eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › przeszukanie w domu i co dalej ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 165

  • 41. Data: 2005-01-26 03:18:59
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Sebastian wrote:
    >>a kto tu mowil o udostepaninaiu softu to raz
    >
    > mowil : (z gory zaznaczam, ze niczym nie handlowalem - wlasny uzytek +
    > nieszczesne udostepnianie w necie w sieci direct connect)
    > to jakby nie patrzec udostepnianie przez p2p

    Te programy z reguły automatycznie udostępniają innym to, co się przez
    nie ściąga...

    >>dwa na h. nagrywarka do udosteonianiu softu przez net?
    >
    > moze chca tez udopwodnic kopiowanie i rozprowadzanie?

    Pan rzeczoznawca będzie szukał śladów po przesłanych bitach na soczewce
    nagrywarki? ;-P

    [ciach]

    > wiesz stosujac dyrektywy interpretacyjne raczej do takich wnioskow sie nie
    > dojdzie...poza tym ciezko stwierdzic ze dom byl bezposrednim narzedziem
    > popelnienia rzekomego przestepstwa - co masz wlasciwie na mysli??

    Wiesz, bez prądu i dachu nad głową (a zwłaszcza monitorem) ciężko
    cokolwiek z komputerem nie przenośnym zrobić...

    [ciach]

    > fakt faktem ze sad jeszcze nie orzekl o popelnieniu przestepstwa... i tu
    > rzeczywiscie moznaby sie przyczepic chyba ze zabrali calego kompa..
    > a kompa zabrali pewnie juz na zapas bo sa pewni o przepadku mienia po
    > wyroku;)

    Zwykłe szykany i strategia zastraszania.


  • 42. Data: 2005-01-26 03:20:30
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Rafal 'Raf256' Maj wrote:

    > To zainstluj se, do cholery, linuxa. _tymbardziej_ jako uzytkownik
    > informatyki.

    Słuszan rada, ale czasem niestety studenci w taki czy inny sposób są
    zmuszani do korzystania z 'jedynie słusznego' systemu.

    > A jak po prostu musisz miec windoze to sobie kup - ja kupilem i co da sie?
    > da. Zreszta mozesz odemnie za pol ceny odkupic (mozna OEM odsprzedac? razem
    > z plyta glowna na przyklad) bo i tak przechodze wkrotce 100% na linux.

    Ummm... To jest też nieco dyskusyjne...


  • 43. Data: 2005-01-26 03:26:45
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Mithos wrote:

    >>A mowiac powazniej: dowodem na popelnienie przestepstwa
    >>moze byc tu wylacznie nosnik informacji (czyli tu: twardy dysk).
    >
    >
    > Dysk twardy mozna traktowac jako element skladowy calego komputera.
    >

    Komputer można traktować jako element skłądowy wyposażenia
    mieszkania/pokoju.


  • 44. Data: 2005-01-26 03:37:28
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Rafal 'Raf256' Maj wrote:

    >>'Kradzież' programu nie powoduje braku programu u 'okradzionego'.
    >>Kradzież samochodu - owszem.
    >
    >
    > Powoduje brak pieniedzy u okradzionego.

    Dokładnie tak samo, jak np. korzystanie z produktów konkurencji.
    Zwłaszcza darmowych.

    > Jezeli potrzebowal ich tak bardzo ze musial nielegalnie zdobyc, to znaczy
    > ze na pewno by je kupil (jakyb by uczciwy).

    Mając do wyboru "jedzenie albo program"?

    > A jak nie potrzebuje tak bardzo - to sa darmowe alternatywy.

    Ach, żeby życie było takie proste...

    Przykład: tłumaczenia.

    Powiedzmy, że masz już komputer. Masz wiedzę i umiejętności. Wszystko
    legalnie zdobyte. Masz Linuxa i pakiet Open Office. Wszystko w 100% legalne.

    Ostatnio było mało zleceń, więc kasy praktycznie zero...

    Masz widoki na dobrą robotę. Jeden warunek: używanie Tradosa.

    No to teraz zaproponuj, spryciarzu, darmową albo w miarę tanią (np. w
    cenie wordfasta) w pełni kompatybilną i działającą pod linuxem
    alternatywę. Z góry uprzedzam, że wordfast podobno działa pod wine, ale
    nie jest w pełni kompatybilny i czasem bywały z nim przez to problemy,
    więc całkowicie odpada. No i jeszcze żeby to współpracowało z Open
    Office - oczywiście przy użyciu plików w formatach M$ Office (a z
    makrami w Open Office są 'drobne' problemy).

    Nie potrafisz? Uuuu... No to problem zastępczy: 'kradzież' teraz i zysk
    dla Ciebie a potem także dla sprzedawców tego programowania, czy robisz
    za fundamentalistę i tracisz Ty oraz ci sprzedawcy oprogramowania? (nie
    ma kasy - i tak nie zarobią)


  • 45. Data: 2005-01-26 03:44:49
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Rafal 'Raf256' Maj wrote:

    > http://www.rwo.pl/zamienniki.html

    No dobra, wypróbuję tę OmegęT.

    Jak zadziała - stawiam porządną herbatę z ciachem w herbaciarni.

    Jak nie - fundujesz mi oprogramowanie, OK? ;)


  • 46. Data: 2005-01-26 05:56:52
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Rafal 'Raf256' Maj napisał(a):

    > corela, czy photoshopa,

    > gimp.org (chyba ze MUSISZ miec CMYK bo pracujesz w drukarni lub skladasz
    > tekst do druku, tak, tu wyjatkowo narazie ciezko bez win, ale i tak lepiej
    > maca)

    Nie rob ludziom wody z mozgu. Gimpa za Corela? To tak jaby zamiast
    taczki probowac uzywac kajaka :P

    Swoja droga to ja czytam ten watek i peniam... O ile wiem to zeby sie
    uczyc to nie trzeba od razu uzywac nielegalnego softu, sa licencje
    uczelniane, sa wersje ewaluacyjne a w koncu sa wersje OEM, ktore
    kosztuja mniej niz przecietny student ma w zwyczaju przepijac...

    j.


  • 47. Data: 2005-01-26 06:00:07
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > Słuszan rada, ale czasem niestety studenci w taki czy inny sposób są
    > zmuszani do korzystania z 'jedynie słusznego' systemu.

    Taaa... Sluchaja dobrych rad, instaluja Linuxa i proboja uzywac, flustruja
    sie, w koncu trafia ich kurwica, wracja do Windowsa i potem juz zadna sila
    nie przekona ich do Pingwina. A wszystko dlatego, ze ktos im kit wciska,
    ze Corel Draw mozna zastapic Gimpem :P

    j.


  • 48. Data: 2005-01-26 06:47:29
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska> napisał w wiadomości
    news:ct6ir0$t51$1@news.onet.pl...
    > WOJSAL wrote:
    >
    > > Po drugie: jesli komputer jest narzedziem przestepstwa, to
    > > dodajmy - i badzmy tu konsekwentni - rowniez prad elektryczny
    > > ma w tym udzial, rowniez Internet (jesli z sieci byly pliki),
    > > rowniez pomieszczenie w ktorym sie to odbywalo itd
    >
    > Co za glupoty...
    >

    Analogiczna glupota jest pobranie jako dowody
    rzeczy, ktore nie maja zwiazku ze sprawa (np.
    zabranie plyty glownej, zasilacza itp).

    >
    > > A mowiac powazniej: dowodem na popelnienie przestepstwa
    > > moze byc tu wylacznie nosnik informacji (czyli tu: twardy dysk).
    >
    > Dysk twardy mozna traktowac jako element skladowy calego komputera.
    >

    Nie o to chodzi.
    Efekt nielegalnego kopiowania jest wylacznie
    na dysku. Nalezaloby wiec tylko ten dysk
    zabrac, z odpowiednia procedura oczywiscie.

    >
    > > Obudowa, plyta glowna, klawiatura, myszka itp - nie
    > > maja zadnego zwiazku ze sprawa. No, chyba ze prokurator
    > > wykaze, ze zapisane pliki sa na obudowie,
    > > czy plycie glownej. Krotko mowiac: prokurator
    > > przegial (i przy okazji pozbyl sie istotnego
    > > dowodu w sprawie - jakim byl twardy dysk
    > > w wylacznej dyspozycji podejrzanego).
    >
    > Czyli uwazasz, ze mial mu ten dysk pozostawic ?
    >

    Nie.
    Mial zbadac na miejscu czy sa nielegalne pliki.
    Jesli sa - sporzadzic protokol, ktory by
    to potwierdzal.
    Oczywiscie sprawa jest bardziej zlozona i procedura
    powinna przewidywac odmowe podpisania
    takiego protokolu (a tego moga byc rozne
    przyczyny).

    >
    > > Czy prokurator moze zabierac rzeczy, ktore
    > > ewidentnie nie maja zwiazku ze sprawa?
    >
    > Ewidentnie nie. Ale tutaj wszystko zalezy od punktu widzenia. Imo komputer
    > zabrac mogl.
    >

    Nie mogl. Tak jak nie mogl zabrac kabli laczacych
    komputer z Internetem (jesli pliki byly
    pobierane z sieci).



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    http://www.wojsal.prv.pl



  • 49. Data: 2005-01-26 06:59:54
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ct6kp4$buq$5@inews.gazeta.pl...
    > Nie w tym sensie. Gość napisał, ze miał te nielegalne na dysku. No nie
    > zainstalujesz na dysku leżącym luzem.

    A jak ten dysk byl podlaczony do innego komputera?
    A jak te dane ktos inny wgral?
    takich pytan mozna by tu mnozyc.


    > Ale te przedmioty dodatkowe nie są własnością sprawcy, wiec ich zabrać nie
    > można. Załóżmy poza pomieszczeniem może. Tym nie mniej bez pomieszczenia
    > kopiować można. Co do zasady może komputer ustawić w namiocie.


    A co ma do tego wlasnosc?
    Tu chodzi o dowod przestepstwa, a nie o to by zabierac
    wszystko, co sie podoba prokuratorowi.


    >
    > Pisałem już tu kiedyś. Zabezpiecza się wszystko. Po pierwsze jest kłopot z
    > demontażem - bo kto to ma zrobić.
    >

    Policjant z pomoca bieglego. Oczywiscie
    procedura zabrania komputera nie moze trwac 30 minut, lecz
    - byc moze - pare godzin.

    >Po drugie żaden polem zabezpieczyć poprzez
    > zapakowanie do worka i przesznurowanie i opatrzenie etykietą z podpisem
    > osoby, od której zabieramy. W takiej sytuacji nie ma możliwości dogrania
    > czegoś. Można coś usunąć ewentualnie poprzez jakieś tam impulsy. Po
    trzecie
    > z reguły cale urządzenie służy do wykonywania kopii. czasem warto i
    drukarkę
    > zabrać, bo się może okazać, ze etykiety do piratów są na niej robione.
    >

    Czy robienie etykiet do piratow jest zakazane?
    Tak wiec nie moze byc to dowod na cokolwiek.


    Jak dysk zapakujesz do worka - z plomba podejrzanego
    oczywiscie - to w zaden sposob nie mozna stwierdzic,
    co na tym dysku jest. A tym samym postawic
    zarzutu przestepstwa. Chyba, ze bylo to wszystko
    poprzedzone zbadaniem na miejscu i podpisaniem
    odpowiedniego protokolu przez podjerzanego.
    A tego zdaje sie nie bylo. Po prostu zabrali
    komus komputer i teraz sie tym komputerem bawia.
    Jesli podejrzany w sadzie stwierdzi, ze w momencie
    zabrania mu komputera nie mial zadnych nielegalnych
    plikow - to zaden prokurator na swiecie nie udowodni
    mu, ze klamie. Czy o to chodzilo pani prokurator?



    > Ale to oczywiście przy założeniu zarzutu nielegalnego rozpowszechniania.
    Bo
    > w wypadku znalezienia jakiś tam własnych kopii, to z reguły firmy nie
    > składają wniosków o ściganie. Szkoda zabierać tylko po to, by oddawać.
    > Idealnym rozwiązaniem była by zewnętrzna nagrywarka pozwalająca wykonać
    > obraz dysku bez ingerencji w zapis na nim. Służby skarbowe takie mają. W
    > Policji niewiele tego.
    >

    Jest to jakies rozwiazanie. Ale nalezaloby jeszcze
    popracowac nad szczegolami typu udwodnienie,
    ze w momencie robienia kopii byly nielegane pliki.
    Nastepnie kwestia podpisania protokolu przez
    podejrzanego. Podejrzany moze odmowic podpisania
    z roznych powodow: bo klamie podejrzany; bo
    klamie oskarzajacy; czy po prostu nie
    zgadza sie z innych powodow.



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    http://www.wojsal.prv.pl



  • 50. Data: 2005-01-26 07:10:24
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on Tue, 25 Jan 2005 22:50:14 +0100,
    Exec <e...@t...net> screamed:
    >> To zainstluj se, do cholery, linuxa. _tymbardziej_ jako uzytkownik
    >> informatyki.
    >>
    > hehe, wyobraz sobie, ze linuksa mialem nawet w momencie, gdy policja
    > zapukala do mojego domu - jesli natomiast uwazasz, ze wszystko mozna
    > zrobic pod linuksem, to nie mam co z Toba ciagnac tej rozmowy... :)
    >

    Uwazaj na kwantyfikatory.

    >> A jak po prostu musisz miec windoze to sobie kup - ja kupilem i co da sie?
    >> da. Zreszta mozesz odemnie za pol ceny odkupic (mozna OEM odsprzedac? razem
    >> z plyta glowna na przyklad) bo i tak przechodze wkrotce 100% na linux.
    >>
    > ostatnio zakupilem...
    > 100% linux? gratulacje? bedziesz tylko wypelnial papierki i gadal na
    > kadu? nie widze problemu - informatykiem napewno nie jestes
    >

    jw.

    > a kup mi office'a, corela, czy photoshopa, jakiegos oracla etc...
    > i nie pisz o alternatywach... ostatnio stworzylem baze danych w accesie
    > 2003 - nie dalo sie tego otworzyc zadnym starszym office'm, openoffice'm
    > i niczym innym !! po prostu zonk !!
    >

    Widze ze z Ciebie to raczej informatyk zakladowy, tzw. pan drukarkowy.
    Gdyby nie Ty, nie wiedzialbym ze mozna byc informatykiem i nie musiec
    uzywac Windowsa. A propos Oracla - twierdzisz ze nie ma natywnej wersji
    pod linuxa, czy tez ze ta windowsowa jest tansza? Z reszta, to juz temat
    na inna grupe.

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:236B ]
    [ 08:08:17 user up 10503 days, 20:03, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    A lifetime isn't nearly long enough to figure out what it's all about.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1