-
241. Data: 2013-05-20 12:10:34
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 20.05.2013 12:07, Liwiusz pisze:
>> Zlecenie prywatnego badania na własny koszt wszystkich restauracji (i
>> nie tylko!) z ostatniego miesiąca nie jest rozwiązaniem sensownym.
>> Zwłaszcza, że restauratorzy mogą odesłać takich prywatnych badaczy na
>> drzewo.
>
> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
> kontrolom?
Obiektywnym? A kto za nie płaci?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
242. Data: 2013-05-20 12:12:52
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-20 12:10, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 20.05.2013 12:07, Liwiusz pisze:
>
>>> Zlecenie prywatnego badania na własny koszt wszystkich restauracji (i
>>> nie tylko!) z ostatniego miesiąca nie jest rozwiązaniem sensownym.
>>> Zwłaszcza, że restauratorzy mogą odesłać takich prywatnych badaczy na
>>> drzewo.
>>
>> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
>> kontrolom?
>
> Obiektywnym? A kto za nie płaci?
Jak na razie nikt. Zdajemy się na sanepid, który wyłapie że dostawy są
robione przez te same drzwi, co wchodzą klienci (strrrraszne), ale sól
drogowa już mu niestraszna.
--
Liwiusz
-
243. Data: 2013-05-20 12:16:04
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-20 12:12, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-20 12:10, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 20.05.2013 12:07, Liwiusz pisze:
>>
>>>> Zlecenie prywatnego badania na własny koszt wszystkich restauracji (i
>>>> nie tylko!) z ostatniego miesiąca nie jest rozwiązaniem sensownym.
>>>> Zwłaszcza, że restauratorzy mogą odesłać takich prywatnych badaczy na
>>>> drzewo.
>>>
>>> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
>>> kontrolom?
>>
>> Obiektywnym? A kto za nie płaci?
>
> Jak na razie nikt. Zdajemy się na sanepid, który wyłapie że dostawy są
> robione przez te same drzwi, co wchodzą klienci (strrrraszne), ale sól
> drogowa już mu niestraszna.
I nie wykrywa plucia do zupy!
-
244. Data: 2013-05-20 12:25:41
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 20.05.2013 12:12, Liwiusz pisze:
>>> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
>>> kontrolom?
>>
>> Obiektywnym? A kto za nie płaci?
>
> Jak na razie nikt.
Udajesz głupka? Czy nie udajesz?
Kto za nie płaci w tym twoim wymarzonym świecie bez sanepidu.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
245. Data: 2013-05-20 12:26:36
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-20 12:16, trolling tone pisze:
> W dniu 2013-05-20 12:12, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-05-20 12:10, Andrzej Lawa pisze:
>>> W dniu 20.05.2013 12:07, Liwiusz pisze:
>>>
>>>>> Zlecenie prywatnego badania na własny koszt wszystkich restauracji (i
>>>>> nie tylko!) z ostatniego miesiąca nie jest rozwiązaniem sensownym.
>>>>> Zwłaszcza, że restauratorzy mogą odesłać takich prywatnych badaczy na
>>>>> drzewo.
>>>>
>>>> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
>>>> kontrolom?
>>>
>>> Obiektywnym? A kto za nie płaci?
>>
>> Jak na razie nikt. Zdajemy się na sanepid, który wyłapie że dostawy są
>> robione przez te same drzwi, co wchodzą klienci (strrrraszne), ale sól
>> drogowa już mu niestraszna.
>
> I nie wykrywa plucia do zupy!
No nie wykrywa. Andrzej musi chodzić do knajpy z zestawem małego laboranta!
--
Liwiusz
-
246. Data: 2013-05-20 12:27:33
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-20 12:25, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 20.05.2013 12:12, Liwiusz pisze:
>
>>>> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
>>>> kontrolom?
>>>
>>> Obiektywnym? A kto za nie płaci?
>>
>> Jak na razie nikt.
>
> Udajesz głupka? Czy nie udajesz?
>
> Kto za nie płaci w tym twoim wymarzonym świecie bez sanepidu.
Ten kto chce, aby coś przetestowano. Tak jak przykładowo teraz adept na
prawo jazdy.
--
Liwiusz
-
247. Data: 2013-05-20 12:30:01
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 20.05.2013 12:27, Liwiusz pisze:
>> Udajesz głupka? Czy nie udajesz?
>>
>> Kto za nie płaci w tym twoim wymarzonym świecie bez sanepidu.
>
> Ten kto chce, aby coś przetestowano.
Czyli trzeba bulić prywatnej firmie za wyrywkowe badania. Czyli wychodzi
na to samo.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
248. Data: 2013-05-20 12:52:20
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-20 12:26, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-20 12:16, trolling tone pisze:
>> W dniu 2013-05-20 12:12, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2013-05-20 12:10, Andrzej Lawa pisze:
>>>> W dniu 20.05.2013 12:07, Liwiusz pisze:
>>>>
>>>>>> Zlecenie prywatnego badania na własny koszt wszystkich restauracji (i
>>>>>> nie tylko!) z ostatniego miesiąca nie jest rozwiązaniem sensownym.
>>>>>> Zwłaszcza, że restauratorzy mogą odesłać takich prywatnych badaczy na
>>>>>> drzewo.
>>>>>
>>>>> Ktoś Ci każe jeść w restauracjach, które nie poddają się obiektywnym
>>>>> kontrolom?
>>>>
>>>> Obiektywnym? A kto za nie płaci?
>>>
>>> Jak na razie nikt. Zdajemy się na sanepid, który wyłapie że dostawy są
>>> robione przez te same drzwi, co wchodzą klienci (strrrraszne), ale sól
>>> drogowa już mu niestraszna.
>>
>> I nie wykrywa plucia do zupy!
>
> No nie wykrywa. Andrzej musi chodzić do knajpy z zestawem małego laboranta!
Wszyscy musimy, dopóki jest sanepid. Zlikwidujemy sanepid, ludzie
przestaną pluć do zupy.
-
249. Data: 2013-05-20 20:19:42
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
trolling tone <a...@a...org> writes:
> "Jesteśmy biedni, bo państwo nas okrada." Najświętsza mantra UPR.
> Na Twoim miejscu terminu "logika" używałbym bardziej powściągliwie.
No ale przecież tak jest. Tyle że to działa inaczej - problemem nie jest
to, że ludzie leczą się nie płacąc bezpośrednio, tylko to, że "koszty"
państwa są bardzo duże.
Natomiast z tymi ubezpieczeniami zdrowotnymi prywatnymi i państwowymi
sprawa wygląda zupełnie inaczej, chociaż dość prosto:
- czy to ma być tak, że wszyscy płacą składki po równo, a jeśli kogoś
nie stać, to nie jest ubezpieczony, czy raczej
- wszyscy płacą "składki" jako de facto podatek, zależnie od dochodu czy
czegoś tam (w każdym razie, "bogaci", cokolwiek by to nie znaczyło,
dopłacają statystycznie do "biednych").
Ubezpieczenie prywatne - składki równe, biednego nie stać. Dodatkowo
duża część składek idzie nie na leczenie, a na zysk ubezpieczyciela
(wynagrodzenie za ryzyko, por. także "prywatyzacja zysków,
nacjonalizacja strat").
W wersji prywatnej ubezpieczenie od "zwykłych chorób" jest ekonomicznie
bez sensu, sens może mieć tylko i wyłącznie ubezpieczenie od drogich
i mało prawdopodobnych kosztów.
"Ubezpieczenie" typu NFZ (nie będące w istocie żadnym ubezpieczeniem,
tylko zwykłym podatkiem) - każdego stać (nawet być może bezrobotnego),
problemy typowe dla biurokracji i korupcji, teoretycznie (ale jakoś nie
praktycznie) możliwa optymalizacja kosztów i "centralne planowanie".
--
Krzysztof Halasa
-
250. Data: 2013-05-20 21:11:10
Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2013-05-20 20:19, Krzysztof Halasa pisze:
> trolling tone <a...@a...org> writes:
>
>> "Jesteśmy biedni, bo państwo nas okrada." Najświętsza mantra UPR.
>> Na Twoim miejscu terminu "logika" używałbym bardziej powściągliwie.
>
> No ale przecież tak jest. Tyle że to działa inaczej - problemem nie jest
> to, że ludzie leczą się nie płacąc bezpośrednio, tylko to, że "koszty"
> państwa są bardzo duże.
Wyciąłeś to zdanie z kontekstu w dyskusji. Też uważam, że rola państwa
powinna być rozsądnie jak najmniejsza, z dużym naciskiem na "rozsądnie".
Chłopaki w rewolucyjnym zapale proponują częściowy demontaż (jak np.
likwidacja sanepidu), przeciw czemu protestuję.