepil pare filmikow, jak "bezpieczna" potrafi byc jazda
    >>> bez pasow dla _innych_ pasazerow, podczas gwaltownego zderzenia.
    >>
    >> Niech zatem pasażerowie się dogadują i zapinają, bądź nie, pasy.
    >
    > To jak po korytazu w pociagu nikt nie chodzi (albo jak sie dogadam z
    > kumplami, z ktorymi jade), nie widze powodu, zebym nie mogl otwierac
    > sobie drzwi - kto nie lubi rozkoszowac sie wolnoscia i wiatrem we wlosach?

    Zapomniałeś o właścicielu pociągu i jego prawie do decydowania.

    --
    Liwiusz


  • 158. Data: 2010-05-24 12:11:44
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 24.05.2010 14:04, Liwiusz wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >> Am 24.05.2010 13:52, Liwiusz wrote:
    >>> Tomasz Chmielewski pisze:
    >>>
    >>>
    >>>> Juz ktos tu wlepil pare filmikow, jak "bezpieczna" potrafi byc jazda
    >>>> bez pasow dla _innych_ pasazerow, podczas gwaltownego zderzenia.
    >>>
    >>> Niech zatem pasażerowie się dogadują i zapinają, bądź nie, pasy.
    >>
    >> To jak po korytazu w pociagu nikt nie chodzi (albo jak sie dogadam z
    >> kumplami, z ktorymi jade), nie widze powodu, zebym nie mogl otwierac
    >> sobie drzwi - kto nie lubi rozkoszowac sie wolnoscia i wiatrem we
    >> wlosach?
    >
    > Zapomniałeś o właścicielu pociągu i jego prawie do decydowania.

    No ale co on sobie mysli?

    Jak mozna tak traktowac czlowieka, majacego wolna wole i rozum?

    Czy naprawde trzeba pasazera pociagu trzymac na lince i pilnowac, aby
    sobie krzywdy nie zrobil?


    PKP jest wlasnoscia panstwa, od wielu lat przynosi straty, wiec
    czesciowo jest finansowane z moich podatkow.
    A wybicie ilus tysiecy metalowych plakietek o zakazie otwierania drzwi
    podczas biegu pociagu darmowe nie bylo. I cala biurokracja do pilnowania
    tego.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 159. Data: 2010-05-24 12:19:38
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:



    > Jak mozna tak traktowac czlowieka, majacego wolna wole i rozum?
    >
    > Czy naprawde trzeba pasazera pociagu trzymac na lince i pilnowac, aby
    > sobie krzywdy nie zrobil?

    Nie ma to większego znaczenia. Podejrzewam, że nie trzeba pasażera
    pilnować. Zwykle pasażerowie nie otwierają drzwi podczas jazdy w swoim
    własnym egoistycznym interesie, a jak już otworzą, to od tego jest
    konduktor, aby zaprowadzić porządek. Obecność lub brak tabliczki nic tu
    nie zmienia. Prawo pisane nie jest od tego, aby regulować wszystkie
    zachowania ludzi.


    > PKP jest wlasnoscia panstwa, od wielu lat przynosi straty, wiec
    > czesciowo jest finansowane z moich podatkow.
    > A wybicie ilus tysiecy metalowych plakietek o zakazie otwierania drzwi
    > podczas biegu pociagu darmowe nie bylo. I cala biurokracja do pilnowania
    > tego.


    Jak sobie państwo-właściciel nie radzi, to niech to sprzeda, albo zaora.

    --
    Liwiusz


  • 160. Data: 2010-05-24 13:02:57
    Temat: Re: punkty karne dla pasazera
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 24.05.2010 14:19, Liwiusz wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >
    >
    >
    >> Jak mozna tak traktowac czlowieka, majacego wolna wole i rozum?
    >>
    >> Czy naprawde trzeba pasazera pociagu trzymac na lince i pilnowac, aby
    >> sobie krzywdy nie zrobil?
    >
    > Nie ma to większego znaczenia. Podejrzewam, że nie trzeba pasażera
    > pilnować. Zwykle pasażerowie nie otwierają drzwi podczas jazdy w swoim
    > własnym egoistycznym interesie, a jak już otworzą, to od tego jest
    > konduktor, aby zaprowadzić porządek. Obecność lub brak tabliczki nic tu
    > nie zmienia. Prawo pisane nie jest od tego, aby regulować wszystkie
    > zachowania ludzi.

    No to nie rozumiem twojego oburzenia, ze panstwo nakazuje zapinanie pasow.

    Jest udowodnione naukowo, ze ci, ktorzy nie zapinaja pasow czesciej gina
    w wypadkach samochodowych. Kropka.

    Oczekujesz, ze zadaniem panstwa jest hodowla samobojcow?


    Oburza cie, ze w przedszkolu i szkole podstawowej ucza, ze nalezy myc
    rece po wyjsciu z toalety, w trosce o wlasne (i cudze!) zdrowie?

    Chyba ze sadzisz, ze taniej bedzie wprowadzic w szkolach zajecia typu
    "wypadki samochodowe" - moze bedzie taniej zatrudnic pare tysiecy
    dodatkowych nauczycieli, niz zapis w przepisach: "pasy sie zapina"?


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1